Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 12:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czyściec wg objawień dusz czyśćcowych Marii Simmie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
No napisał(a):
A co to właściwie znaczy ?
Ja zostałem ateistą właśnie dlatego, że szukałem prawdy...


Ale czy możesz powiedzieć, że jesteś na końcu drogi swojego szukania?


Pn gru 03, 2007 18:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
buscador napisał(a):
To co nas spotyka po śmierci jest zależne (raczej) od tego w co wierzyliśmy za życia – jakie mieliśmy wyobrażenia Boga a w przypadku ateisty jego brak, wszystko to ma wpływ na to jaką rzeczywistość wykreujemy sobie w „tamtym” świecie, w końcu wchodzimy w świat naszych myśli, czyli inaczej - w to co wierzyliśmy to otrzymujemy, nic więcej nic mniej, bo kreacja zawsze podąża za naszymi myślami.
Chrześcijanin może doświadczyć piekła, czyśćca albo nieba. Ateista może doświadczyć kompletnej pustki, no cóż, skoro nie wierzył w Boga to ma co chciał, czyli nic.


Bóg jest niezależny od naszych wierzeń. On po prostu jest. A my wierzymy w to lub nie. Wybieramy rzeczywistość bez Niego lub z Nim.

buscador napisał(a):
Ale wszystko to są jedynie stany przejściowe (chwilowe).


To nie są stany przejściowe. Stanem przejściowym jest czyściec. Piekło lub Niebo to stany na zawsze. Na wieczną nieskończoność...


Pn gru 03, 2007 18:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
monika001 napisał(a):
No napisał(a):
A co to właściwie znaczy ?
Ja zostałem ateistą właśnie dlatego, że szukałem prawdy...


Ale czy możesz powiedzieć, że jesteś na końcu drogi swojego szukania?

W kwestii wiary obawiam się, że tak.


Pn gru 03, 2007 18:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
monika001 napisał(a):
Bóg jest niezależny od naszych wierzeń. On po prostu jest. A my wierzymy w to lub nie. Wybieramy rzeczywistość bez Niego lub z Nim.


Owszem, Bóg w najgłębszym jestestwie jest Absolutem (jestem który jestem), sęk jednak w tym, że Absolut dla nas, ale także i dla wszelkich innych bytów to pojęcie niewyobrażalne - abstrakcyjne, tak samo jak nieskończoność czy bezczasowość („wieczne” teraz).
Skoro Bóg pozostaje dla nas zawsze (czyli teraz, ale także i po śmieci) niepojęty, to siłą rzeczy pozostają nam tylko nasze Jego wyobrażenia. I właśnie te wyobrażenia kreują naszą pośmiertną rzeczywistość, jest to wyłącznie rzeczywistość względna, czasowa, wywołana mocą naszych myśli.

Po śmierci ciała pozostają nam jedynie nasze myśli, nasze „ja” (nasze wyobrażenia) albo jak wolisz - dusza. Myśli to także pewien rodzaj subtelnej energii, a każda energia ma moc kreacji, czyli tworzenia takiej rzeczywistości o jakiej w danej chwili myślimy (myślisz i to się natychmiast staje), czyli inaczej, myśli stają się niejako tworzywem w tamtym wymiarze.
Np.: jeśli za życia klepałaś biedę i byłaś z tego powodu nieszczęśliwa to możesz sobie stworzyć wymarzony pałac z wszelkimi dostatkami itp. i to jest Twoje Niebo. A że takich ludzkich pragnień jest multum to i Niebo dla każdego może być czymś innym (względnym).
Nie wyobrażaj sobie że po śmierci staniesz twarzą w twarz z Bogiem bo to - niemożliwe, zresztą nikt tego nie może, owszem spotkasz się z Bogiem ale nie z Absolutnym, tylko ze swoim własnym wyobrażeniem Boga, jeśli wierzyłaś w Jezusa to będzie to Jezus jeśli w Allacha to Allach itd. Każdy tworzy sobie rzeczywistość na miarę własnych wyobrażeń.
I słusznie… skoro największym pragnieniem dla Araba są hurysy a dla Indianina kraina wiecznych łowów to dlaczego mieliby ich nie doświadczyć :)

Wieczne piekło nie istnieje bo Bóg nie jest masochistą, czyściec, to stan przejściowy zaraz po śmierci ciała, jest to tylko rachunek sumienia jaki czyni dusza z ziemskich postępków, a potem „idzie” do „własnego” Nieba. A potem… albo pozostaje w Niebie i pnie się dalej w „górę” (zmienia wyobrażenia Nieba na coraz doskonalsze) albo wraca z powrotem na Ziemię (reinkarnacja) wedle własnego dobrze pojętego interesu :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr gru 05, 2007 23:20
Zobacz profil
Post 
Nie wiem jak tam uważacie, ale nie widzę nic nielogicznego i niespójnego z nauczaniem Kościoła w tych prywatnych objawieniach. Dlatego też ja osobiście w nie wierzę.


Śr lut 18, 2009 0:25

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 15:18
Posty: 272
Post 
Cytuj:
Dlaczego ofiary pieniężne pomagają duszom?
Podobnie jak to się dzieje teraz, tak za czasów objawień Marii Simmy ludzie dziwili się, że mówi ona o potrzebie składania ofiary za dusze i to pomaga im w czyśćcu. Są 2 powody, dla których taka ofiara jest słuszna: po pierwsze jest to wspieranie misjonarzy na misjach, po drugie dzięki ofierze pieniężnej pomaga to duszom pokutującym za niespłacone długi, krzywdzący testament i inne pieniężne niesprawiedliwości.


mi to się to strasznie nie podoba... tak jakoś dla mnie osobiście naciagane...

zresztą, jak by się głębiej zastanowić to czy czyścieć nie miał by zmienić duszy grzesznika?? żeby była dobra... a z tego rozumiem że cały proces przemiany zalerzy od osób trzecich, które składają "ofiary" za zmarłego,
takie leekie chandlowanie odpustami...


Cytuj:
Myślę, że nie do końca. Bo brak wiedzy nie usprawiedliwia przed Bogiem, a powoduje winę zaniedbania, braku poszukiwania prawdy.


a ztym to się całkowicie nie zgadzam, przynajmniej w tej formię...

co rozumiesz przez brak wiedzy??? jak ktoś nigdy nie poznał Boga bo nie miał fizycznie jak to co czyścieć??? albo piekło odrazu???


Śr lut 18, 2009 16:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Skąd wiadomo, że to dusze sie zjawiają, a nie demony. Kościoł raczej zawsze w takich zjawiskach dopatruje sie wpływów demonicznych?

Cytuj:
Np. 3 godziny "bólu w całym ciele" sprawiło, że dusza przebywała w czyśćcu 20 lat krócej.


A zawsze spotykałam się z teorią, Bóg to nie księgowy, ilekroć pytałam o jakies tam moje skrupuły odnośnie np. tego, że załóżmy miałam wyrzuty, że odmówiłam Koronke o 20.00 a nie o 15.00

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Śr lut 18, 2009 19:42
Zobacz profil
Post 
Po kolei odpowiem jak ja to widzę :)

worek,
Nie, że cały proces przemiany, jego część. Człowiek żyje wśród ludzi, we wspólnocie. Jest czy tego chce czy nie, powiązany z innymi. I też inni mają okazję do zrobienia dobrego uczynku, modląc się, czy finansowo wspierając kogoś czy coś.

Zgadza się jest przemiana, ale czy Bóg nie ma władzy jej przyspieszyć jeżeli ktoś, jakaś osoba trzecia tego nie pragnie i właśnie w ten sposób próbuje to uczynić?

Owieczka_in_black
Mi się wydaje, że troszkę pomieszałaś rzeczywistości, w tym sensie, że...
W czyśćcu, aby było sprawiedliwie chyba powinien być jakiś rodzaj matematyki. Bóg sam mówił, że po śmierci czeka nas sprawiedliwość. Z tych objawień wychodziłoby też na to, że nasze ciało tu na Ziemi ma bardzo dużą rangę i nie są mało ważne cierpienia, które nas dotykają. Zobacz 3 godziny = 20 lat.

Z kolei też pewnie nie było tak, że ktoś np. za każde przekleństwo dostawał 10 dni czyśća. Ja to tak rozumiem, że jest pewna ogólna arytmetyka, ale bez przesady.


Śr lut 18, 2009 23:55
Post 
A ja proponuję spotkanie z duszami i rozmowy własnie o czyścu ,śmierci - i najprawdziwsze relacje o Bogu Jego Miłości i Miłosierdziu:

" Świadkowie Bożego Miłosierdzia"-książka wydana przez MIchallineum -dostępna na www.annaboza.republika.pl


Cz lut 19, 2009 0:27

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 15:18
Posty: 272
Post 
no tak Kris_yul, ale naprzyklad gdy ktoś umar samotny i nit sie za niego nie modli to nie oznacza ze jego męki będą dłuższe... ??


Cz lut 19, 2009 8:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
worek napisał(a):
no tak Kris_yul, ale naprzyklad gdy ktoś umar samotny i nit sie za niego nie modli to nie oznacza ze jego męki będą dłuższe... ??

Ludzie się modlą nie tylko za znajomych, ale i ogólnie za dusze w czyśćcu, szczególnie najbardziej tego potrzebujące. Tak samo msze są odprawiane nie tylko za konkretne osoby, ale także ogólnie, za dusze w czyśćcu. Tak samo odpusty, itd.

_________________
Piotr Milewski


Cz lut 19, 2009 14:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 15:18
Posty: 272
Post 
ok, ale za taką osobę i tak sie relatywnie mniej osób modli niż za zmarłego z rodziną i tylko dla tego ma cierpieć dłużej??

zresztą poczekamy i może zobaczymy :biggrin:


Cz lut 19, 2009 14:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
worek napisał(a):
ok, ale za taką osobę i tak sie relatywnie mniej osób modli niż za zmarłego z rodziną i tylko dla tego ma cierpieć dłużej??


Nie ograniczałbym Boga i Jego miłosierdzia ludzką arytmetyką. Poza tym, jestem przekonany, że masa ludzi modli się ogólnie za dusze czyśćcowe.

worek napisał(a):
resztą poczekamy i może zobaczymy :biggrin:


Mam taką nadzieję :). A jeszcze lepiej jeśli od razu do nieba, jeśli przyjmiemy swoją wolą tę łaskę od Boga tu na Ziemi przyjmując Go całym sobą.

Swoją drogą, dusze w czyśćcu z pewnością nie chciałyby wrócić tu na Ziemię. Bo tam już mają drogę jednokierunkową do nieba :)

_________________
Piotr Milewski


Cz lut 19, 2009 14:29
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Nie ograniczałbym Boga i Jego miłosierdzia ludzką arytmetyką. Poza tym, jestem przekonany, że masa ludzi modli się ogólnie za dusze czyśćcowe.

Tym bardziej nie rozumiem dlaczego moje zbawienie czy jego termin miałyby zależeć od modlitw osób których nigdy nie spotkałem cały ten mechanizm wydaje się bezsensowny.


Cz lut 19, 2009 16:57
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Ponieważ one należą do tej samej rodziny!
Nie spotkałeś ich, ale "co w rodzinie to nie zgonie"- Musisz pamiętać,że Kościół to żywa wspólnota. I ta wspólnota chce pomagać poszczególnym swoim członkom, gdy tego potrzebują.

Bardzo prosty mechanizm.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz lut 19, 2009 17:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL