A Ty o tym pisałaś..
Ale co to ma wspólnego z NFI i Kuroniem?....to był mniejszosciowy rząd....

Jak Ci tak uwiera ten autorytet, to zainteresuj się czym się zajmował w przeszłości autorytet wszechczasów i "patriota" Rydzyk. Zdezerterował do Niemiec, za co powinien wylecieć zakonu. A potem kosił kasę na pielgrzymkach do Medjugorie. A teraz jak mu chcą odebrać 15 baniek, to jest wielki krzyk, że Polska zagrożona.

A jakie to ma znaczenie czy rząd był mniejszościowy?...przecież rzadził podejmował decyzję.
Bezrobocie w Polsce od 1990r rosło systematycznie do 1994r...PC (Glapiński i Eysmont min. z PC) w koalicji z KLD go nie zahamowało
NFI obejmowały ok. 500 firm, przygotował rząd H. Suchockiej a wszedł za rządów Pawlaka.
Wydawanie zup przez Kuronia było naganne i przyczyniało sie do wzrostu bezrobocia - czy aby nie często te zupy ratowały życie całych rodzin?.

Jest jedna wielka różnica...on nie wplywał na losy milionów...nie rzadził krajem, nie był ministrem itd..jeżeli tego nie zauważasz to gorzej dla Ciebie..
Kuroń walczył nie tyle z komunizmem co ze stalinizmem...dlatego dla mnie taki sam lewak jak kazdy inny.

Uwielbiam dyskusje o "autorytetach". "Jak ktoś opluwa Kuronia, to coś nim tak...". Dla mnie jest coś nie tak, z osobą która nazywa autorytetem twórcę czerwonego harcerstwa (w latach stalinizmu), polityka, którego wyrzucono z PZPR za to, że zarzucał partii, iż nie jest wystarczajaco socjalistyczna... Działalność opozycyjna później piękna. Choć nasuwają się pytania: ile w tym zapału J. Kuronia, a ile świadomego przyzwolenia na taką działalność władzy (czy to nie dziwne? słynny na cały kraj numer telefonu, którego władza nie odłącza?). Można wyrażać wiele wątpliwości. I RM to robi, co mnie cieszy.

Kuroń akurat mnie nie interesuje, chociaż ci co go znali uważają go za dobrego człowieka, który nie skalał sie niczym hańbiącym. Poza dosyć mocno czerwonymi poglądami. Jednak jego rozliczył juz ktos inny.

Ciekawe jest inna sprawa:
http://wiadomosci.onet.pl/1659527,11,item.html

Jestem pełen podziwu dla cwanego biznesmena Rydzyka. To świetne zagranie wykupić za grosze grunt, który zostanie4 wkrótce zalany i odszkodowanie będzie się należało. Takie cwane zagranie w stylu mafijnym, a może inaczej - prawne wyłudzenie pieniędzy od państwa, czyli od podatników.
No to Rydzyk może się wpisać do panteonu naciągaczy Bo do kapłańskiego to mu niezwykle daleko.

Rozumiem, że jedynym akceptowanym autorytetem jest miłościwie nam panujący w Toruniu ojciec dyrektor i ewentualnie ktoś kogo on sam wskaże np. Kobylański, wprost proporcjonalnie do wysokości darowizny.

ps. Bardzo to ładnie brzmi "wyrażanie wątpliwości". W wykonaniu RM należy to czytać: seanse nienawiści.

Dla mnie o.Rydzyk nie jest autorytetem. Nawet nie mam zbyt wielu okazji posłuchać Jego słów...

"To świetne zagranie wykupić za grosze grunt, który zostanie4 wkrótce zalany i odszkodowanie będzie się należało."

Zdanie to, to zwykle powtarzanie gazeciarskich przeklaman. Obsesjoniści sa i na forum wiara, niestety.

http://konserwatyzm.pl/content/view/2785/111/

p.s
Ojciec Tadeusz Rydzyk to zbior samych wad, i jako jedyny czlowiek nie zostal stworzony na obraz i podobienstwo Stowrcy, profos20 natomiast, to uosobienie lagodnosci, dobroci, wyrozumialosci i milosierdzia dla innych.

http://wiadomosci.onet.pl/1660136,11,item.html

ps.
"Nie czas żałować róż, kiedy płoną lasy"

A księżulek Rydzyk siedzi na tronie, popija prałatowskim winkiem, czyta posty i gęba mu się szeroko uśmiecha... To jest prawdziwy OLIGARCHA!

Mylisz się!
Rydzyk to cwany kanciarz, który na dodatek reklamuje swoje prywatne wydawnictwo w społecznym medium. Oczywiście jego kumple w rodzaju prowincjała Kafki (Klafki czy jak się tam ten anonimowy redemptorysta nazywa) nawet się nie zająkną, bo skąd by brali taką kasę?
Redemptoryści maja kurę znoszącą złote jaja, tak więc pozwalają jej nawet na podróże biznes klasą i popijanie darmowych drinków.

Lucyno

Daj spokój z tym linkiem, tam są same oszołomstwa. Rydzyk nie potrzebuje obrony jako ksiądz - bo nie zasługuje na to miano. Rydzyk potrzebuje obrony jako biznesmen, który korzystając z politycznych konotacji wyłudza kasę od podatników - Kanciarz Rydzyk - tak powinno się go nazywać i tym mianem objąć jego najbliższych współpracowników np Króla - kanciarza nr. 2

Ten zakon jest jakiś podejrzany, wstydziłbym się być redemptorystą...wolałbym być zbieraczem złomu.

Jedno trzeba przyznać Rydzykowi. Zna się na tym co robi.



Polecam ciekawy artykuł której fragment cytuję wyżej
http://manager.money.pl/artykul/histori ... 52222.html