Niedawno w Warszawie odbyła sie uroczystość Wspólnej Radości Tory, w ramach której było spotkanie modlitewne i sympozjum teologiczne z udziałem zarówno chrześcijan jak i Żydów. W czasie sympozjum padło takie pytanie (mniej więcej):

Czy jeżeli uzna się chrześcijaństwo i judaizm za równoległe drogi prowadzące do Boga, to chrześcijanie powinni powstrzymać się od modlitw o przejście Żydów na chrześcijaństwo (i vice versa, czy Żydzi powinni przestać modlić się o konwersje chrześcijan na judaizm)?

Zakładając że jacyś Żydzi faktycznie modlą się o konwersję (wątpliwe) to tak - należy przestać.

Z tym że o ile w przypadku judaizmu to dość proste bo judaizm nie jest misyjny, to z chrześcijaństwem byłoby trudniej z uwagi na /obowiązek???/ nawracania.
No i trzeba by uznać że nie tylko będąc w danym kościele można zostać zbawionym.

Tylko, że one nie są równoległe...więc tym samym cała reszta pytania jest bez sensu...

Masz rację.
To kiedy konwersja?


Nie ma to jak pogadać z fanatykiem.

za równoległy można uznać judaizm mesjanicznych (głównie קהלת דרך אדונ ) bardzo nieprzychylnie traktujacych katolicyzm, dla nich katolicy są po prostu czcicielami bałwanów.

Ponieważ tylko Kościól pozostający w łączności z Papieżem posiada pełnie prawdy. to takie modlitwy są jak najbardziej na miejscu.

kosciół ten niestety jest bardzo daleki od prawdy i jest przeciwny bożym jednoznacznym nakazom "Pamietaj abyś dzień szabatu święcił" jedno z przykazań, dekalog jest uznawany przez kościół katolicki i bunt przeciw temu co nakazał bóg jest pełnia prawdy?

Moim zdaniem takie modlitwy są nietaktem.

Modlić się - o to, aby każdy człowiek - ZGODNIE Z TYM, W CO WIERZY - był naprawdę szczery i oddany służbie Bogu.

A co to było za spotkanie ?

Tutaj nie jest problem z modlitwą, ale z tym że modlitwa może prowadzić do nawracania siłą tak jak to kiedyś bywało.
Najpierw się modlili potem głosili, a w końcu gdy to nie skutkowało nawracali przemocą, a gdy i to nie pomagało to poprostu zabijali.

Cała uroczystość wiązała się z żydowskim świętem Simchat Tora (Radości Tory). Spotkanie modlitewne skupione było wokół łączącego chrześcijaństwo i judaizm Starego Testamentu/Tory, w czasie sympozjum dyskutowane były poglądy chrześcijaństwa i judaizmu na różne sprawy, oraz na siebie nawzajem. Więcej informacji: http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1191336686

Kolego - tzw judaizm mesjanistyczny to po primo nie jest judaizm tylko taką nazwę sobie użyli że-niby-są-Żydami. A to taka mała sektka.
Po secundo - widać że o judaiźmie bardzo mało wiesz - bo każdy odłam jest mesjanistyczny - i orto, i konserw i reform.
I tertio - nie szpanuj wklejając tu słowa hebrajskie a jak już - to bez błędów. Przynajmniej.

judaizm mesjaniczny jest to grupa z którą mój kosciół utrzymuje bardzo szerokie kontakty, wiec nie moze to być sekta, są uwazani za jednych z najbardziej trzymajacych sie pisma chrześcijan w przeciwieństwie do np katolików. Co do owych słów hebrajskich to tak sami napislai nazwę swoja na oficjalnej stronie zboru katowickiego. Czy sa błedy nie wiem, wiem, ze to piszą na swojej stronie głównej.
Sektą ejst raczej kościół rzymu.

I patrz jakie bzdury wychodzą - skoro to judaizm to jak mogą być chrześcijanami??

Całkiem jakby to było chrześcijaństwo talmudyczne .

Nb. lepiej żeby się modlili niz gdyby mieli na siłę nawracać.

Czy odnośnie narodu Izraela nie są pewne obietnicy i nauki tylko dla tego narodu jako znak przymierza z Bogiem?
Bóg nakazał zydom świecić szabat.
Chrzescijanie z pewnymi wyjatkami tego nie czynią.
Bóg nakazął izraelowi obchodzic przeróżne swieta, których my nie obchodzimy czy to paschę, czy rosz haszana, czy świeto namiotów
Podobnie i pierwszy kościół był nie rzymsko katolicki lecz Judeo-chrześcijański. Centrum była Jerozolima tam był pierwszy kosciół i tam byli pierwsi wierzący żydzi.
Nie był to kosciół ani katolicki (powszechny) ani tym bardziej rzymski.
Pan Jezus też nakazął pierw głosić w judei potem dopiero w samari a na kńcu poganom.
Radz zapoznać sie z naukami żydów mesjańskich. Ludzi z narodu Izraela, którzy przyjęli mesjasza.