Dokucza mi kręgosłup - zatem nie chce mi się filozofować; raczej zgryźliwie stwierdzę, że koncepcja Boga- Kłamczucha jest piramidalnym oksymoronem (o Bogu judeo-chrześcijańskim mówię; z innymi mało się znam).
W centrum tego co o Nim wiemy jest miłość i wierność.
Chce byśmy Go poznawali i kochali, w zasadzie, niewiele więcej od nas chce.
Jeśli łże- to nawet jeśli pokochasz to tylko Jego fałszywy obraz. Czyli nie Jego!
Co by Mu było po czymś takim i czy byłby jeszcze Bogiem?
.... z której strony nie popatrzę na taki pomysł, tym durniejszy mi się wydaje
z tym, że to może ten kręgosłup; zatem: wybaczcie mi Boże i Forumowicze

Tak samo robimy my ludzie politycy,gwiazdy showbiznesu a nawet ci zupełnie zwyczajni zakochani którzy dostrzegają w wybranym/wybrance tylko to co dobre więc Bóg nie musi się pod tym względem jakoś szczególnie różnić od nas szczególnie jeśli zakładamy, że czegoś od nas chce/potrzebuje a czy byłby jeszcze Bogiem? Oczywiście, że tak bo tak naprawdę niema jakiejś ścisłej definicji "Boga" możemy tym mianem określać najróżniejsze byty nawet np. Szatana .

Nie. Tutaj mówimy o TYM Bogu. Nie o jakiejś wielemogącej istocie.
Jeśli już porównywać... zakochałeś się w dziewczynie, widzisz w niej same dobre cechy nagle okazuje się że jest ona żoną, albo lepiej: mężem kogoś innego...
To Bóg uczy mnie brzydzić się kłamstwem.
poza wszystkim: to czego On od nas chce/potrzebuje (jeżeli w ogóle czegoś potrzebuje) jest nieosiągalne w warunkach zakłamania. On jest Prawdą.

Chyba, że nie jest a nie możesz wiedzieć jaki naprawdę jest i czego od nas potrzebuje.

Podobnie jak odbieraniem życia co nie przeszkadzało mu jakoś zabijać bądź do zabijania nakłaniać...

Bóg chrześcijan mówi prawdę, gdyż Bóg chrześcijan jest Prawdą. Jeśli jakaś istota nie mówi prawdy, nie jest Bogiem chrześcijan.

Howgh!

Mów za siebie. Rzeczywiście niektórzy wierzą w te wszystkie, lub w niektóre z nich, bzdety.Ale są i tacy,którzy w nie nie wierzą, tak samo jak nie wierzą w starodawne legendy, mity i cuda. Niestety Twój przykład jest rzeczywiście mały, a na dodatek niezbyt sensowny.

Zaczynam rozumieć dlaczego Ateiści mają problemy z uwierzeniem w Boga. Pisząc takie farmazony można podważyć istnienie własnej matki ,tylko po co? Nie Bóg cię oszukuje ,lecz ty oszukujesz sam siebie.

I po raz kolejny Seweryn pokazuje nam to, że nie wie co to są przykłady na zobrazowanie tematu.

Poniższe przykłady na zobrazowanie tematu ( Czy Bóg mówi prawdę) daje człowiek który twierdzi że wierzy w naukę i rozum

Jeśli traktujesz to zdanie dosłownie, to współczuje

Jeśli piszesz że Ziemia się Bogu znudziła to jak mam to traktować ? ,że mu się nie znudziła?

To jest przykład. Myślałem, ze chodzi Ci o słowa "game over" i "delete" które nie mają dosłownego znaczenia.
Czy Bóg powiedział kiedykolwiek, że nie wolno mu kłamać? Przecież powiedział, że wszystko może, więc kłamać przecież też chyba może?

No nie bardzo będzie kłamał. Skoro sam dał przykazanie - nie będziesz mówił fałszywego świadectwa...
Skłamać może, ale tego nie zrobi bo się nie może zaprzeć samego siebie (j.w.)

To, że dał przykazanie "nie zabijaj" nie przeszkadzało Bogu w zabijaniu ludzi, więc raczej nie można rozumować tak jak sugerujesz.