Znaczenie postu chrześcijańskiego - post czy dieta?
Autor |
Wiadomość |
AniaF
Dołączył(a): N maja 06, 2007 20:29 Posty: 261
|
Ja nie określam siebie jako wegetariankę a nie jem miesa dlatego że kiedy byłam chyba w 8 kl. oglądnelam film o tym jak morduje sie zwierzęta i jak one to przeżywaja jak mają świadomość czekającej ich śmierci. Nie pamiętam ani tytułu ale obraz tak utkwił że nie moglam już od tamtego momentu jeść mięsa.
Pozdrawiam Ania.
_________________ "Panie, wskaż mi drogi Swoje
ścieżek swoich naucz mnie !"
Psalm 25,4
|
Pn lut 04, 2008 17:38 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Nie chciałem, zasugerować że uważasz się za wegetariankę.  Po prostu nie jeden raz spotkałem się z opiniami typu "jak jesteś wegetarianinem to przecież możesz jeść ryby, bo ryby to nie mięso". Zawsze gdy coś takiego słyszę pytam się tej osoby, czy jej zdaniem ryba to warzywo czy owoc 
|
Pn lut 04, 2008 17:46 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
AniaF napisał(a): A uświadomienie sobie swojej niedoskonałosci to według Ciebie hitmanie nie jest przybliżeniem się do Stworcy? Nie. To dopiero otwarcie się na Niego, które umożliwia to, że On się przybliży. Nie dogonisz Boga nawet największymi wysiłkami, nie łudź się. Cytuj: Nie wiem jaki jest twój obraz Boga ale dla mnie On mieszka we mnie i Jest Miłością.
Nie mam obrazu Boga. Widzę w tym pytaniu zaczepkę do offtopa.
|
Pn lut 04, 2008 19:50 |
|
|
|
 |
AniaF
Dołączył(a): N maja 06, 2007 20:29 Posty: 261
|
Jak widzę mamy inne pojmowanie Istoty Stwórcy. Nie chcę się sprzeczac, daleka jestem od tego. Jak napisałam dla mnie Bóg jest Miłością a moje życie chce aby świadczylo o Nim dlatego kończe i już wiecej nie biore udziału w tej dyskusji. Jeżeli cię uraziłam jakimkolwiek słowem przepraszam.
Pozdrawiam Ania.
_________________ "Panie, wskaż mi drogi Swoje
ścieżek swoich naucz mnie !"
Psalm 25,4
|
Pn lut 04, 2008 19:58 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
A kiedy Kościół wprowadził bezmięsne posty?
Bo np. Żydzi pościli jedząc głównie przaśny chleb, o mięsie niestety nic nie pamiętam w tej materii...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn lut 04, 2008 20:12 |
|
|
|
 |
AniaF
Dołączył(a): N maja 06, 2007 20:29 Posty: 261
|
Jeszcze tylko to chciałam napisac bo samo przyszło do głowy i wiem ze musi być przekazane.
"Czy nie wiecie, ze zawodnicy na stadionie wszyscy biegna, a tylko jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie , abyscie nagrodę zdobyli"
Pierwszy List Św Pawła do Koryntian.
Jeszcze raz pozdrawiam i juz ani slowka nie pisze w tym temacie.
Ania.
_________________ "Panie, wskaż mi drogi Swoje
ścieżek swoich naucz mnie !"
Psalm 25,4
|
Pn lut 04, 2008 20:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito napisał(a): AniaF napisał(a): Post jest wyrzeczeniem tego co nas zniewala oddala od Boga. Więc czemu tylu ludzi pości poprzez odmawianie sobie mięsa? Czy większość ludzi mięso zniewala i oddala od Boga? N-nie. Oddalają nas od Boga nasze własne koncepcje. Post ma nam ułatwić w wejście w rolę pokornego ucznia.
Kiedyś, w czasach nieco dawniejszych (XVIII-XIX wiek i wcześniej), gosposia wynajmująca się do pracy w Paryżu, zastrzegała sobie, że łososia będzie otrzymywała tylko trzy razy w tygodniu, bo to wtedy było takie podłe żarcie. Ciemne pieczywo takoż. Zaś mięso ssaków i ptaków podawane z białym pieczywem było luksusem.
Minęło trochę czasu i obecnie mięso zwierząt hodowanych w hiper tuczarniach stało się tanie. Podobnież białe pszenne (dmuchane) pieczywo. To co kiedyś wydawało się luksusem, dziś jest powszechnie dostępne... przynajmniej w Europie. Nazywamy toto pogardliwie fast foodem.
Kanapeczka z pełnoziarnistym ciemnym pieczywem i kawałeczkiem łososia, kiedyś pogardzana jako wyżywienie najuboższych, obecnie jest uważana za pokarm luksusowy, przy powszednim zastosowaniu zdolny zrujnować niejedną kuchnię...
|
Pn lut 04, 2008 21:42 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Czyli, jeśli dobrze zrozumiałem Twojego posta, chodziło o odmówienie sobie luksusu, a nie mięsa samego w sobie?
|
Pn lut 04, 2008 21:48 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Zencognito napisał(a): Czyli, jeśli dobrze zrozumiałem Twojego posta, chodziło o odmówienie sobie luksusu, a nie mięsa samego w sobie?
No, ja to też tak rozumiem. Kiedyś mięsko i dobry chlebek to były frykasy i dlatego ich nie jedzono w post, a zamiast tego Żydzi jedli ten przaśny chleb
Myślę też, że przy poście powinno sie również uwzględnić wymyślność/komplikację przygotowania potrawy - potrawy powinny być jak najprostsze - w końcu nawet z pospolitych produktów można przyrządzić jakiś wystawny frykas, a nie o to moim zdaniem chodzi w poście...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn lut 04, 2008 22:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito napisał(a): Czyli, jeśli dobrze zrozumiałem Twojego posta, chodziło o odmówienie sobie luksusu, a nie mięsa samego w sobie? W tej chwili tradycyjnie postne jedzenie jest bardziej luksusowe niż codzienne. Wystarczy przypomnieć sobie tradycyjną postną polską wigilię Bożego Narodzenia... Tak też można by było pościć i byłoby to zgodne z literą prawa. Nie o to jednak chodzi.
Post od pokarmów mięsnych powinien być przyjmowany jako okazja do doskonalenia się w posłuszeństwie wobec Kościoła. Chcę być posłuszny nie dlatego, że jest to racjonalne czy też wartościowe w jakikolwiek inny sposób, ale dlatego, że jest to wyrazem mojej miłości do Boga. Nazwijmy to fanatyzmem  Przewrotne obżarstwo jest szyderstwem, nie postem.
Poszczący jest zaproszony do tego, aby zrezygnować z tych wartości, z których mógł swobodnie codziennie korzystać. Zaoszczędzonymi pieniądzmi może wspomóc ubogich - to jest jałmużna. W momentach trudności, kiedy pokusa porzucenia postu gwałtownie rośnie, cenna jest modlitwa.
Post jest wyjściem na pustynię. Są tam zupełnie inne warunki, nie takie do których jesteśmy na co dzień przyzwyczajeni. Sprawy proste stają się nagle trudne. Na przykład wielu ludzi (w tym i ja sam) wspomaga się słodyczami, gdy inni im dokuczają. Pozwala to panować nad sobą. Wobec tego w czasie postu należy odrzucić smakołyki, stanąć wobec krytyki i złośliwości innych ludzi jedynie z tym orężem, jaki daje modlitwa. Wytrwałość w umartwieniu zbliża nas do Boga, ponieważ miłość do Niego staje się jedynym oparciem.
|
Pn lut 04, 2008 22:53 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
AniaF napisał(a): Moim zdaniem diety oczyszczające napewno podobają sie w większosci kobietą. Ale wyobraz sobie teraz osobę która przesadnie dba o swoj wyglad i właśnie dla niej posilki opieraja się na owocach i warzywach jak dla wiekszości modelek i co uważasz ze dla takiej osoby to jest post? Jak już mówiłam, jest inne założenie postu oczyszczającego dr Dąbrowskiej i jest dość ciekawe, dlatego się nim zainteresowałam - nie jest nim odchudzanie - raczej by modlitwą i postem prowadzić do uzdrowienia duszy i ciała. AniaF napisał(a): Czy dla anorektyczki dieta będzie postem? A w odwrotnym przypadku dla bumiliczki dieta będzie postem. I to uzdrawiającym i oczyszczającym, gdzie moim zdaniem modlitwa i post bardziej pomoże i doprowadzi do uzdrowienia niż zalecenia lekarzy dietetyków. AniaF napisał(a): Post jest wyrzeczeniem tego co nas zniewala oddala od Boga.
I własnie o tym była mowa. O dobór odpowiedniego postanowienia, które będzie wyrzeczeniem tego co zniewala od Boga.
Gdy ktoś jest uzależniony od internetu wyrzeczeniem będzie nie wchodzenie na czat w czasie wielkiego postu, gdy ktoś za dużo je słodyczy i fast-fodów wyrzeczeniem będzie nie jedzenie ich w czasie wielkiego postu.
|
Wt lut 05, 2008 8:15 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Jeśli chodzi o przeżycie Wielkiego Postu, ja odmawiam sobie raczej tylko w piątki słodkiego czy innych przyjemności, a w inne dni to raczej nie zachowuję jakiegoś ostrego postu. To znaczy, nie żeby się obżerać, ale ... zjem normalny posiłek i coś na deser  W ogóle to ja bardzo rzadko spożywam potrawy mięsne, bo wolę nabiał i warzywa  więc tu nie ma pokus.  Ale nie odmówię kiedy ktoś poczęstuje ciastem  - dużo znajomych mi osób (nawet w rodzinie) w tym czasie też swoje święto obchodzi (urodziny, imieniny - itd) 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Pt lut 08, 2008 7:17 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
|
Pt lut 08, 2008 23:18 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Dziękuję hitman za ten artykuł. Przydają się te wskazówki praktyczne 
|
So lut 16, 2008 9:12 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Wielki Post jest szczególnym okresem odnowienia życia duchowego, pogłębienia swej relacji z Bogiem i uporządkowania życia, jest wreszcie okazja na potrzebny przynajmniej raz w roku czas rekolekcji odnawiających więź z Bogiem.
Założeniem tego tematu miało być co zrobić, by dobrze przeżyć ten okres, jak dobrać postanowienie, by doswiadczyć oczyszczającego charakteru postu - nie tylko przez odmawianie i ograniczenie spożywania pokarmów - choć to dość istotny element postu.
Aby dobrze przeżyć ten czas postanowiłam w końcu odprawić indywidualnie cały czterotygodniowy cykl rekolekcji ignacjańskich w życiu codziennym korzystając z różnych materiałów pomocniczych. Wspaniale tematyka ćwiczeń duchowych III i IV tygodnia pokrywa się mi z Wielkim Tygodniem i oktawą Wielkiej Nocy , gdy odnosi się ona do spotkania z Jezusem cierpiącym, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym.
Potrzeba odsunąć to co przeszkadza i wejść na pustynię, gdzie można przebywać z Bogiem. Ćwiczenia ignacjańskie mają prowadzić do uporządkowania życia, a tą sferą nieuporządkowaną, na którą niepotrzebnie traci się wiele czasu, jest u mnie korzystanie z internetu. Na czas rekolekcji mogę korzystać tylko z tych informacji i rozmów w internecie, które pomagają mi w wierze i rozwojowi życia chrześcijańskiego, jako też, że potrzebny jest w czasie tych rekolekcji czas dzielenia się owocami medytacji.
Jednak w praktyce oznacza to odejście od uczestnictwa w tym forum - bo traci się tutaj czas na zbędne kłótnie i spory a mało co pomaga w tematyce życia chrześcijańskiego- po to by wreszcie wejść w relację z Bogiem i uporządkować swe życie a także by mieć wreszcie trochę czasu i spokoju.
Dlatego też wiec raczej nie będzie mnie na tym forum w miesiącu marcu, a także będę się starała też tego co na tym forum się dzieje nie czytać ani nawet nie przeglądać (za dużo w tym wszystkim zamętu,niepokoju i bezproduktywnego tracenia czasu) - chyba że będzie jakiś temat, który ma mi pomóc w przeżywaniu swej relacji z Bogiem.
Proszę forumowiczów o uszanowanie tego, że potrzebny jest mi czas by stworzyć przestrzeń na spotkanie z Bogiem i nie prowokowanie mnie do zbędnych dyskusji nie związanych z tematyką życia duchowego.
A Monika75 zamiast usuwać posty związane z tematyką Wielkiego Postu niech lepiej weźmie do ręki i czyta Pismo Święte, drogę krzyżową i ćwiczenia duchowe Ignacego Loyoli.
|
Wt mar 04, 2008 11:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|