Zbliża się czas Wielkiego Postu, jest więc teraz czas przygotowania postanowień wielkopostnych, dlatego chciałam porozmawiać na temat znaczenia postu chrześcijańskiego.

Post to wyrzeczenie się czegoś, ograniczenie spożywania pokarmów, by oczyścić serca od nieuporządkowanych przywiązań, powinien być podejmowany z motywów religijnych, by zwrócić serce na Boga.
Ale czy również w motywacji podejmowania postu oprócz religijnego może być motyw zdrowotny np. zmiana nawyków żywieniowych?

I czy podejmując post wskazana jest radykalna forma ograniczenia spożywanych pokarmów np głodówki, post o chlebie i wodzie, czy dieta warzywno-owocowa, czy też raczej powinno się dążyć do umiarkowania w jedzeniu i piciu czyli postanowienie powinno dotyczyć wyeliminowania jedzenia słodyczy i fast-fodów?

W starych dobrych czasach w poście nie spozywano pokarmów mięsnych prócz ryb,nabiału,tłuszczów zwierzęcych,słodyczy,alkoholu.Tak pościli jeszcze nasi dziadowie.Obecnie panuje samowolka i dowolna interpretacja.

Jaki jest sens nie spożywania w poście pokarmów mięsnych? Jak to ma zbliżać do Boga i oczyszczać serca? Bo za bardzo tego nie widzę.


Co do postu w środę popielcową i Wielki Piątek zasady są jednolite i jasno określone: jeden posiłek w ciągu dnia do syta i nie spożywanie pokarmów mięsnych.

A co do praktyk postu w okresie Wielkiego Postu to chodzi w nich głównie o to, by starać się zerwać z jakimś nieuporządkowanym przywiązaniem, forma wyboru postu jest więc dowolna i wybierana jest w zależności od potrzeby.

Post nie jest po to aby się umartwić ani po to żeby się wydoskonalić ani żeby być lepszym ani nic z tych rzeczy. Post jest po to aby zobaczyć swoją słabość i odkryć, że się potrzebuje Zbawiciela, bo nie ma źródła życia w człowieku. Jest to potrzebne aby nie przegapić Chrystusa przechodzącego obok jak np. faryzeusze. Łk 19,43-44.

Dla mnie Wielki Post, to czas w którym mogę tak naprawdę zobaczyć jaki naprawde jestem, czy jestem blisko Boga i czy się na Nim opieram czy nie i czy jest On dla mnie wazny czy nie.
A sam post, jakieś wyrzeczenia czy postanowienia jest też tego sprwdzianem, często się przekonuje o tym że do nawrócenia mi daleko i bardzo potrzebuje Boga.

Dla mnie post jest czasem zbliżenia sie do Boga. Zaparcia sie siebie i oddania Panu. Myślę natomiast że post odnosi sie nie tylko do pokarmów. Trzeba słuchać Bogą z czego mamy poscić. Dla jednego to będą słodycze dla drugiego mięso a jeszcze dla innego ogladanie telewizji czy internet. Kiedyś pewien mądry kaplan powiedział że post nie ma nic wspólnego z oczyszczaniem organizmu i dietami. Dla mnie post to rezygnacja z pewnych rzeczy które oddalają nas od Boga. Post to oczyszczenie przede wszystkim umysłu od zniewoleń i przybliżenie sie do Boga.
Pozdrawiam Ania.

Pościć można również od innych rzeczy niż pokarm, także wyrzekając się pewnego rodzaju rozrywek, czy przyjemności, np telewizji, Internetu, niekoniecznych zakupów itp.
Postem w znaczeniu chrzescijańskim nazywamy dobrowolne wyrzeczenie się czegoś, trwające przez pewien czas, mające określony cel.
W żadnym wypadku nie jest postem chrzescijańskim odmawianie sobie pokarmów mające na celu również względy zdrowotne. To po prostu dieta.
Jeśli ktoś ma tendencje do odchudzania, to powinien podjąć inny rodzaj postu.

A nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu jest grzechem głównym. Odmawianie więc sobie jedzenia w celach zdrowotnych może byc elementem postu chrześcijańskiego jako że właściwa troska o swoje zdrowie które obejmuje także zdrowe odżywanie się mieści się w ramach więc V przykazania

W wielkim poście natomiast wybiera się natomiast postanowienie służące do zwalczenia jakieś wady głównej i nieuporządkowanego przywiązania. Jeżeli ktoś wybierze postanowienie że nie bedzie jadł słodyczy i ciast w Wielkim Poście to po jego skończeniu znowu problem wróci i będzie tak jak było poprzednio. Tutaj potrzeba zmiany nawyków żywieniowych i odpowiedniej diety oczyszczającą-zdrowotnej.

Co do samej diety jest to dieta warzywno-owocowa p. D. Dąbrowskiej mająca na celu oczyszczenie zarówno ducha jak i ciała i będąca częscią rekolekcji (nie można tego oddzielać jako że wiara ma być powiązana z codziennym życiem)
W Bąblinie odbywają się rekolekcje z tym postem oczyszczającym (dietą warzywną-owocową) a ich celem jest zarówno motyw zdrowotny (uzdrowenie wielu chorób) jak również odnowienie życia religijnego.
Czyli tak ogólnie mówiąc post ma prowadzić do uzdrowienia duszy i ciała, i tego nie można oddzielać.

Z celu tego postu oczyszczającego:
" Dla jej podjęcia i prowadzenia potrzeba siły woli, ale zarazem kuracja taka uzdrawiając i oczyszczając ciało, rozjaśnia umysł i wzmacnia sily ducha, często pogłębiając religijność i przybliżając człowieka do Boga" ( E.Dąbrowska "Ciało i ducha ratować żywieniem")

Zgodnie z Katechizmem KK:

Czwarte przykazanie kościelne ("W dni pokuty wyznaczone przez Kościół wierni są zobowiązani powstrzymać się od spożywania mięsa i zachować post") zabezpiecza okresy ascezy i pokuty, przygotowujące nas do uroczystości liturgicznych. Usposabiają nas one do zdobycia panowania nad popędami i do wolności serca.
(KKK, 2043)

Poprzez różne formy pokuty, ale zwłaszcza przez post, modlitwę i jałmużnę (1434-1439) zbliżamy się do Jezusa, jednocząc się z Jego tajemnicą postu na pustyni (540). Widać stąd, że post otwiera nam drogę do doskonałości.

Moim zdaniem diety oczyszczające napewno podobają sie w większosci kobietą. Ale wyobraz sobie teraz osobę która przesadnie dba o swoj wyglad i właśnie dla niej posilki opieraja się na owocach i warzywach jak dla wiekszości modelek i co uważasz ze dla takiej osoby to jest post? Albo dla osoby ktora nie je miesa bo go nie lubi czy dla niej będzie to wyrzeczenie? Czy dla anorektyczki dieta będzie postem? Wedlug mnie to bzdura. Post jest wyrzeczeniem tego co nas zniewala oddala od Boga. Duch Świety jesli go o to prosimy wskaze nam co jest dla nas naprawde prawdziwym poswięceniem i to jest według mnie post. A propo znam dziewczynę modelkę nawroconą która miała problemy z jedzeniem tz z nie jedzeniem i ona właśnie sama sobie wmawiała że posci a jej post był pozorem i bardzo pasowało jej oklamywanie samej siebie i innych. Dlatego post to indywidualna sprawa a nie załozenie grupy ludzi.
Pozdrawiam Ania.

Więc czemu tylu ludzi pości poprzez odmawianie sobie mięsa? Czy większość ludzi mięso zniewala i oddala od Boga?

Ja nie jem mięsa tylko ryby wiec trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, odpowiedzieć może ktoś z doświadczeniem w tej kwesti. Moim zdaniem są to zasady wprowadzone przez kościół i funkcjonują jak chodzby to że w piątek też nie je sie mięsa. Ja nie jem mięsa od tak dawna ze nie pamiętam już nawet jego smaku wiec dla mnie to żadno wyrzeczenie i post.
Pozdrawiam Ania.

Zencognito dobre pytanie zadał. Ja jeszcze raz napisze to, co pisałem juz wcześniej:

Post to nie jest coś, co my dajemy Bogu żebyśmy mogli być "fajniejsi" w Jego oczach. Bo niby czym my możemy bogu zaimponować? Jemu oczu nie zamydlimy - On prześwietla nas wzrokiem i wie o nas więcej niż my sami. Jego nie oszukamy. To nie o oczy Boga tu chodzi. Tu chodzi o nasz oczy. Post nie jest po to, aby Bóg na nas spojrzał, ale po to, abyśmy my na Niego spojrzeli. Post jest po to, aby zobaczyć swoją nędzę i żebyśmy nie przegapili Tego, który przychodzi aby nas podnosić z tej nędzy. To nie żadne tam wydoskonalanie się, oczyszczanie itp. To uświadamianie sobie swojego szamba.

Tak przy okazji, to wie ktoś może skąd się wziął ten podział, to myślenie że ryby to nie mięso?
Chyba tylko w kulturze europejskiej i ew. kulturach przez nią utworzonych (np. Amerykańskiej) taki pogląd istnieje, a niektórzy ludzie zajadający się rybami mówią o sobie, że są wegetarianami.

A uświadomienie sobie swojej niedoskonałosci to według Ciebie hitmanie nie jest przybliżeniem się do Stworcy? Nie wiem jaki jest twój obraz Boga ale dla mnie On mieszka we mnie i Jest Miłością.
Pozdrawiam Ania.