Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
i jeszcze jedno:
jak rozpoznaje się Boga? po czym?
|
Wt lut 12, 2008 23:39 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Ma coś wspólnego z wiarą i zmartwychwstaje a ponadto ułatwia układanie racjonalnego kalendarza. Jak ktoś w pobliżu przejawia te cechy to pewnością jest to Bóg Seweryna.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Wt lut 12, 2008 23:50 |
|
 |
anilana
Dołączył(a): N lut 03, 2008 16:31 Posty: 11
|
Wydaje mi sie ,ze Boga można zobaczyć wszędzie w miłosci ,cierpieniu ,usmiechu dziecka... niechodzi tu o to gdzie patrzymy, ale jak! 
|
Wt lut 12, 2008 23:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
anilana napisał(a): Wydaje mi sie ,ze Boga można zobaczyć wszędzie w miłosci ,cierpieniu ,usmiechu dziecka... niechodzi tu o to gdzie patrzymy, ale jak! 
jak widzę miłość chcę by była górą
jak widzę cierpienie chcę by zniknęło
jak widzę uśmiech dziecka chcę by trwał
nie wiem jak wmieszać w to Boga czy inne ponadrealne byty.
|
Wt lut 12, 2008 23:57 |
|
 |
anilana
Dołączył(a): N lut 03, 2008 16:31 Posty: 11
|
Ale czy wszystko w życiu musi dać sie racjonalnie wytłumaczyć?
|
Śr lut 13, 2008 0:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
a czy ja tłumaczę uśmiech dziecka lub cierpienie?
nie potrzeba mi innych nieracjonalizmów by tłumaczyć inne?
|
Śr lut 13, 2008 0:08 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
anilana napisał(a): Wydaje mi sie ,ze Boga można zobaczyć wszędzie w miłosci ,cierpieniu ,usmiechu dziecka... niechodzi tu o to gdzie patrzymy, ale jak! 
To nie Bóg, to Natura Buddy 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr lut 13, 2008 0:13 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Wiekszość ludzi uważa Boga za wiarygodnego, albo poprostu mówią że wierzą. Czy jednak mamy jakieś przesłanki o tym czy tak jest wogóle? Czy mamy dostęp realny do ludzkich sumień? Nie wszyscy tak jak piszesz składają się z mądrych. Ludzie mało mądrzy wystepują w każdej grupie. Ale określenia motłoch to nie jest coś obrażliwego tylko stwierdzenie faktu. Społeczeństwo jako całość bywa motłochem, ulega wpływom, namowom. Patrz Niemcy za Hitlera. Coz tego że walczyli za niego do końca, czy to znaczy że misja Hitlera była naprawde szczytna?
Wydaje mi się że nie wyciągasz konsekwencji z mojego pytania o wiarygodność ludzi. Tłumaczysz że tak jest, ale nic nie wpływa to na Twój osąd. Mamy wybaczć ludziom że są ułomni i dalej się sugerować tym co ułomni ludzie myślą. Kto wie, przyjdzie czas że Chrześcijaństwo będzie w odwrocie i to poważnym, czy w tedy też większośc uznasz za reprezentatywną dla prawdy? O wiarygodności Boga nie może świadczyć liczba wyznawcówi, no chyba że Allach i jego prorok też powinni wejść do kanonów naszej wiary.
Prócz tego powyższego to nie tylko kwestia stwierdzenia że są ludzie powiedzmy głupi. Motłoch to nie koniecznie niepiśmienni, nieoczytani, którzy nic nie umieją. Ja nawet nie tylko takich mówie. Określam stan, nie obrażam kogoś. Nie stosuje poprawności politycznej że ludzi nie nazywam po imieniu bo są pokrzywdzeni. My wszyscy jako społeczeństwo jesteśmy wychowywani, a religia zawsze była ważna wszędzie na świecie, co jest powodem powszechności religii. Przekonanie o wyższych istotach pada na podatny grunt, natomiast z przyczyn które nie koniecznie będą działać jak wyważony i dobry argument. Czy jeśli przeprowadzimy ankiete kto uważa że czarny kot przynosi nieszczęście i większość ludzi odpowie że tak, to uznasz że czarny kot ma moc przynieś nieszczęście? Niektórzy w to wierzą bo to przekazała im tradycja ustna. Nie jest to jednak obiektywna prawda, tylko ciągle pokutujący w społeczeństwie zabobon. Jak pisałem, nie liczy się większość tylko jakość którą reprezentują zapytani. Nie jest argumentem co większość myśli, bo należy wpierw postawić pytanie czemu tak myślą? I co to znaczy że większość uważa Bog za wiarygodnego? Większość ludzi czy Polaków? Mówimy o Bogu takiego w jakiego wierzą Katolicy, Chrześcijanie, czy cała ludzkość? Ludzie wierzą w przeróżne rzeczy, nie koniecznie jakiegoś boga, mamy religie animistyczne, mamy Buddystów którzy są na pograniczu wiary i filozofii, w której świat nadprzyrodzony jest poprostu rzeczą neutralną.
Wiem do kogo przyszedł Jezus, ale my tutaj prowadzimy dyskusje o wiarygodności, nie tylko Boga, ale ludzi. To nie wiarygodność Boga, ale ludzi chce tutaj rozważać. Nie wiem czemu nadal się upierasz przy swoim. Przepraszam że taki długi ten post.
|
Śr lut 13, 2008 20:17 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Idiota napisał(a): i jeszcze jedno: jak rozpoznaje się Boga? po czym?
Dobre pytanie zadałeś. Kluczowe jeśli chodzi o zrozumienie religii, wiary i w ogóle odkrycia Boga. Zapewne zdecydowana większość wierzących nie zna odpowiedzi na to pytanie. A odpowiedź brzmi: po działaniu. To właśnie oznaczają tytuły "Bóg Abrahama", "Bóg Izaaka", "Bóg Jakuba". Bóg Jakuba to ten, który wywichnął mu Biodro a potem pobłogosławił dając 13-u synów. I Tak samo jest w przykazaniu: "Będziesz miłował Pana, Boga swego"
|
Śr lut 13, 2008 21:05 |
|
 |
deepongi
Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 22:40 Posty: 176
|
czyli jak się rodzi dziecko z wodogłowiem albo downem to jest to wynik wielkiej miłości boga to tego dziecka?
_________________ Nie ma darmowych obiadów.
|
Pt lut 15, 2008 12:51 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
deepongi napisał(a): czyli jak się rodzi dziecko z wodogłowiem albo downem to jest to wynik wielkiej miłości boga to tego dziecka?
Nie, Bóg kocha wszystkich tak samo, więc nie można zrobić takiego wynikania. A zresztą matki potrafią kochać takie dzieci tak samo jak zdrowe, a nawet podobno bardziej, więc gdzie widzisz problem z miłością Boga?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt lut 15, 2008 12:55 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
deepongi napisał(a): czyli jak się rodzi dziecko z wodogłowiem albo downem to jest to wynik wielkiej miłości boga to tego dziecka?
Nie , to jest wynik choroby.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt lut 15, 2008 22:24 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Seweryn napisał(a): Nie , to jest wynik choroby.
A kto stworzył choroby ?
|
Pt lut 15, 2008 22:28 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
WIST napisał(a): .
Wiem do kogo przyszedł Jezus, ale my tutaj prowadzimy dyskusje o wiarygodności, nie tylko Boga, ale ludzi. To nie wiarygodność Boga, ale ludzi chce tutaj rozważać. Nie wiem czemu nadal się upierasz przy swoim. Przepraszam że taki długi ten post.
Mam racjonalne przesłanki .
Prawdą jest że jeśli coś jest odpowiednio wiarygodne wierzy w to ogół lub wiekszość , w przeciwieństwie do czegoś co jest mniej wiarygodne .Wtedy wierzy w to mniejszość np.w kosmitów . Wystepowanie kosmitów jest małowiarygodne ,wiec ma mało zwolenników . Inna sprawą jest co jest prawdą. Dla mnie Bóg jest bardzo wiarygodny dlatego upieram się przy swoim.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt lut 15, 2008 22:34 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A ludzie o innych poglądach wcale nie myślą, że mają racjonalne przesłanki. Nie wydaje im sie też, że to Tobie sie wydaje ze Twoje nie tylko wydaja Ci sie racjonalne ale i są racjonalne  Oni mysla ze ich przeslanki wydaja sie im racjonalne ale nie są takie. 
|
Pt lut 15, 2008 23:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|