Jak podaje prasa, włoski historyk Sergio Luzatto twierdzi iż ojciec Pio był zwykłym oszustem, a jego krwawiące rany to efekt stosowania kwasu fenolowego.Poza tym święty zakonnik ponoć nie stronił od sexu. Coś słyszeliście na ten temat? A może to zwykłe plotki rozpuszczane przez osoby niechetne Krk.

Te rewelacje prasowe to jakaś kpina - dziennikarze piszący te artykuły (czytałem i na onecie, i na o2) najwyraźniej nie mają żadnego pojęcia o przebiegu procesu kanonizacyjnego i piszą tak, jak by ojca Pio uznano za świętego bo papież tak chciał, bez żadnych procedur. W procesie kanonizacyjnym jest osoba pełniąca rolę "adwokata diabła" czyli zajmująca się znajdowaniem argumentów za tym, aby danego człowieka nie uznać za świętego. Kanonizacja ojca Pio została dopełniona, a więc na wszelkie krytyczne zarzuty znalazło się odpowiednie wytłumaczenie bądź kontrargumenty. A powoływanie się w artykułach, że Jan Paweł II wprowadził naukę o nieomylności papieża wraz z kanonizacją św. Pio to już w ogóle szczyt żenady i ignorancji.
Te artykuły to po prostu pomówienia oparte na jakichś domysłach a nie faktach - ot próba wzbudzenia taniej sensacji.

szkoda tylko że piszacy ten artykuł nie dodał że rany były badane kilka razy a nawet była próba gdzie na bandaze nałozono "plomby" i jak sie okazało nikt przy ranach nie majstrował ..przeciez lekarz badając rane zwrócił by uwage na obecność kwasu ... kolejna sprawa Pio to nie tylko stygmaty ale cos o wiele wiekszego to świadectwo Chrystusa ... całe jego zycie było jednym wielkim oddaniem sie Bogu a stygmaty , dar uzdrawiania oraz dar czytania w ludzkich sumieniach tylko opoxniły kanonizacje ...dla mnie załosny atak ...ludzie zrobią wszystko żeby zarobić ! Dziwne że jak ojciec Pio uzdrawial , czytał w ludzkich sumieniach , mowil wieloma jezykami mimo ze znal tylko włoski i łaciński nikt sesnacji nie robil i mimo swiadectw nie wierzyl a jak pojawia sie tego typu sensacja to odrazu sie "ślini" żeby obalić KK czemu za zycia tego zakonnika nie ujawniono tego ? najłatwiej oczerniać po smierci

Bzdury, gdyby, załóżmy Chrystus na oczach ateistów zstąpił z Nieba to powiedzieliby, że to kaskader

Niedowiarki zawsze były, są i będą. Dziekujmy Bogu za łaskę wiary.

Naiwniaków też nie brakuje.Dziekuję matce naturze (ewolucji) za dar racjonalnego umysłu.

Po co się zastanawiać, niechże "oświecony" autor-odkrywca fałszu o. Pio udowodni swoje odkrycie....co za problem skaleczyć sobie dłonie i przez kilka miesięcy potraktuje kwasem fenolowych
Jeśli wcześniej nie umrze od gangreny to udowodni i zmusi naiwniaków do racjonalnego myślenia

Moje pytanie jest proste - czy świętość padre Pio wiązała się z samym tylko faktem posiadania przezeń stygmatów

Nie.

Aluś,
Gratuluję wspaniałego pomysłu i pewności siebie. Ten, jak go nazywasz,"oświecony" odkrywca fałszu to historyk, profesor uniwersytetu w Turynie, któremu Watykan, jako pierwszemu badaczowi udostępnił dokumenty dotyczące o.Pio.Jego książka wkrótce się ukaże, może trafi i do nas.Cytuje on opinię Swiętego Oficjum z 23 maja 1923r.- "nie stwierdza się nadprzyrodzonego charakteru faktów z życia o. Pio".A Jan XXII, dobry Papież,określił te informacje o jego działaniach mianem " zarazy, która od 40 lat dotyka setki tysięcy ogłupiałych dusz".Z kolei wysłannik oficjum,o.Agostino Gamelli pisał o nim,że "to osoba chora i mistyk nadający się na oddział psychiatryczny".No i co z tym fenolem znalezionym w celi???

ToMu,
Z tą swiętością też mogło być różnie.Ponoć nagrania z celi o. Pio ujawniły jego całkiem ludzkie kontakty z kobietami.Ale to pewnie wierutne kłamstwo,lub po prostu wspierał je tylko duchowo. Bo przecież nie jest możliwe by tak piękny mit rozwiał się jak bańka mydlana. Poczekajmy na książkę.

Jan XXIII moja droga sam nie był idealny ...znaleziono jego pamiętniki w których opisywał swoje spotkania z Matką Boską co wiecej twierdził że w 2000 r w usa przyjdzie Chrystus ... kolejna sprawa ja czytalem ksiazke w ktorej byl list Jana XXIII do Ojca Pio ...wyrazał sie o nim bardzo ciepło kolejna sprawa rany Pio badało wielu lekarzy i nie stwierdzili nigdy obecnosci jakis substancji ktore by świadczyly o fałszerstwie ...no ale wiadomo dla Ciebie historyk jest mądrzejszy od lekarza ....i to jeszcze taki wniosek wysunął na podstawie listu jaki Pio zaadresował do pewnej pani... w którymprosi o kwas .... polewaj sobie rece i nogi i bok kwasem przez 50 lat zobaczymy jak długo pożyjesz ...

a książka ? heh ja tez moge wydać książke opisac to czy tamto ...dla mnie to czysta próba zarobienia kasy na osobie która juz nie żyje ...ciekawe że takich sesnacji nie ujawniono za jego zyćia albo podczas procesu beatyfikacyjnego...druga sprawa niech ten history udowodni przypadek dziewcznyi ktora bez źrenić widzi (po przyjęciu komuni z rąk Ojca Pio) i wiele innych przypadków nagłych wyleczen z guzów itp ... jeśli łatwo ci tak zyc bez wiary to okej ...moj wuja tez był zagorzałym ateistom ...wszystko sie zmienilo jak dowiedział sie ze ma raka wtedy zrozumial jak marne jest jego zycie i jaki jest mały w tym wielkim świecie ...kiedy umarł pod poduszką znaleziono różaniec

jeszcze dodam że ja tez byłem swego czasu wrogiem Kościoła ....i takie sensacje tez mnie podniecały ....ale czym jest taka sesnacja wobec miliona świadectw oosob które doświadczyły czegoś niezwykłego od Pio...

I ten profesor nie doczytał, że na zlecenie Watykanu rany o. Pio były wielokrotnie badane.
A na bzdurę o fenolu Watykan wysłał kilka znakomitości lekarskich,. by przebadali rany i stan zdrowia kapucyna.
Prof. Amico Bignami nakazał odbandazować rany i opatrzyc opatrunki pieczęcia w obecności 2 swiadków. Pieczęcie kontrolowano co dzień przez 8 dni. Rany nie zagoiły się - zatem zaden fenol nie wchodził w grę.
Prof. Giorgo Festo opisał rany:
- "Ręce są przebite na wylot, otwór jest taki, że mozna przez niego zobaczyć to, co znajduje sie po drugiej stronie. Na stopach sa okragłe rany, ciagle saczy się z nich krew. Na lewym boku klatki piersiowej jest zranienie w kształcie odwróconego krzyża. Ojcie ma je stale zabandarzowane i co parę zmuszony jest zmieniac opatrunek, który przesiaka krwią".
I tak niezmiennie przez 50 lat.
Do Jana XIII docierały informacje od tzw. "zaufanych informatorów", co papieża zaniepokoiło i zlecił dokładne, szczegółowe badanie, obserwacje o. Pio. O. Pio nył nieustannie obserwowany a w konfesjonale umieszczono mikrofony.
Prof. Segio Luzatto w ksiązce ukazuje te pomówienia, nieznane dokumeny - ale nie podważa wiadygodności nadprzyrodzonych właściwości o. Pio.
To tylko dziennikarze i wrodzy Kościoła usiłyja przedstawić tą pracę jako negację mistyka i okrzykuja go szarlatanem.

tak jak napisał ALus ale takie opinie wydało jeszcze wielu innym lekarzy którzy twierdzili że rany na rękach są przebite na wylot to nie była rana wypalona kwasem ale przebita na wylot ...Alus jeszcze nie dodał że jak zakladano bandaże i pieczęcie aby wykluczyć fałszerstwo rany jeszcze obficiej krwawily tak jakby na złość niedowiarkom

Co?????? Mikrofony????
Kto miał czelność wydać takie nakaz?? TAJEMNICA SPOWIEDZI!!! Takiego kogoś należałoby natychmiast ekskomunikować!

Chyba coś pomyliłaś, albo naprawdę doszło do wyjątkowego nadużycia.

W najnowszym Gościu Niedzielnym jest artykuł dokładnie o tym, o czym rozmawiacie. Czyli o o. Pio i książce, po której powstała ta burza. O mikrofonach też