Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 21:36



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 149 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona
 czy zielonoświątkowcy to sekciarze ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
marcin_jarzębski napisał(a):
wycohodzi pośpiech w pisaniu i brak słownika

Wychodzi nieznajomość tematu. gdybyś miał wiedzę na temat zielonoświątkowców, to ani pospiech, ani też brak słownika nie miały by wpływu na tak poważny błąd.
marcin_jarzębski napisał(a):
czytasz komiksy ALBERTO, przykro mi że musiałem tą gadzinówkę wymienić. Jesli to nie jest antykatolicki jad to co? Miłość?

Nie czytam. Nie bardzo mnie interesuje ta seria. Zawiera faktycznie za dużo kłamstw i bluzgów. Poza tym ta seria nie ma żadnego (!) związku z zielonoświątkowcami.
marcin_jarzębski napisał(a):
typowe? Dam kilka "problematycznych" tematów

- wolna wola
- chrzest
- uświęcenie

nie raz byłem świadkiem jak dwóch zielonych niemal się pobiło o wolną wole lub jej brak! Każdy miał Ducha i bazował tylko na piśmie.

Kwestia wyboru lub predestynacji jest kwestią trudną. I tu faktycznie nie ma zgody. Jednak wszystko rozgrywa się na drodze dysput. Poza tym, gdy temat zgłębić, to okazuje się, że prawda leży pośrodku. W kwestii chrztu jest zgoda - jednomyślnie odrzucany jest chrzest dzieci jako niebliblijny, a chrzest jest traktowany jako symbol. W kwestii uświęcenia - nie wiem.

W każdym razie jedno jest pewne - gdy patrzy się na Kościół rzymsko-katolicki, widać dokładnie to samo, może jeszcze wyraźniej. Takie same spory, rozbieżność... Może nawet poważniejsze. Jedna grupa katolików potrafi głosić coś zupełnie innego niż inna grupa katolików, czy choćby nawet Watykan. Weźmy sobie na przykład choćby Bractwo Piusa X (jak najbardziej katolickie!), weźmy potem sedewakantystów, ultramontanów, weźmy monarchistów (którzy głoszą zupełnie inne przekonania od papieskich w kwestii prostestantów choćby). Jeśli w ten sposób spojrzeć na katolicyzm, to widać wielkie rozbieżności, wioększe i poważniejsze niż te, które wskazujesz u zielonoświatkowców. A więc wniosek - w katolicyzmie nie ma jedności, tylko się ze sobą kłócą. A więc jest to ruch heretycki, sekta, ten cały Kościół rzymsko-katolicki? Bo skoro dla ciebie brak zgody w pewnych kwestiach wśród zielonoświątkowców jest cechą wskazującą, że nie są prawdziwym i dobrym Kościołem Chrystusa, to tym bardziej można to samo powiedzieć o Kościele katolickim!
marcin_jarzębski napisał(a):
bzdura, nie z Biblią w ręku tylko swoją interpretacją.

Tak się składa, że z Biblią, z Biblią i tylko z Biblią. Biblia bardzo dobrze sama siebie interpretuje. Proponuję poznać trochę zielonoświątkowców, a nie opierać się na własnym wyobrazeniu o nich.
marcin_jarzębski napisał(a):
widocznie nie wiesz jak wierza katolicy

Typowy argument - spotykam go wszędzie w internecie, gdy dochodzi do kontaktu katolik - protestant. I wiem, że inni niekatolicy także... Jeśli ktoś coś przeciw katolikom pisze, to zaraz się dowiaduje, że musi się douczyć, że nie ma pojęcia o nauczaniu katolickim, że jest ignorantem itp. A ja czekam, aż wreszcie ktoś z katolików zacznie używać rozsądnych kontrargumentów, zamiast sprowadzać rozmówców do parteru takimi sformułowaniami. Bo to nie jest żadna odpowiedź! Powiem tak - z osobą tak odpowiadającą nie ma sensu jakakolwiek dyskusja. Bo jest to założenie: "Jesli ktoś krytykuje nauki katolickie, to nie zna nauk katolickich". Przecież to niedorzecznosć!
marcin_jarzębski napisał(a):
Solus Verbum Dei - Tylko Słowo Boga zawarte w Piśmie i Tradycji

Jakiś papież coś tam powie, to wejdzie do tradycji i już jest "słowem boga"? To papieże też są bogiem? :shock: Niedorzeczność! Słowem Bożym jest tylko i wyłącznie Biblia - nic więcej. Poza tym - wiele nauk płynących z tradycji jest sprzecznych z Biblią. Jeśliby więc katolicką tradycję uznać za słowo boże, to z tego by wynikało, że Bóg jest schizofrenikiem co najmniej, a przecież nie jest.
marcin_jarzębski napisał(a):
tak jak wierzył Kościół od początku.

Nie wierzył. Nie było tej tradycji, którą wy teraz nazywacie "świętą". Ona tworzyła się przez lata. Ten człowiek coś dodał, tamten, jeszcze tamten. I w ten sposób się to zrodziło. Kościół pierwotny opierał się na Słowie Bożym i nauczaniu apostolskim. Dziś mamy nauczanie apsotolskie - w Dziejach i Listach. To, co nie zostało spisane, nie dotrwało do czasów nam współczesnych (przekonania katolickie, że wasza tradycja jest nauczaniem apostolskim nie ma zadnego umocnienia w faktach!). Oczywiście wielka szkoda, bo zapewne wiele wspaniałych rzeczy byśmy mogli się jeszcze dowiedzieć. Trzeba jednak pamiętać, że Biblia nie jest zapisem słowo po słowie wszystkiego - np. nie ma zapisów wiekszości cudów czynionych przez Jezusa, bo starczyło kilka. Nie ma też każdego jego słowa, bo głosił przez trzy lata, a więc powiedział z pewnością więcej niż czytamy w Biblii. Biblia jest zapisem nauk koniecznych do zbawienia. To, co konieczne, Bóg dał, aby przetrwało. Reszta poszła w zapomnienie. Jak już napisałem - szkoda, bo rad bym poznawać więcej nauczania apostołów i więcej faktów, ale taka widać była wola Boga.
marcin_jarzębski napisał(a):
Mi jakoś zaden zielony nie udzielił odpowiedz na te pytania

- skąd wie że ten Kanon PŚ jest natchniony
- co było po smierci Jezusa kiedy nie było Pisma
- co z księgami uważanymi kiedyś za natchnione a dziś nie

Może odpowiedział Ci, a ty zignorowałeś odpowiedź, mgdyż nie pasowała do Twoich wyobrażeń? To także częsty przypadek, niestety.
marcin_jarzębski napisał(a):
Kościół katolicki swoą naukę wywodzi od Apostołów, wspólnoty zielonoświątkowe od jakichś "opętanych" proroków. Taka jest różnica.

A czy możesz pisać tak, aby nie używać sformułowań powszechnie uznawanych za obraźliwe? Ja mogę napisać: Kościół zielonoświątkowy, jak cały ruch ewangeliczny wywodzi się od aopstołów (można wykazać ciągłość historyczną protestantyzmu!), a katolicyzm od opętanych papieży.
marcin_jarzębski napisał(a):
Kościół katolicki potrafi wskazać że jego nauka jest apostolska pokazując identyczną naukę u prawosławnych, ormian, koptów etc czyli kościołów od 1000 jak i 1600 lat bez jedności z Katolikami!

Kościół koptyjski nigdy nie podlegał Rzymowi. Mało tego - patriarcha Aleksandrii - Kairu miał ten sam status, co patriarcha Rzymu! I dziś także używa tytułu papieskiego. Poza tym to akurat nie jest żadnym dowodem. Jeszcze żadnemu katolikowi nie udało się udowodnić, że nauczanie katolickie jest tożsame z nauczaniem apostolskim - nawet papieżom. Na to po prostu nie macie żadnych dowodów.
marcin_jarzębski napisał(a):
- kogo najbardziej po katolikach nienawidził Luter? Ano Anabaptytów
mamy jedną herezje - uważanie chrztu dzieci za nieważny

No to w takim razie Biblia jest najbardziej heretyckim pismem świata, gdyż to właśnie w Biblii czytamy wyłącznie o chrzcie na osobiste wyznanie wiary. Nie ma choćby najmniejszej wzmianki o chrzcie dzieci! W świetle Biblii to praktykowanie chrztu dzieci jest odstępstwem, herezją. Poza tym Luter był wciąż jeszcze zbyt katolicki. W Kościele luterańskim też jest ta niebiblijna praktyka, różniąca go od Kościołów ewangelicznych.
marcin_jarzębski napisał(a):
- jaką herezje potepiał Luter? Ano wiarę że Jezus jest obecny tylko symbolicznie a nie istotowo
- mamy kolejną herezje - brak wiary w realną obecnosc Jezusa w Sakramencie Ołtarza

To, że tak uważał Luter, jeszcze nie znaczy, że to jest herezja. Czy dla Ciebie Luter jest autorytetem? W Piśmie Świętym nic nie czytamy o rzeczywistej obecności Chrystusa. Wprost przeciwnie - czytamy, że oni (pierwsi chrześcijanie) trwali na łamaniu chleba i na modlitwie. To wskazuje na symboliczność.
marcin_jarzębski napisał(a):
inne herezje?

- zanik episkopalnego wymiaru Koscioła (nawet luteranie zachowali [ nie wnikam w wazność tych instytucji])

Gdy czytamy Nowy Testament prezekonujemy się, że Kościół w czasach apostolskich absolutnie nie był hierarchiczny - Kościół składał się z niezależnych zborów lokalnych. Hierarchia uformowała się dopiero później, na przestrzeni wieków. Tak więc nie jest to żadna "herezja". To jest po prostu formowanie Kościoła na wzór pierwotnego chrześcijaństwa.
marcin_jarzębski napisał(a):
- chrzest w Duch Świętym jest niebiblijny i nie apostolski. Nic takiego nie było w historii było tylko bierzmowanie (konfirmacja) czyli namaszczenie olejskiem i nałożenie rąk - dar Ducha Święgo (tradycja wschodnia ma to przy chrzcie, katolicy łacińscy pózniej w wieku dojżałym).

Dla kogoś, kto nie zna Biblii, to może i chrzest Duchem Swietym jest niebiblijny, ale jednak w Biblii o tym czytamy. I to w wielu miejsach. czytamy o ludziach, którzy zachowywali się pod wpływem Ducha Świętego jak pijani, którzy mówili językami i prorokowali. Byli wręcz zgorszeniem - takim, że apostoł wręcz mówił do ludzi: "Oni nie są pijani, bo jest dopiero dziewiąta rano!" Niedawno oglądałem film o Kościele zielonoświątkowym w Azji. I widziałem tam to samo, co opisano na kartach Pisma Świętego! I widziałem takie rzeczy także na własne oczy - widziałem jak ludzie zaczynają mówić językami, inni tłumaczyć, jak upadają, śmieją się, jak się słaniają... Dokładnie to, o czym czytamy w Biblii!

Pisząc, ze to jest niebiblijne wykazujesz się głęboką nieznajomością Biblii. A przecież - trzeba podkreślić to się dzieje także w Kościele katolickim i jest całkowicie aprobowane przez Kościół katolicki! Chodzi o Odnowę w Duchu Świętym, która ma całkowitą aprobatę włądz Kościoła po najwyższe włącznie, i chodzi o Koinonię Jan Chrzciciel, która jest uznawana i tolerowana o ile mi wiadomo. A więc wniosek - ty w tym momencie wygłaszasz przekonania sprzeczne z nauczaniem katolickim!

A teraz - niejako na deser - weźmy słowa Chrystusa o nowonarodzeniu, kiedy mówi o narodzeniu się z wody (chrzest wodny) i Ducha (chrzest Duchem Świętym)... No, ale może to nie jest Biblia?
marcin_jarzębski napisał(a):
..... ja dla chęnych podaje linka do wykłądu o ks. Marcinie Lutrze

http://xpictianoc.blogspot.com/2007/11/ ... -o-ks.html

Słuchałem tego wykłądu i może by był nawet ciekawy, gdyby nie skrajnie fanatyczne nastawienie wykładowcy, co pozwala podważać jego wiarygodnosć jako historyka. A ponieważ już z samego plakatu, jakim reklamowano ten wykładzik, widać nienawiść oragnizatorów do wzsystkiego, co niekatolickie (o ile wiem sprawa plakatu i tytułu wykłądu być może trafi do prokuratury), to stwierdzam, że takie "mundrosci" to można sobie spokojnie darować. Słowa fanatyków należy zostawić fanatykom, takim jak oni sami.

No, mocno się rozpisałem, choć nie planowałem tego. Nie lubię tworzyć takich wielkich postów, ale pewne rzeczy trzeba było wyjaśnić.


Wt lis 06, 2007 16:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Piotr1 napisał(a):
he, he na tej stronie katolicy sa też "zaliczeni" do sekt. Maraiwici wszak sa kościołem katolickim......

Przecież to jest tylko sonda a nie rzeczowe opracowanie. I głupotą jest powoływać się na wyniki sądy, że jest to dowód na sekciarskośc tego czy tamtego ruchu. Dokładnie tak, jak piszesz - jest to niepoważne. Ja np. mogę zrobić sondę, która wykaże, że Kościół rzymsko-katolicki jest sektą. I co? Ciekawy jestem, czy wówczas użytkownicy tego forum będą się powoływac na wyniki tej sondy? A gwarantuję, że sporo ludzi odpowiedziałoby, że tak. :D
Piotr1 napisał(a):
Alberto to raczej strona prywatna, a nie kościelna.

Wydaje mi się mocno, że Marcionowi chodzi o komiks a nie o stronę.
Piotr1 napisał(a):
NB alberto.pl tworza jak się zdaje księża katoliccy. To raczej wizytówka umysłowej i duchowej formacji (czy antyformacji), jaka ci ludzie otrzymuja w katolickich seminariach duchownych. A potem wszystko idzie na konto biednych zielonoswiatkowców....

Tu się mylisz. Prowadzi to brat protestant. I wcale nie nienawistnie nastawiony do katolików. Ba! Ze względu na uwagi katolików nawet trochę zmienił tłumaczenie jednego z traktatów.
Piotr1 napisał(a):
NB Jak już podajemy linki, pozwolę sobie podrzucić linka z IMHO fantastycznym kazaniem ks. Gasia (z koscioła św. Trójcy w Warszawie) o herezji i heretykach :)

http://ewangarda.org/gallery/v/kazania/kazanie+ks_+Piotr+Gas_1_.mp3.html

Też chętnie posłucham - dzieki. Będzie to dobra odtrutka, mam nadzieję, na ten wykłąd z Lublina - bo jeszcze czuję gorycz po odsłuchaniu.


Wt lis 06, 2007 16:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Ogólnie pragnę przypomnieć - Kościół Zielonoświątkowy jest legalnie dxziałajacym w Polsce Kościołem, współpracujacym z innymi Kościołami ewangelicznymi, a także prowadzącym dialog ekumeniczny z Kościołęm rzymsko-katolickim. Podczas tegorocznego "Zjazdu Gnieźnieńskiego" np. odbyło się ekumeniczne nabożeństwo na ulicach Gniezna, w którym - na zaproszenie Kościoła rzymsko-katolickiego (!) uczestniczyli także adwentyści, baptyści, i włąśnie zielonoświątkowcy (m.in. pastor Wisełka).

Określanie zielonoświatkowców mianem "sekty" a nauczania tego Kościoła jako "herezji" jest więc sprzeczne z przekonaniami i praktykami katolickimi. Warto przy tym podkreślić, że może być także uznane za złamanie obowiązującego w Polsce prawa i może stanowić podstawę zgłoszenia sprawy prokuraturze, gdyby ktoś z zielonoświatkowców stracił wreszcie cierpliwość do tego rodzaju wybryków. Zachowanie takie nie jest niczym więcej, jak tylko pewną formą chuligaństwa.

Żyjemy w kraju prawa, w kraju demokratycznym, gdzie nie ma obowiazku bycia katolikiem, choć niektórym katolikom wydaje się inaczej. Ba! Można usłyszeć, że "wolność wyznania jest herezją", pod czym niektórzy z tu obecnych zdają się podpisywać. Owszem - kiedyś Wasz Kościół, drodzy katolicy, narzucał siła swą zwierzchność. Te okrutne czasy terroru mamy już jednak za sobą. Nikt Was nie zmusza do wierzenia inaczej jak po katolicku, ale niech innym bedzie wolno wierzyć inaczej niż po katolicku. To, że ktoś wierzy inaczej to jeszcze nize znaczy, że jego Kościół można nazwać "sektą", a nauki "herezją"! Pozwólcie ludziom wierzyć inaczej niż wy i zaprzestańcie obrażania ich z powodu odmienności wiary. nauczcie się żyć w państwie demokratycznym.


Wt lis 06, 2007 17:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
po pierwsze:

- jeśli Ducha pomaga zrozumieć Pismo czemu pokaga każdemu inaczej? Może to nie jeden Duch ale różne i niektóre Duchy nie mają za zadanie pomóc lecz wprowadzić w błąd?

Na stronie Alberto jest wyrażnie zaznaczone kto to tworzy - chrześcijanie charyzmatyczni wyrośli z nurtu "drugiego błogosłąwieństwa" --- kim oni są? Marsjanami!

Sekta oznacza tylko kogoś odłączonego można sekty podzielić na rózne typy, w któych są sekty destrukcyjne etc. Zielonoświątkowcy są sektą "biblijną" czy jakos tak.

Co do Tradycji, to jeśli dobrze pamiętam sam Luter ją uznał - 4 sobory w tym określenie NMP jako BOGURODZICE, czy ten termin ma uzasadnienie w Piśmie, według Lutra ma tak samo jak Trójca według niektóych "zielonych" ani Theotokos ani Trójca nie są biblijne! Jak więc traktować zapewnienia zielonych że tylko bazują na Piśmie?

Kwestia woli? W KK jest to rozstrzygnione to znaczy - Łaska nie neguje wolnej woli człowieka , u zielonych? Nic takiego nie ma, każdy bierze do ręki Pismo i "co mu duch podszepcze" tak głosi. A więc jedno głoszą iż SOLUS IUSTUS ET PECCATOR czyli natura ludzka jest zmiarzdzona i sami nic nie możemy dobrego zrobić, musimy się okryc ofiarą Jezusa i koniec, możemy sobie grzeszyć bo nic innego nie możemy, inni zieloni mówią - mamy się uświęcać, gdyż łaska Boga pomaga nam w tym, natura nie jest zmiarzdzona i możemy czynić dobro! (katolicka nauka którą głosi część zielonych). Kto ma rację? Czyj Duch mówi prawdę?

Chrzest? Ano proste, jedni zieloni mówią - katolicy nie są ochrzczeni ale są chrześcijanami gdyż chrzest nie jest konieczny, nie muszą się chrzcić w wieku dorozłym, inni zieloni mówią - katolicy to nie chrześcijanie bo nie zostali zanurzeni w wodzie w wieku dorozłym! Są też tacy zieloni którzy nie uznają chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Święgo,a jedynie w imię Jezusa - inni z kolei tych nie uznają za chrześcijan.

Można tak długo. Są tacy co są już zbawieni i sa tacy którzy "muszą wytrwać do końca". To nie są drobiazgi.

CO więcej są zieloni którzy przechodzą na katolicyzm (cały ruch Odnowy w Duchu Święym to taki ruch zielonych-katolików).

przepraszam za błędy ale czasu mało a dużo do przekazania

pozdrawiam

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Wt lis 06, 2007 19:59
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
co do wykładu z Lublina prosze o podanie gdzie są tam kłamstwa! Po prostu, podać minutę w któej zostało powiedziane kłamstwo.

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Wt lis 06, 2007 20:03
Zobacz profil WWW
Post 
Triplex napisał(a):
No to w takim razie Biblia jest najbardziej heretyckim pismem świata, gdyż to właśnie w Biblii czytamy wyłącznie o chrzcie na osobiste wyznanie wiary. Nie ma choćby najmniejszej wzmianki o chrzcie dzieci! W świetle Biblii to praktykowanie chrztu dzieci jest odstępstwem, herezją.


