Widocznie każdy na czym innym opiera wiarygodność Boga.

Jeśli tak to dlaczego większość ludzi w niego nie wierzy ?

Nie jest dla mnie zbyt wiarygodną osobą Bóg, który nie potrafił wymyślić lepszego sposobu objawienia się ludziom niż poprzez książkę. Szczególnie zważywszy na miliardy ludzi,którzy zmarli nie widząc w życiu żadnej książki, nie mówiac już o tej konkretnej.

to napisałem Ja Bóg palcami jakiegoś idioty a kto w to nie uwierzy zbawionym nie będzie.


wiarygodne nie?

Mamy tez konkurencyjne książki które też są bardzo wiarygodne gdyż na wielu stronicach zapewniają one o swej wiarygodności Z nich dowiedziałem sie np o istnieniu Allacha i jego Proroka.

Poza tym Stephen King ma większe nakłady. I pisze w popularniejszym języku.

Adolf Hitler też był swego czasu bardzo wiarygodny.

Ale jego ksiażka z całą pewnością była najnudniejsza ze wszystkich o któych była dotąd w tym temacie mowa.

Nie był wiarygodny nigdy. Miał siłę przebicia i tyle. Trafił z odpowiednim charakterem w odpowiednie czasy. Do tego trochę pewności siebie i gotowe. Jego siłą było to, że wszyscy mu uwierzyli. Siłą Hitlera była głupota Niemców.

na jedno wychodzi.
Przynajmniej jeśli "wiarygodność" pojmujemy tak jak Seweryn.

Nawet gdyby większość nie wierzyła nie zmienia to faktu że Bóg jest wiarygodny . Ale skąd wiesz ,że większość ludzi nie wierzy w Boga?

Nie sprecyzowałeś o jakiego Boga ci konkretnie chodzi ale jeśli o tego w którego wierzą chrześcijanie(zakładając, że katolicy, prawosławni i protestanci wierzą w tego samego Boga) bedzie to nie więcej niż 1/3 jeśli pytasz skąd to wiem przejrzyj statystyki na temat szacowanej liczby wyznawców...


Niby dlaczego mamy ci wierzyć na słowo ?

A dlaczego nie?
Bóg jest nierozerwalnie związany z wiarą ,więc jest wiarygodny.

Równie wiarygodny co historie o duchach czy kosmitach.

Jedynie wskazuje na to że jeśli większość na coś wskazuje to nie znaczy że jest to prawdziwe. Wydaje mi się że ta prawda powinna być nam ogólnie znana. Przykład kolejny to fakt jak wielu jest wyznawców Islamu, czy to znaczy że może to Allach jest prawdziwym Bogiem? Nie ja wprowadziłem pierwszy termin motłoch, uczyniono to już w starożytnej Grecji gdy mowa była o demokracji. Ja jednak nie zamierzam przypsywać powiedzmy 90% ludzi że są głupim motłochem. Wskazuje jedynie na to że Twóje twierdzenie jest mocno uproszczone. Czynniki które spowodowały ż tak wielu ludzi wierzy w coś to jak każdy chyba wie nie zawsze kwestia dobrowolnego wyboru. Pozatym co to znaczy że w Boga wierzy załóżmy 90% ludzi? To świadczy tylko o tym jak zdeklarowało się 90% ludzi, ale to pytanie jest nieprecyzyjne. Jeśli przejrzysz odpowiednie statystki zobaczysz że mamy tam dalsze wyliczenia ilu ludzi uważa np. antykoncepcje, seks przed małżeństwem, kim faktycznie był Jezus, czy czynił cuda itd. Wszystko sprowadza się do tego typu odpowiedzi - tak, wierze w Jezusa, ale... i to "ale" ma tutaj wielkie znaczenie. Żyjemy w dziwnych czasach gdzie większość w coś wierzy, ale zarazem ciężko nieraz do wiary się przyznać. Powiem więcej wszelkie statystki są mało wiarygodne, zatem Twoje twierdzenie może się obórcić przeciw Tobie, bo może się okazać że większość jednak nie wierzy. Gdyby przyjąć że 90% Polaków w sposób obiektywny, przemyślany, świadomy jest wierząca to byłby to już jakiś wyznacznik, ale nie jest tak, zatem to żaden wyznacznik. Raz jeszcze zatem, nie większośc ale jakość się w tym przypadku liczy. A nawet ta jakość nie musi mnie do niczego przekonać.