Witam. Widzicie, mam taki problem... Wszedzie widze grzech... nawet doszukuje się go tam gdzie go nie ma. Ostatnio większość rzeczy mnie męczy... Np. gram w zespole metalowym na elektryku, ale zastanawiam się czy granie metalu to grzech? nie mamy szatańskich tekstów itp, tylko bardziej życiowo (takie teksty w stylu emo -staciłęm dziewczyne itp). no a mimo wszystko czegoś sie bezpodstawnie próbuje doszukiwać...

Myśle że popdasz w paranoje Polecam iść do księdza i powiedziec mu o tym problemie Takie rozwiązanie jest najlepsze

Dziwne też tak ostatnio mam:/ Czasem coś mi przeleci przez myśl(jakaś myśl grzeszna) a ja od razu myśle ze popełniłem grzech,ale to chyba dlatego,że byłem u spowiedzi ostatnio na święta i staram sie za wszelką cene dotrwać bez grzechu ciężkiego

To się nazywa skrupulanckie sumienie (skrupulantyzm) Dobrze pomaga w radzeniu sobei z tym stałe spowiednictwo.

Ehh...ja mam teraz dylemat...w ten piątek byłem u spowiedzi i niedawno napiłem sie troche piwa..:/ teraz nie wiem czy moge po tym iść do komunii świętej,potem przeczytałem ze bluźnierstwo wobec Boga to śmiertelny grzech..po chwili już mi coś w głowie odbiło i .. przez moment podświadomie jakbym obraził P.Boga ale tak na prawde tego nie chciałem...zawsze tak mam...Boje sie teraz troche..czy puste myśli nie znajdujące pokrycia z prawdziwymi uczuciami to grzech?

Napisz, gdzie to przeczytałeś, bo szczerze mówiąc wątpię, żeby było to jakieś wartościowe źródło. Uważam, ze nie masz najmniejszych powodów do zmarwień. A co do drugiej części wypowiedzi - nie rozumiem .

Bardzo Ci współczuję.To bardzo męczące takie myśli, których nie chcemy. Często powodem tego jest nerwica natręctw. Spróbuj porozmawiać o tym ze swoim lekarzem. Ja obiecuję, że wspomnę o was w swojej dzisiejszej modlitwie.