Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So paź 04, 2025 21:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Zakończenie aktu małżeńskiego (uzasadnienie biblijne) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Zakończenie aktu małżeńskiego (uzasadnienie biblijne)
O ile dobrze pamiętam była tutaj kiedyś rozmowa o nieprawidłowym zakończeniu aktu seksualnego (czyli np. wylewaniu nasienia) i o tym czy i dlaczego to grzech. A przecież we fragmencie o Onanie to jest dobitnie określone.

Pozwolę sobie zacytować fragment książki "Jak wykorzystywać Boży dar płciowości? czyli Seks po chrześcijańsku" Marioli i Piotra Wołochowicz:


Rdz 38,9-10
Onan wiedząc, że potomstwo nie będzie jego, ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia, aby nie dać potomstwa swemu bratu. Złe było w oczach Pana to, co on czynił i dlatego także zesłał na niego śmierć.

Jest bardzo ważne, aby dobrze zrozumieć istotę problemu. Otóż Onan miał spełnić prawo lewiratu - wzbudzić potomstwo jakby "zamiast" zmarłego brata.
Pozornie chciał tego dokonać, ale współżyjąc uprawiał coś, co dzisiaj nazywa się stosunkiem przerywanym. Biblia Brytyjska (i inne, np. Warszawska - dop. mój) tłumaczy to bardziej dosłownie: "niszczył nasienie swoje, wylewając na ziemię...".
Gdzie jest grzech zasługujący na śmierć? W niezgodnym z naturą współżyciu! Onan mógł przecież po prostu odmówić ojcu, wtedy obowiązek ten przeszedłby na kolejnego krewnego. Ale on wolał skorzystać z przyjemności - bo współżył, ale nie dać potomstwa - bo wylewał nasienie. Tutaj jest istota grzechu: użycie seksualności w sposób niezgodny z wolą Bożą. W Bożym zamyśle akt płciowy dwojga osób ma się odbywać w małżeństwie i kończyć złożeniem nasienia w pochwie kobiety, zgodnie z naturą.


Moim zdaniem jak najbardziej można tym uzasadniać grzeszność nieprawidłowo zakończonego aktu małżeńskiego.

PS. Szczerze mówiąc wcześniej nie wiedziałem, że w innych tłumaczeniach jest to tak dosłownie przetłumaczone (o tym wylewaniu nasienia).


So gru 15, 2007 23:59
Zobacz profil WWW
Post 
Hmmm, problem w tym, że stosunek przerywany nie jest żadną metodą antykoncepcji. To po prostu bzdura. Każdy kto chociaż trochę orientuje się w biologii człowieka, wie, że taki sposób zapobiegania ciąży jest zwykła bajką.
Tak więc opowieść o Onanie jest bajką, dobrą może na tamte czasy, ale nie dzisiaj.
"Ofiar" biblijnych praktyk Onana (czyli "stosunku przerywanego") można by liczyć na miliony na przestrzeni dziejów.

O co więc Bóg się gniewał? O marnowanie i tak zmarnowanego nasienia, czy o głupotę Onana, który nie wiedział, że nawet przy takim stosunku - stosunkowo łatwo zajść w ciążę? A może tylko o brak chęci na poczęcie potomka?

Optuję za tym ostatnim. Tak więc ta opowieść nie ma się nijak do samego aktu seksualnego, ale do jego otoczki o podłożu psychologicznym - co akurat rozumiem, bo jakoś nie bardzo by mi przypadała do gustu żona brata...Głupie se prawo wymyślili :D Chociaż z ich punktu widzenia to całkiem normalne. Lud pasterski, rozwijający się, dbał głównie o ty by rodziło się jak najwięcej potomków i by klan rósł w siłę.


N gru 16, 2007 0:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
profos20 napisał(a):
A może tylko o brak chęci na poczęcie potomka?

Nie mógł się gniewać za sam brak chęci na poczęcie dziecka. Bo gdyby tylko nie chciał począć potomka to odmówiłby i ten obowiązek przeszedłby na kolejnego w rodzie (co jest bardzo ważne!). Mógł się za to gniewać za to, że jednocześnie uprawiał seks i nie chciał mieć potomka (co się wyrażało stosowaniem antykoncepcji - niezależnie od skuteczności, to stosunek przerywany jest metodą antykoncepcji).


N gru 16, 2007 1:36
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
jumik napisał(a):
Mógł się za to gniewać za to, że jednocześnie uprawiał seks i nie chciał mieć potomka (co się wyrażało stosowaniem antykoncepcji
W tym samym celu wymyślono NPR.

"Niszczył nasienie swoje...", a w nasieniu - jak uważano - były malutkie ludziki, które nalżało posiać w żyznej glebie kobiecego łona.


N gru 16, 2007 9:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
O ile dobrze pamiętam była tutaj kiedyś rozmowa o nieprawidłowym zakończeniu aktu seksualnego (czyli np. wylewaniu nasienia) i o tym czy i dlaczego to grzech. A przecież we fragmencie o Onanie to jest dobitnie określone.


O, bardzo dobrze zauważasz cieszy mnie to! Może wreszcie ktoś zrozumie, że historia Onana nijak ma się do masturbacji jak niektórzy myślą i mówią na masturbację "onanizm". Ta historia opisuje stosunek przerywany, a niektórzy próbują pod nią podpiąć masturbację. Ale cieszę się jumik, że to wyjaśniłeś. :)

I jeszcze mateola ciekawie zauważyła z tym NPR. I znów wychodzi na to, że NPR to jednak grzech. :D

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


N gru 16, 2007 9:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Z cytowanego fragmentu Biblii wynika że Onan został ukarany za niedopełnienie obowiązku lewiratu, ponieważ nie przedłużył rodu swojego brata, zapewniając tym samym byt owdowiałej bratowej.

Lewirat spotykamy m.in. w Biblii: "Jeżeli bracia mieszkają razem, a jeden z nich umrze, nie pozostawiwszy po sobie syna, żona zmarłego nie wyjdzie za mąż na zewnątrz za obcego mężczyznę. Jej szwagier sprowadzi się do niej i weźmie ją sobie za żonę, i ożeni się z bezdzietną wdową po swoim bracie. Pierworodny, którego ona urodzi, zostanie uznany za syna zmarłego jego brata i tak nie będzie jego imię wymazane z Izraela" (5 Moj. 25:5-10). W związku z realizacją prawa lewiratu najlepiej zapewne jest nam znany nieszczęsny Onan, który przez swą złośliwość i nierychliwość rozpłodową dał imię najgorszemu grzechowi jaki zna ksiądz katolicki. Grzech ten, choć o charakterze na ogół manualnym i teleologicznie różnym od czynów Onana, mógł jednak zostać z nimi skojarzony per analogiam z uwagi na te same skutki bezbożnego marnotrawstwa. Z Onanem to było tak, że dostała mu się po bracie żona. Ów brat musiał rozstać się ze światem, gdyż był "zły w oczach Pana", więc logicznie niejako stało się tak, że "Pan zesłał na niego śmierć". Onan, realizując "obowiązek szwagra", nie chciał jednak wprawić wdowy po bracie w stan błogosławiony, wiedząc, że i tak nie na jego konto ta zasługa spadnie. Uprawiał więc, tfu!, stosunek przerywany. Już nawet pomijając to, że używanie organów w niezgodzie z ich boskim przeznaczeniem, "złe było w oczach Pana" i samo w sobie zasługiwało na karę śmierci bez dwóch zdań, to jednak chodziło o dużo gorszy zarzut. Otóż Jehowa przewidział w razie krnąbrności szwagra odpowiednią procedurę karania: jeśli podtrzymał swój brak woli wzięcia żony po zmarłym bracie, miała ona publicznie zdjąć mu sandał i plunąć w twarz, wymawiając, że tak oto postępuje się z mężczyzną, który nie chce swymi plemnikami dopomóc bratu w kontynuowaniu rodu. W wyniku tego miano takiego delikwenta nazywać odtąd: "Dom tego, któremu zdjęto sandał" (Pwt 25,10). To jeden z przykładów radosnej twórczości Pana Boga, kiedy to pozwalał sobie igrać ze swym Ludem Wybranym. Tymczasem Onan go zaskoczył, wprawiając tym samym w konsternację: coitus interruptus? — tego nie przewidział... Onan zeń zakpił, "dlatego także zesłał na niego śmierć" (Rdz 38,10).

www.racjonalista.pl

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N gru 16, 2007 10:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
Rojza Genendel napisał(a):
Onan zeń zakpił

... i tylko to było złe w oczach Pana, nie sam stosunek przerywany.

_________________
Broniąc rodziny Kościół zapomniał o małżonkach


N gru 16, 2007 14:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Emil napisał(a):
Rojza Genendel napisał(a):
Onan zeń zakpił

... i tylko to było złe w oczach Pana, nie sam stosunek przerywany.

Wobec tego nie zawaham się powiedzieć że Bóg postąpił okrutnie.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N gru 16, 2007 15:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Cytuj:
O ile dobrze pamiętam była tutaj kiedyś rozmowa o nieprawidłowym zakończeniu aktu seksualnego (czyli np. wylewaniu nasienia) i o tym czy i dlaczego to grzech. A przecież we fragmencie o Onanie to jest dobitnie określone.


O, bardzo dobrze zauważasz cieszy mnie to! [...] Ale cieszę się jumik, że to wyjaśniłeś. :)


W takim razie nie masz się z czego cieszyć i wkłądać w moje usta interpretacje, które nie podałem. To co napisałem to interpretacja dwojga świeckich ludzi, która dość dobrze coś wyjaśnia, ale nie wyklucza interpretacji tego fragmentu w odniesieniu do "nieprawidłowego użycia narządów płciowych", a więc także onanizmu.

Emil napisał(a):
Rojza Genendel napisał(a):
Onan zeń zakpił

... i tylko to było złe w oczach Pana, nie sam stosunek przerywany.


Bo niektórzy po prostu przenikają Boga i wiedzą co uważa Pan Bóg...

Rojza Genendel napisał(a):
Emil napisał(a):
Rojza Genendel napisał(a):
Onan zeń zakpił

... i tylko to było złe w oczach Pana, nie sam stosunek przerywany.

Wobec tego nie zawaham się powiedzieć że Bóg postąpił okrutnie.


...a inni zdają się wyciągać wnioski z tego co tacy ludzie mówią... i oceniają Boga na podstawie tego co... ktoś (ktokolwiek) o nim powiedział.


N gru 16, 2007 23:30
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
Dokładnie - chodzi wyłącznie o prawo lewiratu.

Przykład Onana pokazuje, do jakich bzdur można dojść czytając Biblię dosłownie.

_________________
Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)

Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków


Pn gru 17, 2007 0:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
I jeszcze mateola ciekawie zauważyła z tym NPR. I znów wychodzi na to, że NPR to jednak grzech. :D
Ja bym tak daleko idących wniosków nie wyciągała ;) Bliżej mi raczej do dylematu przedstawionego w dialogu kardynałów Königa i Ratzingera (zasadność podziału metod na »sztuczne « i »naturalne «), choć przyznam, zastanawiałam się, co by się stało, gdyby Onan znał NPR i nie chcąc dziecka współżył z bratową jedynie w fazie niepłodnej...

Dla mnie w rozdziale o Onanie, oprócz prób ominięcia prawa lewiratu, istotne jest podejście do nasienia jako źródła życia... wierzono, że w nasieniu (i jedynie w nasieniu) są zalążki życia ... dlatego bezwarunkowo trzeba je było umieszczać w pochwie, bo w przeciwnym razie byłoby to odebranie szansy na rozwój gotowym (choć maleńkim) dzieciom.

Dziś wiemy, że jest inaczej.


Pn gru 17, 2007 8:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
W takim razie nie masz się z czego cieszyć i wkłądać w moje usta interpretacje, które nie podałem. To co napisałem to interpretacja dwojga świeckich ludzi, która dość dobrze coś wyjaśnia, ale nie wyklucza interpretacji tego fragmentu w odniesieniu do "nieprawidłowego użycia narządów płciowych", a więc także onanizmu.


Ależ mnie cieszy ich interpretacja bo mało kto prawidłowo interpretuje historię Onana. Wielu ludzi właśnie błędnie mówi, że odnosi się ona także do masturbacji, stąd powstało równie błędne określenie "onanizm" na masturbację.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn gru 17, 2007 9:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Informuję, że wycięłam 3 wpisy na temat nie związany z wątkiem - mateola...


Pn gru 17, 2007 18:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25
Posty: 325
Post 
mateola napisał(a):
Dla mnie w rozdziale o Onanie, oprócz prób ominięcia prawa lewiratu, istotne jest podejście do nasienia jako źródła życia... wierzono, że w nasieniu (i jedynie w nasieniu) są zalążki życia ... dlatego bezwarunkowo trzeba je było umieszczać w pochwie, bo w przeciwnym razie byłoby to odebranie szansy na rozwój gotowym (choć maleńkim) dzieciom.

Dziś wiemy, że jest inaczej.
Jest inaczej, można by rzecz, w połowie inaczej. Istota rzeczy wraz z rozwojem nauki nie zmieniła się.

_________________
wiara to pewność bez dowodu


Pn gru 17, 2007 19:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
genowef napisał(a):
mateola napisał(a):
Dla mnie w rozdziale o Onanie, oprócz prób ominięcia prawa lewiratu, istotne jest podejście do nasienia jako źródła życia... wierzono, że w nasieniu (i jedynie w nasieniu) są zalążki życia ... dlatego bezwarunkowo trzeba je było umieszczać w pochwie, bo w przeciwnym razie byłoby to odebranie szansy na rozwój gotowym (choć maleńkim) dzieciom.

Dziś wiemy, że jest inaczej.
Jest inaczej, można by rzecz, w połowie inaczej. Istota rzeczy wraz z rozwojem nauki nie zmieniła się.
Nie rozumiem - co jest w połowie inaczej, a co się nie zmieniło?


Wt gru 18, 2007 8:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL