Portrety psychologiczno - pedagogiczne poszczególnych dzieci w rodzinie:
Dziecko najstarsze - przez dłuższy czas było najważniejsze. Wobec niego rodzice przejawiają najwięcej niepokoju, stawiają więcej wymagań i więcej oczekiwań. Ono jest "polem" doświadczeń rodziców, przy nim popełniają najwięcej błędów wychowawczych. Od niego oczekuje się także najwięcej odpowiedzialności.
Konsekwencje dla tego dziecka - jako dorosłego:
- przejawia cechy rodzicielskie,
- potrafi być opiekuńcze i troskliwe,
- świetnie radzi sobie z odpowiedzialnością,
- przyjmuje role przywódcze,
- tendencje do bycia perfekcjonistą, problemy z akceptacją błędów u siebie jak i u innych ludzi,
- skrupulatność,
- potrzeba akceptacji, szacunku i podziwu,
- przejmowanie odpowiedzialności za innych,
- trudno jest powiedzieć "nie",
- trudno prosić o pomoc innych,
- nadmiernie wymagający - ale i niecierpliwy,
- lubi postawić na swoim, przy okazji mając skłonność do ukrywania uczuć,
- ponad wiek dorosły,
- potrzeba osiągnięć,
Dobrze radzą sobie na stanowisku kierowniczym, w pracy intelektualnej, wymagającej zdyscyplinowania oraz wymagającej przywództwa.
Jako rodzice dobrze sobie radzą - jednak mogą być nadopiekuńczy, albo za bardzo wymagający.
Dziecko średnie - pozycja nieokreślona, walczy o pozycję w rodzinie. Konfliktowy, robi wszystko, aby zostać zauważonym. Dzieci te nie są pewne swojej pozycji w rodzinie.
Szybko zdobywają samodzielność, są otwarte i ciekawe świata. Bardzo dobrze radzą sobie w grupie, z reguły rozmowne i towarzyskie, w grupie niekonfliktowe. Bywają rozjemcami w kłótniach między rodzeństwem, a nawet między rodzicami. Bywają także zazdrosne, niedowartościowane, czują się mniej kochane. Nie mają praw najstarszego ani przywilejów najmłodszego.
Jako dorosły:
- wrażliwy na lekceważenie i ignorancję,
- mniej zdolny do przejmowania inicjatywy i niezależnego myślenia,
- rzadziej podejmuje studia,
- ma więcej problemów - sam sobie je stwarzając,
- bardzo dobry negocjator, łatwo osiąga kompromisy,
- dobrze radzi sobie w kontaktach interpersonalnych,
Jako rodzice - dobrze sobie radzą. Czują się dobrze w zawodach, które wymagają dyplomacji i zrozumienia innych.
Dziecko najmłodsze - maskotka rodziny, takiemu dziecku trudno jest dorosnąć, gdyż bardzo długo jest rozpieszczane i traktowane jako najmłodsze. Poświęcano mu sporo uwagi i czas, postrzegane było jako to najsłabsze. Dziecko rozwija się lepiej - bodźce od starszego rodzeństwa i rodziców. Tendencja przedłużania dzieciństwa ostatniemu dziecku, dominuje styl liberalny, pobłażliwość.
Jako dorosły:
- oczekuje od życia dobrych rzeczy,
- wyrasta na optymistę,
- oczekuje pomocy od najbliższych, a rodzice spieszą mu z nią,
- oczekuje wsparcia, mężczyźnie - łatwo zostać "dorosłym dzieckiem" , syndrom "Piotrusia Pana",
- poczucie wyjątkowości,
- osoba raczej pogodna,
- myśli, że zasady go nie obowiązują, a przynajmniej nie do końca,
- mniej zdyscyplinowany, odkłada sporo rzeczy na potem,
- spóźnialski,
- często pozostaje współzależny od innych, dlatego najczęściej na małżonka wybiera dziecko najstarsze,
- wysokie poczucie własnej wartości,
- poszukiwacz przygód - monotonia go nudzi,
- zdarza mu się nie dotrzymywać słowa, nie zawsze można na nim polegać,
- lubi ryzyko,
- nie chce i nie lubi kierować innymi,
- "dusza towarzystwa" - poczucie humoru spore, jednak nie traktuje się go poważnie w towarzystwie,
- nie lubi pracy wymagającej wysiłku,
Jako rodzicie - są mało odpowiedzialni, mają problemy z konsekwencją, za to pozytywnie nastawieni do rodzicielstwa.
Jedynak :
- wysoki rozwój intelektualny,
- rozwój społeczny może być zaburzony, świetnie czuje się w środowisku dorosłych, unika rówieśników,
- rozwój emocjonalny - zaburzony, gdyż rodzice są nadopiekuńczy, spełniają jego zachcianki, rzadko mówią "nie",
- pod względem materialnym i emocjonalnym ma dużo,
- wysokie poczucie własnej wartości, tendencje egoistyczne,
- ceni siebie, lubi siebie, zdarza mu się traktować innych z góry,
- czuje się wyjątkowy,
- ma sporo cech dziecka najstarszego i najmłodszego,
To oczywiście jest generalizacja

, mam nadzieję, że temat nie rozwinie się tylko pod kątem negowania
Jestem ciekawa ile cech możemy odkryć w sobie, z tej charakterystyki
Czy coś się zgadza - w Twoim przypadku? I czy może wychowując własne dzieci - zauważyłeś jakieś tendencje...? Może sobie z czegoś zdajesz sprawę i walczysz z jakąś niepożądaną cechą?
Ja jestem niemal schematycznym dzieckiem najstarszym