A to akurat jest nieprawda :) Niestety, obecnie nie mam czasu, ale przypomnij 12.11, to coś więcej napiszę na ten temat :) W oparciu o Biblię. Na razie tylko tyle, że prawodopodobnie mylisz 2 rodzaje chrztu- chrzest Jezusa w Jordanie nie był takim samym chrztem, jaki przyjmujemy obecnie jako dzieci.


Wt lis 06, 2007 21:45

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
marcin_jarzębski napisał(a):
po pierwsze:

- jeśli Ducha pomaga zrozumieć Pismo czemu pokaga każdemu inaczej? Może to nie jeden Duch ale różne i niektóre Duchy nie mają za zadanie pomóc lecz wprowadzić w błąd?

Ciekawe rzeczy waszeć głosisz. No, teraz rozumiem kto taki wprowadził w błąd katolików i umacnia ich w tym. Przypomina mi się pewien dowcip o Duchu Świętym i wakacjach Watykanie. Mam opowiedzieć? Bardzo trafny!
marcin_jarzębski napisał(a):
Na stronie Alberto jest wyrażnie zaznaczone kto to tworzy - chrześcijanie charyzmatyczni wyrośli z nurtu "drugiego błogosłąwieństwa" --- kim oni są? Marsjanami!

No i to jest kolejny dowód braku wiedzy. Charyzmatyk to niekoniecznie zielonoświątkowiec!
marcin_jarzębski napisał(a):
Sekta oznacza tylko kogoś odłączonego można sekty podzielić na rózne typy, w któych są sekty destrukcyjne etc. Zielonoświątkowcy są sektą "biblijną" czy jakos tak.

A jaką sektą w takim razie jest Kościół rzymsko-katolicki? Przecież Kościół rzymsko-katolicki jest tak samo odłamem. Nie mogę Kościoła rzymsko-katolickiego nazwać sektą "biblijną", gdyż to nie było by zgodne z prawdą? A więc może destrukcyjną?
marcin_jarzębski napisał(a):
Co do Tradycji, to jeśli dobrze pamiętam sam Luter ją uznał - 4 sobory w tym określenie NMP jako BOGURODZICE, czy ten termin ma uzasadnienie w Piśmie, według Lutra ma tak samo jak Trójca według niektóych "zielonych" ani Theotokos ani Trójca nie są biblijne! Jak więc traktować zapewnienia zielonych że tylko bazują na Piśmie?

Bogurodzica? A co ten błędny tytuł nadany Marii ma tu do rzeczy? Jest pewna różnica, zasadnicza. W Biblii nigdzie nie znjadujemy wzmianki o żadnej "bogurodzicy", natomiast jak ktoś zna Biblię, to Trójcę Świętą jednak można znaleźć - nie pod nazwą, rzecz jasna, ale jest objawiona dość zdecydowanie. Tak więc nauka o Trójcy Świętej wynika z Biblii, a tytuł "bogurodzicy" to wymysł czysto ludzi. Zresztą warto zwrócić uwagę, że był silny opór znacznej części biskupów przeciwko jego wprowadzeniu. A wszystko rozegrało się w miejscu, gdzie czczono pogańską boginię - na ruinach jej świątyni dosłownie. Przypadek?
marcin_jarzębski napisał(a):
Kwestia woli? W KK jest to rozstrzygnione to znaczy - Łaska nie neguje wolnej woli człowieka , u zielonych? Nic takiego nie ma, każdy bierze do ręki Pismo i "co mu duch podszepcze" tak głosi. A więc jedno głoszą iż SOLUS IUSTUS ET PECCATOR czyli natura ludzka jest zmiarzdzona i sami nic nie możemy dobrego zrobić, musimy się okryc ofiarą Jezusa i koniec, możemy sobie grzeszyć bo nic innego nie możemy, inni zieloni mówią - mamy się uświęcać, gdyż łaska Boga pomaga nam w tym, natura nie jest zmiarzdzona i możemy czynić dobro! (katolicka nauka którą głosi część zielonych). Kto ma rację? Czyj Duch mówi prawdę?

ŻADEN Kościół ewangeliczny - w tym i zielonoświątkowcy - NIE GŁOSI, że można grzeszyć do woli. ŻADEN! To całkowity fałsz.
marcin_jarzębski napisał(a):
Chrzest? Ano proste, jedni zieloni mówią - katolicy nie są ochrzczeni ale są chrześcijanami gdyż chrzest nie jest konieczny, nie muszą się chrzcić w wieku dorozłym, inni zieloni mówią - katolicy to nie chrześcijanie bo nie zostali zanurzeni w wodzie w wieku dorozłym! Są też tacy zieloni którzy nie uznają chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Święgo,a jedynie w imię Jezusa - inni z kolei tych nie uznają za chrześcijan.

Wśród baptystów też nie ma zgody jak traktować katolików, a jednak wszyscy baptyści są zgodni, że chrzest biblijny to chrzest na osobiste wyznanie wiary i przez zanurzenie w wodzie. Zielonoświatkowcy też chrzczą w ten właśnie sposób. Kwestia zbawienia bez chrztu jest dosć skomplikowana. Wyjaśnie więc tylko, że w pewnych okolicznościach zapewne to możliwe. Biblia pozostawia pewną furtkę. Są jednak określone wymogi. Proponuję lepiej poznać teologię poddawaną krytyce. Podobno ja nie znam nauki katolickiej. jak więc określić to, co prezentujesz tutaj Ty w odniesieniu do nauczania z Kościołów ewangelicznych?
marcin_jarzębski napisał(a):
CO więcej są zieloni którzy przechodzą na katolicyzm (cały ruch Odnowy w Duchu Święym to taki ruch zielonych-katolików).

Bardzo rzadko zdarzają się takie przejścia. A Odnowa zrodziła się wśród katolików, a nie z konwersów - zrodziła się pod wpływem teologii zielonoświatkowej. I bardzo dobrze - bo widać ile dobrego dzięki temu dzieje się w Kościele rzymsko-katolickim. Radzę poznać trochę więcej faktów.
marcin_jarzębski napisał(a):
co do wykładu z Lublina prosze o podanie gdzie są tam kłamstwa! Po prostu, podać minutę w któej zostało powiedziane kłamstwo.

Nie chodzi o kłamstwa jako takie, ale raczej o dobór słów i faktów. Przynajmniej dwukrotnie Luter i luteranie są obrażanie, mową o herezji. Tymczasem Kościół katolicki 500 lat po Lutrze zaczął odkrywać to samo, co głosił Luter. I dzis wystąpienie Lutra nie byłoby konieczne! No, chyba, żeby Luter jeszcze mocniej się Biblii uchwycił.

Poza tym dopatrzyłem się jednego bardzo poważnego nadużycia. Kwestia uwolnienia (czy raczej jak ów "historyk" uważa "uprowadzenia") Katarzyny von Bora z klsztoru. Bardzo dyskretnie przemilczał on fakt, że ona sama z radością przyjęła oswobodzenie i była wierną i kochajacą żoną Lutra. Przemilczał fakt, że została osadzona w klasztorze wbrew własnej woli - została uwięziona przez Kościół katolicki z woli rodziców, którzy skazali ją na bycie mniszką. Podejrzewam, że gdyby uważniej przeanalizować wykład to podobnych przemilczeń faktów niewygodnych z punktu widzenia katolickiej ortodoksji znalazłoby się więcej.
baranek napisał(a):
A to akurat jest nieprawda :) Niestety, obecnie nie mam czasu, ale przypomnij 12.11, to coś więcej napiszę na ten temat :) W oparciu o Biblię. Na razie tylko tyle, że prawodopodobnie mylisz 2 rodzaje chrztu- chrzest Jezusa w Jordanie nie był takim samym chrztem, jaki przyjmujemy obecnie jako dzieci.

Nie musisz pisać - wiem dokładnie na jaki fragment zamierzasz się zapewne powołać. Pewnie na ten, gdzie jest mowa o chrzcie całego domu. Od razu informuję Cię, że ten fragment nie mówi nic o chrzcie dzieci, niemowląt. Nie wiadomo czy dzieci nawet były w tym domu, a nawet jeśli, to określenie "wraz z całym domem" wcale nie musiało ich obejmować - aby to zrozumieć trzeba zagłębić się w realia tamtych czasów i rozumowanie tych ludzi. Prawda jest taka, że Biblia nie zawiera najmniejszej choćby wzmianki o chrzcie noworodków. Ta praktyka zaczęła się pojawiać coś w II czy III wieku, a upowszechniła się dopiero jakieś 300 lat póxniej - takie wnioski wynikają z pism historycznych.

A ja się pytam - po raz kolejny zielonoświatykowcy nazwani tu zostali sektą. Czy takie zachowanie tu jest normą i nie jest piętnowane? I czy w związku z tym mam prawo tu pisać o sekcie katolickiej i herezjach katolickich? Ja oczekuję tylko jednego - że Kościół chrześcijański nie będzie tu obrażany i że będzie traktowany z należnym szacunkiem, a używanie określeń obraxliwych będzie odpowiednio piętnowane. Czy to aż tak wiele?


Wt lis 06, 2007 23:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
tytuł Bogurodzicy jest tak samo Biblijny jak wiara w Trójcę Świętą, (termin Theotokos pojawił się w II wieku czyli jak termin trias Teofila) ja nie widzę sensu poruszania problemów teologicznyc bo wybacz, czują że pójdzie to na marne. To jest lekko męczące dyskusja z za przeproszeniem "ignorantami histoycznymi" co to znaczy? Z kimś kto nie ma pojęcia o historii Kościoła i myśli że coś nowego wymyslił.

1. Biblia? Jaka? Skąd ja macie? Odpowiedz! Czy wiesz jak się kształtował Kanon? Czy wiesz że dogmat o Trójcy powstał przed pojawieniem się obecnego Kanonu Pisma?
2. Czemu zaczęto chrzcić dzieci już pod koniec II wieku, a już w IV, V bylo to cos powszecnego / czy wiesz że często chrzest przyjmowano nie kiedy się uwierzyło lecz na łożu smierci (zapoznaj się z nauką o pierwszej i drugiej pokucie) ---> autotytet protestantów - sw Augustyn pisał z wielkim rozrzelenim o tym jak jego matka (sw Monika) nie ochrzciła go za czasu kiedy był dzieckiem (sic!) ---?? czytałeś(as) Confesiones? Polecam!
3. Czy wiesz kim był Thomas a Kempis? czytałeś o Naśladowaniu Chrystusa? hm... niech zgadne NIE.
4. Czy wiesz że Luter pisał o kobietach jako o żywych inkubatorach (uwspółcześniłem terminologie)? Chcesz cytaty?
5. Wiesz co Luter pisał o Żydach i Słowianach?
6. Wiesz co Luter pisał o filozofii, rozumowi?
7. Wiesz co Luter pisał o grzeszeniu?
8. Luter na dobra sprawę
a) nie negował odpustów
b) nie negował Sakramentów
c) nie negował Mszy
i wiele więcej...

http://xpictianoc.blogspot.com/search/label/Luteranizm <--- tu kilka notek o luteranizmie poczytaj

Zieloni są sektą i twoje bunty i pretensje tego nie zmienią. Nie będe pisał o tym co myślę o tych "telewizyjnych" uzdrowicielach ale wystarczy mi świadectwo nieżyjącego już Jacka Jureczko ex-zielonego, pewnie wiesz o kogo chodzi. On wiedział o czym mówi.

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Śr lis 07, 2007 0:35
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
[...]
marcin_jarzębski napisał(a):
tytuł Bogurodzicy jest tak samo Biblijny jak wiara w Trójcę Świętą, (termin Theotokos pojawił się w II wieku czyli jak termin trias Teofila) ja nie widzę sensu poruszania problemów teologicznyc bo wybacz, czują że pójdzie to na marne. To jest lekko męczące dyskusja z za przeproszeniem "ignorantami histoycznymi" co to znaczy? Z kimś kto nie ma pojęcia o historii Kościoła i myśli że coś nowego wymyslił.

Przede wszystkim - sam wspomniałeś, ze termin "bogurodzica" pojawia się w II wieku dopiero. A więc wniosek jest prosty - nie był on zupełnie znany pierwszym chrześcijanom! I nie czcili oni w żadnym razie i w żadnej formie matki Jezusa - traktowali, owszem, z wielkim szacunkiem, ale wszelkie ślady czegoś, co można uznać za początki kultu są dużo późniejsze. Tak więc z czystym sumieniem nazwę "bogurodzica" (theotokos) należy uznać za błędną. Tym bardziej, że Maria nie urodziła Boga jako takiego. Jezus istniał od założenia świata i to On stworzył świat, o czym informację można znaleźć w Biblii. Istniał jako Syn Boży, zrodzony z Boga! Z teologicznego punktu widzenia poprawny jest jedynie tytuł christotokos (chyba tak się to pisze, nie jestem pewny - zła to pora na myślenie i poszukiwanie). I taką opcję już w Efezie przedstawiało wielu uczestników synodu. Słowa "theotyokos" nigdzie w Biblii się nie znajdzie, ani żadnej wzmianki pozwalajacej na jej użycie - termin ten jest więc niebiblijny i nijak z Biblii nie wynika!

[...]
marcin_jarzębski napisał(a):
1. Biblia? Jaka? Skąd ja macie? Odpowiedz! Czy wiesz jak się kształtował Kanon? Czy wiesz że dogmat o Trójcy powstał przed pojawieniem się obecnego Kanonu Pisma?

No cóż - na pewno nie uznaję Biblii takiej, jak katolicy*[...], ta bowiem zawiera księgi, które nijak Słowem Bożym nie są i na które Jezus ani razu się nie powoływał. W Biblii zresztą można znaleźć informację kto był ostatnim prorokiem przed Janem Chrzcicielem, ale to temat bardzo rozległy, więc poszukaj sobie jakiejś rzeczowej anailizy - zapewniam Cię, że sam tekst biblijny obala księgi wtórnokanoniczne jako natchnione! A Biblię mamy, ponieważ została dana od Boga, za pośrednictwem ludzi, którymi kierował nie kto inny, ale sam Duch Święty. [..] prace i dyskusje prowadzili ludzie z różnych Kościołów lokalnych, nie podlegajacych wcale, bądź też jedynie "honorowo" biskupowi Rzymu.
marcin_jarzębski napisał(a):
2. Czemu zaczęto chrzcić dzieci już pod koniec II wieku, a już w IV, V bylo to cos powszecnego / czy wiesz że często chrzest przyjmowano nie kiedy się uwierzyło lecz na łożu smierci (zapoznaj się z nauką o pierwszej i drugiej pokucie) ---> autotytet protestantów - sw Augustyn pisał z wielkim rozrzelenim o tym jak jego matka (sw Monika) nie ochrzciła go za czasu kiedy był dzieckiem (sic!) ---?? czytałeś(as) Confesiones? Polecam!

Oczywiście wiem czemu zaczęto chrzcić dzieci - starczy znajomosc historii. Wzięło się to z zabobonu, mającego bezpośredni związek z fałszywą, sprzeczną z Biblią, nauką o czyśćcu i przekonaniem, że chrzest jest obrzędem, bez którego dzieci nie zostaną zbawione. Katolicki kler poszedł tak daleko, że nawet - oprócz czyśćca wymyślił tzw. "otchłań dzieciątek" - kolejny pomysł absolutnie niebiblijny - gdzie niby męk nie było, ale i zbawienia nie było. Ta nauka - zrodzona w ciemnocie - przetrwała szczątkowo do naszych czasów - przecież chyba wszyscy pamiętamy burzę mózgów, jaką zrobili katoliccy hierarchowie i teolodzy - odwołać ją czy też nie. Dzieci chrzcić zaczęto dlatego, że bardzo wiele wcześnie umierało - w trosce o ich zbawienie. Czysty zabobon! Z Biblii wiemy, że Jezus wyłacznie błogosławił dzieci - i tego wzorca trzymają się Kościoły ewangeliczne.
W IV czy V wieku jeszcze nie było to tak powszechne, jak się to Tobie wydaje. Niestety, ale źródła historyczne wskazują na wiek VI. Ale nawet jeśli by przyjąć II wiek, to i tak nie zmienia to faktu, że wg. Biblii (Słowa Bożego - nieomylnego!) w czasach apostolskich wiara musiała (!) poprzedzić chrzest.
Co do Augustyna. Jedna myśli miał bardzo trafne, w innych zaś się mylił. Jego Pisma nie są omylne. Należy je czytać przez pryzmat Biblii, co pozwala przyjąć z nich naukę dobrą, a odrzucić fałszywą, odrzucić herezję.
marcin_jarzębski napisał(a):
3. Czy wiesz kim był Thomas a Kempis? czytałeś o Naśladowaniu Chrystusa? hm... niech zgadne NIE.

Sądząc, że nie wiem kim był Thomas a Kempis obrażasz mnie - bo mam dość bogatą wiedzę historyczną, wyobraź sobie. Żył on w średniowieczu (przełom XIV i XV wieku) i był zakonnikiem, a przy tym teologiem [...] Katolicyzm wówczas był pogrążony w tak wielu błędach (herezjach), że szczerze mówiąc nie bardzo mnie interesują jego pisma. Znacznie pewniejszą drogą, gdy chodzi o szukanie prawdy i ścieżek naśladowania Chrystusa, jest Biblia.
marcin_jarzębski napisał(a):
4. Czy wiesz że Luter pisał o kobietach jako o żywych inkubatorach (uwspółcześniłem terminologie)? Chcesz cytaty?
5. Wiesz co Luter pisał o Żydach i Słowianach?
6. Wiesz co Luter pisał o filozofii, rozumowi?
7. Wiesz co Luter pisał o grzeszeniu?

Co mnie obchodzi co pisał Luter? Ja nie mam z Lutrem nic wspólnego! Owszem, Luter - jak na swoje czasy - zrobił kawał dobrej roboty, bo dał ludziom Biblię i zachęcał do poznawania Biblii. Widziałem nawet gdzieś fajny humorystyczny obrazek bodaj z tamtych czasów - z jednej strony katolicy słuchajacy zażywnego księżula, z drugiej luteranie studiujący Biblię. I tak to mniej więcej wyglądało właśnie. Warto przypomnieć, że przeciętnym katolikom dostęp do Biblii był wzbroniony, a za posiadanie Biblii w języku narodowym "świętoszki" z Inkwizycji słały ludzi na stosy.. Wiem dobrze, ile Luter pisał złych nauk. I przynajmniej te przekonania o kobietach i o żydach wyniósł z Kościoła katolickiego, niestety. Prawda jest bowiem, że takie podejście było cechą charakterystyczną katolików (zresztą do dziś można spotkać wielu katolikó - antysemitów!), tak samo jak nie liczenie się z kobietami (przykłądem jest uwięzienie K. von Bora w klasztorze!).
marcin_jarzębski napisał(a):
8. Luter na dobra sprawę
a) nie negował odpustów
b) nie negował Sakramentów
c) nie negował Mszy
i wiele więcej...

A znasz dobrze 95 tez Lutra? Pamiętaj też, że poglądy Lutra się zmieniały.
marcin_jarzębski napisał(a):
http://xpictianoc.blogspot.com/search/label/Luteranizm <--- tu kilka notek o luteranizmie poczytaj

Niestety - zupełnie mnie nie interesuje to, co piszesz na swoim blogu. Interesują mnie jedynie rzetelne opracowania historyczne. A wybacz - sam fakt, że powołujesz się na swym blogu na "historyka", który przemilcza niewygodne fakty, dyskredytuje jego zawartość. Polecam opracowania NAUKOWE.
[...]


* - zmieniono
- baranek


Śr lis 07, 2007 6:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
dajesz piekny przykład swojej ignorancji ...

- Termin Trója (Trias) pojawiłą się w 2poł II wieku! Nie udowodnisz że św Paweł używał tego terminy ba nie udowodnicz że któryś z apostołów znał naukę o Trójcy. To co napiszę to nie podważanie dogmatu lecz pokazanie jak niebezpieczne jest głoszenie że coś pojawiło się w x wieku czyli jest nie-biblijne. Termin Bogurodzica (już setki razy to wyjaśniałem) jest stricte Chrystocentryczny, co więcej wypław on z jasno zdefiniowanej chrystologii. Ale 101 raz nie będę tego wyjaśniać.

- księgi deuterokanoniczne? A którego testamentu? Coś takiego jak podział na proto i deutero - kanoniczne to wymysł XVI wieku! Prawosławie nie zna takiego podziału a co śmieszniejsze termin ten odnosi się tak do ST jak i NT, przy czym arbutralnie bez zwiazku z prawdą historyczną w XVI odrzucono 7 ksiąg ST a raz negujac raz pozostawiając cześć księ DK w NT. Oto konsekwencja i naukowe podejście. Luter co mu się nie podobało wywalał lub negował za natchnione, ale to jest bardzo dobrze znane więc nie ma potrzeby o tym pisać po raz kolejny.

- poczytaj więcej o chrzcie. Nie przypadkiem nawet Luter był oburzony herezją anabaptystów. Dla mnie największym dowodem biblijności chrztu niemowląt jest fakt, iż w całym Kościele Chrystusowym (także prawosławie, kościoły wschodnie jak koptowie , etiopczycy, ormianie etc) jest taki chrzest praktykowany i nie ma to nic wspólnego z czyśccem czy limbus puerorum gdyż prarosłąwie tych nauk nie podziela (nie w wydaniu katolickim).

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Śr lis 07, 2007 9:19
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
marcin_jarzębski napisał(a):
dajesz piekny przykład swojej ignorancji ...

I po raz kolejny mnie obrażasz. Niestety, jestem bardzo zaskoczony tym, bo przychodząc tutaj liczyłem na potraktowanie mnie po chrześcijańsku. Ale - jak widać - omyliłem się.
marcin_jarzębski napisał(a):
- Termin Trója (Trias) pojawiłą się w 2poł II wieku! Nie udowodnisz że św Paweł używał tego terminy ba nie udowodnicz że któryś z apostołów znał naukę o Trójcy. To co napiszę to nie podważanie dogmatu lecz pokazanie jak niebezpieczne jest głoszenie że coś pojawiło się w x wieku czyli jest nie-biblijne. Termin Bogurodzica (już setki razy to wyjaśniałem) jest stricte Chrystocentryczny, co więcej wypław on z jasno zdefiniowanej chrystologii. Ale 101 raz nie będę tego wyjaśniać.

No cóż - apostołowie uznawali Jezusa za wspólistotnego Ojcu. Oczywiście termin "Trójca" się nie pojawia, ale przecież już w Starym Testamencie znajdujemy objawienie się Boga właśnie pod trzema postaciami - co uzmysłowiłem sobie przeglądając forum jednego z licznych zborów chrześcijańskich działających w naszym kraju. Niczego nie muszę udowadniać - Trójca pojawia się w Biblii, i to w sposób bardzo wyraźny. A teraz zadanie dla Ciebie - zacznij wreszcie czytać Biblię i znajdź.
Termin "bogurodzica" w żadnym razie nie jest chrystocentryczny. On służy uczczeniu Marii - niczemu więcej. jest terminem niebiblijnym i dlatego jest odrzucany przez ewangelicznie wierzących chrześcijan.
marcin_jarzębski napisał(a):
- księgi deuterokanoniczne? A którego testamentu?

Czy jesteś aż takim ignorantem, że użyję twojego słwonictwa? Przecież jasne jest, że sekta katolicka wprowadziła księgi wtórnokanoniczne do Starego Testamentu.
marcin_jarzębski napisał(a):
Luter co mu się nie podobało wywalał lub negował za natchnione, ale to jest bardzo dobrze znane więc nie ma potrzeby o tym pisać po raz kolejny.

A co mnie obchodzi Luter? Ty masz widać jakąś manię na jego punkcie! Faktem jest, że Kościoły ewangeliczne używają takiego kanonu Starego Testamentu, jaki jest zgodny z kanonem używanym przez żydów. I przypominam jeszcze raz - Pismo Święte mówi wyraźnie kto był ostatnim prorokiem przed Janem Chrzcicielem, a to cały ten bagaż pism wtórnokanonicznych pozwala usunać z Biblii. Poza tym - to powie ci każdy nieco obeznany z Biblią człowiek - Jezus odnosił się do ksiąg Starego Testamentu setki razy, a do wtórnokanonicznych ani razu! To akurat jest bardzo wymowny fakt.
marcin_jarzębski napisał(a):
- poczytaj więcej o chrzcie. Nie przypadkiem nawet Luter był oburzony herezją anabaptystów.

I znów obraźliwe słowo. No, widać dla Ciebie nauki wywodzące się z Biblii są "herezją". A ja powtarzam jeszcze raz: A co mnie Luter obchodzi? Mnie obchodzi to, co o chrzcie znajdujemy w BIblii! A w Biblii jest jasno: wiara -> chrzest, Nie odwrotnie!
marcin_jarzębski napisał(a):
Dla mnie największym dowodem biblijności chrztu niemowląt jest fakt, iż w całym Kościele Chrystusowym (także prawosławie, kościoły wschodnie jak koptowie , etiopczycy, ormianie etc) jest taki chrzest praktykowany i nie ma to nic wspólnego z czyśccem czy limbus puerorum gdyż prarosłąwie tych nauk nie podziela (nie w wydaniu katolickim).

Niestety, rozpowszechniło się to odstępstwo, jak widać. jednak faktem jest, że chrzest niemowląt jest niebiblijny! W całej Biblii nie masz ani jednego fragmentu przemawiajacego za chrztem niemowląt. A jeśli jest to dla Ciebie "dowodem biblijności", choć Biblia naucza inaczej, to zal mi ciebie z tego powodu, że masz tak niewiarygodne "dowody"...

[...]


Śr lis 07, 2007 9:39
Zobacz profil
Post 
A ja zwracam uwagę, iż:

1. W tytule jest pytajnik - nie jest to zatem twierdzenie, a każdy może mieć wątpliwości, wynikające choćby z przytoczonych wyników sondażu
2. Do wymiany uwag osobistych, pouczeń itp. służy PW - kolejne posty zawierające PW będą usuwane w całości
3. To Forum administrują jednak katolicy - jesteś Triplex tutaj gościem. Jest zatem oczywiste, że słowo sekta nie jest tu używane pod adresm Kościoła - chociaż są na Forum tematy, w których o Kościele nie mówi się dobrze- jest nawet taki, w którym sektą jest nazywane Radio Maryja - Ten temat jest poświęcony Kościołowi Zielonoświątkowemu i tego proszę się trzymać

P.S. Ja piszę zazwyczaj na niebiesko- nie kolor ma znaczenie, ale treść....

i polecam:
Cytuj:
Sekta oznacza tylko kogoś odłączonego można sekty podzielić na rózne typy, w któych są sekty destrukcyjne etc. Zielonoświątkowcy są sektą "biblijną" czy jakos tak.

a także uważną lekturę tego, co napisałam
:?


Śr lis 07, 2007 9:51

Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 18:22
Posty: 7
Post ...
w sumie nie powinno się używać słów tak zabarwionych emocjonalnie jak sekciarze. Każdy ma prawo do własnej drogi do Boga. Rozumię że Zielonoświątkowcami zostaja katolicy którzy sparzyli się na KRK. Pytanie raczej jest, dlaczego tak się stało i to właśnie KRK (czyli my) powinien uderzyć sie w piersi.


Śr lis 07, 2007 19:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
baranku wiem że to temat o zielonych ale przemilczając pewne sprawy pozwalany ex silentio wysuwać błędne wynioski

konkretnie odpowiem w punktach

1. Objawienie Boga Abrahamowi jest zrozumiałe po wyjaśnieniu istoty Trójcy, to znaczy nauka o Trójcy pozwala jaśniej wyjaśnić ten fragment Pisma lecz historia w Genesis nie posłużyła do formowania nauki o Trójcy!
2. Współistotny (homoosuias) termin ten pojawił się w II wieku za pośrednictwem Orygenesa a potem Pawła Samosaty i był uwazany do IV wieku za HERETYCKI gdyż wyjaśniano go na sposób MODALISTYCZNY (współistotny - TEN SAM - co twoi zielonoświątkowi bracia (w części) podzielają (sic!). Sam problem akceptacji soboru w Nicei i całe spory ariańsko-semiariansko etc pojawiły się na bazie WIELOZNACZNOŚCI terminu WSPÓŁISTOTNY. Dopiero jasne zdefiniowanie przez Ojców Kapadockich pozwoliło na przełamanie tej aporii pod koniec IV wieku! Istota (ousia / substantia) nie iznacza bytu lecz według arystotelesa fakt że coś jest czymś. Czyli Syn NIE JEST Ojcem lecz obaj wraz z Duchem Świętym posiadają naturę(physis) - czy też inaczej istotę która sprawia że są Bogiem. Jest jedna istota Boga - która istnieje w trzech Osobach (prosopon/persona).
3. Theotokos / Mater Theon oznacza iż Maryja rodząc Jezusa (nadając mu naturę człowieka) urodziła JEDNEGO JEZUSA w którym jest pełnia boskości i człowieczeństwa (natura boska i ludzka). Tylko uznanie iż dwie natury są niezlane i są nierozerwalne w JEDNEJ osobie Pana pozwala na ukazanie całej istoty planu Zbawienia. Jezus umarł na krzyżu - umarła natura ludzka lecz nie można oddzielić natur Jezusa od jedynej i jednej Osoby. Zatem na krzyżu umarł Jezus (Bóg i człowiek) ---> na krzyżu umarł Bóg! Bóg jest NIEŚMIERTELNY lecz zasada communicatio idiomatum sprawia iż takie twierdzenie jest poprawne.
Maryja jako człowiek nie może zrobic natury Boga gdyż ta Jezus ma od początku "archE" to znaczy jest Bogiem od zawsze (zrodzony - czyli bez początku / - nie jest s tworzony). Maryja urodziła Jezusa zatem wydała na świat BOGA (IMMANUEL - Bóg z nami). Dlatego też Łukasz opisuje fakt kiedy Elżbieta mówi "Matka Pana". Kto jest Panem ---> Shema Israel, Adonai Ha Szem, Adonaj Ehad - Panem jest Ha Szem (Bóg). Maryja jest Matką Boga!
Dlateż nazwana jest kecharetomene - gratia plena (łaską wypełniona - pełna łaski).
4. Księgi wtórnokanoniczne - jesli dodał je KK to czemu ma je prawosławie, koptowie etc? Przejżyjmy się co to jest Kanon ST?
Żydzi nie mieli czegoś takiego jak Kanon co potwierdza sam NT, kiedy pojawia się termin PISMO i cytowane są fragmenty NIEKANONICZNE, Juda 1:14 cytuje księge Henocha (w kanonie u Etiopczyków). Co więcej, dopiero po zburzeniu Świątyni, zebranie rabinów postanowiło uporządkować kwestie TANACH (okres 90 r ne to już całkowite rozejście się drug judaizmu - tu już rabiniczny a nie świątynny - i Kościoła) i wypracować Kanon. Więc przede wszystkim odrzucono przekład grecki z III w pne zwany od liczby tłumaczy LXX (Septuaginta) gdyż tą przejeli Chrześcijanie (tak zwany kanon aleksandryjski najbliższy temu jest kanon prawosławny (2 księgi więcej niż katolicy). Po pierwsze żydzi odrzucili wszystkie księgi napisane po grecku oraz te które nie miały hebrajskiego oryginału. Protestanci bazują nie na kanonie wczesnochrześcijańskim lecz żydów rabinicznych z końca I wieku! Jest to całkowicie irracjonalne!

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Śr lis 07, 2007 22:04
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Baranko,
nazwa sekciarze nie jest neutrealnym emocjonalnie stwierdzeiem faktu, lecz jest obelgą.

marcinie_jarzębski
zdecyduj się o czym piszesz, o zielonych czy o protestantach czy o koptach. Wychodzi na to, że gdzies dzwonią tylko nie wiesz w jakiej parafii.

Co do Theotokos polecam Raport końcowy z drugiej fazy dialogu katolicko zielonoświatkowego, pkt 62:

62. Both Roman Catholics and Pentecostals agree that Mary is the Mother of Jesus Christ who is the Son of God and as such she occupies a unique place. Both Roman Catholics and classical Pentecostals recognize the historical origins of the title "Mother of God" (theotokos), arising from the christological disputes at the Council of Ephesus (431 A.D.). In order to preserve the unity of the one person, having two natures, to which the Virgin gave birth, the council approved the title "theotokos" ("God-bearer" or "Mother of God"). This was not a Marian definition, concerned to give Mary a new title, but a Christological definition concerned with the identity of Jesus Christ. It is only at the moment of the Incarnation that she becomes the Mother of God. She is not the Mother of God in his eternal triune existence, but the Mother of God the Son in his Incarnation.


62. Zarówno rzymscy katolicy jak i zielonoświątkowycy zgadzają się, że Maria jest ten Matką Jezusa Chrystusa, który jest Synem Bożym i jako taka zajmuje jedyne w swym rodzaju miejsce. Tak rzymscy katolicy jak i klasyczni zielonoświątkowcy uznają historyczne korzenie tytułu "Matka Boga (Theotokos ), powstałego podczas chrystologicznych dysput na Soborze w Efezie (431 A.D.). W celu zachowywania jedności, posiadającej dwie natury jednej osoby, narodzonej z Dziewicy, Sobór ten zaakceptował tytuł Theotokos. ("Niosąca Boga" albo "Matka Boga"). Nie była to maryjna definicja, której celem miałoby byc nadanie Marii nowego tytułu, lecz definicja odnoszaca sie do Chrystusa, zwiazana z określeniem tego, kim jest Jezus Chrystus. Definicja ta okresla, iż dopiero w chwili Wcielenia staje się Ona Bogarodzicą. Nie jest Matką Boga w jego wiecznym, w trójcy jedynym istnieniu, lecz Matką Bożego Syna w jego Wcieleniu.


Cz lis 08, 2007 3:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 149 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL