Kim dla Was jest ateista?
Kim dla Was jest ateista?
Autor |
Wiadomość |
Sławek_
Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03 Posty: 131
|
filippiarz napisał(a): Wymyślone rzeczy także mogą być źródłem wiedzy.
A czy ja temu zaprzeczam? A czy te wymyślone rzeczy nie należą do Wszechwiedzy, którą inni mogą odkryć? Jeśli Ty coś wymyślisz, to ja też mogę się o tym dowiedzieć, ale nigdy "wewnętrznie", a jedynie "zewnętrznie". Jeśli ktoś powie "xctdhenfnjvdug", bo tak sobie wymyślił, to prawdą jest, że ten ktoś powiedział "xctdhenfnjvdug" - i to jest wiedza. Natomiast samo "xctdhenfnjvdug" nie ma znamion prawdy absolutnej.
|
Śr lut 13, 2008 16:47 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Prawda może być "trudniejsza" od "kłamstwa", ale nigdy nie będzie prostsza. Zauważ, że kłamstwo to zawsze manipulacja prawdą. Bazowa, nawet dla kłamstwa, jest prawda, z samego założenia kłamstwo jest więc 'dodatkiem' do prawdy.
Nie zawsze. Jeśli nie znam prawdy nie moge nią manipulować moge za to udawać, że ją znam co jest kłamstwem.
|
Śr lut 13, 2008 16:51 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Sławek_ napisał(a): Prawda może być "trudniejsza" od "kłamstwa", ale nigdy nie będzie prostsza. Zauważ, że kłamstwo to zawsze manipulacja prawdą. Bazowa, nawet dla kłamstwa, jest prawda, z samego założenia kłamstwo jest więc 'dodatkiem' do prawdy. A jak dziecko po dniu problemów w szkole, po powrocie do domu zapytane "jak było w szkole" odpowiada "dobrze" to jego kłamstwo jest prostsze niż prawda, czy bardziej złożone niż prawda? Sławek_ napisał(a): Żeby doświadczyć coś "wewnętrznie", musi to coś najpierw istnieć zewnętrznie. Inaczej doszlibyśmy do wniosku, że jedyne co istnieje, to moja świadomość.
Nie ma żadnych dowodów, że istnieją tylko własne zmysły i świadomość, albo istnieje świat zewnętrzny - wszystko co mamy to świadectwo naszych zmysłów w ramach naszej świadomości i umysłu, bez możliwości weryfikacji źródła.
A jak śnisz sny to one mają jakieś zewnętrzne źródło? Przecież w tych snach kochasz, nienawidzisz, cierpisz, radujesz się, umierasz i dostępujesz bycia bogiem - do koloru, do wyboru - i to wszystko jest jak najbardziej realne w ramach przeżywanego snu, bez żadnego źródła zewnętrznego i często z pełną wiarą w rzeczywistość przeżywanych wizji...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr lut 13, 2008 16:52 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: A jak śnisz sny to one mają jakieś zewnętrzne źródło? Przecież w tych snach kochasz, nienawidzisz, cierpisz, radujesz się, umierasz i dostępujesz bycia bogiem - do koloru, do wyboru - i to wszystko jest jak najbardziej realne w ramach przeżywanego snu, bez żadnego źródła zewnętrznego i często z pełną wiarą w rzeczywistość przeżywanych wizji... Chyba zależy co rozumieć przez "zewnętrzne źródło" bo sny choć są wytworem naszego mózgu powstały bo sny to w dużej mierze zapamietane sygnały z zewnątrz przetworzone przez naszą świadomość.
|
Śr lut 13, 2008 17:01 |
|
 |
Sławek_
Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03 Posty: 131
|
filippiarz napisał(a): Sławek_ napisał(a): Prawda może być "trudniejsza" od "kłamstwa", ale nigdy nie będzie prostsza. Zauważ, że kłamstwo to zawsze manipulacja prawdą. Bazowa, nawet dla kłamstwa, jest prawda, z samego założenia kłamstwo jest więc 'dodatkiem' do prawdy. A jak dziecko po dniu problemów w szkole, po powrocie do domu zapytane "jak było w szkole" odpowiada "dobrze" to jego kłamstwo jest prostsze niż prawda, czy bardziej złożone niż prawda? Kłamstwo jest bardziej złożone, bo do tego co i tak było trudne, dodano jeszcze nowy element. filippiarz napisał(a): Sławek_ napisał(a): Żeby doświadczyć coś "wewnętrznie", musi to coś najpierw istnieć zewnętrznie. Inaczej doszlibyśmy do wniosku, że jedyne co istnieje, to moja świadomość. Nie ma żadnych dowodów, że istnieją tylko własne zmysły i świadomość, albo istnieje świat zewnętrzny - wszystko co mamy to świadectwo naszych zmysłów w ramach naszej świadomości i umysłu, bez możliwości weryfikacji źródła. A jak śnisz sny to one mają jakieś zewnętrzne źródło? Przecież w tych snach kochasz, nienawidzisz, cierpisz, radujesz się, umierasz i dostępujesz bycia bogiem - do koloru, do wyboru - i to wszystko jest jak najbardziej realne w ramach przeżywanego snu, bez żadnego źródła zewnętrznego i często z pełną wiarą w rzeczywistość przeżywanych wizji...
Już właściwie na to odpowiedziałem, więc powtórzę:
Czy te wymyślone rzeczy nie należą do Wszechwiedzy, którą inni mogą odkryć? Jeśli Ty coś wymyślisz, to ja też mogę się o tym dowiedzieć, ale nigdy "wewnętrznie", a jedynie "zewnętrznie". Jeśli ktoś powie "xctdhenfnjvdug", bo tak sobie wymyślił, to prawdą jest, że ten ktoś powiedział "xctdhenfnjvdug" - i to jest wiedza. Natomiast samo "xctdhenfnjvdug" nie ma znamion prawdy absolutnej.
|
Śr lut 13, 2008 17:13 |
|
|
|
 |
Sławek_
Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03 Posty: 131
|
No napisał(a): Cytuj: Prawda może być "trudniejsza" od "kłamstwa", ale nigdy nie będzie prostsza. Zauważ, że kłamstwo to zawsze manipulacja prawdą. Bazowa, nawet dla kłamstwa, jest prawda, z samego założenia kłamstwo jest więc 'dodatkiem' do prawdy. Nie zawsze. Jeśli nie znam prawdy nie moge nią manipulować moge za to udawać, że ją znam co jest kłamstwem.
Możesz też przypadkiem powiedzieć prawdę  Jeśli coś wymyślasz, to prawdą jest, że to coś wymyśliłeś. Prawdą jest, że miałeś (najprawdopodobniej) intencję wprowadzenia kogoś w błąd. Mamy więc prawdę o tym, że coś wymyśliłeś i dodatkowo intencję wprowadzenia w błąd, co jest bardziej skomplikowane od powiedzenia "nie wiem".
|
Śr lut 13, 2008 17:16 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Ale powiedzenie "tak" zamiast "nie wiem" jest nawet prostsze bo literek do wymówienia mniej a intencja wprowadzenia w błąd równoważy się z intencją bycia szczerym...
|
Śr lut 13, 2008 18:10 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Sławek !
Cytuj: Argument kosmologiczny mówi dokładnie co innego. Nawet nasz świat nie jest w stanie stworzyć się sam. Coś więc musiało być przyczyną jego powstania. Jeśli potrafisz udowodnić, że to nie Bóg go stworzył - czekam na dowód.
Powstanie/zaistnienie rzeczywistości to zdarzenie bezprzyczynowe .
Niezależnie czy uwzględniamy ingerencje boga [ cokolwiek to znaczy ] , czy nie , pierwsza przyczyna niema poprzedniczki [ z mocy definicji ] , bo jest pierwsza .
Jak sam zauważyłeś wcześniej jeśli założymy , że wszystko musi mieć swoją przyczynę to otrzymujemy nieskończony ciąg coraz to bardziej nadrzędnych przyczyn i pierwsza przyczyna nie istnieje - jak początek prostej .
Jeśli zaś założymy bezprzyczynowość [ że nie wszystko musi mieć swoją przyczynę ] zaistnienia rzeczywistości to zgodnie z brzytwą starego Ockhama najlepszym kandydatem na początek naszej rzeczywistości [ jej początek ] jest tzw "wielki wybuch" .
Tym bardziej , że "wielki wybuch" to początek [ jedynego dostępnego nam ] czasu . Przyczyna zaś to związek między zdarzeniami w czasie - zatem przed zaistnieniem czasu nie można mówić o przyczynowości [ niejako z definicji tego pojęcia ].
Z powyższych przyczyn tzw. dowód kosmologiczny został odrzucony już dawno temu .
|
Śr lut 13, 2008 22:23 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
A może coś na temat?
Prosiłem i nic. Offtop odnośnie dowodu kosmologicznego został usunięty.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Śr lut 13, 2008 22:28 |
|
 |
angie21
Dołączył(a): Śr kwi 16, 2008 8:57 Posty: 66
|
ateista to człowiek,który nigdy nie zaznał obecności Boga w swoim życiu.
|
Śr kwi 23, 2008 10:27 |
|
 |
Masa
Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03 Posty: 301
|
ateista jest dla mnie człowiekiem który potrzebuje iśc na golgotę i spotkać Jezusa.
_________________ Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)
|
Śr kwi 23, 2008 11:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
a masz może jakąś mapę?
chętnie bym go zobaczył...
zapytał o to i owo...
|
Śr kwi 23, 2008 15:06 |
|
 |
Adamek
Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20 Posty: 264
|
Idiota napisał(a): a masz może jakąś mapę?
chętnie bym go zobaczył... zapytał o to i owo...
Proponuję Pismo (zwane Biblią) 
_________________ Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;
|
Śr kwi 23, 2008 15:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
tam nie mam mapy
sprawdzałem...
|
Śr kwi 23, 2008 16:43 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Dla mnie ateizm to chwilowy bunt przeciw istnieniu religii. Wynikający ze ślepej wiary w to, że wszystko da się wytłumaczyć za pomocą nauki.
Nawet stałość praw fizyki i to, skąd wzięły się pierwsze atomy i energia ;)
|
Śr kwi 23, 2008 17:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|