Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 17:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona
 Dlaczego Bóg nie jest wszechwiedzący 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Nie, nic tu nie ma...tylko konkluzja Twoja. Ale nadal nie wiem skąd się wzięła. Zatem trudno, z porozumienia na tym gruncie póki co nici :)

Ale czemu zdechła?

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr paź 17, 2007 15:05
Zobacz profil
Post 
Szukajcie a znajdziecie ;)


Śr paź 17, 2007 15:36

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
Nie zdechła:P.
Uczucia to nie wiedza, po 1.
Jeśli jednak to Ci nie odpowiada, to z samego założenia Wszechwiedzący Bóg wie, jak to jest, mimo, że nie był w takiej sytuacji. Ok;)?


Śr paź 17, 2007 18:53
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So wrz 22, 2007 9:40
Posty: 15
Post 
Założenie o wszechwiedzy Boga jest pozbawione jakiejkolwiek logiki, wynika z idealizacji wyobrażenia Boga, bo ma być doskonały itp.
Wszechwiedza Boga z ludzkiego punktu widzenia jest bez sensu i nie do obrony, można jedynie tylko w to wierzyć. Wszak logika boska może się rządzić innymi prawami.

_________________
Prorok vs głupota


Śr paź 17, 2007 21:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Rita serio pas, przerasta mnie Twój tok rozumowania :)
?to nie ironia/sarkazm/

Dlaczego zdechła, proszę bardzo o odpowiedź, jeśli można :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr paź 17, 2007 21:37
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Jeśli jednak to Ci nie odpowiada, to z samego założenia Wszechwiedzący Bóg wie, jak to jest, mimo, że nie był w takiej sytuacji. Ok;)?

Specjalnie dla ciebie zmieniłam wszechwiedzę na wszechmoc, a ty ciągle to samo :P

Cytuj:
Dlaczego zdechła, proszę bardzo o odpowiedź, jeśli można

Zdechła, bo w podejściu BioZa można przestawić wszechwiedzę na wszechmoc i jego twierdzenie zdycha, bo Bóg nijak nie może odczuć strachu przed unicestwieniem (no chyba że tak dla jaj :P ), Ale jednak to nie to samo :)


Cz paź 18, 2007 10:15

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
To, że Bóg nie odczuwa cierpienia fizycznego, czy strachu- wcale nie znaczy, że nic o tym nie wie; nikt mi nigdy nie wydłubał oka, ale starcza mi wiedzy i wyobraźni by współczuć takiego doświadczenia (i to całkiem nie dla jaj :PPPP ). Nie wiem właściwie jak jest z empatią u Boga, ale takie coś (np.): „ ...jeśli nie posłuchacie mnie, w ukryciu płakał będę...” wskazywałoby, że wie co to żal.

_________________
...


Cz paź 18, 2007 10:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Tak, ja to samo :)

Nawet jak przestawisz wszechwiedze na wszechmoc to twierdzenie nie zdycha - jedno stwierdza, że Bóg wszystko wie a drugie, że wszystko może. Zatem wie co to strach przed unicestwieniem/może odczuć strach przed unicestwieniem :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Cz paź 18, 2007 10:54
Zobacz profil
Post 
No wiesz linia, współczucie to jedno, a wyobrażenie sobie to drugie. Ja na przykład nie mam takiej wyobraźni, żeby wyobrazić sobie wydłubanie oka. Podejrzewam, że Bóg ma w tym względzie większe możliwości. Niemniej nie zmienia to faktu, że odczuwać strachu przed unicestwieniem po prostu nie może (czyt. nie jest wszechmocny). Oczywiście może się unicestwić, ale to by była jego wolna wola.
Cytuj:
„ ...jeśli nie posłuchacie mnie, w ukryciu płakał będę...” wskazywałoby, że wie co to żal.

No, cóż, stworzył człowieka, i przez to cierpi. Ale nie musiał przecież. Miał wolną wolę. A człowiek w tej materii wolnej woli nie ma. Nie można powiedzieć: "dobra Boże, tak ziemskie życie było fajne, a teraz chodź i mnie weź gdzieś indziej, bo już mi się tu nie podoba" I bynajmniej nie chodzi mi o wybieranie się na tamten świat drogą tradycyjną :) Nie przeczę, że Bóg ma empatię, chociaż.... ech.... Ale nie jest wszechmocny, bo nie odczuwa strachu przed unicestwieniem. I odczuć go nie może (chodzi mi o prawdziwy strach).

Cytuj:
Nawet jak przestawisz wszechwiedze na wszechmoc to twierdzenie nie zdycha - jedno stwierdza, że Bóg wszystko wie a drugie, że wszystko może. Zatem wie co to strach przed unicestwieniem/może odczuć strach przed unicestwieniem

Rozbrajasz mnie....


Cz paź 18, 2007 12:12

Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25
Posty: 326
Post 
Może odczuć, wynika to z samego założenia wszechmocy.
Choćby poprzez współodczuwanie z każdym człowiekiem, nawet bojącym się unicestwienia i w Niego niewierzącym.
Miłość to też empatia:>.
A może też sam się postawić w takiej sytuacji, przykład już podawałem.


Cz paź 18, 2007 12:30
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Rita napisał(a):
Ale nie jest wszechmocny, bo nie odczuwa strachu przed unicestwieniem. I odczuć go nie może (chodzi mi o prawdziwy strach).

Rozumiem, że przed tym zdaniem w domyśle jest "Moim zdaniem/uważam, że..." :)
Rita napisał(a):
Rozbrajasz mnie....

To miłe :) Ale co znaczy?

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Cz paź 18, 2007 12:33
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Rozumiem, że przed tym zdaniem w domyśle jest "Moim zdaniem/uważam, że...

No, jak przed każdym które w zasadzie ktokolwiek napisze, np. moim zdaniem Bóg jest wszechmocny i dlatego myślę, że moim zdanie... Chyba byśmy się zamoimzdanili na śmierć. O jaki fajny wyraz "zamoimzdanić" :P

Cytuj:
To miłe Uśmiech... Ale co znaczy?

Rozbraja mnie Twoja naiwność w tłumaczeniu. Taka trochę dziecinna. Ale serio, Bóg jest logiczny (jeżeli jest). Inaczej paradoks goniłby paradoks. A ja mogłabym stwierdzić "Bóg kocha ludzi i nie kocha ludzi". To jest nielogiczne, ale skoro Bóg nie musi być logiczny twoim zdaniem...

Cytuj:
Choćby poprzez współodczuwanie z każdym człowiekiem, nawet bojącym się unicestwienia i w Niego niewierzącym.

Nie, naprawdę poczuć może, ale nie może sam się bać. Rozumiesz subtelną różnicę? To tak jak oglądasz film: boisz się że zaraz komuś utną głowę, ale nie o swoją głowę się martwisz. Bóg sie o swoją głowę martwić po prostu nie musi :)

Cytuj:
A może też sam się postawić w takiej sytuacji, przykład już podawałem.

Proponuję założyć własną religię, bo to nie jest zgodne z doktryną kościoła katolickiego. Bóg przyszedł na ziemię raz według katolików i przyjdzie jeszcze raz na koniec świata, ale nie jako ateista/tka. Tak? No to fajnie, że się zgadzamy :)


Cz paź 18, 2007 12:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Rita napisał(a):
Rozbraja mnie Twoja naiwność w tłumaczeniu. Taka trochę dziecinna. Ale serio, Bóg jest logiczny (jeżeli jest). Inaczej paradoks goniłby paradoks. A ja mogłabym stwierdzić "Bóg kocha ludzi i nie kocha ludzi". To jest nielogiczne, ale skoro Bóg nie musi być logiczny twoim zdaniem...

I bardzo dobrze, w wierze mamy być jak dzieci :)
A czemu uważasz, że u Boga paradoks nie może gonić paradoksu? Logika ziemska jest uboga w stosunku do Boga, który jest ponad tym światem.
I nie napisałem, że Bóg jest nielogiczny i nie potrafię się doszukać w moich postach takiej konotacji (wierz mi, że tu się nie staram wybielać). Powtórnie Cię upominam, żebyś nie manipulowała moimi wypowiedziami :)
W ogóle wszechmoc i wszechwiedza wymyka się ziemskiej logice...

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Cz paź 18, 2007 13:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
No, to mojozdaniuję :biggrin: : A właściwie, po co miałby czuć strach o swoją głowę? To trochę takie oczekiwanie jak oczekiwanie, że ktoś, kto ma dostatek jedzenia powinien koniecznie pogłodować... tyle, że to nic nie da; on ma zrozumieć czyjś głód i nakarmić! :cisza:
A co do wszechmocy- mam okazję pięknie zaszkodzić osobie, która zrobiła mi wielką krzywdę- ach, jakie to jest kuszące...ale to tak bardzo kłuci się z moim sumieniem, że aż...nie mogę; no, nie mogę! Pytanie: skoro nie mogę to jest to w mojej mocy czy nie?
Technicznie mogę ale tak nie chcę, że nie mogę...
Skoro funkcjonuje: „ porządny/uczciwy człowiek, takich rzeczy nie robi(a może)” to cóż dopiero ktoś tak doskonały jak Bóg.
Może nawet elementem wszechmocy, jest samoograniczenie tejże....

_________________
...


Cz paź 18, 2007 13:25
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
A co do wszechmocy- mam okazję pięknie zaszkodzić osobie, która zrobiła mi wielką krzywdę- ach, jakie to jest kuszące...ale to tak bardzo kłuci się z moim sumieniem, że aż...nie mogę; no, nie mogę! Pytanie: skoro nie mogę to jest to w mojej mocy czy nie?

Trudne zadałaś pytanie. Zahaczające o wolną wolę. Ciężko odpowiedzieć. To zależy, co miałabyś tej osobie zrobić i ewentualne konsekwencje. "Plusem" byłaby u ciebie potencjalna radość z zemsty, rewanżu, satysfakcja, "minusem" potencjalne wyrzuty sumienia (ewentualnie strach przed potępieniem, przez Boga, na jedno w gruncie rzeczy wychodzi). Jeżeli plusy zdecydowanie przezwyciężą minusy to to zrobisz, jeżeli nie to nie. W sumie nie ma tu miejsca na wolną wolę. Jeżeli jednak plusy będą mniej więcej równe jak minusy, wtedy będziesz miała zagwostkę :) W takiej sytuacji wybierzesz prawdopodobnie opcję: "nie robię tej osobie krzywdy", bo jest to wyjście bezpieczniejsze (nie możesz dokładnie ocenić wielkości wyrzutów sumienia, więc po co ryzykować, że Cię zjedzą żywcem i jeszcze będziesz musiała przeżyć upokorzenie przeprosin).

A za co Bóg miałby się mścić? To byłoby chore, żeby czuł złość, do istot, które sam stworzył wiedząc że mu się sprzeciwią. No przynajmniej z mojego punktu widzenia.


Cz paź 18, 2007 14:13
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL