Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 17:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Nowa wizja Europy zbudowana na starych prawdach 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Ale po co mam Ci pisać, że wcale tak wiele nie zawdzięczamy hinduskiej cywilizacji, jedynie ich koncepcja zera w matematyce się na coś przydała, natomiast jeśli chodzi o podwaliny pod współczesną matematykę to zawdzięczamy ją Grekom, a nie Hindusom,

System dziesiętny który znacznie uprościł całą matematykę zawdzięczamy Indiom. A jaka była wiedza matematyczna słowian?


Cóż, ze źródłeł wynika że znali system dziesiętny - wskazuje na to chociażby podział w drużynach wojów - byli dziesiętnicy, setnicy, tysięcznicy...

Blizbor napisał(a):
jesli chodzi o astronomię to w Europie też na to wpadli...

Słowianie wpadli? Bo rozmawiamy o kulturzy indyjskiej w zestawieniu z kulturą słowiańską - z granicą czasową do IX wieku.[/quote]

Słowianie może i nie, a w każdym razie jeżeli żercy prowadzili jakieś obserwacje nieba (co jest raczej pewne, bo kalendarz solarny czy lunarny nie brał się z powietrza, a wiadomo, że Słowianie posługiwali się kalendarzem solarno-lunarnym, zresztą kapłani chyba wszystkich religii pogańskich prowadzili obserwacje nieba) to napewno też do jakichś wniosków doszli - jednak hindusi nie mieli na swojej ziemi konkurencyjnej, agresywnej religii, która paliła im świątynie i zabijała kapłanów posiadających wiedzę zgromadzoną przez wcześniejsze pokolenia... racz wziąść pod uwagę także to.

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
skoro Ci Twoi hindusi tak dobrze znali się na astronomii, wiedzieli że ziemia jest okrągła ect. to dlaczego odkrycia te przypisuje się uczonym europejskim, takim jak chociażby Mikołaj Kopernik ?

Nie wiem, może z podobnego powodu dla którego odkrycie Ameryki przypisuje się Kolumbowi, choć wcześniej dopłynęli tam wikingowie?


Dajże spokój, przecież gdyby Hindusi tak bardzo rozwinęli astronomię, to w dzisiejszych czasach wszystko przypisywało by sie im - a tak nie jest. Poczytaj sobie o dziejach Europy i o tym jak do wszystkiego powoli dochodzono - medycyna, chirurgia, astronomia - większość osiągnięć współczesnego świata bazuje na wiedzy zdobytej przez Europejczyków, także przez ludy takie jak Germanie, Celtowie, Słowianie, Grecy, Rzymianie - hinduska kultura nawet nie docierała na te tereny, a co dopiero wiedza (którą jak już mówiłem, znacznie przeceniasz) - bardzo wiele odkryć i dziedzin nauki powstało w epoce renesansu czy też oświecenia. Jak już mówiłem, Hindusom współczesna cywilizacja zawdzięcza jedynie koncepcję zera i wynalezienie kodu binarnego, dzięki czemu mamy komputery - i to w zasadzie wszystko, bo nawet w sztuce europejskiej nie ma żadnych wpływów hinduskich.

Zencognito napisał(a):
Ale mowa jest o porównaniu Hindusów ze Słowianami.


Owszem i napisałem Ci powyżej, że skoro Słowianie posługiwali się kalendarzem solarno lunarnym, to znaczy ze żercy musieli prowadzić obserwacje nieba, a to znaczy że jakąś tam wiedzę o ciałach niebieskich posiadali. Natomiast twórca teorii heliocentrycznej - Mikołaj Kopernik - teorii, która praktycznie rzecz biorąc zrewolucjonizowała wiedzę o astronomii był wszak Słowianin pochodzący z Torunia ;)

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Świra to można dostać zgłębiając Indyjską kulturę, tam to dopiero jest "Dzień Świra"...

Uważaj, Twój argument jest tak wysokich lotów że zaraz atmosferę opuści. :]


A czego się spodziewałeś, na głupie stwierdzenie dostałeś głupią odpowiedź...

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
A Ty znowu z tym pismem... Dlaczego zakładasz, że Słowianie nie znali pisma ?

Bo nie ma na to dowodów. Z takiego samego powodu zakładam, że nie znali prochu.


Przekazy i poszlaki są, ale na tyle mętne że trudno je poprwnie zinterpretowac, dlatego naukowcy nadal sie spierają o to. Zaś co do prochu czarnego, to wiadomo że wynaleźli go chińczycy, więc skoro wogóle nie znano go w Europie to tym bardziej nie znali go Słowianie.

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
A skoro już jesteśmy przy higienie, to Słowianie mieli coś co można nazwać sauną, jest o tym wzmianka w przekazach bodajże Ibrahima Ibn Jakuba, zaś Twoi Hindusi myli się bodajże raz w miesiącu i to w rzekach...

Hinduisi mieli łazienki z których woda była odprowadzana kanałami ściekowymi, a wspomniany wcześniej król Asioka w III wieku p.n.e. budował szpitale zarówno dla ludzi, jak i zwierząt :]


Opieka medyczna to akurat nic nowego, każdy lud na świecie wykształcił profesje, które miały za zadanie dbać o zdrowie ludzi, natomiast medycyna u Słowian polegała na ziołolecznictwie i dawała naprawdę niezłe rezultaty (z tej wiedzy korzystamy zresztą do dziś).

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Więc ich wkład we współczesną cywilizację jest przez Ciebie wyolbrzymiany i to znacznie.

Pal licho wkład w światową cywilizację, dowiem się w końcu o osiągnięciach kultury słowiańskiej? Czy po prostu "oni nie mieli potrzeby i im się nie chciało" niczego wartego uwagi stworzyć?


Jak już wspominałem jednym z takich wartych uwagi pomysłów była chociażby łaźnia parowa, czyli coś w rodzju sauny - na wzmianki o tym możemy się natknąć w przekazach bodajże Ibrahima Ibn Jakuba, natomiast jeśli chodzi o pozostałe osiągnięcia to poczytaj książki.

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Nigdzie nie powiedziałem, że taka jest etyka rodzimowiercza.

A jaka jest?


A co to ma do rzeczy ?

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Aczkolwiek nie widzę żadnego sensownego powodu, dla którego miałbym przeznaczać jakieś pieniądze na - załóżmy - głodne dzieci w Afryce czy pomoc dla ofiar jakiegoś tsunami czy trzęsienia ziemi. Lepiej jest wykorzystać te fundusze dla dobra swojej rodziny lub analogiczną pomoc dla rodaków, bo z rodakiem czuję się jakoś związany

Odejmując uczucia to masz tyle samo powodów żeby dać bułkę dziecku w klatce obok, co dziecku w Kambodży.


Ale nadal nie rozumiesz podstwowej kwestii - dziecko w Kambodży nie jest moim rodakiem. Jak już mówiłem - najpierw rodacy, potem ewentualnie reszta świata.

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Tak lekceważone przez ciebie emocje są właśnie tym co czyni Nas ludźmi, ale to nie mój problem że globaliści wypaczająsens człowieczeństwa wmawiając ludziom, że jeśli nie kochają wszystkich ludzi to są potworami a nie ludźmi i tym podobne głupoty.

Globalizm to termin wręcz polityczny, to trend mający na celu stworzenie światowego kierownictwa, także nie mieszaj tutaj tego pojęcia. Anty-globalizm to kiepska wymówka dla zatrzymania rozwoju etycznego na poziomie prawa dżungli.


No właśnie o to chodzi, że to światowe kierownictwo dąży do tego aby zjednoczyć ludzkość - znieść podziały na rasy, narodowości itp. a tym samym uniemozliwić komuś poczucie jakiejkolwiek więzi ze współplemieńcami (rodakami) tylko aby czuć tą więź ze wszystkimi ludźmi na świecie - i to jest chore. A to - jak je nazwałeś - "prawo dżungli" jest prawem, które zawsze obowiązywało, obowiązuje i zawsze obowiązywć będzie, bo jest to sama natura, a człowiek jest tylko częścią natury, nie stoi ponad nią - człowiekiem rządzą dokładnie takie same prawa jak zwierzętami i całą przyrodą - podlegamy tym samym cyklom : rodzimy się, dorastamy, szukamy partnerów życiowych, dajemy początek nowemu pokoleniu, starzejemy się i umieramy - możesz sobie twierdzić, że człowiek stoi ponad tym, ale jesteś w błędzie. Jak już mówiłem, wszelkie idee mające na celu zjednoczyć ludzkość, znieść podziały między ludźmi etc. są z góry skazane na porażkę, bo nie leży to w naturze człowieka.

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Śr gru 19, 2007 18:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Blizbor napisał(a):
Cóż, ze źródłeł wynika że znali system dziesiętny - wskazuje na to chociażby podział w drużynach wojów - byli dziesiętnicy, setnicy, tysięcznicy...

To jeszcze nie wskazuje, że posługiwali się dziesiętnym systemem liczbowym. Rzymianie też mieli podział wojska na centurie (100 piech
Blizbor napisał(a):
jednak hindusi nie mieli na swojej ziemi konkurencyjnej, agresywnej religii, która paliła im świątynie i zabijała kapłanów posiadających wiedzę zgromadzoną przez wcześniejsze pokolenia... racz wziąść pod uwagę także to.

Dlatego postawiłem granicę czasu na do IX wieku, żeby wykluczyć okres w którym kultura słowiańska zaczęła być niszczona.
Blizbor napisał(a):
bardzo wiele odkryć i dziedzin nauki powstało w epoce renesansu czy też oświecenia

Tak, ale wtedy kultura słowiańska była już prawie całkowicie zniszczona, Słowianie zostaly zeschrystianowani. Dlatego postawiłem granicę IX wieku.
Blizbor napisał(a):
Jak już mówiłem, Hindusom współczesna cywilizacja zawdzięcza jedynie koncepcję zera i wynalezienie kodu binarnego, dzięki czemu mamy komputery - i to w zasadzie wszystko, bo nawet w sztuce europejskiej nie ma żadnych wpływów hinduskich.

To raczej nie jest zbyt dziwne, biorąc pod uwagę odległość. Aspekty kulturowe nie przenosiły się tak bardzo jak odkrycia naukowe.
Blizbor napisał(a):
Owszem i napisałem Ci powyżej, że skoro Słowianie posługiwali się kalendarzem solarno lunarnym, to znaczy ze żercy musieli prowadzić obserwacje nieba, a to znaczy że jakąś tam wiedzę o ciałach niebieskich posiadali

Jakąśtam to każdy lud posiadał.
Blizbor napisał(a):
Natomiast twórca teorii heliocentrycznej - Mikołaj Kopernik - teorii, która praktycznie rzecz biorąc zrewolucjonizowała wiedzę o astronomii był wszak Słowianin pochodzący z Torunia ;)

Teore heliocentryczne pojawiały się już przed Kopernikiem :P (który był duchownym katolickim i studiował w różnych częściach Europy :P )
Blizbor napisał(a):
Opieka medyczna to akurat nic nowego, każdy lud na świecie wykształcił profesje, które miały za zadanie dbać o zdrowie ludzi, natomiast medycyna u Słowian polegała na ziołolecznictwie i dawała naprawdę niezłe rezultaty (z tej wiedzy korzystamy zresztą do dziś).

Jest różnica między znachorem albo nawet lekarzem, a szpitalem, nie uważasz?
Blizbor napisał(a):
natomiast jeśli chodzi o pozostałe osiągnięcia to poczytaj książki.

Które konkretnie? Możesz podać tytuły i namiary na rozdziały?
Blizbor napisał(a):
Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Nigdzie nie powiedziałem, że taka jest etyka rodzimowiercza.

A jaka jest?


A co to ma do rzeczy ?

Sporo, bo etyka jaką cywilizacja wykształca też jest jej miarą. Poza tym autor tego tematu zaproponował w pierwszym poście oparcie Europy na wartościach słowiańskich religii. Istotne jest więc wiedzieć, jakie te wartości są. Ja np. nie bardzo wiem jaka była etyka słowian - słyszałem tylko o nieskrępowanym seksie w noce Kupały, oraz o tym że pojmanych wikingów słowianki ścierały tarkami (i że stąd się wzięło słowo "zgładzić" ;] ). Także chętnie się dowiem coś więcej. Serio.
Blizbor napisał(a):
Ale nadal nie rozumiesz podstwowej kwestii - dziecko w Kambodży nie jest moim rodakiem. Jak już mówiłem - najpierw rodacy, potem ewentualnie reszta świata.

Ale to jest właśnie kwestia uczuć - kogo pojmujesz za swojego rodaka. Gdybyś całe życie mieszkał w jakimś miałym miasteczku to uznawałbyś za "swoich" mieszkańców miasteczka. Dla wielu ludzi rodacy to są członkowie jego narodu, inny uważa za swoich rodaków członków swojej grupy etnicznej. A może kiedyś jak ludzie zaludnią inne planety, to będą uważać za swoich rodaków ludzi z Ziemi, a np. z Marsa już nie? To kwestia odczuć. Cała ludzkość wyewoluowała w jednym miejscu, więc przodków mamy wspólnych nawet z Eskimosami i Hawajczykami, tak jak już pisałem to kwestia uczuć z kim się identyfikujesz i kogo uważasz za rodaka. Wyłącz te uczucia i nie masz więcej powodów by dać bułkę dziecku z klatki obok, co dziecku z Kambodży.
Blizbor napisał(a):
No właśnie o to chodzi, że to światowe kierownictwo dąży do tego aby zjednoczyć ludzkość - znieść podziały na rasy

Podziału na rasy nie da się znieść, bo trzebaby genetycznie zmodyfikować wszystkich ludzi, żeby byli wszyscy biali, albo wszyscy czarni.
Blizbor napisał(a):
narodowości itp. a tym samym uniemozliwić komuś poczucie jakiejkolwiek więzi ze współplemieńcami (rodakami) tylko aby czuć tą więź ze wszystkimi ludźmi na świecie - i to jest chore.

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi - to tak jakbyś narzekał, że ktoś każe Ci mieć więź z całą rodziną, a Ty chciałbyś tylko z bratem mieć więź - a przecież brat się zawiera w rodzinie. Tak samo naród zawiera się w "ludziach na całym świecie". Jeśli miałbyś więź z ludźmi na całym świecie, to i ze swoim narodem. Nie trzeba rezygnować z własnej kultury aby być solidarnym z całą ludzkością, tak samo jak nie musisz się wyrzekać własnej osobowości, żeby współczuć innym. Najwyżej zacofaną etykę trzeba zostawić zasobą (co jest dobre), ale wszystkie inne zdobycze kultury nie są żadną przeszkodą.
Blizbor napisał(a):
A to - jak je nazwałeś - "prawo dżungli" jest prawem, które zawsze obowiązywało, obowiązuje i zawsze obowiązywć będzie, bo jest to sama natura, a człowiek jest tylko częścią natury, nie stoi ponad nią - człowiekiem rządzą dokładnie takie same prawa jak zwierzętami i całą przyrodą - podlegamy tym samym cyklom : rodzimy się, dorastamy, szukamy partnerów życiowych, dajemy początek nowemu pokoleniu, starzejemy się i umieramy - możesz sobie twierdzić, że człowiek stoi ponad tym, ale jesteś w błędzie. Jak już mówiłem, wszelkie idee mające na celu zjednoczyć ludzkość, znieść podziały między ludźmi etc. są z góry skazane na porażkę, bo nie leży to w naturze człowieka.

Prawo nautry kreują instynkty. Człowiekiem nie rządzą instynkty - ma na tyle rozwinięty umysł, że może im się oprzeć i dzięki temu jest zdolny np. do altruizmu. Ciało człowieka jest biologiczne - to fakt i każdy kiedyś umrze. Ale jego umysł wyrwał się instyntownym prawom natury i to pozwala nam żyć lepiej niż przy pomocy prawa dżungli :-)


Śr gru 19, 2007 18:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Cóż, ze źródłeł wynika że znali system dziesiętny - wskazuje na to chociażby podział w drużynach wojów - byli dziesiętnicy, setnicy, tysięcznicy...

To jeszcze nie wskazuje, że posługiwali się dziesiętnym systemem liczbowym. Rzymianie też mieli podział wojska na centurie (100 piech


No właśnie chodzi o to, że wskazuje... pozatym nie wspomniałem o podziale trójdziesiętnym, który też był wykorzystywany (w wojsku odnosił się tylko do konnicy).

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
jednak hindusi nie mieli na swojej ziemi konkurencyjnej, agresywnej religii, która paliła im świątynie i zabijała kapłanów posiadających wiedzę zgromadzoną przez wcześniejsze pokolenia... racz wziąść pod uwagę także to.

Dlatego postawiłem granicę czasu na do IX wieku, żeby wykluczyć okres w którym kultura słowiańska zaczęła być niszczona.


Nie do końca zrozumiałeś :) To prawda, że kultura Słowiańska nie zaczęła być niszczona w IX wieku, ale kiedy już zaczęła być niszczona to nikt nie stawiał sobie granicy typu : Dobra chłopaki, niszczymy tylko dorobek tak mniej więcej do IX wieku... :) Dlatego właśnie to, że określisz czas w którym jeszcze nie zaczęto niszczyć dorobku kultury Slowian, to nie znaczy że dorobek ten nie został zniszczony w czasie kiedy już chrzescijaństwo tu zaprowadzało swoje porządki. Jak już mówiłem, gdyby hindusi mieli taką sytuację u siebie, to zniszczonoby w równym stopniu świątynie z V, VI jak i te z IX wieku - dla niszczących to nie miało znaczenia z którego wieku co pochodzi - miało znaczenie jedynie to, że to pogaństwo i że trzeba tępić dopóki wszystkiego się nie zaora...

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
bardzo wiele odkryć i dziedzin nauki powstało w epoce renesansu czy też oświecenia

Tak, ale wtedy kultura słowiańska była już prawie całkowicie zniszczona, Słowianie zostaly zeschrystianowani. Dlatego postawiłem granicę IX wieku.


Czy zniszczona ? Nie sądzę, raczej wypaczona i wybrakowana, ale to sie powoli zmienia.

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Jak już mówiłem, Hindusom współczesna cywilizacja zawdzięcza jedynie koncepcję zera i wynalezienie kodu binarnego, dzięki czemu mamy komputery - i to w zasadzie wszystko, bo nawet w sztuce europejskiej nie ma żadnych wpływów hinduskich.

To raczej nie jest zbyt dziwne, biorąc pod uwagę odległość. Aspekty kulturowe nie przenosiły się tak bardzo jak odkrycia naukowe.


Odkrycia naukowe też nie wędrowały tak szybko...

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Natomiast twórca teorii heliocentrycznej - Mikołaj Kopernik - teorii, która praktycznie rzecz biorąc zrewolucjonizowała wiedzę o astronomii był wszak Słowianin pochodzący z Torunia ;)

Teore heliocentryczne pojawiały się już przed Kopernikiem :P (który był duchownym katolickim i studiował w różnych częściach Europy :P )


Studiował w różnych częściach Europy, co nie zmiania faktu, że to nie uczeni z różnych częsi Europy na to wpadli, tylko właśnie Kopernik co świadczy o tym, że był bardzo mądrym i bystrym człowiekiem.

Zencognito napisał(a):
Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Opieka medyczna to akurat nic nowego, każdy lud na świecie wykształcił profesje, które miały za zadanie dbać o zdrowie ludzi, natomiast medycyna u Słowian polegała na ziołolecznictwie i dawała naprawdę niezłe rezultaty (z tej wiedzy korzystamy zresztą do dziś).

Jest różnica między znachorem albo nawet lekarzem, a szpitalem, nie uważasz?


Tylko i wyłącznie taka, że szpital to jedynie zorganizowane miejsce, gdzie przebywają chorzy ludzie i lekarze, którzy ich leczą, bez lekarzy szpital traci rację bytu. Z drugiej strony należy się zastanowić nad senem istnienia szpitali w starożytnej i wczesnośredniowiecznej Europie, skoro choroby które trapiły Naszych przodków, nie były tak groźne jat te, które trapią Nas. Chorych leczyło się raczej w domu, gdzie człowiek był otaczany troskliwą opieką w razie jakiejś cięższej choroby lub gdy został ranny w bitwie (wiadomo - jeśli rana była lekka, bo przy takiej broni jakiej wtedy używano, to ciężkiej rany nawet najlepszy chirurg by nie "załatał").

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Nigdzie nie powiedziałem, że taka jest etyka rodzimowiercza.

A jaka jest?


A co to ma do rzeczy ?

Sporo, bo etyka jaką cywilizacja wykształca też jest jej miarą. Poza tym autor tego tematu zaproponował w pierwszym poście oparcie Europy na wartościach słowiańskich religii. Istotne jest więc wiedzieć, jakie te wartości są. Ja np. nie bardzo wiem jaka była etyka słowian - słyszałem tylko o nieskrępowanym seksie w noce Kupały, oraz o tym że pojmanych wikingów słowianki ścierały tarkami (i że stąd się wzięło słowo "zgładzić" ;] ). Także chętnie się dowiem coś więcej. Serio.


Nieskrępowany seks w czasie Nocy Kupały powiadasz ? :) Rozczaruję Cię ale nie chodzi o to, że w pewnym momencie wszyscy wyskakiwali z ciuszków i huzia na Józia... Owszem, był to jedyny czas kiedy młodzi ludzie, którzy dobrali się w pary wedle własnego uznania (na całe życie) mogli oddalić się od świętujących i oddać się miłosnym igraszkom i nikt z dorosłych nie miał o to pretensji. Ot i cała tajemnica. Zaś o etyce mozna sobie poczytać w tych samych książkach, które opisują życie codzienne, kulturę i wierzenia. Np. "Drzewo życia" Joanny i Ryszarda Tomickich, zresztą przejrzyj ten spis, napewno coś znajdziesz :

http://rbi.webd.pl/phpBB/viewforum.php? ... =0&start=0

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
Ale nadal nie rozumiesz podstwowej kwestii - dziecko w Kambodży nie jest moim rodakiem. Jak już mówiłem - najpierw rodacy, potem ewentualnie reszta świata.

Cała ludzkość wyewoluowała w jednym miejscu, więc przodków mamy wspólnych nawet z Eskimosami i Hawajczykami, tak jak już pisałem to kwestia uczuć z kim się identyfikujesz i kogo uważasz za rodaka. Wyłącz te uczucia i nie masz więcej powodów by dać bułkę dziecku z klatki obok, co dziecku z Kambodży.


No i co z tego, że wyewoluowała w jednym miejscu ? Ludzkość jest zbyt róznorodna, każdy dba o własne interesy i rację stanu swojego narodu. A czemu Ja musze dawać bułkę dziecku z kambodży, a nie np. inny mieszkaniec Kambodży ? Dla mnie ważniejszy jest potrzebujący Polak, niż potrzebujący mieszkaniec kraju po drugiej stronie świata, zwłaszcza że jestem tu a nie tam...

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
No właśnie o to chodzi, że to światowe kierownictwo dąży do tego aby zjednoczyć ludzkość - znieść podziały na rasy

Podziału na rasy nie da się znieść, bo trzebaby genetycznie zmodyfikować wszystkich ludzi, żeby byli wszyscy biali, albo wszyscy czarni.


Nie znasz ludzi... są już tacy, co twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak rasa :]

Zencognito napisał(a):
Blizbor napisał(a):
A to - jak je nazwałeś - "prawo dżungli" jest prawem, które zawsze obowiązywało, obowiązuje i zawsze obowiązywć będzie, bo jest to sama natura, a człowiek jest tylko częścią natury, nie stoi ponad nią - człowiekiem rządzą dokładnie takie same prawa jak zwierzętami i całą przyrodą - podlegamy tym samym cyklom : rodzimy się, dorastamy, szukamy partnerów życiowych, dajemy początek nowemu pokoleniu, starzejemy się i umieramy - możesz sobie twierdzić, że człowiek stoi ponad tym, ale jesteś w błędzie. Jak już mówiłem, wszelkie idee mające na celu zjednoczyć ludzkość, znieść podziały między ludźmi etc. są z góry skazane na porażkę, bo nie leży to w naturze człowieka.

Prawo nautry kreują instynkty. Człowiekiem nie rządzą instynkty - ma na tyle rozwinięty umysł, że może im się oprzeć i dzięki temu jest zdolny np. do altruizmu. Ciało człowieka jest biologiczne - to fakt i każdy kiedyś umrze. Ale jego umysł wyrwał się instyntownym prawom natury i to pozwala nam żyć lepiej niż przy pomocy prawa dżungli :-)


Jakto człowiekiem nie rządzą instynkty ? A czyjesz pottzebę znalezienia swojej drugiej połówki ? Kogoś z kim spędzisz resztę życia ? TO jest instynkt, który nakazuje Ci przekazać dalej swoje geny. Co z tego, że człowiek ma rozwinięty umysł skoro tym umysłem w równym stopniu rządzą archetypy odziedziczone po przodkach i podświadomość co świadomość - wbrew pozorom nie jesteśmy w stanie oprzeć się naturze, bo gdybyśmy się jej oparli, to byśmy nie istnieli.

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Śr gru 19, 2007 21:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 12, 2007 21:41
Posty: 8
Post 
@Wist
Tak mam złe doświadczenia ze strony chrześcijan wypowiadających się na forum.
To co piszę,jest wiadome, oczywiscie nikt tego nie ukrywa, ale nikt tez o tym nie mówi, jakby chciał ukryć...

Cytuj:
Jak to się ma do końca Twojego posta, w którym piszesz "pragniemy zasad"?
Zasady i normy postępowania są naturalnym aspektem istnienia społeczności ludzkiej. Wszędzie gdzie ludzie żyli w grupach, wytwarzali zasady które to życie regulowały i to są podwaliny wszelkiej kultury. Świat bez zasad i norm postępowania to świat pogrążony w anarchii i nic więcej.


Chodzi mi wolny od wszelkich bzdurnych zasad, uświęconych dogmatów, chodzi mi o zasady oparte na słowiańskiej metnalności, zresztą o czym powiem zaraz.

Cytuj:
To chyba logiczne, że jeśli religia wskazuje drogę do pewnego stanu, to droga ta musi być opisana drogowskazami, nie?

Oczywiście o tym wspomniaem wyżej i do czego jeszcze wrócę.

Cytuj:
Oj cóż za wspaniała chęć dialogu od Ciebie bije! Jak ktoś naprawdę żyje wiarą chrześcijańską to jest moherkiem! Co za infantylne podejście.

Powtarzasz się.... Oprócz niektórych z was, w/w i kilku innych osob nie znam takich, którym by się te doktryny podobały, aczkolwiek wpojony strach i obawa przed "bozym gniewem" nadal istnieją.

Cytuj:
Jeśli w Twoich wierzeniach nie ma ani jednego dogmatu, to czy możesz powiedzieć o sobie, że jesteś członkiem religii wyznawanej przez jakąś grupę (tzn. jeszcze kogoś prócz Ciebie)? Pewien dogmatyzm jest w każdej religii konieczny, choćby po to aby ją można było w jakikolwiek sposób określić. Np. stwierdzić, że jest kultem Bogów, a nie kultem Latającego Potwora Sphagetti.

Są, ale oczym wspomniałem i jeszcze powiem.

Cytuj:
religie słowiańskie będące produktem mało rozwiniętej kultury, która nie miała nawet pisma


"Wewnątrz świątyni posągi Bogów, KAŻDY Z WYRYTYM U SPODU IMIENIEM, wśród nich największy jest zaś Swarożyc” tekst z kroniki Thietmara. Opisywał on Świątynie w Radogoszczy, później bestialsko została zniszczona oczywiście w imię boga. Zresztą wiele dowodów wskazuje na to iż Słowianie mieli swoje pismo mianowicie głągolicę, a ci nadbałtyccy oprócz tego zapożyczyli(hmm może to złe słowo, ale w chwili obecnej nie przychodzi mi nic od głowy) runy od Nordyckich. Jednak wiedza była przekazywana z pokolenia na pokolenie ustnie. Słowianie obawiali się, że zostanie ona wykradziona, dlatego kapłani nie zwykli spisywać wszystkich mądrości. Poza tym, to skąd się wzięła Welesowa Księga? Nie mów że współcześni ludzie ją napisali.

Cytuj:
nie jest w ogóle atrakcyjna

Tak dla chrześcijanina nie, ale dla kogoś kto szuka drogi oczywiście; magia, mistycyzm, okultyzm, wolność wszystko jak najbardziej słowiańskie, w tej wierze spoczywa prawdziwy duch słowiańskości, pamięć o przodkach, walka z zagrożeniem, męstwo, heroizm, honor, duma. Cóż chrześcijaństwo ma z tym wspólnego?
Dlaczego również chrześcijaństwo zapożyczyło większość świąt od pogaństwa? Ponieważ jest religia sztuczną wytworzoną dla zdobycia władzy i pieniędzy. Jutro 21.12 – 23.12 rozpoczyna się święto ku czci Swaroga(Słońce) jest to tzw. Zimowe Stanie Słońca, w owe dni spożywamy uroczyste wieczerze, wcześniej nie spożywając, żadnych posiłków(czyż nie podobne do Wigilii jeszcze do tego zaczyna się ona dzień po owym święcie-TAK!) Malowanie jajek, choinka-jako drzewo życia itd. itd. Zauważcie, że w każdej kulturze obrzędy chrześcijańskie wyglądają zupełnie inaczej(może kilka aspektów jest wspólnych jako czynniki jednoczące), co jest dowodem na to, że owa religia jest wytworzona sztucznie a jej tradycja została zaczerpnięta z kultur rodzimych.
Cytuj:
To jest takie gadanie jak "co daje rodzimowierstwo zwykłemu człowiekowi? Nic, ciągły strach, że go Perun piorunem walnie za karę albo licho mu zje dzieci w lesie".


„W obronie wiary starej, lecz wyznań nowych, Zbrojnie orężnie ku chwale ojczyzny stawim się wszyscy czekając na kolejne blizny”
Oczywiście kiedyś tak było, lecz czyż chrześcijaństwo nie przechodziło metamorfoz? No pewnie, że tak, przeszło tyle metamorfoz, że niczym nie przypomina tych starych czasów gdy papieże rzucali klątwy na ludzi i tylko pieniędzmi dało się otrzymać odpust, nie ma już wielkiej inkwizycji nie ma już krzyżowców, ale oni juz swoje zrobili, więc w obecnym świecie nie są potrzebni. Jeśli pogaństwo miało by szansę rozwoju(ha oczywiście, że nie przeszło by tylu metamorfoz co chrześcijaństwo, które po prostu dopasowywało brutalność swych działań do czasów jakie panowały) to niewątpliwie zostałoby uznane przez większość za najwspanialszą formę rozwoju duchowo-intelektualnego człowieka – bez granic.

Cytuj:
Sam kilka zdań wyżej napisałeś, że jeśli ktoś ze względu na popełnione czyny nie będzie mógł przebywać w Nawii to pójdzie do piekła - a więc myśląc logicznie muszą być takie postępki, które sprzyjają trafieniu do Nawii i takie które sprzyjają trafieniu do piekła - a to oznacza wzorce postępowania, np. Jasiu nie pal lasu i nie wylewaj szamba do rzeki, bo nie trafisz do Nawii. Jeśli trafienie do Nawii nie byłoby niczym uwarunkowane, to na nic ludziom rodzimowierstwo.


O piekle nic nie pisałem. U nas nie ma pojęcia piekło. Jest Nawia gdzie jest miejsce dla każdego, a co tam otrzymamy będzie zależało od tego jakimi byliśmy ludźmi wobec świata swojej rasy, kultury, tożsamości, a nie wobec religii.

Cytuj:
O, o, o - ważne słowo. Rzeczą która mnie najbardziej zniechęca do grup rodzimowierskich jest to, że dość często można w nich trafić na osoby o poglądach nacjonalistycznych, a nawet skinheadów. Właśnie z tego względu, że spotkałem tam takich ludzi, moje kontakty z grupą rodzimowierców, które swego czasu miałem, szybko się skończyły i obecnie są zerowe. /
Cytuj:

Nacjonalistą ani skinem nie jestem, wypieranie się swego Aryjskiego pochodzenia jest zatracaniem swoich korzeni, może ktoś mi powie, że jesteśmy semitami?. Mówienie o Aryjczykach kojarzy się ludziom z czymś złym i wtrąca nas w otchłanie niemoralności. Otóż skoro poruszyłeś ten temat proszę bardzo. Nie ukrywajmy tego dzisiejszy rasizm to w większości sprawka czarnych na białych. Co by mnie nie dziwiło, jeśli czarni by się bronili na swojej rdzennej ziemi. Sorry, no ale nie dość że wpuszczamy ich tutaj(oczywiście moja strona w tej sprawie jest jedna – JA SIE NA NIC NIE ZGADZAŁEM) to oni jeszcze chcą od nas wszystkiego co najlepsze oczywiście za darmo, a ponadto rządzą sie jakby byli u siebie. I to są oczywiście skutki demokracji co więcej liberaralyzacji życia Ostatnio słyszałem , że w WB chcą robić z dzieci inkubatory na narządy.

Cytuj:
O tak, jeszcze zacznijcie się kłócić jak w "Dniu świra".
Prawdziwi są tylko moi Bogowie. I to święci Bogowie... Bo nawet jak twoi są, to moi są mojsi niż twojsi... że właśnie moi Bogowie są Bogowie najmojsi!


Nie ma to nic do rzeczy, dla jednych pogan Bogowie to Natura, dla innych jej personifikacje. Każda kultura ich inaczej nazywa, wy wierzycie w 1 boga, my w wielu.

Cytuj:
No to chyba powinieneś się cieszyć z tego faktu zamiast to wytykać, bo w przeciwnym wypadku rodzimowierstwa by w XXI wieku nie było


Nie sądzę ponieważ, rodzimowierstwo żyje w naszych sercach, ty też jeśli jesteś Słowianinem czułeś z tym więź, ale od małego nauczono cię tego w co wierzysz teraz, i czy Twój duch będzie na tyle silny by krzyknąć i to nie tylko raz to będzie miało wpływ czy poznasz prawdę(dla mnie prawdą jest moja prawda dla ciebie Twoja)

Teraz kwintesencja; Lechicka jak i pozostałe słowiańskie Nacje umarły. Została sama ludność, która zamieszkuje te ziemie. Obecnie owa ludność stanowi nagą, jałową glebę etniczną. Nasz trzon cywilizacyjny jest chrześcijański, więc polega na antropocentryzmie hebrajskim. A to sprawiło, że jesteśmy glebą jałową. Nie potrafimy(uświęcone dogmaty często nam na to nie pozwalają) kreatywnie wykorzystywać swoich rodzimych cech, którymi Natura obdarzyła tylko naszą grupę etniczną, natomiast musimy wymuszać w sobie wytwarzanie cech którymi nie zostaliśmy obdarowani. Oczywiście nie wpływa to na nas pozytywnie i hamuje nasz rozwój.
Nie wiem skąd to znam, wiem, że kiedyś przeczytałem, ale dopiero niedawno zrozumiałem i potrafiłem tą myśl ubrać we własne słowa.

Cytuj:
1) Szczytowe osiągnięcie kultury słowiańskiej IX wieku:

Dziękuje chrześcijanom za to, że to właśnie tylko tyle zostało... Wiele pięknych chramów zostało zniszczone co z tego, że były drewniane... Choćby świątynia/gród w Radogoszczy; text napisnay na podstawie kroniki Thietmara
„Jest w kraju Redarów gród, Radogoszcz go zwą czy Retrą, zewsząd otacza go wielka puszcza krajan, ręką nie tknięta. Z trzech bram 2 masz dla wszystkich, trzecia z nich wiedzie w jezioro Lutyków – Nie idź tam jeśli z duchami w zwadzie. Jest w grodzie Redarów Gontyna misternie z drzewa wzniesiona, na zakładzinach z rogów zwierza dzikiegospoczywa dumnie, ściany Chramu misternie rzeźbionenoszą Bogów i Bogiń twarze. Wewnątrz Gontyny posągi święte Bogów w zbrojach i szłomach, każdy z wyrytym u spodu imieniem, wśród nich największy jest zaś Swarożyc.” Nawet sam Thietmar był zadziwiony jakie majestatyczne budowle jedynie z drewna i kości zwierząt potrafili zbudować Słowianie, ten rzekomo prymitywny lud.

Co do Światowida to rzeczywiście jego zbruczański posąg jest modelem wszechświata, co dowodzi, że już wtedy istniała nauka i chęć obserwowania nieba gwiazd itp. Sam zaś Światowid jest najpotężniejszym z Bogów(po Trygławie), jest Panem Mocy(czymś czego wy się obawiacie), a to ona napędza do życia wszystko co istnieje, on wysyła iskrę Mocy w nasze ciała czym budzi w nas życie, abyśmy później odesłać wielki Jej płomień, o to jest jedna z najważniejszych misji na ziemi(a w chrześcijaństwie co? tyle lat nim byłem i do dziś nie wiem, chyba tylko to by żyć zgodnie przykazaniami, doktrynami itp. by uzyskać życie wieczne)


No tak, podczas mojej nieobecności(dziwne, że wcześniej nikt nie tykał tego tematu) dyskusja przybrała duże rozmiary, dzięki Blizborowi za ciągłe ripostowanie, po kilku postach zobaczyłem, że ma poukładane w głowie, więc nie czytałem dalej. Ale musiałem dodać oczywiście coś od siebie:P

Ogólnie rzecz biorąc, to nie macie jakiś mocnych argumentów, ponieważ ta wiara widocznie zaczyna już obumierać i hierarchowie kościelni wciąż próbują ją otrzymać przy żuciu czepiając się wszystkiego co wam zagraża i podając to za wielkie zło, wykorzystując przy tym argumenty, które nie maja zbyt racjonalnego poparcia i odwołują sie do Biblii, co dla człowieka jasno myślącego oprócz tego, że jest kolejnym skarbem dla literatury, nie jest czymś czym można tłumaczyć egzystencje świata oraz ludzi na tym świecie. Ponieważ została spisana w czasach kiedy niemożliwym jest do udowodnienia czegoś pismem(oczywiście prócz rzeczy oczywistych jak nauki matematycznie gdzie mamy tezę, argumenty i twierdzenie). Tylko wiara jest dowodem, ale dowodem indywidualnym dla każdego człowieka.

Oczywiście najważniejszym argumentem będzie coś co powtórzę;

Lechicka jak i pozostałe słowiańskie Nacje umarły. Została sama ludność, która zamieszkuje te ziemie. Obecnie owa ludność stanowi nagą, jałową glebę etniczną. Nasz trzon cywilizacyjny jest chrześcijański, więc polega na antropocentryzmie hebrajskim. A to sprawiło, że jesteśmy glebą jałową. Nie potrafimy(uświęcone dogmaty często nam na to nie pozwalają) kreatywnie wykorzystywać swoich rodzimych cech, którymi Natura obdarzyła tylko naszą grupę etniczną, natomiast musimy wymuszać w sobie wytwarzanie cech którymi nie zostaliśmy obdarowani. Oczywiście nie wpływa to na nas pozytywnie i hamuje nasz rozwój.

W tym nie ma nic dziwnego i nie ma co udowadniać, nasza grupa etniczna działa i myśli zupełnie w inny sposób od hebrajskiej, bliżej nam do Celtów, czy Nordyckich ponieważ jak już mówiłem pochodzimy od tych samych przodków zamieszkujących niegdyś tereny Iranu(czy jak kto woli Arjanu), po wielkich wędrówkach ludów rozdzieliśmy sie i procesy dziejowe podzieliły nas(stąd też bzdurna teoria Hitlera). Jeśli ktoś czuje chrześcijańskiego ducha, to niewątpliwie musi w jego genach być znaczna ilość genów hebrajskich co również nie powinno być dziwne z powodu liberalnego podejścia do imigrantów głównie z bliskiego wschodu i mieszanie się ras, co wpływa konstruktywnie na jednostkę ponieważ zwykle łącza się jedynie cechy pozytywne, ale nie wyklucza sie połączenia samych negatywnych, natomiast działa destruktywnie na tożsamość obu ras, ponieważ zacierają sie granice i podziały, dążące do zjednoczenia co niewątpliwie będzie końcem tego świata. A dlaczego? To będzie powód dla Gai(Matki Ziemi)/Trygława/Natury, że jej ład został nieodwracalnie zachwiany, że to co ona stworzyła dla nas, zostało zniszczone. A może, wizja Pierre'a Boulle'a jako planety małp stanie się prawdziwa? Hmm nic nie wykluczam, ponadto dodam, że na 100% nie dożyjemy kolejnych tysiąca lat ponieważ wg. obecnego "postępu" globalizacyjnego za jakieś 150 lat albo zdominują nas czarni czy żółci, lub wszyscy będą śniadzi.


Cz gru 20, 2007 17:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
ODOLAN napisał(a):
Poza tym, to skąd się wzięła Welesowa Księga? Nie mów że współcześni ludzie ją napisali.


No niestety Odolanie muszę Cię zmartwić, ale tzw. Welesowa Księga to jednak fałszerstwo.

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Cz gru 20, 2007 17:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 12, 2007 21:41
Posty: 8
Post 
Blizbor napisał(a):
ODOLAN napisał(a):
Poza tym, to skąd się wzięła Welesowa Księga? Nie mów że współcześni ludzie ją napisali.


No niestety Odolanie muszę Cię zmartwić, ale tzw. Welesowa Księga to jednak fałszerstwo.


Z tego co ja wyczytałem to były rożne wersje, chociaż wydaje się być wiarygodna. Wcale mnie to nie zdziwiło ponieważ jak wyżej wspomniałem Słowianie z obawy przed kimś kto mógłby wykraść wiedzę porostu jej nie zapisywali, chociaż mogli. Zginął ostatni kapłan zginęła cała wiedza jaką zdobyli, a "cywilizacja" zaczęła się budować na podstawach najprostszej postaci pogaństwa(czyli na wiedzy którą posiadał król i prosty lud) i hebrajskich założeniach antropocentrycznych. To jest taki dowód, że chrześcijaństwo nie powinno mieć racji bytu na naszych ziemiach. No tak zaraz zobaczę jak zaczniecie się bronić rekami i nogami wypisując miliony argumentów, ale spójrzmy prawdzie w oczy, co nas łączy z Semitami? Nic. Z założenia działają destruktywnie, zależy im tylko żeby zdobyć złoto(ta religia również po to powstała jeśli ktoś ma wątpliwości zapraszam do historii). Wiem, że was nie przekonam, ale po co na siłę wciskać innym? Spotkałem wielu fanatyków którzy chcieli mnie schrystianizować, raz nawet jedna pani - moja babka zniszczyła mi prawie wszystkie kasety i płyty z muzyką, oczywiście w imię Boga... Powiedzcie mi również czemu boicie się otworzyć drogi dla pogaństwa? Tworzycie jakieś filmy 'Inwazja Pogaństwa" itp. jak ktoś tylko wspomni o okultyzmie to już pojawia się 20 postów z różnymi listami papieży oraz innymi przykazaniami na ten temat. Media traktują chrześcijańskie egzorcyzmy jako coś normalnego i coś co na prawdę działa, a jak kiedyś wspomnieli przy okazji Święta Ognia o tym, że Jagiełło udał się do pogańskiej kapłanki ognia by przywołała demony, które wspomogły Polaków w walce z niemieckimi krzyżowcami to użyto 2 słów legenda i rzekomo. Jeśli chcecie otwartej rywalizacji(bez podstępów i wykorzystywania brutalnie zdobytej przewagi),a jednocześnie nie chcecie otrzymać riposty za wydarzenia sprzed tysiąca lat to proponuję by skończyć przyrównywać pogan do meneli spod sklepu, a samego pogaństwa do prymitywnej wiary w jakiś tam bożków z drewna.


Cz gru 20, 2007 20:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
ODOLAN i fajnie że dzielisz się swoimi doświadczeniami, ale w ramach tego co piszesz to nie wiem czy to są jakieś argumenty, czy może jakieś usprawiedliwienie czegoś.

Poza tym widze że najlepszym argumentem jaki stosujesz jest dyskredytacja wiary chrześcijańskiej. Ona jest zła, ona nas straszy, ona jest mało współczesna... Dla mnie, jak najbardziej myślącego człowieka, to nie są treści które ani popieram, ani mogą kogoś do czegoś przekonać. Jak chyba pisałem - to slogany, nic z nich nie wynika.


Cz gru 20, 2007 20:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Zencognito napisał(a):
Acha, powiedz mi jeszcze dwie rzeczy, Blizborze. Jaki jest cel, do którego prowadzi Twoja religia? W chrześcijaństwie jest to Zbawienie, w buddyzmie Oświecenie, a w rodzimowierstwie? Jaki jest ideał postawy w Twojej religii? W chrześcijaństwie jest to święty, w buddyzmie arahat lub bodhisattwa, a w rodzimowierstwie?


Wybacz, że dopiero teraz odpowiadam Ci na to pytanie, ale dopiero teraz je zauważyłem. Tak więc celem do którego prowadzi moja religia, jest po prostu bycie prawym człowiekiem. Nie ma tu żadnych oświeceń czy innych zbawień. Dawni Słowianie wierzyli w reinkarnację - chociaż nie w takiej formie, jak hindusi - może lepszym okresleniem będzie "wędrówka duszy". Co to ma do rzeczy z byciem prawym czlowiekiem ? Już tłumaczę. Jak zapewne wiesz (albo i nie) - do Nawii mogą się dostać tylko ludzie dobrzy, natomiast Ci niegodziwi za karę pozostają w Naszym świecie pod postacią złych duchów, upiorów itp. Jeżeli jednak dusza trafi do Nawii, to nie zostaje tam na stałe. Po jakimś czasie dusza może powrócić do świata ludzi i ponownie się wcielić - jednak tylko w obrębie swego własnego rodu lub plemienia, a nie tak jak w przypadku wierzeń hindusów, mówiących że dusza może wcielić się równie dobrze w człowieka co w zwierzę czy owada... u Hindusów to zależy od Karmy, u Słowian nie było czegoś takiego jak Karma. Jeżeli człowiek za życia był niegodziwy to po śmierci po prostu nie może udać się do Nawii, a tym samym nie tylko nie ma możliwości ponownego wcielenia się czy spotkania swoich przodków oraz bliskich, którzy już w Nawii są - bycie złym duchem czy upiorem bynajmniej nie jest dla takiego niegodziwca czymś przyjemnym - wręcz przeciwnie - suponuję iż dusza taka bardzo cierpi, przy czym nie jest to ból w rozumieniu fizycznym, a ból duchowy - czyli jeszcze gorszy... Gdyby tak nie było to przecież dla człowieka niegodziwego - dajmy na to mordercy - bycie upiorem nie byłoby takie złe. A to ma być przecież karą za jego przewiny. Jeżeli więc człowiek wierzy, że za bycie niegodziwym po śmierci jego duszę spotka taki los, to normalnym jest, że będzie wolał być dobrym człowiekiem niż złym.

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Cz gru 20, 2007 20:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 12, 2007 21:41
Posty: 8
Post 
Blizbor napisał(a):
Zencognito napisał(a):
Acha, powiedz mi jeszcze dwie rzeczy, Blizborze. Jaki jest cel, do którego prowadzi Twoja religia? W chrześcijaństwie jest to Zbawienie, w buddyzmie Oświecenie, a w rodzimowierstwie? Jaki jest ideał postawy w Twojej religii? W chrześcijaństwie jest to święty, w buddyzmie arahat lub bodhisattwa, a w rodzimowierstwie?


Wybacz, że dopiero teraz odpowiadam Ci na to pytanie, ale dopiero teraz je zauważyłem. Tak więc celem do którego prowadzi moja religia, jest po prostu bycie prawym człowiekiem. Nie ma tu żadnych oświeceń czy innych zbawień. Dawni Słowianie wierzyli w reinkarnację - chociaż nie w takiej formie, jak hindusi - może lepszym okresleniem będzie "wędrówka duszy". Co to ma do rzeczy z byciem prawym czlowiekiem ? Już tłumaczę. Jak zapewne wiesz (albo i nie) - do Nawii mogą się dostać tylko ludzie dobrzy, natomiast Ci niegodziwi za karę pozostają w Naszym świecie pod postacią złych duchów, upiorów itp. Jeżeli jednak dusza trafi do Nawii, to nie zostaje tam na stałe. Po jakimś czasie dusza może powrócić do świata ludzi i ponownie się wcielić - jednak tylko w obrębie swego własnego rodu lub plemienia, a nie tak jak w przypadku wierzeń hindusów, mówiących że dusza może wcielić się równie dobrze w człowieka co w zwierzę czy owada... u Hindusów to zależy od Karmy, u Słowian nie było czegoś takiego jak Karma. Jeżeli człowiek za życia był niegodziwy to po śmierci po prostu nie może udać się do Nawii, a tym samym nie tylko nie ma możliwości ponownego wcielenia się czy spotkania swoich przodków oraz bliskich, którzy już w Nawii są - bycie złym duchem czy upiorem bynajmniej nie jest dla takiego niegodziwca czymś przyjemnym - wręcz przeciwnie - suponuję iż dusza taka bardzo cierpi, przy czym nie jest to ból w rozumieniu fizycznym, a ból duchowy - czyli jeszcze gorszy... Gdyby tak nie było to przecież dla człowieka niegodziwego - dajmy na to mordercy - bycie upiorem nie byłoby takie złe. A to ma być przecież karą za jego przewiny. Jeżeli więc człowiek wierzy, że za bycie niegodziwym po śmierci jego duszę spotka taki los, to normalnym jest, że będzie wolał być dobrym człowiekiem niż złym.


Patrzcie to jest rodzimowierstwo; owiane tajemnicą, jest wiele przekazów i każdy jest wolny, każdy sam porządkuje sobie prawidła rządzące tą wiarą, ja uważam, że miejsce w Nawii jest dla każdego, tylko człowiek jak to Blizbor określił niegodziwy może naprawić swoje błędy jeśli zostanie mu dana taka szansa, w najgorszym wypadku dusza takiego kogoś jest skazana na wieczne wędrówki po wszechświecie bez celu. Blizbor pisze, że trzeba być dobrym człowiekiem, ja uważam że to jeden z naszych celów innym(właściwie to jest prawie to samo) bardzo ważnym jest to jak już wspomniałem o Bogu Mocy czyli Światowidzie, który namaszcza każdego człowieka inaczej mówiąc wysyła mu iskierkę mocy i oczekuje by on mu odesłał ją w postaci wielkiego płomienia, a można to zrobić będąc np. dobrym człowiekiem, żyć w zgodzie z prawidłami Natury. Nie żyć przeciwko sobie, po raz kolejny powtarzam; jesteśmy Słowianami i nasz antropocentryzm jest zupełnie odmienny od hebrajskiego, a chrześcijaństwo właśnie tym sie posługuje. Kiedyś to zrozumiecie jak to mówią "Wam się oczy otworzą, jak mnie się zamkną".


Cz gru 20, 2007 21:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 23:55
Posty: 120
Post 
Ojej, głagolicę możńa nazwać pismem słowiańskim, ale została ona wymyślona przez Św. Konstantyna (Cyryla).... chrześcijańaskiego misjonarza właśnie na potrzeby chrześcijańskiej liturgii....

_________________
Ania


Pt gru 21, 2007 12:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
ania2609 napisał(a):
Ojej, głagolicę możńa nazwać pismem słowiańskim, ale została ona wymyślona przez Św. Konstantyna (Cyryla).... chrześcijańaskiego misjonarza właśnie na potrzeby chrześcijańskiej liturgii....


Wprawdzie Cyryl i Metody byli bodajże po matce pół krwi Słowianami i opracowali głagolicę napodstawie jakiegoś Słowiańskiego dialektu i greki, ale spoko :) Pozatym mi nie chodziło o głagolicę, tylko o wcześniejsze pismo, co do którego istnienia wprawdzie są poszlaki, ale niestety nie na tyle klarowne, aby coś konkretnego z nich wywnioskować.

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Pt gru 21, 2007 13:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 12, 2007 21:41
Posty: 8
Post 
Blizbor napisał(a):
ania2609 napisał(a):
Ojej, głagolicę możńa nazwać pismem słowiańskim, ale została ona wymyślona przez Św. Konstantyna (Cyryla).... chrześcijańaskiego misjonarza właśnie na potrzeby chrześcijańskiej liturgii....


Pismo było, tylko że nie nazywało się głagolica, dowód wyżej a tekst w oryginale wygląda tak;

Jest w kraju Redarów pewien gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących, zwany Radogoszcz, który otacza zewsząd wielka puszcza, ręką tubylców nie tknięta i jak świętość czczona. Dwie bramy tego grodu stoją otworem dla wszystkich wchodzących, trzecia od strony wschodniej jest najmniejsza i wychodzi na ścieżkę, która prowadzi do położonego obok i strasznie wyglądającego jeziora. W grodzie znajduje się tylko jedna świątynia, zbudowana misternie z drzewa i spoczywająca na fundamencie z rogów dzikich zwierząt. Jej ściany zewnętrzne zdobią różne wizerunki bogów i bogiń - jak można zauważyć, patrząc z bliska - w przedziwny rzeźbione sposób, wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem. Pierwszy spośród nich nazywa się Swarożyc i szczególnej doznaje czci u wszystkich pogan. Znajdują się tam również sztandary (stanice), których nigdzie stąd nie zabierają, chyba że są potrzebne na wyprawę wojenną i wówczas niosą je piesi wojownicy. Do strzeżenia tego wszystkiego z należytą pieczołowitością ustanowili tubylcy osobnych kapłanów.

haha straszne jezioro i straszne posągi xD Co do tego pisma to Cyryl zmodyfikował trochę powyrzucał kilka znaczków dodał swoje i dał mu nazwę, stąd też można twierdzić, że opracował je sam. Większość świątyń została bestialsko zniszczona, dlatego po pomnikach naszej kultury przedchrześcijańskiej pozostało niewiele poszlak, głównie to tylko to co zapisali chrześcijańscy kronikarze vide Thietmar i zapisywali co chcieli i niekoniecznie do końca prawdę.


Wt gru 25, 2007 9:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 18:31
Posty: 228
Post Nowa wizja Europy zbudowana na starych prawdach
mmmm, już dawno nikt nie założył ciekawego tematu :)

Rozumiem to wszystko o czym piszesz, ale jedna jedyna rzecz mi nie daje spokoju: racjonalność.
Racjonalność religii pogańskiej, gdzie wierzy się w setki bogów jest naprawdę większa od chrześcijańskiej?


(czekam na odp)


Wt gru 25, 2007 10:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
eldan napisał(a):
Rozumiem to wszystko o czym piszesz, ale jedna jedyna rzecz mi nie daje spokoju: racjonalność.
Racjonalność religii pogańskiej, gdzie wierzy się w setki bogów jest naprawdę większa od chrześcijańskiej?


Kilkunastu Bogów to setki ? :co: Tzn. zależy jeszcze o jakie wierzenia pogańskie Ci chodzi, bo jeżeli chodzi Ci o rodzimowierstwo, to tak jak mówiem wcześniej - nie setki, a kilkunastu Bogów, natomiast jeżeli chodzi Ci o hinduizm, to fakt - Oni wierzą w jakieś 60-70 mln Bogów 8)

Pozatym dlaczego racjonalność religii pogańskich miałaby być mniejsza od racjonalności religii chrześcijańskiej ? Tylko dlatego, że chrześcijaństwo jest systemem monoteistycznym, a religie pogańskie - politeistyczne ? Wybacz, ale to nie jest argument. Poaztym jak już mówiłem wcześniej - wierzenia Naszych przodków sprzed chrystianizacji wykształciły się w sposób naturalny i tłumaczą przyczyny oraz pochodzenie zjawisk zachodzących w otaczającym Nas świecie wywnioskowane na podstawie cykli przyrody, czyli czegoś co faktycznie da się zaobserwować (bo zachodzi wszak na naszych oczach), a przez to jest prawdziwe i niepodważalne - ponieważ podważając zasadniczość i prawdzowość systemu wierzeń przodków sprzed chrystianizacji, to tak jakbyś podważał fakt, że po zimie zawsze przychodzi wiosna, albo że po każdej nocy wstaje nowy dzień...

Większość nieporozumień na tle religijnym wynika stąd, że chrześcijanie patrzą na rodzime wierzenia jako na oddawanie czci siłom natury, które są Bogami, tymczasem jest odwrotnie - oddajemy cześć Bogom, bo to Oni są siłami natury (pod taką postacią przejawiają się w Naszym świecie). Że już nie wspomnę iż patrząc przez pryzmat swojej religii na inną zawsze ta druga będzie się wydawała nielogiczna lub niespójna - nie można patrzeć na inną religię przez pryzmat swojej (aby zrozumieć inną religię, trzeba potrafić spojrzeć na nią z innego punktu widzenia - bez filtru w postaci prawd wiary swojej religii), bo jeżeli My mielibyśmy tak robić w stosunku do religii chrześcijańskiej, to - jak to już kiedyś powiedział Wojen - zmartwychwstały Jezus nie byłby nawet bożkiem, tylko niebezpiecznym demonem...

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Wt gru 25, 2007 15:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 17:53
Posty: 218
Post 
Cytuj:
Rozumiem to wszystko o czym piszesz, ale jedna jedyna rzecz mi nie daje spokoju: racjonalność.
Racjonalność religii pogańskiej, gdzie wierzy się w setki bogów jest naprawdę większa od chrześcijańskiej?

Istnieje wiele religii pogańskich. Takie, które polegają na WIERZE w kilka lub kilkanaście bóstw, historię ich życia i sferę działania w świecie, a do kontaktu z nimi i pełniejszego ich zrozumienia potrzebne jest pośrednictwo kapłana - nie odbiegają szczególnie od chrześcijańskiej, w której również WIERZY się w bóstwo, historię życia jego syna i tak dalej, ale uczestnictwa we wszelkich misteriach doświadcza się ZA POŚREDNICTWEM kapłana.

Są i takie, które w ogóle z wiarą nie mają nic wspólnego, gdzie wiara nie jest nikomu na nic potrzebna, chyba że wiara tego rodzaju, jak ta, że ma się na sobie dżinsy a nie coś innego (jeśli ma się na sobie dżinsy). Gdzie ludzie nie wierzą bo nie muszą w nic wierzyć, na co dzień doświadczając kontaktu z bóstwem i uczestnicząc w misteriach śmierci i odrodzenia świata bez niczyjego pośrednictwa. Gdzie bóstwa nie są ponad ani poza światem, to wszechświat, materia i energia są pierwotne, a nie one, a one powstały razem z nim i w nim trwają jak wszelkie inne formy ożywione i nieożywione. To trochę tak, jak napisał Terry Pratchett w "pomniejszych bóstwach" bodaj, literaturze niewątpliwie z gatunku rozrywkowego fantasy, ale ujął to wyjątkowo celnie:

Cytuj:
Jest też cała ta sprawa z koziogłowymi bóstwami. Większość czarownic nie wierzy w bogów. Wiedzą naturalnie, że bogowie istnieją. Czasami ubijają z nimi różne interesy. Ale nie wierzą w nich. Zbyt dobrze ich znają. To tak jakby wierzyć w listonosza.


To dotyczy nie tylko bóstw koziogłowych, ale bóstw w ogóle i nie tylko czarownic, ale pogan z niektórych ścieżek w ogólności. A żeby sprawę jeszcze bardziej skomplikować - dodam jeszcze że to nie są bóstwa osobowe, antropomorficzne, to moce zbyt od nas odrębne, żeby można je było wsadzić w antropomorficzną postać, a jednak można z nimi wejść we bezpośredni kontakt i tylko taki kontakt, a nie wiara w cokolwiek, w co wierzyć "wypada" bo się jest z takiej nie innej grupy etnicznej na przykład, dla niektórych pogan ma wartość ;)[/quote]

_________________
...powaga jest obrządkiem ciała
wymyślonym by ukryć niedostatki ducha...

J. de la Rochefoucauld


So sty 12, 2008 4:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL