Autor |
Wiadomość |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Gość1 napisał(a): ale czy nie macie wrażenia, że powinniśmy odesłać Bartasa po pomoc w realu? Mam i odesłałam spory czas temu. Na uczciwą psychoterapię. U profesjonalnego psychoterapeuty. Dlatego już nie zabieram głosu w Jego sprawie. Czekam, aż Bartas dojrzeje do decyzji.
|
Śr paź 17, 2007 20:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jesli Bartas ma zbędne 400 złotych w miesiącu...to niech idzie...
Bo na fundusz zdrowia to moze dostac jedynie psychoterapię grupową...A i to nie jestem pewna, bo nie ma problemów, które powaznie przeszkadzają mu w funkcjonowaniu...
Psychoterapia to babranie się w tym, co powiedziała pani przedszkolanka 20 lat temu jak wylałam zupę ziemniaczaną na spódniczkę
Moze pomoze-po kilku latach męczarni 
|
Śr paź 17, 2007 20:21 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Teresse napisał(a): Psychoterapia to babranie się w tym, co powiedziała pani przedszkolanka 20 lat temu jak wylałam zupę ziemniaczaną na spódniczkę Moze pomoze-po kilku latach męczarni  Tereso, to akurat nie twoja działka. Delikatnie mówiąc - mijasz się z prawdą.
No i Bartas raczej nie nosił spódniczki.
W jednym się zgadzam - męczarnia, to dość trafne określenie. K. Dąbrowski, wielki polski psycholog ("Bądźcie pozdrowieni, nadwrażliwi") napisał: "Rozwój boli. Jak nie boli - nie ma rozwoju"...
|
Śr paź 17, 2007 20:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To nie odbiera mi prawa głosu, czyż nie??
Dużo zalezy od podejścia psychologa- są tacy, którzy cały nacisk kładą na dzieciństwo...Rozpatruje się po kolei co powiedziała mamusia a co tatuś a co babcia
Tak czy siak wywiad o dziecinstwie będzie, bo trzeba wiedzieć czy ktoś nie jest DDA albo DDD albo nie wiem już XFT
Jasne, ze cierpienie musi być- przez cierpienie do gwiazd...
ale czy stan Bartasa wymaga psychoterapii?? Co powie, ze nie ma dziewczyny??
|
Śr paź 17, 2007 20:37 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Teresse napisał(a): Tak czy siak wywiad o dziecinstwie będzie, bo trzeba wiedzieć czy ktoś nie jest DDA albo DDD albo nie wiem już XFT Nie da sie bez zranień z dzieciństwa, bo przecież ono kształtuje osobę. Pierwszych pięć lat, słyszałaś? I nie trzeba żadnych literek...
Zapewniam Cię, że nie ma w tym nic śmiesznego.
|
Śr paź 17, 2007 20:43 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Nie, powie ""Nazywam się Bartek, jestem studentem teologii i słucham zespołów takich jak Queen lub The Doors. Trudno mi zaakceptować ludzi o odmiennych poglądach, jestem aseksualny i brzydzę się nagimi kobiecymi ciałami. Nie wiem jakie mam zalety, często mam doła i wtedy piję alkohol, rzadko się uśmiecham i mam poczucie własnej wartości bliskie zeru".
|
Śr paź 17, 2007 20:43 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Powyższe to odpowiedź na:
Teresse napisał(a): ale czy stan Bartasa wymaga psychoterapii?? Co powie, ze nie ma dziewczyny??
|
Śr paź 17, 2007 20:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nie da sie bez zranień z dzieciństwa, bo przecież ono kształtuje osobę. Pierwszych pięć lat, słyszałaś? no więc sama przyznajesz...Mnie smieszy to literkowanie ludzi- bo jest juz ddd, dda, ddk- jakies sekciarskie to jest...Ktos potem mysli o sobie nie jeko Janek XYZ tylko jestem DDA... Cytuj: Nie, powie ""Nazywam się Bartek, jestem studentem teologii i słucham zespołów takich jak Queen lub The Doors. Trudno mi zaakceptować ludzi o odmiennych poglądach, jestem aseksualny i brzydzę się nagimi kobiecymi ciałami. Nie wiem jakie mam zalety, często mam doła i wtedy piję alkohol, rzadko się uśmiecham i mam poczucie własnej wartości bliskie zeru".
Problemami seksualnymi zajmuje się seksuolog- pełna odpłatność za wizyty...
Dużo ludzi nie akceptuje innych poglądów i słucha Queen czy the Doors...
Jak dla mnie dopóki te problemy nie przeszkadzają mu powaznie w funkcjonowaniu to nie ma się co bawić w chodzenie do psychologa...
|
Śr paź 17, 2007 20:56 |
|
 |
zszywacz
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55 Posty: 409
|
Czy mu przeszkadzają, czy nie, to już najlepiej wie sam Bartas. Z jego postów wynika, że raczej tak.
Terasse, te wszystkie literki i pytania nie wzięły się znikąd. Psychologowie są po to, żeby pomagać w takich sytuacjach. To, co robią, nie jest przypadkową zabawą lecz wynikiem poważnej pracy i badań. I uważaj z wygłaszaniem takich sądów, bo możesz komuś poważnie zaszkodzić, możesz zniechęcić kogoś do szukania pomocy, a to może mieć bardzo poważne - a nawet tragiczne - konsekwencje. Nie twierdzę, że w najbliższej przyszłości i nie twierdzę, że w przypadku Bartasa. Ale jednak...
_________________ I recognise...
Myself in every stranger's eyes
|
Śr paź 17, 2007 21:16 |
|
 |
Gość1
Dołączył(a): Wt paź 09, 2007 19:58 Posty: 37
|
niekoniecznie chodzi o psychoterapię od razu
czasami bezpładna pomoc psychologa w poradni -może na uczelni jest coś takiego- wystarczy
i wcale nie mam na myśli od razu choroby, jeśli tak to negatywnie działa na Was (nota bene każdy terapeuta sam wpierw przechodzi terapię i nikt z tego nie robi specjalnie halo, że dewiant)
ale o zwykłą pomoc w określeniu rysów osobowości
byś znał swoje mocne a nie tylko słabe strony,
byś wiedział jakie Twoje rakcje i zachowania -spowodowane tym a nie czym innym
bo wtedy można je bardziej świadomie kształtować
a przynajmniej nie dołować się, że jest się dziwnym i ludzie na mnie źle patrzą,
bo będziesz np. wiedział, że np. ludzie na mnie tak patrzą, bo takie sprawiam wrażenie, a takie sprawiam wrażenie, bo reaguję tak czy siak
pytanie czy chcę i mogę to i to zmienić
nie? trudno, trzeba z tym żyć
tak? no to jeśli chcę to powoli, ale mogę i może nawet jak się dowiesz
dowiesz się, że nic dziwnego w tym, że to i owo, może przestaniesz się niepokoić, że coś jest nie tak z Tobą
to co piszesz jest zbyt fragmentaryczne by pomóc
pomijając nawet fakt, że w necie łatwiej nawet nieświadomie coś zataić lub
zmanipulować nawet bez takich intencji
że nie widzimy Twoich reakcji emocjonalnych, a nawet że nie słyszymy tonu głosu
to zaniepokojenie nie wynika z faktów, które przedstawiasz, a które wymienił Zencognito, ale ze sposobu w jaki je przedstawiasz i jak się w tym wszystkim zapętliłeś, więcej - forum jeszcze bardziej Cię zapętla, jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś
dlatego i ja znikam z tego wątku, bo nie jest to dobre i nikomu nie służy
życzę powodzenia i odwagi odkrywania tego co w Tobie napiękniejsze Bartas!
niestety nie pomoże Ci w tym żadne forum internetowe
|
Śr paź 17, 2007 21:19 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Teresse napisał(a): Cytuj: Nie da sie bez zranień z dzieciństwa, bo przecież ono kształtuje osobę. Pierwszych pięć lat, słyszałaś? no więc sama przyznajesz... Co przyznaję? A Ty sądziłaś inaczej? Teresse napisał(a): Mnie smieszy to literkowanie ludzi- bo jest juz ddd, dda, ddk- jakies sekciarskie to jest...Ktos potem mysli o sobie nie jeko Janek XYZ tylko jestem DDA... Mnie nie śmieszy. I powtarzam - w większości obywa się bez literek. Teresse napisał(a): nie ma się co bawić w chodzenie do psychologa... Niech wreszcie dotrze do Ciebie, że to nie jest zabawa...
|
Cz paź 18, 2007 7:28 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Cz paź 18, 2007 16:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wy macie poważniejsze problemy,
tak chyba nikt nie twierdzi...
Sam musisz zdecydować czy wystarcza Ci taka forumowa pomoc, czy tez zgodnie z radą niektórych osób wybierzesz się do psychologa ...chyba, ze jest mozliwość pogadania z kims bliskim i mądrym w realu
|
Cz paź 18, 2007 19:31 |
|
 |
zszywacz
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55 Posty: 409
|
Nie przepraszaj, bo naprawdę nie masz za co. I nikt tu nie twierdzi, że ma poważniejsze problemy, spokojnie.
I trzymaj się 
_________________ I recognise...
Myself in every stranger's eyes
|
Cz paź 18, 2007 21:26 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Jest, jest. Pogubiłem się troszkę w życiu nie mogąc zintegrować wiary i życia codziennego, modlitwy i rozrywki itd.
Teraz już przynajmniej po części wiem, że jestem ok wobec Boga. Nie kradnę, nie krzywdzę nikogo fizycznie, nie zabijam siebie i innych. Faktem jest, że zdarza mi się mieć niewyparzoną gębę  :D
Zrozumiałem, że człowiek wierzący może mieć hobby, któremu jest oddany, talent, który od Boga dostał. To naturalne. Może, a wręcz ma obowiązek mieć bliskich i kochać ich jak siebie samego.
No, trzeba wziąć się w garść  i zacząć integrować, choć może być trudno. Hej, przecież niedługo imprezka - Queen w Multikinie, idę przecież z najlepszą koleżanką  Chcę, aby wszystko było między nami jak dawniej  i będzie. Jeszcze będę szczęśliwy. Znajdę kumpli, znajomych, z którymi miło spędzę czas. Spotkam dziewczynę swojego życia, która mnie pokocha, zaakceptuje takim, jakim jestem.
Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. Amen (+)
A Wam dziękuję za wszytko  !! Dość namieszałem
(kiedy to piszę to ------>  ze wzruszenia)
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Cz paź 18, 2007 23:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|