Sewerynie... światło powstało jako pierwsze! Poza tym nie mam zastrzeżeń;).

Biblia mówi o czterech krańcach ziemi. Dlatego ojcowie kościoła twierdzili, że jest płaska. Później sprytnie i niesłusznie przetłumaczono krańce na strony (świata).
Według biblistów po prostu ziemia się kończyła . No ale nie ma się im co dziwić, nie byli w końcu zbyt wykształceni...

korekta: nie biblistów, tylko proroków, kronikarzy...

Tak samo twierdził Arystoteles. Czy również powiesz o nim, że nie był zbyt wykształcony?

I tak samo mylil sie jak prymitywne semickie plemiona i ich Biblia. Na tyle byl wyksztalcony na ile pozwalaly czasy w ktorych zyl. Jeszcze w XV wieku nie wiedziano nawet o grawitacji, a do XIX w. atomy byly tylko abstrakcja, odrzucona przez najwiekszy wowczas "autorytet", czyli Arystotelesa.
Twierdzenie, ze nauka potwierdza slowa Biblii nadaje sie tylko na zart.

Powiedz to archeologom, a wyśmieją Cię

Ciekawe kogo, zadne wykopalisko nie dowodzi ani boskosci Jezusa, ani nawet jego istnienia, nie wspominajac o firmamencie wszechswiata i plaskiej Ziemii. Dla ciebie wieksza wartosc maja niepotwierdzone bajki niz archeologia.

Biblia to nie tylko hymn o stworzeniu świata i Ewangelie, wiesz? Biblia to również mnóstwo materiału historycznego, dobrze potwierdzonego odkryciami archeologicznymi

Posiadasz jakas ostro wyedytowana wersje biblii jesli twierdzisz, ze jest w niej wiecej prawd naukowych i historycznych niz zwyklego falszu.

Może się jeszcze nie wyspałeś i masz problemy z rozumieniem, jeśli z któregokolwiek mojego postu wywnioskowałeś takie rzeczy

"Twierdzenie, ze nauka potwierdza slowa Biblii nadaje sie tylko na zart" a Twoja odpowiedz na to: "Powiedz to archeologom, a wyśmieją Cię".

Jak dla mnie to wyrazne pominiecie faktu, ze prawd historycznych w biblii jest po prostu malo. Miazdzaca wiekszosc biblii to mit, fikcja, metafora i falsz.

W szkole znałem osoby które mówiły tak o matematyce , nie potrafiły jej pojąć. Więc może i ty nie potrafiąc rozumieć słów Biblii piszesz takie rzeczy . Natomiast to, że nie potrafisz jej pojąc może wynikać z tego że często zaprzeczasz nauce, logice i zdrowemu rozsądkowi. Człowiek zaprzeczający tym wartością , nie jest w stanie pojąć niczego ,gdyż wszystko może zakwestionować bez przyczyny.Tylko po co to robić?

Pare postow wczesniej piszesz, ze biblia twierdzi, ze swiatlo powstalo po ziemii. Naprawde nie jestes autorytetem ktory moglby komukolwiek innemu zarzucac brak znajomosci albo wiedzy o biblii.



Ironicznie Twoje pierwsze zdanie doskonale odnosi sie do Twoich zarzutow o tym, ze przecze nauce i logice. To, ze nie rozumiesz albo kompletnie ignorujesz moje argumenty nie oznacza, ze przecze logice i nauce.

Księga rodzaju 1,1cytuję:
"Na początku Bóg stworzył niebo i Ziemię. Ziemia była bezładna i pusta ,ciemności zalegały bezmiar przestrzeni i Duch Boży unosił się nad wodami.
Powiedział tedy Bóg niech stanie się światło".koniec cytatu.

Teraz twój ruch Tommy ,zaprzeczaj.

A wiec źle interpretujesz moje słowa. Nie można jednoznacznie odrzucić tego, że nauka potwierdza informacje Biblii. Bo akurat archeologia bardzo silnie potwierdza wydarzenia historyczne zawarte w Biblii, których zresztą wcale nie jest mało, jest ich nawet całkiem dużo
Nie można powiedzieć tego o naukach przyrodniczych, co nie uporawnia nas do wrzucania wszystkiego do jednego wora