Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 17:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 157 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona
 W czym katolicyzm się myli? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Konstantyn przewodzil soborowi w Nicei w 325 A.D.. Poprzez taktyke zastraszania i przekupstwa walnie przyczynil sie temu, ze 2 miliardy chrzescijan czcza Judaistycznego Jahwe z bagazem Jezusa, ducha swietego i Marii (ją, zwlaszcza w ponurych, sentymentalnych krajach jak Polska lub Meksyk).

Buahaha :lol:
Konstantyn przewodził Soborowi Nicejskiemu, owszem - ale tylko formalnie. Wszelkie ustalenia na soborze podejmowali biskupi, w dodatku nie wymyślając w kwestii wiary nic nowego

Wydawało mi się, że ten temat jest o błędach Kościoła (czy może lepiej - o błędach ludzi Kościoła), a nie o kłamstwach wobec Kościoła...


Pt sty 25, 2008 11:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 12:43
Posty: 275
Lokalizacja: Imielin
Post 
Jakby ktoś się denerwował tymi bzdetami i bał się, że przez te wszystkie pseudoargumenty nam chrześcijaństwo zniknie to odsyłam do Mateusza 28,20 :razz:

Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

zwłaszcza przypis:
Dzięki tej osobistej obecności Chrystusa i asystencji Ducha Świętego, mimo największych przeszkód i trudności, prowadzić będzie Kościół dzieło zbawienia ludzkości szczęśliwie do końca.

_________________
"ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym.."


Pt sty 25, 2008 12:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Kamyk napisał(a):
Wydawało mi się, że ten temat jest o błędach Kościoła (czy może lepiej - o błędach ludzi Kościoła), a nie o kłamstwach wobec Kościoła...
Zwłaszcza, że wątek ma w tytule "katolicyzm" (w domyśle: jako doktryna rzymskiego katolicyzmu), a Konstantyn odnosi się również do prawosławnych chrześcijan, którzy czczą go jak świętego i równego apostołom :)

Obrazek

pzdr

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Pt sty 25, 2008 12:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 13, 2007 2:08
Posty: 139
Post 
Kamyk napisał(a):
Konstantyn przewodził Soborowi Nicejskiemu, owszem - ale tylko formalnie. Wszelkie ustalenia na soborze podejmowali biskupi, w dodatku nie wymyślając w kwestii wiary nic nowego
Wydawało mi się, że ten temat jest o błędach Kościoła (czy może lepiej - o błędach ludzi Kościoła), a nie o kłamstwach wobec Kościoła...


A tak, to bardzo prawdopodobne. Biskupi, ktorzy nie mieli jeszcze zadnych znaczacych wplywow poruszali jednym z najbardziej charyzmatycznych i ambitnych cesarzy jak marionetka. Fakt jest taki, ze dzisiejsi chrzescijanie wierza w to co podali im wladcy starozytnego Rzymu, ktorzy mieli w tym interesy glownie polityczne.

To cesarze rzymscy zwolywali i prezydowali nad soborami, ktore decydowaly o kanonie wiary. Decydowali tez o tym, ktorych biskupow zaprosic, aby latwiej bylo promulgowac porzadane decyzje.


Pt sty 25, 2008 19:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Ale przecież czuwał na nimi Duch Święty. ;)


Pt sty 25, 2008 19:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Sugeruję by na tematy soborów i doktryny tworzonej na nich wypowiadali się ci, którzy znają temat.

Który kanon Soboru Powszechnego w Nicei (325) został napisany ręką Konstantyna?


Nie wiecie o czym mówicie, więc lepiej wstrzymać się od komentarza, niż opowiadać się po którejkolwiek ze stron.

pzdr

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


So sty 26, 2008 11:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 13, 2007 2:08
Posty: 139
Post 
didymos napisał(a):
Sugeruję by na tematy soborów i doktryny tworzonej na nich wypowiadali się ci, którzy znają temat.

Który kanon Soboru Powszechnego w Nicei (325) został napisany ręką Konstantyna?


Nie wiecie o czym mówicie, więc lepiej wstrzymać się od komentarza, niż opowiadać się po którejkolwiek ze stron.

pzdr


Polecam ta ksiazke:

http://www.amazon.com/Closing-Western-Mind-Faith-Reason/dp/1400033802

Jedyny problem to to, ze jest po angielsku i nie wiem czy zostala kiedykolwiek przetlumaczona. Jednak kto czuje sie na silach - warto przeczytac.

Jednym z glownych motywow jest wlasnie rozwoj chrzescijanstwa we wczesnych stadiach. Jest tu cale mnostwo faktow i do tego opisanych obiektywnie. Nie ma otwartego ataku na wiare w stylu Dawkinsa, ale tez nie pomija sie niewygodnych faktow.


N sty 27, 2008 23:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 10:51
Posty: 57
Post 
Didymos - pisze "Nie wiecie o czym mówicie, więc lepiej wstrzymać się od komentarza, niż opowiadać się po którejkolwiek ze stron. "

Tutaj nie chodzi o opowiadanie się po którejś ze stron, ale o wykazanie błędów w KRK i innych. Poniższe informacje każdy może sprawdzić. Mała prośba, aby sprawdzić zanim się zacznie łająć, jak to niektórzy z uczestników tego forum lubią robić

Na soborze nicejskim uznano, że Chrystus posiada tę samą substancję, co Bóg, i w ten sposób położono podwaliny pod późniejszą teologię trynitarną. Ale nie powstała wtedy Trójca, ponieważ na tym soborze nic nie wspomniano o duchu świętym jako trzeciej osobie trójjedynego Pana Boga.

Rola Konstantyna w Nicei

PRZEZ wiele lat stanowczo zwalczano na podstawie Biblii pogląd, jakoby Jezus był Bogiem. W celu rozstrzygnięcia tej dysputy cesarz rzymski Konstantyn wezwał wszystkich biskupów do Nicei. Przybyło ich w rzeczywistości około 300, a więc niewielka część ogólnej liczby biskupów.

Konstantyn nie był chrześcijaninem. Podobno nawrócił się później, ale został ochrzczony dopiero na łożu śmierci. Henry Chadwick pisze o nim w książce The Early Church (Kościół pierwotny): „Konstantyn, podobnie jak jego ojciec, był czcicielem Niezwyciężonego Słońca; (...) jego nawrócenia się nie należy przypisywać wewnętrznemu doświadczeniu łaski (...). Chodziło o sprawy wojskowe. Nigdy nie rozumiał zbyt dobrze nauki chrześcijańskiej, niemniej był pewien, że Bóg chrześcijan może mu zapewnić zwycięstwo w bitwie”.

Jaką rolę odegrał ten nieochrzczony cesarz na soborze nicejskim? The Encyclopædia Britannica podaje: „Sam Konstantyn przewodniczył, nadawał ton dyskusjom i osobiście zaproponował (...) kluczową formułę wyrażającą relację między Chrystusem a Bogiem w ogłoszonym przez sobór wyznaniu wiary w ‛jedność substancji z Ojcem’ (...). Zastraszeni przez cesarza biskupi, z wyjątkiem zaledwie dwóch, podpisali się pod tym wyznaniem wiary, przy czym wielu uczyniło to wbrew własnemu przekonaniu”.

A zatem kluczową rolę odegrał w tym Konstantyn. Ten polityk pogański wtrącił się po dwóch miesiącach do burzliwej debaty religijnej i powziął decyzję na korzyść tych, którzy mówili, że Jezus jest Bogiem. Ale dlaczego? Na pewno nie z powodu przekonania opartego na Biblii. „Konstantyn w gruncie rzeczy wcale nie rozumiał kwestii podnoszonych w teologii greckiej”, czytamy w A Short History of Christian Doctrine (Zarysie historii doktryny chrześcijańskiej). Rozumiał tylko, że podział religijny zagraża cesarstwu, a on chciał umocnić swą władzę.

Czy zatem, to co się tam wydarzyło możemy nazwać decyzją podjętą pod wpływem Ducha Bożego lub w wyniku stosowania się do nauk Jezusa Chrystusa?

_________________
Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone.Ap 4:11(BT)


Wt sty 29, 2008 22:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Czy zatem, to co się tam wydarzyło możemy nazwać decyzją podjętą pod wpływem Ducha Bożego lub w wyniku stosowania się do nauk Jezusa Chrystusa?

Absolutnie tak


Wt sty 29, 2008 23:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
annabart1 napisał(a):
]Na soborze nicejskim uznano, że Chrystus posiada tę samą substancję, co Bóg, i w ten sposób położono podwaliny pod późniejszą teologię trynitarną. Ale nie powstała wtedy Trójca, ponieważ na tym soborze nic nie wspomniano o duchu świętym jako trzeciej osobie trójjedynego Pana Boga.
To,że nie wspomniano nie znaczy,że tego nie uznawano.To było oczywiste.Już apostołowie chrzcili w Imię Ojca,Syna i Ducha-Mt 28:19 BT "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."

annabart1 napisał(a):
Rola Konstantyna w Nicei

PRZEZ wiele lat stanowczo zwalczano na podstawie Biblii pogląd, jakoby Jezus był Bogiem.
Podaj źródla katolickie-nie herezje gnostyckie i inne-o tym co piszesz.Równie dobrze możesz napisać,że zwalczano ówczesny komunizm.
annabart1 napisał(a):
W celu rozstrzygnięcia tej dysputy cesarz rzymski Konstantyn wezwał wszystkich biskupów do Nicei. Przybyło ich w rzeczywistości około 300, a więc niewielka część ogólnej liczby biskupów.

A może spodziewali się śmierci i nie przyjechali?
annabart1 napisał(a):
Konstantyn nie był chrześcijaninem. Podobno nawrócił się później, ale został ochrzczony dopiero na łożu śmierci.
Wówczas wielu czekało z chrztem do chwili śmierci bo sprytnie uważano,że skoro chrzest gladzi wszystkie grzechy to jak ochrzczą się w ostatniej chwili to umrą bez grzechu.
annabart1 napisał(a):
Henry Chadwick pisze o nim w książce The Early Church (Kościół pierwotny): „Konstantyn, podobnie jak jego ojciec, był czcicielem Niezwyciężonego Słońca; (...) jego nawrócenia się nie należy przypisywać wewnętrznemu doświadczeniu łaski (...). Chodziło o sprawy wojskowe. Nigdy nie rozumiał zbyt dobrze nauki chrześcijańskiej, niemniej był pewien, że Bóg chrześcijan może mu zapewnić zwycięstwo w bitwie”.
1.Skąd ten prawie wspólczesny nam pisarz wie,że nie należy tu mieszać laski?Z natchnienia Ducha Św.?
2.Jezus dal się zamordować i ktoś taki jak On albo Jego Ojciec ktory nie potrafil temu zapobiec mialby zapewnić mu zwycięstwo?Zero logiki.Jakoś Jahwe nie doprowadzil nawet do powstania państewka swego podbitego od wiekow narodu.
3.Wniosek z tego,że bylo to coś innego

annabart1 napisał(a):
Jaką rolę odegrał ten nieochrzczony cesarz na soborze nicejskim? The Encyclopædia Britannica podaje: „Sam Konstantyn przewodniczył, nadawał ton dyskusjom i osobiście zaproponował (...) kluczową formułę wyrażającą relację między Chrystusem a Bogiem w ogłoszonym przez sobór wyznaniu wiary w ‛jedność substancji z Ojcem’ (...). Zastraszeni przez cesarza biskupi, z wyjątkiem zaledwie dwóch, podpisali się pod tym wyznaniem wiary, przy czym wielu uczyniło to wbrew własnemu przekonaniu”.

Opracowali biskupi,zatwierdzil cesarz formalnie-takie byly uwarunkowania polityczne.
Podaj ówczesne źródlą mowiące o powodach 'zastraszania' biskupów.Jeżeli Jezus ma naturę jak Ojciec to Bog da się zabić-tak mogli myśleć poganie.
annabart1 napisał(a):
A zatem kluczową rolę odegrał w tym Konstantyn. Ten polityk pogański wtrącił się po dwóch miesiącach do burzliwej debaty religijnej i powziął decyzję na korzyść tych, którzy mówili, że Jezus jest Bogiem. Ale dlaczego?
Z natchnienia Ducha,co nie znaczy że byl już świętym.Jakby byl nadal w duchu poganinem to nie przyjąłby chrztu przed śmiercią bo i po co?
annabart1 napisał(a):
Na pewno nie z powodu przekonania opartego na Biblii. „Konstantyn w gruncie rzeczy wcale nie rozumiał kwestii podnoszonych w teologii greckiej”, czytamy w A Short History of Christian Doctrine (Zarysie historii doktryny chrześcijańskiej). Rozumiał tylko, że podział religijny zagraża cesarstwu, a on chciał umocnić swą władzę.
Jeżeli na silę coś nakazywał biskupom to robil sobie z nich wrogow a tym samym oslabial swą pozycję.Papier przyjmie każdą pierdolę.Dziwię się że nie myślisz i przyjmujesz takie brednie bezkrytycznie.

annabart1 napisał(a):
Czy zatem, to co się tam wydarzyło możemy nazwać decyzją podjętą pod wpływem Ducha Bożego lub w wyniku stosowania się do nauk Jezusa Chrystusa?
Tak.
:razz:


Wt sty 29, 2008 23:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 10:51
Posty: 57
Post 
PAN ON - w odpowiedzi na przedstawione przeze mnie fakty historyczne,które przy odrobinie dobrej woli można samemu sprawdzić -pisze tak: "Podaj źródła katolickie-nie herezje gnostyckie i inne-o tym co piszesz.Równie dobrze możesz napisać,że zwalczano ówczesny komunizm.".
Swoją drogą, to nie mogę zrozumieć, dlaczego już kolejny raz wiąże mnie z komunizmem i CCCP - może ON ma jakieś miłe wspomnienia, bo ja nie przypominam sobie.
Czy i poniższe wypowiedzi przedniejszych Ojców Kościoła podciągnie pod zalatujące wschodnią propagandą?

"Justyn Męczennik, który zmarł około 165 roku n.e., nazwał Jezusa w jego bycie przedludzkim stworzonym aniołem, „innym niż Bóg, od którego wszystko pochodzi”. Powiedział, że Jezus podlega Bogu i „nigdy nie uczynił nic poza tym, co z woli Stwórcy (...) miał zrobić i powiedzieć”.

Ireneusz, który zmarł około roku 200 n.e., oświadczył, że Jezus w swoim bycie przedludzkim był odrębną jednostką i podlegał Bogu. Zaznaczył, że Jezus nie dorównuje „Prawdziwemu i jedynemu Bogu”, który „jest najwyższy nad wszystkimi i poza Nim nie ma żadnego innego”.

Zmarły około roku 215 n.e. Klemens Aleksandryjski nazwał Jezusa w jego bycie przedludzkim „stworzeniem”, natomiast Boga — „nie stworzonym i nieprzemijającym, jedynym prawdziwym Bogiem”. Powiedział, że Syn „jest następny po jedynym wszechmocnym Ojcu”, ale nie jest Mu równy.

Tertulian, który zmarł około 230 roku n.e., nauczał o wyższości Boga. Oto, co napisał: „Ojciec różni się od Syna (jest inny), ponieważ jest większy, jako że ten, kto rodzi, różni się od tego, który jest zrodzony; ten, kto posyła, różni się od tego, który jest posłany”. Nadmienił też: „Był taki czas, kiedy nie było Syna. (...) W okresie poprzedzającym wszystko inne był sam Bóg”.

Hipolit, który zmarł około 235 roku n.e., oznajmił, że Bóg jest „jednym Bogiem, pierwszym i jedynym, Twórcą i Panem wszystkich”, z którym „nic nie może się równać wiekiem [być Jego rówieśnikiem] (...) Ale On był Jedyny, sam jeden; był Tym, który z własnej woli powołał do istnienia to, czego przedtem nie było”, na przykład stworzonego w bycie przedludzkim Jezusa.

Orygenes, który zmarł około roku 250 n.e., powiedział, że „Ojciec i Syn są dwiema substancjami (...) dwiema jednostkami pod względem swej natury” i że „w porównaniu z Ojcem, [Syn] jest światłem bardzo małym”.

W podsumowaniu dowodów historycznych Alvan Lamson podaje w książce The Church of the First Three Centuries (Kościół pierwszych trzech wieków): „Dzisiejsza popularna doktryna o Trójcy (...) nie znajduje oparcia w słownictwie Justyna [Męczennika]; uwagę tę można rozciągnąć na wszystkich Ojców działających przed soborem nicejskim, to znaczy na wszystkich pisarzy chrześcijańskich z pierwszych trzech wieków po narodzeniu Chrystusa. Co prawda mówią o Ojcu, Synu i (...) Duchu Świętym, ale nie jako o równych sobie, mających numerycznie tę samą naturę, nie jako o Trzech w Jednym — w jakimkolwiek sensie uznawanym teraz przez zwolenników Trójcy. Głoszą coś całkiem innego”.

Tak więc świadectwo Biblii i historii wyraźnie dowodzi, że Trójca była w czasach biblijnych i przez kilka następnych wieków pojęciem nieznanym.

_________________
Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone.Ap 4:11(BT)


Śr sty 30, 2008 21:20
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Czy autor tej książki był/jest Świadkiem Jehowy? Bo dziwnym trafem szukając info na jego temat, wyskoczyło mi sporo stron ŚJ...


Śr sty 30, 2008 21:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
annabart1 napisał(a):
Swoją drogą, to nie mogę zrozumieć, dlaczego już kolejny raz wiąże mnie z komunizmem i CCCP - .

Gratuluję.Robisz postępy.Nareszcie zrozumialeś,że czegoś nie rozumiesz.
annabart1 napisał(a):
może ON ma jakieś miłe wspomnienia, bo ja nie przypominam sobie..
Z reguly nie pamięta się
'poprzednich wcieleń'.Szczególnie w formach innych niż ludzka...


annabart1 napisał(a):
W podsumowaniu dowodów historycznych Alvan Lamson podaje w książce The Church of the First Three Centuries (Kościół pierwszych trzech wieków): „Dzisiejsza popularna doktryna o Trójcy (...) nie znajduje oparcia w słownictwie Justyna [Męczennika]; uwagę tę można rozciągnąć na wszystkich Ojców działających przed soborem nicejskim, to znaczy na wszystkich pisarzy chrześcijańskich z pierwszych trzech wieków po narodzeniu Chrystusa. Co prawda mówią o Ojcu, Synu i (...) Duchu Świętym, ale nie jako o równych sobie, mających numerycznie tę samą naturę, nie jako o Trzech w Jednym — w jakimkolwiek sensie uznawanym teraz przez zwolenników Trójcy. Głoszą coś całkiem innego”..
Podobnie jak Lamson nie jesteś tego w stanie zrozumieć ale nie zalamuj się tym.Wszystko jeszcze przed Tobą.Książkę może napisać każdy a potem na nią się powoływać.

annabart1 napisał(a):
Tak więc świadectwo Biblii i historii wyraźnie dowodzi, że Trójca była w czasach biblijnych i przez kilka następnych wieków pojęciem nieznanym.
Ośmieszasz się,chlopie.A to z serii 'poczytaj mi mamo',mam nadzieję że nie jest to zbyt trudny tekst:
http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-16.php
:razz:


Śr sty 30, 2008 23:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 13, 2007 2:08
Posty: 139
Post 
On napisał(a):
To,że nie wspomniano nie znaczy,że tego nie uznawano.To było oczywiste.Już apostołowie chrzcili w Imię Ojca,Syna i Ducha-Mt 28:19 BT "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."


Nie bylo oczywiste. Przez kilka wiekow toczyl sie spor o to czy uznawac Jezusa za rownego bogu ojcu czy jako podleglego. Zastanawiano sie tez nad tym czy Jezus byl stworzony, zrodzony czy tez zawsze istnial. Tworzono przerozne teorie i kombinacje na ten temat. Spory, ktore toczyly sie glownie w gronie biskupow ze znaczacych miast i byly bardzo zaciete. Z reguly wygrywali ci najzreczniejsi, ktorzy zdolali przekonac do swoich racji cesarza - wydawany byl odpowiedni (swiecki!!) edykt, ktory stawial poza prawem i oglaszal heretykiem kazdego kto mial odmienne zdanie.

On napisał(a):
Podaj źródla katolickie-nie herezje gnostyckie i inne-o tym co piszesz.Równie dobrze możesz napisać,że zwalczano ówczesny komunizm.


Z wiadomych przyczyn, teksty katolickie niechetnie wspominaja o tym okresie w historii. Skoro sie odwolujesz do komunizmu to mozna zdobyc sie na analogie: pytanie o katolickie zrodla sporow o kanon wiary to tak jakby domagac sie ulotki propagandowej komunistycznego panstwa dolujacej socjalizm.

On napisał(a):
1.Skąd ten prawie wspólczesny nam pisarz wie,że nie należy tu mieszać laski?Z natchnienia Ducha Św.?
2.Jezus dal się zamordować i ktoś taki jak On albo Jego Ojciec ktory nie potrafil temu zapobiec mialby zapewnić mu zwycięstwo?Zero logiki.Jakoś Jahwe nie doprowadzil nawet do powstania państewka swego podbitego od wiekow narodu.
3.Wniosek z tego,że bylo to coś innego


Ad 1) Po pierwsze - pewnie nie jest wierzacy wiec rownie dobrze moglby zakladac, ze kosmici pomieszali w glowie biednemu Konstantynowi. Po drugie - nawet jesli autor jest chrzescijaninem to przynajmniej zdobyl sie na wysilek intelektualny i poszukiwanie faktow historycznych.

Ad 2) Czasem mnie szokuje jak ciezko zdobyc sie na perspektywe myslenia. Czy naprawde myslisz, ze wszyscy niezbicie wierza w doktryny wiary? Mowisz jakby to bylo oczywiste.

Ad 3) Bledna logika

On napisał(a):
Opracowali biskupi,zatwierdzil cesarz formalnie-takie byly uwarunkowania polityczne.
Podaj ówczesne źródlą mowiące o powodach 'zastraszania' biskupów.Jeżeli Jezus ma naturę jak Ojciec to Bog da się zabić-tak mogli myśleć poganie.


Cesarze aktywnie wlaczali sie lub nawet inicjowali debate. Do nich tez nalezalo ostatnie slowo. Jesli zgadzali sie z uchwalami biskupow to O.K, ale w przeciwnym wypadku forsowali swoja opinie.

On napisał(a):
Z natchnienia Ducha,co nie znaczy że byl już świętym.Jakby byl nadal w duchu poganinem to nie przyjąłby chrztu przed śmiercią bo i po co?


Patrzac na zyciorys Konstantyna nalezy sie sklaniac ku temu, ze zrobil to na wszelki wypadek. Byl oportunista i kalkulowal, ze chrzest nie zaszkodzi a moze pomoc po smierci.

On napisał(a):
Jeżeli na silę coś nakazywał biskupom to robil sobie z nich wrogow a tym samym oslabial swą pozycję.Papier przyjmie każdą (censored)ę.Dziwię się że nie myślisz i przyjmujesz takie brednie bezkrytycznie.


Chyba zartujesz. W tych czasach kosciol nie mial wielkich wplywow politycznych - ten proces sie dopiero rozpoczynal. Biskupi padali na twarz przed cesarzem a nie na odwrot.


Cz sty 31, 2008 4:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 18:31
Posty: 228
Post 
On napisał(a):
To,że nie wspomniano nie znaczy,że tego nie uznawano.To było oczywiste.Już apostołowie chrzcili w Imię Ojca,Syna i Ducha-Mt 28:19 BT "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."

Piszesz, tak, jakbyś był w 100% o tym przekonany. Z obiektywnego punktu widzenia wcale nie jest to takie pewne. Kościół mógł zafałszować Pismo Święte. Już sam fakt o tym, że sobie wybrał to, co powinno wchodzić do kanonu biblijnego budzi podejrzenia. Tak naprawdę, to każdy mógłby sobie ustalić swój kanon, tak by mu pasowało. Nie zapominajmy, że Kościół to instytucja,a Bóg jest ponad tym.

_________________
Wierzę w Boga. W Boga bez twarzy.


Cz sty 31, 2008 11:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 157 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL