Psychiczny egoizm, albo: od (100%) ateistów nic dobrego...
Psychiczny egoizm, albo: od (100%) ateistów nic dobrego...
Autor |
Wiadomość |
Klebestift
Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55 Posty: 387
|
olek napisał(a): A gooowno!  Za adoptowanym dzieckiem skocze w ogien tak samo... i w wielu innych przypadkach rowniez! Jakie geny? Zdurnieliscie? 
A jeśli musiałbyś wybierać czy skoczyć w ogień po własne czy po cudze dziecko, to co byś wybrał? Jak sądzisz, dlaczego postąpiłbyś tak jak najprawdopodobniej w takiej sytuacji byś postąpił? 
_________________ „Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”
|
Pt gru 07, 2007 15:29 |
|
|
|
 |
olek
Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:51 Posty: 54
|
a jaki to ma zwiazek z tematem?
skocze za swoim dzieckiem i jak sie uda, to za dzieckiem sasiada rowniez!
dlaczego stawiasz mnie przed takim wyborem? zeby udowodnic, ze "miłość altruistyczna jest niemożliwa"? gdyby tak bylo - nie skoczylbym wcale!
kontynuujac obalanie Waszego blednego zalozenia:
jesli nie wierze w Boga - ergo, nie oczekuje zbawienia, ani nagrody - dlaczego dobrowolnie, swiadomie i bezinteresownie wspomagam potrzebujacych? zeby lepiej sie czuc? czuje sie wysmienicie, nie mam problemow ze swoim sumieniem, niczego nie chce sobie/komus wynagrodzic, nie splacam dlugu! nie robie tego dla osiagniecia wlasnej korzysci!
_________________ "... myśleć, mówić i kształtować się na zasadzie autonomii i odwagi intelektualnej bez ograniczenia ideologiczną poprawnością"
|
Pt gru 07, 2007 15:40 |
|
 |
Klebestift
Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55 Posty: 387
|
olek napisał(a): a jaki to ma zwiazek z tematem?
skocze za swoim dzieckiem i jak sie uda, to za dzieckiem sasiada rowniez! dlaczego stawiasz mnie przed takim wyborem? zeby udowodnic, ze "miłość altruistyczna jest niemożliwa"? gdyby tak bylo - nie skoczylbym wcale!
Ma związek taki że postawiony przed takim wyborem jednak kalkulujesz albo odruchowo podejmujesz decyzję dla CIEBIE korzystną. Gdyby ludzie byli naprawdę bezinteresowni to równie chetnie powinni narażać życie dla swoich bliskich jak dla obcych, tak jednak nie jest. Pewnie że zazwyczaj nie stajemy przed takim dylematem ale wlaśnie uswiadomienie sobie swojego wyboru w takiej skrajnej sytuacji świadczy że zawsze podejmujemy decyzję najkorzystniejszą z możliwych w danej chwili. Nigdy nie postępujemy bezinteresownie.
_________________ „Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”
|
Pt gru 07, 2007 16:12 |
|
|
|
 |
olek
Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:51 Posty: 54
|
Klebestift napisał(a): Ma związek taki że postawiony przed takim wyborem jednak kalkulujesz albo odruchowo podejmujesz decyzję dla CIEBIE korzystną. Gdyby ludzie byli naprawdę bezinteresowni to równie chetnie powinni narażać życie dla swoich bliskich jak dla obcych, tak jednak nie jest.
Zeby ludzie byli naprawde bezinteresowni musieliby nie miec uczuc wcale!
A to, ze kogos kocham altruistycznie - czemu usilujecie zaprzeczyc - wcale nie oznacza, ze kalkuluje stajac przed wyborem! Kocham, wiec nie kalkuluje tylko skacze do wody/w ogien zeby uratowac zagrozonego! A inna sprawa, ze w sytuacji stresowej potrafie zachowac odrobine spokoju i mysle rowniez o innych poszkodowanych, nie tylko tych mi najblizszych!
dlaczego udzielilbys pierwszej pomocy poszkodowanemu? wezwal pogotowie? zeby bog wynagrodzil Cie za to po smierci? toz to jest dopiero egoizm, ale i hipokryzja! Ja zrobie to bezinteresownie ryzykujac pobrudzone spodnie i zakazenie chorobami zakaznymi z racji kontatku z krwia/wydzielinami poszkodowanego! postapie tak, bo wiem, ze nalezy pomagac ludziom, bez wzgledu na wlasna sytuacje materialna/przekonania/wyznanie!
_________________ "... myśleć, mówić i kształtować się na zasadzie autonomii i odwagi intelektualnej bez ograniczenia ideologiczną poprawnością"
|
Pt gru 07, 2007 16:23 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: dlaczego dobrowolnie, swiadomie i bezinteresownie wspomagam potrzebujacych? zeby lepiej sie czuc?
dokładnie dlatego.
|
Pt gru 07, 2007 16:24 |
|
|
|
 |
olek
Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:51 Posty: 54
|
czuje sie swietnie i bez tego...
czy Wy w ogole znacie pojecie bezinteresownosci?
_________________ "... myśleć, mówić i kształtować się na zasadzie autonomii i odwagi intelektualnej bez ograniczenia ideologiczną poprawnością"
|
Pt gru 07, 2007 16:26 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: czuje sie swietnie i bez tego...
a dzięki temu czujesz się jeszcze lepiej... chyba, że nie sprawia ci to absolutnie żadnej przyjemności czy satysfakcji ale obawiam się, że to niemożliwe chyba, że ktoś lub coś cie zmusza.
|
Pt gru 07, 2007 16:29 |
|
 |
olek
Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:51 Posty: 54
|
co z przypadkiem udzielenia pomocy ofierze wypadku?
_________________ "... myśleć, mówić i kształtować się na zasadzie autonomii i odwagi intelektualnej bez ograniczenia ideologiczną poprawnością"
|
Pt gru 07, 2007 16:31 |
|
 |
Klebestift
Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55 Posty: 387
|
olek napisał(a): dlaczego udzielilbys pierwszej pomocy poszkodowanemu? wezwal pogotowie? zeby bog wynagrodzil Cie za to po smierci? toz to jest dopiero egoizm, ale i hipokryzja!
Żeby wszysko było jasne - jestem ateistą, nie oczekuję na żadną nagrodę w niebie 
_________________ „Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”
|
Pt gru 07, 2007 16:32 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
olek napisał(a): co z przypadkiem udzielenia pomocy ofierze wypadku?
co z nim ?
Udzielenie pomocy daje ci ogromną satysfakcje w końcu takich ludzi uznaje się za bohaterów więc z pewnością podnosisz sobie w ten sposób samoocene nawet jeśli sam przed sobą nie chcesz tego przyznać... Zaś gdybyś przeszedł obok takiego zdarzenia obojętnie czułbyś się jak kompletne zero więc w tym wypadku masz podwójną motywacje z jednej strony satysfakcja z drugiej sumienie ...
|
Pt gru 07, 2007 17:11 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
A co z oddaniem życia za ukochaną?
Jaki w tym widzicie egoizm?
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt gru 07, 2007 19:27 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
dobry_dziekan napisał(a): A co z oddaniem życia za ukochaną? Jaki w tym widzicie egoizm?
Co jest przyjemniejsze? - być świadkiem śmierci ukochanej czy mieć wszystko w okrężnicy, jako nic nie odczuwający nieboszczyk? 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt gru 07, 2007 20:11 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
filippiarz napisał(a): Co jest przyjemniejsze? - być świadkiem śmierci ukochanej czy mieć wszystko w okrężnicy, jako nic nie odczuwający nieboszczyk? 
Ale to o tym myśli w chwili takiego poświęcenia człowiek, czy o tym by uchronić ukochaną przed śmiercią?
Wiem o co wam chodzi z tym całym egoizmem, ale to chyba jest tak jakby... nadinterpretacja zdarzeń. Tak bym to ujął. 
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt gru 07, 2007 21:37 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Pewnie do każdego zachowania człowieka można dopisać rozumowanie tłumaczące, że tak mu się opłacało, na pewien sposób. Tyle, że to wcale nie oznacza, że to był powód tego działania.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pt gru 07, 2007 22:11 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Ale to o tym myśli w chwili takiego poświęcenia człowiek, czy o tym by uchronić ukochaną przed śmiercią? Wiem o co wam chodzi z tym całym egoizmem, ale to chyba jest tak jakby... nadinterpretacja zdarzeń.
To co myśli człowiek niema tak naprawdę większego znaczenia, ważniejsze jest to co nim kieruje. Oczywiście jeśli coś dzieje się bardzo szybko np. bandyta strzela do ukochanej a ty zasłaniasz ją własną piersią to bardziej impuls niż świadoma decyzja alez drugiej strony takie impulsy nie biorą się znikąd dlaczego chcemy żeby żyła ?Bo jest nam bardzo bliska.Co by się stało gdybyśmy się temu biernie przyglądali? Nie potrafilibyśmy sobie wybaczyć.
Pomaganie innym ludziom właściwie zawsze sprawia nam przyjemność, dlatego też nigdy nie jest tak do końca bezinteresowne w umyśle dokonujemy kalkulacji stosunek satysfakcji/przyjemności do ewentualnego dyskomfortu w razie zignorowania cudzego cierpienia gdy mamy mało czasu na decyzje dokonywana jest zazwyczaj podświadomie gdy mamy więcej czasu przeważnie pojawiają się różne za i przeciw tak to mniej więcej działa.
|
Pt gru 07, 2007 22:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|