Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 14:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 305 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 21  Następna strona
 Jan Paweł II - To co najważniejsze (cytaty) 
Autor Wiadomość
Post 
Gdy kontemplujemy Maryję w chwale niebieskiej, łatwiej uświadamiamy sobie, że codzienne zadania i troski nie powinny pochłaniać nas bez reszty, życie sięga bowiem poza horyzont ziemski. Widzimy, jak w Tej, która dziś jaśnieje szczególnym blaskiem, wypełnia się całkowicie to, co Ojciec niebieski obiecuje każdemu, kto wielkodusznie Mu służy i, by dochować Mu wierności, nie waha się złożyć — jeśli to konieczne — największego daru, jakim jest życie.

Odważnym świadkiem takiej wierności był św. Maksymilian Kolbe.... Wzorem dla niego zawsze była Maryja, którą nazywał «kochaną Mamusią». Godny syn św. Franciszka, zmarł 14 sierpnia 1941 r., właśnie w wigilię uroczystości Wniebowzięcia, w bunkrze głodowym w Oświęcimiu.

W tym roku przypada sześćdziesiąta rocznica jego dramatycznej i heroicznej śmierci męczeńskiej. Zaznał nieopisanych cierpień, a kres jego życiu położył «zastrzyk z trującego kwasu w lewe ramię» — jak poświadcza orzeczenie osoby, która stwierdziła zgon. Jego ciało zostało spalone następnego dnia w piecu krematoryjnym. Bez wahania ofiarował swoje życie, by ocalić ojca rodziny, który krzyczał: «Moja żona, moje dzieci! Nigdy już ich nie zobaczę!» Jego niezwykle szlachetny gest można uznać za symboliczny «dar dla rodziny», której ważną misję w Kościele i w społeczeństwie dobrze rozumiał. W związku z tym napisał kiedyś, że «miłość wzajemna osób składających rodzinę jest prawdziwym echem miłości Bożej» (Pisma Ojca Maksymiliana Marii Kolbego, Niepokalanów 1970, VII, n. 1192).

Niech pamięć o tym męczenniku miłości pomaga wierzącym iść bez wahania i bez kompromisów za Chrystusem i Jego Ewangelią. Niech św. Maksymilian, oddany syn Dziewicy Maryi, zachęca w sposób szczególny rodziny i młodzież, aby w trudnych chwilach znajdowały w Matce Bożej oparcie oraz niezawodną przewodniczkę na drodze ku świętości.

On dawał się zawsze prowadzić za rękę Niepokalanej, był bowiem przekonany, jak często powtarzał, że «Maryja pomyśli o wszystkim, zaspokoi wszystkie nasze potrzeby duszy i ciała» (tamże, I, n. 40 b).

ŚW. MAKSYMILIAN, ODDANY SYN MARYI
Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański". 15 sierpnia 2001r. — Castel
Gandolfo


Obrazek

Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r. składa wiązkę biało-czerwonych kwiatów w celi męczeństwa św. Maksymiliana Kolbego.


Wt sie 14, 2007 13:33
Post 
W środku sierpnia — dla wielu jest to czas odpoczynku i letnich wakacji — liturgia uroczyście świętuje Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Jest to dzień nadziei i światła, gdyż wszystkim ludziom, ziemskim pielgrzymom, ukazane jest w Maryi czekające ich «chwalebne przeznaczenie».

Dziś kontemplujemy Służebnicę Pana otoczoną królewskim blaskiem w Raju, gdzie poprzedziła nas także ze swym uwielbionym ciałem. Na Nią patrzymy jako na znak niezawodnej nadziei. W Maryi bowiem spełniają się obietnice dane przez Boga pokornym i sprawiedliwym: zło i śmierć nie będą miały ostatniego słowa.

Drodzy bracia i siostry, choć niekiedy mroczne chmury gromadzą się na horyzoncie, a pewne wydarzenia w życiu ludzkim wydają się niezrozumiałe, nie traćmy nigdy ufności i pokoju. Dzisiejsze święto jest zachętą, abyśmy zawierzyli Maryi Wniebowziętej, która z Góry prowadzi nas — niczym jaśniejąca gwiazda — po codziennych drogach ziemskiej egzystencji.

Albowiem Dziewica, wyniesiona do niebieskiego Jeruzalem, «kontynuuje swe dzieło u boku Króla chwały jako nasza orędowniczka i służebnica zbawienia» (Prefacja Mszy św. o Błogosławionej Maryi Dziewicy della Mercede). Maryja pomaga zrozumieć, że tylko w Jej Boskim Synu nasze życie może zyskać pełny sens i wartość. Tym samym ożywia w nas «nadzieję eschatologicznego kresu», ku któremu «zdążamy jako członkowie Ludu Bożego pielgrzymującego przez historię» (por. Rosarium Virginis Mariae, 23).

Dziewicza Matko Chrystusa, czuwaj nad Kościołem! Spraw, abyśmy pewnego dnia również i my mogli uczestniczyć w Twojej chwale w Raju, gdzie «dzisiaj zostałaś wyniesiona ponad chóry Aniołów i na wieki triumfujesz z Chrystusem» (Antyfona z Mszy św. wieczornej w wigilię Wniebowzięcia).

"Znak nadziei"
Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański" 15 sierpnia 2003

Obrazek


Śr sie 15, 2007 2:35
Post 
Właśnie o rodzinach myślę najczęściej podczas tych wakacji. Jakże często praca zawodowa narzuca im nazbyt szybki rytm życia, zwłaszcza w wielkich miastach! W jak wielu wypadkach trudno jest członkom rodziny znaleźć chwilę spokoju i odprężenia, aby nacieszyć się wzajemnie swoją obecnością, porozmawiać, podzielić się swoimi problemami i zamierzeniami! I oto właśnie wakacje są dobrą sposobnością, aby uzupełnić — jeśli można tak powiedzieć — ten niedostatek «człowieczeństwa», spokoju, obecności.

Dlatego właśnie trzeba, aby wakacje były rzeczywiście czasem odzyskiwania ludzkich energii, w którym można — przebywając z dala od zwykłego otoczenia — odnaleźć samych siebie i innych w warunkach większej równowagi i spokoju.

W tej perspektywie bardzo interesujący jest z pewnością fakt, że coraz więcej osób i rodzin korzysta z wakacji, aby spędzić kilka dni w tak zwanych «ośrodkach duchowości» — klasztorach, sanktuariach, pustelniach, domach rekolekcyjnych. Zazwyczaj w miejscach tych można nie tylko nacieszyć się pięknem naturalnego otoczenia, ale także wzbogacić się duchowo dzięki spotkaniu z Bogiem przez refleksję i milczenie, przez modlitwę i kontemplację.

Jest to bardzo zdrowa tendencja, która nie powinna pozostać ograniczona do okresu wakacyjnego. Należałoby znaleźć odpowiednie formy, aby praktyka ta mogła towarzyszyć codziennemu życiu także w innych okresach roku. Prawdziwym problemem jest bowiem zachowanie wewnętrznej harmonii, tak aby nasza zwykła egzystencja miała zawsze ów wymiar nadprzyrodzony, którego każdy z nas potrzebuje.


DUCHOWY WYMIAR WAKACJI
Anioł Pański 1 sierpnia 1999 — Castel Gandolfo


Obrazek


Pt sie 17, 2007 19:11
Post 
Chcę Wam powiedzieć wszystkim, zwłaszcza młodym: nie ustawajcie w modlitwie! Trzeba się zawsze modlić, a nigdy ustawać (por. Łk 18, 1), powiedział Pan Jezus. Módlcie się i kształtujcie poprzez modlitwę swoje życie. >>Nie samym chlebem żyje człowiek<< (Mt 4, 4) i nie samą doczesnością, i nie tylko poprzez zaspokajanie doczesnych - materialnych potrzeb, ambicji, pożądań; człowiek jest człowiekiem... >>Nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszelkim słowem, które pochodzi z ust Bożych<<. Jeśli mamy żyć tym słowem, słowem Bożym, trzeba >>nie ustawać w modlitwie!<< Może to być nawet modlitwa bez słów. (...). Niech z tego miejsca do wszystkich, którzy mnie słuchają tutaj albo gdziekolwiek, przemówi proste i zasadnicze papieskie wezwanie do modlitwy. A jest to wezwanie najważniejsze, najistotniejsze orędzie.

Kalwaria Zebrzydowska 7 czerwca 1979 r

Obrazek


Pt sie 24, 2007 23:46
Post 
Zawierzam Maryi Ojczyznę, Kościół i siebie samego

List z okazji 350. rocznicy cudownej obrony Klasztoru Jasnogórskiego

Czcigodny Ojciec Izydor Matuszewski
Generał Zakonu Paulinów
Jasna Góra

Wszechmogący i miłosierny Bóg, który dał narodowi polskiemu w Najświętszej Maryi Pannie przedziwną pomoc i obronę, i w sposób niezwykły wsławił czcią wiernych Jej Jasnogórski wizerunek, wiele razy w historii naszej Ojczyzny za Jej wstawiennictwem okazywał nam swoje nieskończone miłosierdzie. Za tę szczególną Bożą opiekę dziękujemy w sposób szczególny dziś, gdy przeżywamy jubileusz 350 lat od cudownej obrony Klasztoru Jasnogórskiego w czasie tak zwanego «potopu szwedzkiego».
Odwołując się do tych wydarzeń z drugiej połowy XVII stulecia, uświadamiamy sobie, że widmo całkowitej utraty suwerenności państwa niosło ze sobą groźbę zniewolenia polskiego ducha. Wielu utraciło wówczas nadzieję, porzucając wiarę ojców i poddając się panowaniu wroga, który jako jeden z celów stawiał sobie wykorzenienie katolicyzmu. Z Bożego zrządzenia Jasna Góra stała się opatrznościowym bastionem w walce o zachowanie wolności i narodowej tożsamości. Dobrze to rozumiał ówczesny przeor częstochowskiego klasztoru O. Augustyn Kordecki. Jak pisze Sienkiewicz, powtarzał on często: «Jeszcze Najświętsza Panna pokaże, że od burzących kolubryn silniejsza». Nawiązując do tego wyrazu wiary w moc Jasnogórskiej Królowej, mówiłem kiedyś: «Jeżeli patrzymy na postać Augustyna Kordeckiego, jego bohaterską, decyzję obrony Jasnej Góry, jego zwycięstwo, wówczas odżywają w nim jakże liczne postacie naszej historii - postacie pasterzy, kapłanów i zarazem żołnierzy. Jego geniusz był zapoczątkowaniem nowych czasów, nowych zadań dziejowych i ducha polskiego. O. Augustyn Kordecki odniósł zwycięstwo. Jasna Góra zadziwiła cały naród. Ona jedna potrafiła się obronić przed «potopem», ostatnia wyspa niepodległego bytu i niepodległego ducha. Ten fakt mówił bardzo wiele współczesnym, ale ten fakt mówił jeszcze więcej potomnym» (6 maja 1973 r.). Niech ten fakt mówi również do naszego pokolenia. Niech stanie się wezwaniem do jedności w budowaniu dobra, dla pomyślnej przyszłości Polski i wszystkich Polaków. Niech przywołuje do strzeżenia skarbca ponadczasowych wartości, aby korzystanie z wolności było ku zbudowaniu, a nie ku upadkowi.
Klękając przed obliczem Jasnogórskiej Królowej, modlę się, aby mój naród, przez wiarę w Jej niezawodną pomoc i obronę, odnosił zwycięstwo nad wszystkim, co zagraża godności ludzkiej i dobru naszej Ojczyzny. Polecam Jej macierzyńskiej opiece Kościół na ziemi polskiej, aby przez świadectwo świętości i pokory zawsze umacniał nadzieję na lepszy świat w sercach wszystkich wierzących. Proszę o odwagę dla odpowiedzialnych za przyszłość Polski, aby wpatrzeni w postać O. Augustyna, potrafili bronić każdego dobra, które służy Rzeczypospolitej.
Błogosławię i ofiarowuję nowe korony, jednocząc się w duchu z Paulinami, stróżami Sanktuarium, i z wszystkimi Pielgrzymami. Zawierzam naszą Ojczyznę, cały Kościół i siebie samego Jej matczynej opiece. Totus Tuus!

Watykan, l kwietnia 2005 r.


Obrazek


N sie 26, 2007 0:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
POSYNODALNA ADHORTACJA APOSTOLSKA ECCLESIA IN EUROPA
OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II
(fragment)

"To mówi Ten, który trzyma w prawej ręce siedem gwiazd, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników (...), Pierwszy i Ostatni, który był martwy, a ożył (...), Syn Boży" (Ap 2, 1. 8. 18]. To sam Jezus mówi do swojego Kościoła. Jego orędzie skierowane jest do każdego z poszczególnych Kościołów lokalnych i dotyczy ich życia wewnętrznego, nieraz naznaczonego obecnością poglądów i mentalności nie do pogodzenia z tradycją ewangeliczną, która często doznaje różnego rodzaju form prześladowań i — co jeszcze niebezpieczniejsze — występują w niej niepokojące przejawy zeświecczenia, utraty pierwotnej wiary, kompromisu z logiką tego świata. Nierzadko wspólnoty nie mają już dawnej miłości (por. Ap 2, 4).

Obserwujemy, że nasze wspólnoty kościelne zmagają się ze słabościami, trudnościami, sprzecznościami. Również one potrzebują wsłuchać się na nowo w głos Oblubieńca, który wzywa je do nawrócenia, zachęca do śmiałego podejmowania rzeczy nowych i do zaangażowania w wielkie dzieło "nowej ewangelizacji". Kościół musi stale poddawać się osądowi słowa Chrystusa i przeżywać swój ludzki wymiar w stanie oczyszczania, by coraz pełniej i doskonalej stawać się Oblubienicą bez skazy czy zmarszczki, przystrojoną w bisior lśniący i czysty (por. Ef 5, 27; Ap 19, 7-8].

Tak więc Jezus Chrystus wzywa nasze Kościoły w Europie do nawrócenia, a one dzięki swemu Panu i na mocy Jego obecności stają się głosicielami nadziei dla ludzkości.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 62003.html

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


N wrz 02, 2007 19:40
Zobacz profil
Post 
...Chciałbym zaprosić was do refleksji nad warunkami, jakie Jezus proponuje temu, kto decyduje się być Jego uczniem: „Jeśli ktoś chce iść za Mną - mówi - niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23). Jezus nie jest Mesjaszem tryumfu i siły. Rzeczywiście, nie wyzwolił On Izraela spod panowania rzymskiego i nie zapewnił mu chwały politycznej. Jako prawdziwy Sługa Pański, wypełnił swoją mesjańską misję w solidarności, w posłudze i uniżeniu aż do śmierci. Jest On Mesjaszem przekraczającym wszelkie schematy i wszelki rozgłos, którego nie da się zrozumieć przy pomocy logiki sukcesu i władzy, często używanych w świecie jako kryteria skuteczności własnych projektów i działań.

Przyszedłszy, aby pełnić wolę Ojca, Jezus pozostaje jej wierny aż do końca i w ten właśnie sposób wypełnia swoją zbawczą misję wobec tych, którzy w Niego wierzą i kochają Go nie tyle słowami, co w praktyce. Jeśli miłość jest warunkiem naśladowania Chrystusa, to sprawdzianem prawdziwości tejże miłości jest ofiara (por. List Apostolski Salvifici doloris, 17-18).

„Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23). Słowa te wyrażają pewien radykalizm wyboru, który nie dopuszcza zwłoki i odwrotów. To twardy wymóg, który zrobił wrażenie nawet na samych uczniach, a w ciągu stuleci powstrzymał wielu mężczyzn i kobiet od naśladowania Chrystusa. Lecz właśnie ten radykalizm przyniósł również cudowne owoce świętości i męczeństwa, które umacniają na przestrzeni czasu drogę Kościoła. I dzisiaj słowa te wydają się być jeszcze skandalem i szaleństwem (por. 1Kor 1,22-25). A jednak to z nimi należy się skonfrontować, skoro droga, którą wyznaczył Bóg dla swojego Syna, jest tą samą, którą winien przebyć uczeń decydujący się Go naśladować. Nie ma dwóch dróg, ale tylko jedna: ta przebyta przez Mistrza. Uczniowi nie wolno wyszukiwać innej.

ORĘDZIE Z OKAZJI XVI ŚWIATOWEGO DNIA MŁODZIEŻY
„Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie,
niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23)
Watykan, 14 lutego 2001


Obrazek


Pt wrz 14, 2007 18:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Stosowne uzupełnienie

19. Różaniec w formie, jaka przyjęła się w najbardziej rozpowszechnionej praktyce, zatwierdzonej przez władze kościelne, wskazuje tylko niektóre spośród tak licznych tajemnic życia Chrystusa. Taki wybór podyktował pierwotny schemat tej modlitwy, nawiązujący do liczby 150 Psalmów.

Uważam jednak, że aby rozwinąć chrystologiczny wymiar różańca, stosowne byłoby uzupełnienie, które — pozostawione swobodnemu wyborowi jednostek i wspólnot — pozwoliłoby objąć także tajemnice życia publicznego Chrystusa między chrztem w Jordanie a męką. W tych właśnie tajemnicach kontemplujemy ważne aspekty Osoby Chrystusa jako Tego, kto definitywnie objawił Boga. On jest Tym, który — ogłoszony przy chrzcie umiłowanym Synem Ojca — zwiastuje nadejście Królestwa, świadczy o nim swymi czynami, obwieszcza jego wymogi. To w latach życia publicznego misterium Chrystusa objawia się ze specjalnego tytułu jako tajemnica światła:" Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata". (J 9, 5).

Aby różaniec w pełniejszy sposób można było nazwać 'streszczeniem Ewangelii', jest zatem stosowne, żeby po przypomnieniu Wcielenia i ukrytego życia Chrystusa (tajemnice radosne), a przed zatrzymaniem się nad cierpieniami męki (tajemnice bolesne) i nad triumfem zmartwychwstania (tajemnice chwalebne) rozważać również pewne momenty życia publicznego o szczególnej wadze (tajemnice światła). To uzupełnienie o nowe tajemnice, w niczym nie szkodząc żadnemu z istotnych aspektów tradycyjnego układu tej modlitwy, ma sprawić, że będzie ona przeżywana w duchowości chrześcijańskiej z nowym zainteresowaniem jako rzeczywiste wprowadzenie w głębię Serca Jezusa Chrystusa, oceanu radości i światła, boleści i chwały.

[...]

Tajemnice światła

21. Przechodząc od dzieciństwa i życia w Nazarecie do życia publicznego Jezusa kontemplacja prowadzi nas do tych tajemnic, które ze specjalnego tytułu nazwać można 'tajemnicami światła'. W rzeczywistości całe misterium Chrystusa jest światłem. On jest " światłością świata" (J 8, 12). Jednak ten wymiar wyłania się szczególnie w latach życia publicznego, kiedy głosi On Ewangelię Królestwa. Pragnąc wskazać wspólnocie chrześcijańskiej pięć znamiennych momentów — tajemnic 'pełnych światłości' — tej fazy życia Chrystusa, uważam, że słusznie można by za nie uznać: 1. Jego chrzest w Jordanie; 2. objawienie siebie na weselu w Kanie; 3. głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia; 4. przemienienie na górze Tabor; 5. ustanowienie Eucharystii, będącej sakramentalnym wyrazem misterium paschalnego.

Każda z tych tajemnic jest objawieniem Królestwa, które już nadeszło w samej Osobie Jezusa. Tajemnicą światła jest przede wszystkim chrzest w Jordanie. Tutaj, gdy Jezus schodzi do wody — jako niewinny, który czyni siebie 'grzechem' za nas (por. 2 Kor 5, 21) — otwierają się niebiosa i głos Ojca ogłasza Go Synem umiłowanym (por. Mt 3, 17 i par.), a Duch Święty zstępuje na Niego, by powołać Go do przyszłej misji. Tajemnicą światła jest początek znaków w Kanie (por. J 2, 1-12), gdy Chrystus, przemieniając wodę w wino, dzięki interwencji Maryi, pierwszej z wierzących, otwiera serca uczniów na wiarę. Tajemnicą światła jest nauczanie Jezusa, w czasie którego głosi On nadejście Królestwa Bożego i wzywa do nawrócenia (por. Mk 1, 15), odpuszczając grzechy tym, którzy zbliżali się do Niego z ufnością (por. Mk 2, 3- 13; Łk 7, 47-48], dając początek tajemnicy miłosierdzia, którą On sam będzie realizował aż do skończenia świata, szczególnie poprzez powierzony Kościołowi Sakrament Pojednania (por. J 20,22-23). Tajemnicą światła w pełnym tego słowa znaczeniu jest dalej przemienienie, które według tradycji miało miejsce na górze Tabor. Chwała Bóstwa rozświetla oblicze Chrystusa, kiedy Ojciec uznaje Go wobec porwanych zachwytem Apostołów, wzywa ich, aby Go słuchali (por. Łk 9, 35 i par.) i przygotowuje do przeżycia z Nim bolesnego momentu męki, aby doszli z Nim do radości zmartwychwstania i do życia przemienionego przez Ducha Świętego. Tajemnicą światła jest wreszcie ustanowienie Eucharystii, w której Chrystus ze swym Ciałem i Krwią pod postaciami chleba i wina staje się pokarmem, dając "aż do końca" świadectwo swej miłości do ludzi (J13, 1), dla których zbawienia złoży siebie samego w ofierze.

W tych tajemnicach, z wyjątkiem Kany, obecność Maryi pozostaje ukryta w tle. Ewangelie wspominają zaledwie kilka razy o Jej przygodnej obecności w jednym czy drugim momencie nauczania Jezusa (por. Mk 3, 31-35; J 2, 12) i nic nie mówią, czy była w Wieczerniku w czasie ustanowienia Eucharystii. Jednak rola, jaką pełni w Kanie, widoczna jest w jakiś sposób w całej drodze Chrystusa. Objawienie, które w czasie chrztu w Jordanie dał o Nim bezpośrednio Ojciec, a które w Janie Chrzcicielu odbiło się echem, w Kanie znajdujemy na Jej ustach i staje się ono wielkim macierzyńskim napomnieniem, skierowanym przez Nią do Kościoła wszystkich czasów: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2, 5). Jest to napomnienie, które dobrze wprowadza w słowa i znaki Chrystusa w czasie Jego życia publicznego, stanowiąc maryjne tło dla wszystkich 'tajemnic światła'.

LIST APOSTOLSKI
ROSARIUM VIRGINIS MARIAE
OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II
DO BISKUPÓW
DUCHOWIEŃSTWA I WIERNYCH
O RÓŻAŃCU ŚWIĘTYM (fragment)
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 2.html#m19

Obrazek

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Cz paź 04, 2007 16:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Zachęcam wszystkich, a w szczególny sposób chrześcijańskie rodziny, aby podążając codzienną drogą wierności, szukały w różańcu umocnienia i oparcia. Rozważanie papieskie przed modlitwą "Anioł Pański". 25 X 1998

Różaniec jest ze swej natury modlitwą kontemplacyjną i ma wielką moc wstawienniczą: kto go odmawia, jednoczy się z Maryją w rozważaniu tajemnic Chrystusa, co skłania go do przyzywania łaski związanej z tymi tajemnicami w wielorakich sytuacjach życiowych i historycznych.
Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański". 10 października 1999 r.

Różaniec jest "drogą" kontemplacji oblicza Chrystusa, dokonywanej — by tak powiedzieć — oczami Maryi. Dlatego jest też modlitwą zakorzenioną w samym sercu Ewangelii, w pełni zgodną z duchem Soboru Watykańskiego II i doskonale odpowiadającą wskazaniom, jakie dałem w Liście apostolskim Novo millennio ineunte: trzeba, aby Kościół w nowym tysiącleciu "wypłynął na głębię", rozpoczynając od kontemplacji oblicza Chrystusa. Dlatego pragnę zachęcić do odmawiania różańca pojedyncze osoby, rodziny, wspólnoty chrześcijańskie. Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański" 29 września 2002

Oby różaniec był coraz bardziej odkrywany i ceniony jako modlitwa chrystologiczna i kontemplacyjna. Rozważanie przed modlitwą "Regina Coeli" 25 maja 2003

Obrazek

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Cz paź 11, 2007 9:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Drodzy Bracia Kapłani! Nie lękajmy się tego najbardziej osobistego zaangażowania się - naznaczonego ascezą i płynącego z miłości - jakiego Bóg od nas żąda dla dobrego sprawowania kapłaństwa. Przypomnijmy sobie niedawną refleksję Ojców synodalnych: "Wydaje się nam, że przez dzisiejsze trudności Bóg chce nas nauczyć gruntownej wartości i centralnej pozycji krzyża Jezusa Chrystusa". W kapłanie Chrystus przeżywa na nowo swoją Mękę dla zbawienia dusz. Dziękujmy Bogu, że w ten sposób pozwala nam duchem i ciałem uczestniczyć w Odkupieniu!
List do kapłanów na Wielki Czwartek 1986
Św. Jan Maria Vianney - wzór dla wszystkich kapłanów


Posłuszni wezwaniu, które Maryja skierowała do wierzących właśnie w Fatimie, módlmy się i pokutujmy w intencji Kościoła, uświęcenia kapłanów, nawrócenia grzeszników i pokoju na świecie.
14 maja 2000 — Watykan. Rozważanie przed modlitwą "Regina caeli"

Kościół, doświadczony nauczyciel ludzkości i świętości, podsuwa nam dawne i wciąż nowe narzędzia codziennej walki z podszeptami złego: są nimi modlitwa, sakramenty, pokuta, uważne słuchanie słowa Bożego, czujność i post.
17 II 2002 — Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański"

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Cz paź 18, 2007 12:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
POSYNODALNA ADHORTACJA APOSTOLSKA ECCLESIA IN EUROPA
OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II (fragment)

Wierność jedynemu orędziu

48. Aby można było głosić Ewangelię nadziei, konieczna jest niezłomna wierność tejże Ewangelii. Nauczanie Kościoła zatem we wszystkich swych formach musi być zawsze skoncentrowane na osobie Jezusa i winno coraz bardziej kierować ku Niemu. Trzeba czuwać, by był On przedstawiany w całej pełni: nie tylko jako wzorzec etyczny, ale przede wszystkim jako Syn Boży, jedyny i niezastąpiony Zbawca wszystkich, który żyje i działa w swoim Kościele. Aby nadzieja była prawdziwa i niezłomna, "całościowe, wyraźne i odnowione głoszenie Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego, zmartwychwstania i życia wiecznego"82 musi stanowić priorytet działalności duszpasterskiej najbliższych lat.

Choć Ewangelia, którą należy głosić, jest ta sama w każdym czasie, różne są sposoby jej głoszenia. Każdy zatem wezwany jest do 'proklamowania' Jezusa i wiary w Niego we wszelkich okolicznościach; do 'przyciągania' innych ku wierze, przez postępowanie w życiu osobistym, rodzinnym, zawodowym i wspólnotowym w sposób odzwierciedlający Ewangelię; do 'promieniowania' radością, miłością i nadzieją, aby liczni ludzie, widząc nasze dobre czyny, chwalili Ojca, który jest w niebie (por. Mt 5, 16), tak by zostali 'zarażeni' i pozyskani; by stali się 'zaczynem', który przemienia i pobudza od wewnątrz każdy wyraz kultury83.

82. Synod Biskupów — Drugie Zgromadzenie Specjalne poświęcone Europie, Relatio ante disceptationem, III, 1: "L'Osservatore Romano", wyd. codzienne, 3 października 1999 r., s. 8.

83. Por. Synod Biskupów — Drugie Zgromadzenie Specjalne poświęcone Europie, Instrumentum laboris, 53: "L'Osservatore Romano", wyd. codzienne, 6 sierpnia 1999 r. — Suplement, s. 12.

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt paź 23, 2007 8:47
Zobacz profil
Post 
Pokój jest dobrem, które należy wprowadzać poprzez dobro: jest on dobrem dla poszczególnych osób, dla rodzin, dla narodów świata i dla całej ludzkości; jest zatem dobrem, którego należy strzec i które należy rozwijać wybierając i czyniąc dobro. Tak więc zrozumiała staje się głębia prawdy zawartej w innej maksymie św. Pawła: “Nikomu złem za złe nie odpłacajcie” (Rz 12,17). Jedynym sposobem, by wyjść z błędnego koła odpłacania złem za złe, jest posłuchać słów Apostoła: “Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12,21).


Od zarania dziejów ludzkość przeżywała tragiczne doświadczenie zła i starała się zrozumieć jego korzenie oraz wyjaśnić jego przyczyny. Zło nie jest anonimową siłą, działającą w świecie za sprawą deterministycznych, bezosobowych mechanizmów. Zło jest możliwe wskutek ludzkiej wolności. Właśnie ta zdolność, odróżniająca człowieka od innych istot żyjących na ziemi, stanowi ośrodek dramatu zła i stale mu towarzyszy. Zło ma zawsze czyjąś twarz i czyjeś imię: twarz i imię mężczyzn i kobiet, którzy je dobrowolnie wybierają. Pismo Święte uczy, że na początku dziejów Adam i Ewa zbuntowali się przeciw Bogu, a Kain zabił swego brata Abla (por. Rdz 3-4). Były to pierwsze błędne wybory, po których na przestrzeni wieków nastąpiły niezliczone dalsze. Każdy z nich ma istotne znaczenie moralne, które zakłada określoną odpowiedzialność podmiotu i wiąże się z podstawowymi relacjami osoby z Bogiem, z innymi osobami i ze światem stworzonym.


„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”
Orędzie Ojca Świętego Jana Pawła II na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2005 roku


Obrazek


Pn paź 29, 2007 19:05
Post 
Jeśli w świecie obecna jest i działa “tajemnica bezbożności” (2 Tes 2,7), to nie można zapominać, że człowiek odkupiony ma w sobie wystarczającą siłę, by się jej przeciwstawić. Stworzony na obraz Boga i odkupiony przez Chrystusa, który “zjednoczył się w pewien sposób z każdym człowiekiem”, może on czynnie współpracować w triumfie dobra. Działanie Ducha Chrystusa “wypełnia ziemię” (Mdr 1,7). Chrześcijanie, zwłaszcza wierni świeccy, “nadziei tej nie powinni ukrywać w głębi serca, lecz stale dawać jej wyraz swym postępowaniem oraz walką “przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw duchowym pierwiastkom zła” (Ef 6,12), także przez struktury życia świeckiego”.

Żaden człowiek dobrej woli — mężczyzna czy kobieta — nie może uchylać się od obowiązku walki, by zło zwyciężać dobrem. Jest to walka, którą toczy się skutecznie jedynie bronią miłości. Kiedy dobro zwycięża zło, króluje miłość, a gdzie króluje miłość, króluje pokój. Jest to nauczanie Ewangelii przypomniane przez Sobór Watykański II: “Podstawowym prawem doskonałości ludzkiej, a co za tym idzie przemiany świata, jest nowe przykazanie miłości”

Jest to prawdą również w zakresie społecznym i politycznym. W związku z tym mój czcigodny Poprzednik Leon XIII pisał, że wszyscy, których obowiązkiem jest troska o dobro pokoju w relacjach między narodami, winni podsycać w sobie i rozniecać w innych “miłość, panią i królową wszystkich cnót”. Chrześcijanie mają być przekonanymi świadkami tej prawdy. Powinni umieć świadczyć swoim życiem, że miłość jest jedyną siłą zdolną doprowadzić do doskonałości osobistej i społecznej, jedynym źródłem energii, która jest w stanie kierować bieg historii ku dobru i pokojowi.

„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”
Orędzie Ojca Świętego Jana Pawła II na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2005 roku


Obrazek


Wt paź 30, 2007 14:00
Post 
W dniu dzisiejszym Kościół się raduje — jak mówi Liturgia — «w jednej uroczystości czcząc zasługi Wszystkich Świętych»
nie tylko tych, których w ciągu wieków wyniósł do chwały ołtarzy, ale i tych niezliczonych mężczyzn i kobiet, których świętość, ukryta przed światem, znana jest dobrze Bogu i jaśnieje w Jego wiecznym Królestwie.


Dzisiejsze święto zachęca nas, byśmy skierowali wzrok ku niebu, które jest celem naszej ziemskiej pielgrzymki. Tam oczekuje nas radosna wspólnota świętych. Tam spotkamy się z naszymi drogimi zmarłymi, za których zanosić będziemy do nieba modlitwę w jutrzejsze uroczyste wspomnienie liturgiczne.


Oczekuje nas wspólnota świętych
Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 1 listopada 2002


Obrazek


Cz lis 01, 2007 3:23
Post 
Kapłan!

Moje święcenia kapłańskie miały miejsce w dniu, w którym zwykle tego sakramentu się nie udziela: 1 listopada obchodzimy bowiem Uroczystość Wszystkich Świętych i cała liturgia Kościoła jest nastawiona na przeżycie tajemnicy Świętych Obcowania i przygotowanie do Dnia Zadusznego.
Jednakże Książe Metropolita wybrał ten dzień ze wzgledu na to, że miałem wkrótce wyjechać do Rzymu na dalsze studia. Przyjmowałem święcenia sam, w prywatnej kaplicy Biskupów Krakowskich. Moi koledzy mieli otrzymać święcenia dopiero następnego roku w Niedzielę Palmową.
Cały miesiąc pażdziernik był dla mnie miesiącem święceń subdiakonatu i diakonatu oraz trzech serii rekolekcji, jakie je poprzedzały. Naprzód odprawiłem sześciodniowe rekolekcje przed subdiakonatem, z kolei po kilku dniach przerwy, trzy dni rekolekcji przed diakonatem, a zaraz potem szcześć dni rekolekcji przed prezbiteratem.
Te ostatnie rekolekcje odprawiałem sam w kaplicy seminaryjnej. Nastepnie, w dniu Wszystkich Świętych stawiłem sie rankiem w rezydencji Arcybiskupów Krakowskich przy ul. Franciszkanskiej 3, aby otrzymać święcenia kapłańskie.
W tej ceremonii uczestniczyła niewielka grupa moich krewnych i przyjaciół.

Jan Paweł II - “Dar i Tajemnica”



Obrazek

ks. Karol Wojtyła jako wikary u św. Floriana


Obrazek


Cz lis 01, 2007 17:06
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 305 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 21  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL