Ks. Tomasz Węcławski odchodzi...
Autor |
Wiadomość |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Aga-agness - to forum nie jest pudelkiem czy serwisem plotkarskim. Jeśli podaje się jakąś informację, należy podać źródło. Tego wymaga rzeczowa dyskusja. Ponieważ Twoje posty, mimo uwag, nie spełniały tego wymogu, zostały usunięte
|
Pn cze 18, 2007 19:10 |
|
|
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Wcale mu się nie dziwię, że zrzucił sutannę. Na jego miejscu zrobiłbym to samo, widząc tę straszną obłudę naszego polskiego duchowieństwa.
To był naprawdę bardzo dobry ksiądz i uznany profesor naszego POZNAŃSKIEGO SEMINARIUM DUCHOWNEGO oraz WYDZIAŁU TEOLOGICZNEGO im Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Miałem przyjemność mieć z nim nieobowiązkowe wykłady (coś jakby monograficzne wykłady) z teologii fundamentalnej. Były bardzo interesujące. Bardzo uprzejmy i miły w kontaktach ze studentami.
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
So wrz 08, 2007 21:03 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Czy można zrozumieć wiarę?
Wielu ludzi uczy się wiary jak matematyki, językiem logiki tłumaczy
sobie i innym wiarę której być może nie zna.
Dla tego ze zdziwieniem i strachem czytam o teologach świeckich
przed którymi wzorem amerykańskich "preachers" otwierają się drogi
kariery zawodowej i biznesu zwanego "religią".
Na ile ks. Wecławski był księdzem , na ile człowiekiem wiary, a na ile
teologiem ?
Nie nasza to sprawa.
Postąpił jednak uczciwie jako człowiek i ksiądz. Czy jednak nie zajmie się
świeckim biznesem o nazwie religia?
Biznesem który z wiarą nie ma nic wspólnego?
Zobaczymy.
|
N wrz 09, 2007 4:09 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Bartas napisał(a): Wcale mu się nie dziwię, że zrzucił sutannę. Na jego miejscu zrobiłbym to samo, widząc tę straszną obłudę naszego polskiego duchowieństwa. Każde uogólnienie jest krzywdzące. To także. Bo nie można powiedzieć, że obłudni są wszyscy polscy księża. Nie jest tak. Niestety, przykład idzie z góry - z postępowania niektórych biskupów, którzy za wszelką cenę starają się robić wrażenie jakby Kościół nie popełniał żadnych błędów, wszelkiego rodzaju kwestie sporne czy problematyczne, skandale starając się upychać pod dywan i udawać, że problemu nie ma; wieszając psy na tych, którzy drążą i oczekuję wyjaśnienia spraw które winny być wyjaśnione. Bartas napisał(a): To był naprawdę bardzo dobry ksiądz i uznany profesor naszego POZNAŃSKIEGO SEMINARIUM DUCHOWNEGO oraz WYDZIAŁU TEOLOGICZNEGO im Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Mam znajomego, który studiował w Poznaniu - też wypowiadał się o Węcławskim bardzo pozytywnie.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N wrz 09, 2007 9:33 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Mark Zubek napisał(a): Postąpił jednak uczciwie jako człowiek i ksiądz.
Dokładnie. To wg mnie jest kluczowe.
Nie nam jest oceniać go jako człowieka - przyczyny tej decyzji, to że zdecydował się ją podjąć. Nie sprawdzimy tego.
Jeśli dzięki temu funkcjonuje w zgodzie ze swoim sumieniem (tj. wcześniej pewnie były jakieś sprzeczności między tym, co myślał, a tym co robił) - to dobrze.
A resztę - celowość, motywy i całość - oceni Bóg.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N wrz 09, 2007 9:34 |
|
|
|
 |
genowef
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25 Posty: 325
|
A ja nie oceniam, ale stwierdzam fakty: ks. Węcławski złożył przyrzeczenie życie w celibacie i posłuszeństwa biskupowi. Złamał te przyrzeczenia i zdradził je. Tyle na ten temat: odejście od kapłaństwa to zdrada - tak samo jak zdrada w małżeństwie. Zdrada jest złem, to pewne - a Bóg sam dokona oceny.
|
Pn wrz 10, 2007 22:03 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Piotr zdradził Jezusa, zaparł się Go 3 razy.
Bóg go skreślił  Nie.
Wiec skończmy te durne przepychanki.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt wrz 11, 2007 20:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Piotr zdradził Jezusa, zaparł się Go 3 razy.
Bóg go skreślił . Nie."
bo pozniej Piotr gorzko zaplakal, wyznal swoj grzech i zostalo mu odpuszczone.
Warunkiem przebaczenia nam grzechow jest wyznanie swojej winy i zadoscuczynienie.
Jezeli bedziemy w grzechu trwali to odpuszczenia grzechow nie bedzie.
|
Wt wrz 11, 2007 21:54 |
|
 |
genowef
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25 Posty: 325
|
ToMu napisał(a): Piotr zdradził Jezusa, zaparł się Go 3 razy. Bóg go skreślił  Nie. Wiec skończmy te durne przepychanki. Przepychanki czy jasne postawienie sprawy? Napisz mi w którym miejscu napisałem coś błędnego...
|
Wt wrz 11, 2007 22:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A dzisiaj dowiedziałem się, że Węcławski wystąpił z Kościoła. Smutno mi się zrobiło.
|
Śr sty 23, 2008 16:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mnie też 
|
Śr sty 23, 2008 16:19 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Zacznę przewrotnie - ja się tym nie zmartwiłem. Nie w pierwszej reakcji. Na początku mnie to zszokowało...
|
Śr sty 23, 2008 18:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To jego prywatna sprawa co ze sobą robi.
Zasmuciło mnie jednak coś innego:
http://wiadomosci.onet.pl/1678982,11,item.html
Dziwna sprawa! Kiedy wybuchała afera z Paetzem to Kuria Metropolitalna z Poznania nie była tak szybka w wyjaśnieniu dlaczego tyle lat ukrywała homoseksualistę i to na tak eksponowanym stanowisku. Teraz z powodu jednego artykułu zacietrzewiła się jak indor.
Niektórym to się chyba wydaje, że nadal żyją w Średniowieczu.
Dla mnie nadal większym zgorszeniem będzie Paetz od Węcławskiego. Tymbardziej, ze Paetz nadal nosi się w fioletowych szatkach - bleeeee i to się nazywa KK?
|
Śr sty 23, 2008 21:37 |
|
 |
paweł28
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28 Posty: 174
|
No dla mnie jest to przykra i smutna informacja, pamiętam jak o tym czytałem.
Smutne jest to tym bardziej, że jest to przecież znany teolog, ten człowiek musi przeżywać teraz wielki kryzys swojej wiary.
genowef napisał(a): odejście od kapłaństwa to zdrada - tak samo jak zdrada w małżeństwie. Zdrada jest złem, to pewne - a Bóg sam dokona oceny.
Dokładnie, masz rację- zgadzam się z Tobą.
Oceny i sądu dokona Bóg.
_________________ Pozdrawiam:)
Paweł
|
Cz lut 07, 2008 16:34 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Jak się ostatnio dowiedziałem, powodem wystąpienia z kapłaństwa (a także teraz z Kościoła) profesora Węcławskiego nie był w pierwszym rzędzie problem polskich duchownych, ale ... problem natury teologicznej. Odrzucił bóstwo Jezusa. Doszedł bowiem do przekonania, że Chrystus nie jest prawdziwym Bogiem. Trudno w to uwierzyć, prawda?. Szczerze powiedziawszy to ja byłem zszokowany, że taki wybitny teolog jak on, który zawsze otwarcie bronił wiary, mógł dojść do takiego wniosku.
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
So lut 09, 2008 16:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|