Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Intymnosc grzech? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
Missindepedent napiasłą
Cytuj:
ale stanowisko KK jest niestety takie, że wszelkie formy aktywności seksualnej są poza małżeństwem niedozwolone i wliczają się własnie do występków przeciw 6 przykazaniu.

O to właśnie chodzi . Łatwo być miłym w stylu - lekko , łatwo i przyjemnie ... .
Tyle tylko , co to ma wspólnego z Ewangelia ? Królestwo niebieskie zdobywa sie bojem , trudami , wyrzeczeniami , tyle ,że ... to niepopularne .


Cz lis 01, 2007 1:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Myślę, że Królestwa Niebieskiego nie zdobywa się tym, czy partnera miał orgazm przed ślubem czy po ślubie oraz w którym miejscu nastąpił wytrysk mężczyzny.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz lis 01, 2007 9:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 29, 2007 15:19
Posty: 44
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Cytuj:
a wiesz, że wliczają się w to także czyny wywołujące podniecenie??


Z zaznaczeniem, że wg definicji KK, która niekoniecznie jest poprawna. Po prostu jest zbyt rozszerzona, nadali jej zbyt duży kontekst, przez co wychodzą absurdy pokroju tego, że pocałunki, dotykanie narządów płciowych, czy jakiekolwiek, nawet najminimalniejsze podniecenie przed ślubem to grzech. Ba, oni nawet masturbację uważają za cudzołożenie. Niestety nijak ma się to do definicji cudzołóstwa.

niestety, autor tematu pytał wyraźnie czy to jest grzech według KK, a nie o ogólną definicję cudzołóstwa \_Oo_/ napisałeś wcześniej, że cudzołóstwem ogólnie, w społeczeństwie, jest zdrada. pytanie: co dla kogo jest zdradą?? dla jednych jest to stosunek seksualny z inną osobą niż mąż/żona (partner/partnerka), ale dla innych zdradą może być już pocałunek.

Mroczny Pasażer napisał(a):
Cytuj:
to może się nie mieścić nam w głowie, może być zupełnie bez sensu (choćby jeśli chodzi o pocałunki, które też wywołują jakies podniecenie), ale stanowisko KK jest niestety takie, że wszelkie formy aktywności seksualnej są poza małżeństwem niedozwolone i wliczają się własnie do występków przeciw 6 przykazaniu. nie chodzi tu tylko o zdradę w małżeństwie.


Właśnie m.in. przez takie absurdy odsunąłem się od KK. Bo szczerze nie wierzę, że Jezus ma takie samo zdanie na ten temat.

hehe, ja bd się smażyć w piekle za moje postępowanie jeśli wziąć "jedyną słuszną" definicję KK co do tego co jest grzechem, a co nie 8) sypiam z moim narzeczonym i za chiny nie potrafię wzbudzić w sobie żalu z tego powodu...


Cz lis 01, 2007 10:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
niestety, autor tematu pytał wyraźnie czy to jest grzech według KK, a nie o ogólną definicję cudzołóstwa \_Oo_/ napisałeś wcześniej, że cudzołóstwem ogólnie, w społeczeństwie, jest zdrada. pytanie: co dla kogo jest zdradąPytajnik dla jednych jest to stosunek seksualny z inną osobą niż mąż/żona (partner/partnerka), ale dla innych zdradą może być już pocałunek.


Masz rację bo zarówno seks jak i pocałunek z inną osobą jeśli ma się partnera jest zdradą. Dla innych większą, dla innych mniejszą, ale zdradą. Jeśli jednak partnera się nie ma to nie można mówić o zdradzie, a co za tym idzie o cudzołóstwie.

Wiem o co autor pytał, ale ja tak sobie jeszcze poza tematem dyskutuję. ;p

Cytuj:
hehe, ja bd się smażyć w piekle za moje postępowanie jeśli wziąć "jedyną słuszną" definicję KK co do tego co jest grzechem, a co nie Cool sypiam z moim narzeczonym i za chiny nie potrafię wzbudzić w sobie żalu z tego powodu...


No widzisz, ja z moją dziewczyną również śpię przed ślubem i kocham się przed ślubem. Robimy to z miłości i to jest najważniejsze. A takimi oszczerstwami jak "przedmiotowe traktowanie partnera" tylko dlatego, że nie ma ślubu to się nie przejmujemy. :) Najważniejsze, że się kochamy.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz lis 01, 2007 12:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Myślę, że Królestwa Niebieskiego nie zdobywa się tym, czy partnera miał orgazm przed ślubem czy po ślubie oraz w którym miejscu nastąpił wytrysk mężczyzny.

Primitywizacja. Sam sobie określam to co odczytuje jako dobre lub złe. jestem Panem siebie , sam kształtuje swoje wartości.. Chemia minie i co pozostanie z miłości ?


Cz lis 01, 2007 22:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Robur napisał(a):
Mroczny Pasażer napisał(a):
Myślę, że Królestwa Niebieskiego nie zdobywa się tym, czy partnera miał orgazm przed ślubem czy po ślubie oraz w którym miejscu nastąpił wytrysk mężczyzny.

Primitywizacja. Sam sobie określam to co odczytuje jako dobre lub złe. jestem Panem siebie , sam kształtuje swoje wartości.. Chemia minie i co pozostanie z miłości ?


Ke?
Uwag personalnych nie będę tolerowała... Przynajmniej tych, które udało mi się dostrzec ;)
Asienkka

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz lis 01, 2007 22:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 29, 2007 15:19
Posty: 44
Post 
Robur napisał(a):
Chemia minie i co pozostanie z miłości ?

czemu uważasz, że to tylko chemia? że minie? dlaczego wszyscy uważają, że jeśli dwoje ludzi ze sobą sypia przed ślubem, to od razu traktują sie przedmiotowo? nikt nie pomyślał, że Ci ludzie mogą sie naprawdę kochać, a seks traktować jako uzupełnienie ich miłość? :-(


Pt lis 02, 2007 12:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
MissIndependent napisał(a):
Robur napisał(a):
Chemia minie i co pozostanie z miłości ?

czemu uważasz, że to tylko chemia? że minie? dlaczego wszyscy uważają, że jeśli dwoje ludzi ze sobą sypia przed ślubem, to od razu traktują sie przedmiotowo? nikt nie pomyślał, że Ci ludzie mogą sie naprawdę kochać, a seks traktować jako uzupełnienie ich miłość? :-(

Skąd pewność ,że ślub będzie ? Mogę zrozumieć ,że krew nie woda , a majtki nie pokrzywy, mówimy jednak o małżeństwie katolickim. Powstrzymywanie się jest wyrazem szacunku dla własnej i cudzej płciowości. To element oczekiwania , wzmacniający więzi , stawiający małżeństwo katolickie na pewnej wyższej półce w oparciu o wiarę i uświęcenie. Miłość małżeńska rozkwita , kiedy minie pierwsza fala miłości chemicznej , odurzenia uczuciem , całkiem zresztą przyjemne. Istotą rzeczy w życiu jest długomyślność , planowanie na lata i zachowywanie się tak , aby owoce przychodziły przez całe życie. Temu służą pewne wymagania katolickie wynikajace z bożego porządku świata. Jest też hedonizm zaprzeczający temu wszystkiemu, wybór , to kwestia zaufania Panu Bogu i Kościołowi , nic więcej.


Pn lis 05, 2007 11:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 29, 2007 15:19
Posty: 44
Post 
to nie tak, że nie rozumiem założenia czystości przedmałżeńskiej. jedyne czego nie rozumiem to fakt, że wiele osób postawiło znak równości między związkiem małolatów bawiących się w dorosłość, a związkiem dorosłych ludzi, którzy mają wobec siebie poważne zamiary.


Pn lis 05, 2007 12:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
Powstrzymywanie się jest wyrazem szacunku dla własnej i cudzej płciowości.


I to mnie właśnie w katolikach denerwuje. Jeśli ktoś uprawia seks (jak ja nienawidzę tego określenia) przed ślubem to od razu - brak szacunku, uprzedmiotowienie, chemia a nie miłość itp. Nic bardziej mylnego, ale ja nie mam zamiaru setny raz Wam tego tłumaczyć. Zrozumcie po prostu, że seks przed ślubem, a nawet seks dla samej przyjemności w małżeństwie MOŻE BYĆ wyrażaniem miłości wobec partnera. Nie proszę o zmianę poglądów, jedynie o zrozumienie, do tego wystarczy kawałek mózgu.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn lis 05, 2007 12:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):

przed ślubem to od razu - brak szacunku, uprzedmiotowienie, chemia a nie miłość itp. Nic bardziej mylnego, ale ja nie mam zamiaru setny raz Wam tego tłumaczyć. Zrozumcie po prostu, że seks przed ślubem, a nawet seks dla samej przyjemności w małżeństwie MOŻE BYĆ wyrażaniem miłości wobec partnera. Nie proszę o zmianę poglądów, jedynie o zrozumienie, do tego wystarczy kawałek mózgu.


Mroczny, masz prawo żyć jak chcesz. Każdy ma do tego prawo.
Myślę jednak, że na swój związek i ocenę tego, co było słuszne, a co nie i co udane, a co nie - będziesz mógł spojrzeć dopiero po wielu latach waszego wspólnego pożycia. Jeżeli poważnie traktujesz partnerkę, to chyba nie jest to związek na chwilę i bierzesz pod uwagę długie wspólne lata, bo na tym polega miłość. I dopiero w dłuższej perspektywie wspólnego życia i kompromisów okazuje się czy to jest rzeczywiście miłość, czy tylko nam się tak wydawało......


Pn lis 05, 2007 12:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
monika001 napisał(a):
Mroczny Pasażer napisał(a):

przed ślubem to od razu - brak szacunku, uprzedmiotowienie, chemia a nie miłość itp. Nic bardziej mylnego, ale ja nie mam zamiaru setny raz Wam tego tłumaczyć. Zrozumcie po prostu, że seks przed ślubem, a nawet seks dla samej przyjemności w małżeństwie MOŻE BYĆ wyrażaniem miłości wobec partnera. Nie proszę o zmianę poglądów, jedynie o zrozumienie, do tego wystarczy kawałek mózgu.


Mroczny, masz prawo żyć jak chcesz. Każdy ma do tego prawo.
Myślę jednak, że na swój związek i ocenę tego, co było słuszne, a co nie i co udane, a co nie - będziesz mógł spojrzeć dopiero po wielu latach waszego wspólnego pożycia. Jeżeli poważnie traktujesz partnerkę, to chyba nie jest to związek na chwilę i bierzesz pod uwagę długie wspólne lata, bo na tym polega miłość. I dopiero w dłuższej perspektywie wspólnego życia i kompromisów okazuje się czy to jest rzeczywiście miłość, czy tylko nam się tak wydawało......


Masz całkowitą racją. Traktuję ten związek poważnie, zresztą już kilka lat ze sobą jesteśmy i mimo sprzeczek zdarzających się w każdym związku, trwamy nadal i co najważniejsze chcemy trwać. Ze swojej strony robię wszystko, aby trwało jak najdłużej.

Niemniej jednak, uważasz, że jeśli kiedyś tam w dalekiej przyszłości dojdzie do rozpadu związku to winę za to poniesie seks przedmałżeński i antykoncepcja? Bo ja nie sądzę.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn lis 05, 2007 13:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Niemniej jednak, uważasz, że jeśli kiedyś tam w dalekiej przyszłości dojdzie do rozpadu związku to winę za to poniesie seks przedmałżeński i antykoncepcja? Bo ja nie sądzę.


Jeżeli tak się kiedyś stanie (czego ci nie życzę) to analizę sytuacji i ewentualnej klęski będziesz mógł przeprowadzić tylko ty sam i twoja partnerka.


Pn lis 05, 2007 13:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
MissIndependent napisał(a):
to nie tak, że nie rozumiem założenia czystości przedmałżeńskiej. jedyne czego nie rozumiem to fakt, że wiele osób postawiło znak równości między związkiem małolatów bawiących się w dorosłość, a związkiem dorosłych ludzi, którzy mają wobec siebie poważne zamiary.

Katolicyzm uznaje zwierzchność Pana Boga. Na pewno w porównaniu z małolatmi jestecie bardziej dojrzali. Tak sie składa, że Pan Bóg jest nieskończenie dojrzalszy od nas i wie lepiej co nam potrzeba do zbawienia. Święty węzeł małżeński jest najlepszą opoka do rozpoczęcia budowania z wielkim trudem i wyrzeczeniami malutkiego szczęścia, tu na ziemi. Hurtowo i w mega rozmiarze szczęście i rozkosze na każdym kroku obiecuje Ten Świat.


Wt lis 06, 2007 8:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Robur napisał(a):
Święty węzeł małżeński jest najlepszą opoka do rozpoczęcia budowania z wielkim trudem i wyrzeczeniami malutkiego szczęścia, tu na ziemi. Hurtowo i w mega rozmiarze szczęście i rozkosze na każdym kroku obiecuje Ten Świat.

Troszeczkę zaofftopuję.
Dlaczego mówisz o małżeństwie, szczęściu małżeńskim w kontekście cierpienia, męczeństwa i t.p.? Myślisz, że podejście wychodzące z założenia, że małżeństwo to coś ze wszech miar dobrego i przyjemnego jest wypaczone?
Mówię o swoich doświadczeniach. Nigdy nie patrzyłem na małżeństwo (moje) jako wielki trud i wyrzeczenie. To źle?


Wt lis 06, 2007 8:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL