Bo do tego można tą waszą wiare porównać. (censored) wiecie! (to przekleństwo ma tylko znaczenie podkreślające) Boicie się śmierci i tyle. Tam nie ma nic! Ale wolicie "wierzyć" bo tak jest łatwiej.

Na stos, heretyku.

No dobra. wierzymy by było łatwiej pogodzić się z nieuchronną śmiercią. No i co z tego?
Można dać trochę nadziei pogrążonym w rozpaczy?
Chyba każdy może coś zrobić w swoim życiu by żyło mu się łatwiej i lepiej, gdy wiara w tym pomaga.

Nie jestem chrześcijaninem, a w duchy wierze. Ba, idź do jakiegoś egzorcysty, obojętne, czy katolickiego, czy nie. Zainteresuj się OOBE, pogadasz z bytami w świecie astralnym. Wtedy pogadamy.

A że Chrześcijaństwo opiera się na Bogu, którego nikt nigdynie widział i słyszał to inna sprawa. Jednocześnie nie neguje to istnienia bytu takiego jak Bóg. Ba, jestem przekonany, że taki istnieje.

Odp. na temat: Nie wierzę.

Galaktyczny bo to jest tak ja jestem Chrzescijanin i wierze w to wszystko ...ale pewnosci że tak jest nie mam ...i wiesz czego sie boje? że jak umre to okaże sie że tam jest całkiem inaczej niz myslalem ...że nie ma Boga nie ma Nieba itd ale bede sie ciszył że moje "JA" istenieje nadal ...w każdym bądź razie wierze w koncepcje Chrześcijańską ale każda religia wierzy w zycie pozagrobowe i w duchy a jak nie każda to wiekszość ...juz przed Chrześcijaństwem wierzono w zycie po śmierci wiec kurde coś musi być nie? najlpeszy przykład Egzorcyzmy

Ale żeś odkrył Amerykę. Ten argument od wieków powtarzają ateiści. Mógłbyś coś wymyśleć nowego. Ostatnio przeczytałem, że wiara (jakakolwiek) powstała drogą ewolucji, gdyż ludy pierwotne, które skupiały się wokół idei "istoty wyższej" miały podstawę i siłę do organizowania się w walce z innymi.
Ja uważam, że można wymyślać jeszcze inne teorie, ale udowodnić naukowo się tego nie da. Co do duchów, to wierzę. Trudno przypuszczać, że ktoś tę idee wymyślił i jest powielana przez masę oszustów z całego świata.
ps. Na Discovery jest fajny program o duchach.

Jak byłem mały bardzo się ich bałem nawet czasami je widziałem... do czasu aż przestałem wierzyć



pewnie.. ludzki strach przed śmiercią był na długo przed chrześcijaństwem


Niby na co?

Na istninie duchów.

czajnik ja to bym najchętniej zamknął ten temat, ale nie dlatego że krytykujesz czy atakujesz, tylko że to co napisałeś ma nikłą wartość do dyskusji. Ja też mogę założyć temat: "wszyscy ateiście mylicie się, Bóg jest!!!". Ale co z tego wynika? Ani to żaden argument, ani temat do dyskusji.

O ile mi wiadomo to egzorcyzmuje się demony nie żadne duchy z resztą egzorcyzmy nie mogą być dowodem na cokolwiek dopóki pozostają kwestią wiary nie nauki...

Sami siebie okłamujecie. Czy to nie jest głupie?