Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 15:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Afgański dziennikarz skazany na śmierć... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Crosis napisał(a):
Sweet, w temacie o meczecie w Krakowie miałeś nieco bardziej twarde poglądy na temat muzułmanów i świata islamu, dlatego podaję takie przykłady.


Aż przejrzałem sobie ten temat o meczecie w Krakowie, ale nie znalazłem żadnego swojego posta, który byłby zauważalnie "twardszy" od tych z tego wątku. Dla mnie po postu istnieje zasadnicza różnica między islamem a konkretnym muzułmaninem.

Crosis napisał(a):
A teraz mała uwaga do tego, co napisałeś. Chodzi mi o to, że wielu ludzi uważa (może nie Ty), że cały islam jest taki. A więc zanim ten człowiek został skazany, a w czasie kiedy skazywani byli inni, on też był muzułmaninem. Dla wielu ludzie nie liczyło się, że mógł być wtedy przeciw takim wyrokom (są tacy ludzie na tym forum). Dla nich był muzułmaninem i wcześniej był takim samym barbarzyńcą jak Ci, co takie wyroki wydawali.
Dopiero, gdy taki wyrok dotknął jego, nastawienie takich ludzi do niego się zmienia. Ale uwaga! On nie przestał być muzułmaninem.

Rozumiesz o co mi chodzi? Bo ja sam nie jestem pewien, czy to jest jasne, ale jakoś ciężko mi to inaczej przedstawić. Dla wielu ludzi życie w Afganistanie, Iraku czy Arabii Saudyjskiej oznacza nieme przyzwolenie na takie praktyki. Zgodę. Na tej podstawie wszyscy anonimowi muzułmanie są dla takich ludzi tacy sami. Dopiero, kiedy ich prawo dotknie ich, kiedy oni staną się ofiarą, wtedy dopiero zmienia się pogląd na nich.


Rozumiem, o co Ci chodzi, ale takie uproszczenie byłoby wręcz infantylne. Coś na poziomie kibola drużyny X, który tłucze każdego człowieka w barwach drużyny Y.

Crosis napisał(a):
Ale porozmawiajmy jeszcze o jednym: musimy sobie zdać sprawę, że w świetle prawa w tamtym kraju on nie jest ofiarą - jest przestępcą. Kara więzienia z którą każdy u nas się zgadza jest zamieniona na karę śmierci. Ale to nie zmienia faktu, że został osądzony zgodnie z obowiązującym w danym kraju prawem, które był zobowiązany respektować. Analogiczny przykład do pobytu w takim kraju i świadomego picia alkoholu (np w Arabii Saudyjskiej). Sprawa jest prosta - za takie przestępstwo (poza wydzielonymi hotelami dla Europejczyków) jest kara śmierci. Dla mnie każda kara śmierci jest barbarzyństwem - zarówno tamta w Afganistanie, Arabii Saudyjskiej jak i w Stanach. Różni się tylko przestępstwem, za jakie można je dostać.

Po prostu kwestia wartościowania w danej kulturze.


Co do tego to już się zgodziłem. Przy czym w zależności od tego wartościowania uważam daną kulturę (na danym etapie) za barbarzyńską bądź nie. Niewolnictwo też było zgodne z prawem.

Kwestia wartościowania nie jest taka "po prostu", ona jest tu kluczowa ;)


Śr lut 13, 2008 19:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
osiris napisał(a):
"Dura lex, sed lex" lub jak złośliwi mawiają "Durne prawo, ale prawo"
Może trzeba uświadomić niektórym userom, że prawo nie znaczy sprawiedliwość.


Prawo nie znaczy sprawiedliwość, ale należy do tego dążyć. Czy też, podpierając się koncepcją prawa naturalnego, starać się, aby prawo stanowione możliwie dobrze odzwierciedlało prawo naturalne (o ile ktoś zakłada istnienie czegoś takiego jak prawo naturalne).


Śr lut 13, 2008 19:09
Zobacz profil
Post 
Nie wiedziałem czy otworzyć następny temat, ale postanowiłem wpisać ten post tutaj.
Czy nie zauważyliście, iż nasza wrażliwość została ostatnimi czasy stępiona doszczętnie?
Śmierć milionów ludzi z głodu, AIDS i innych naprawdę groźnych chorób, setki tysiące ofiar ataków terrorystycznych nie robi juz na nas żadnego wrażenia, a i media nie poświęcają im żadnej uwagi, bo nie podniesie im to nakładu lub oglądalności.
Czyż to nie straszne?
Za to media i My potrafimy (tak jak tutaj) robić szum wobec jednego człowieka, choć wszyscy (a może jednak nie wszyscy) zdajemy sobie sprawę, że nic to nie zmieni w sprawie której protestujemy.
Nawet jednostkowe uwolnienie od kary rzeczonego dziennikarza nie zmieni srogości i drastyczności prawa islamskiego ani na jotę.
Jakoś nie widzę masowych protestów obywateli (np. Naszych) na rzecz głodujących mieszkańców Afryki, którzy padają z głodu jak muchy (przede wszystkim dzieci)
Rozczulamy się tutaj nad jednym dziennikarzem i jego losem, a mamy w d........ miliony umierających dzieci.
Autorko tego tekstu, jeśli nie jest Ci obojętny los tych rzeszy biednych, malutkich istotek napisz apel do narodów świata i ONZ o ratunek dla nich zamiast zawracać nam głowę jednym dziennikarzem.
Wnerwiają mnie takie jednostkowe akcje na rzecz jednej osoby, kiedy wokół umierają miliony potrzebujących.
Podobnie jest z tym dzieckiem z Białorusi.
Dopóki podnosi nakład i oglądalność mediów wałkują na okrągło jego temat, a takich dramatów (czy podobnym) mamy całe multum.
Na pewno nie jest to odosobniony wypadek, ale się go wałkuje bo w danym momencie jest medialny.
To straszne co z nas zrobiły media.
Tylko tym się zajmujemy, co jest w danym momencie wygodne dla mediów, a nie tym co jest naprawdę warte uwagi i naszego współczucia.
Smutne to.
Jesteśmy (jak narkomani) uzależnieni od mediów i one to wykorzystują przez nakierowywanie nas na tematy, które one same wybierają, bo ich spece od marketingu podpowiadają, iż ten a nie inny temat podniesie daną stację w rankingu oglądalności.
Stajemy się niewolnikami słupków, a nasza wrażliwość została stępiona i jest stymulowana przez media i kierowana na tematy wygodne dla mediów, a niekoniecznie najważniejsze w skali globalnej.


Cz lut 14, 2008 9:41

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Osiris, odpowiem całościowo:

1. Nie uważam, aby poruszony przez Teresse temat dziennikarza skazanego na śmierć był sprawą medialną, służącą wzniecaniu sensacji czy zwiększaniu oglądalności.

2. Uważam, że jak napotkam na swej drodze głodne dziecko, to powinienem przynajmniej kupić mu bułkę. Nie jest to żadna wielka pomoc, która odmieni jego los, może nawet robię to bardziej dla siebie i spokoju własnego sumienia, ale nie nazwałbym tego hipokryzją. Nawet jeśli w tym samym czasie N dzieci umiera z głodu, a ja nic nie robię, aby im pomóc.

3. Jeśli już nawet nie kupię bułki głodnemu dziecku, to nie krytykuję tego który kupił i nie zarzucam mu hipokryzji. Nie wypominam mu, że pomógł tylko jednemu i to wcale nie temu najbardziej potrzebującemu (to dziecko było tylko głodne, inne z głodu umierają).

Świat jest jaki jest i można by całe swe życie poświęcić na pomaganie innym, a i tak będzie to kropla w morzu potrzeb.


Cz lut 14, 2008 10:38
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nie uważam, aby poruszony przez Teresse temat dziennikarza skazanego na śmierć był sprawą medialną, służącą wzniecaniu sensacji czy zwiększaniu oglądalności.

Autorka nie jest - zapewne - pomysłodawczynią akcji, więc akurat ja o to nie posądzam ją.
Jest tylko następną osobą w łańcuszku.
Cytuj:
2. Uważam, że jak napotkam na swej drodze głodne dziecko, to powinienem przynajmniej kupić mu bułkę. Nie jest to żadna wielka pomoc, która odmieni jego los, może nawet robię to bardziej dla siebie i spokoju własnego sumienia, ale nie nazwałbym tego hipokryzją.

Tylko co ma piernik do wiatraka?
Kupienie bułki jest chwalebne i nie na pokaz (nie medialne)
Jakbyś z tego zrobił show na cały kraj i świat, było by to zastanawiąjące, co chcesz z tego mieć.
Dlatego mam uczulenie na różnej maści fundacje charytatywne, które na nieszczęściu innych się pasą i obrastają w tłuszcz.
W wielu sytuacjach z jednej złotówki zebranej przez takowe fundacje, tylko 25% (jak dobrze pójdzie) trafia do osób zainteresowanych.
Wielkie bale charytatywne to kopletny idiotyzm, gdzie koszty organizacji balu przerastają dochody zebrane z kwesty.
Najważniejsze, że dobrze się przy tym bawią zaproszoni goście i organizatorzy a reszta nieważna, bo to tylko przystawka i pretekst do szampańskiej zabawy establishmentu.
A jaki raj dla mediów.


Cz lut 14, 2008 13:10

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
osiris napisał(a):
Tylko co ma piernik do wiatraka?
Kupienie bułki jest chwalebne i nie na pokaz (nie medialne)


Piernik: spotykasz dziecko, nad którego krzywdą się choć na chwilę zatrzymujesz i któremu choć w minimalny sposób pomagasz.

Wiatrak: "spotykasz" dziennikarza, nad którego krzywdą się choć na chwilę zatrzymujesz i któremu choć w minimalny sposób pomagasz.

osiris napisał(a):
Jakbyś z tego zrobił show na cały kraj i świat, było by to zastanawiąjące, co chcesz z tego mieć.


Zastanawiające tak, ale jeszcze nie przesądzające o intencjach. Z grubsza wyróżniłbym dwa warianty:

1. Zrobienie szumu, aby skuteczniej pomóc potrzebującemu.
2. Zrobienie szumu, aby podnieść wskaźniki oglądalności i np. zgarnąć zyski z reklam.

W praktyce te dwa punkty będą się zazębiać, ale póki dominuje pierwszy, to nie widzę w tym nic nagannego.

A prawdziwe intencje niezwykle trudno jest ocenić, dlatego byłbym ostrożny, aby nie dokopać komuś kto faktycznie chciał pomóc. Primum non nocere, jak już jesteśmy przy łacińskich sentencjach ;)


Cz lut 14, 2008 13:35
Zobacz profil
Post 
Aha, jeśli ktoś będzie oponował powołując się na Wielką Orkiestre Owsiaka - która rzeczywiście odstaje od powyższych opisów - to będziemy mieli wyjątek w regule, co potwierdza tą regułę.


Cz lut 14, 2008 13:37
Post 
Cytuj:
Wielkie bale charytatywne to kopletny idiotyzm, gdzie koszty organizacji balu przerastają dochody zebrane z kwesty.
Najważniejsze, że dobrze się przy tym bawią zaproszoni goście i organizatorzy a reszta nieważna, bo to tylko przystawka i pretekst do szampańskiej zabawy establishmentu.



Ty masz jakiś kompleks na punkcie bogatych ludzi?

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,4850927.html

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,4853346.html

Koszt < 100 tys zł. Zebrana suma trafiająca na konto oddziału - ponad milion złotych.

Kolejny wyjątek?


Crosis


Cz lut 14, 2008 19:21
Post 
Każdy ma swoje informacje.
Ja miałem zestawienie innych bali, gdzie saldo było ledwie dodatnie, lub ujemne.
Druga sprawa, to gdzie te zebrane pieniądze są kierowane, jak spożytkowane..................ect?
Czy rzeczywiście dostają je ci najbardziej potrzebujący?
Te pytania można mnożyć w nieskończoność.
Niedawno czytałem bardzo ciekawy artykuł na temat pomocy dla ofiar tsunami.
Poszły tam ogromne sumy, które były marnotrawione w większej części przez całą armie urzędników zajmujących się pomocą.
Bogaci nie będą rozdawać swoich pieniędzy od tak.
Altruizm nie jest ich cechą wiodącą, no chyba że jesteście tak naiwni, żeby w to uwierzyć.


Cz lut 14, 2008 21:49
Post 
Słuchaj osiris, to, że Ty miałeś takie zestawienia nie znaczy, że zawsze tak jest. Podałem Ci jeden przykład balu, możesz go uznać za wyjątek, a możesz też nie. Ja proponuję nie uogólniać. Tutaj cała suma poszła na wskazany cel. Możesz zadzwonić i sprawdzić.

Sprawa druga - marnotrawienie środków. Od zawsze uważam, że wszelkie środki, jakie dorwą się w łapy urzędników administracji państwowej są w dużej części marnotrawione. I właśnie polska rozdmuchana i rozpasiona administracja jest dodatkowym przykładem. Przez takie właśnie rzeczy oraz niemożność odpowiedniego rozplanowania wydatków tracimy unijne pieniądze.

Żywy przykład mam z polski wschodniej, tam, skąd pochodzę. Moderanizacja trasy Lublin - Chełm została sfinansowana z jednego z programów UE. Z tym, że polskie samorządy nie dostały tego do ręki. Rozdział, przetargi oraz postęp robót nadzorował ktoś z Unii. Efekt? Na trasie Wrocław - Chełm te 60 kilometrów to najlepiej zrobiony odcinek....

Zresztą, to jest temat rzeka.


Crosis


Cz lut 14, 2008 23:56

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
osiris napisał(a):
Altruizm nie jest ich cechą wiodącą, no chyba że jesteście tak naiwni, żeby w to uwierzyć.


Nie jestem aż tak naiwny, aby uwierzyć że altruizm jest cechą wiodącą u bogaczy, ale nie jestem też aż tak zgorzkniały, aby uwierzyć, że w ogóle u nich nie występuje.


Pt lut 15, 2008 12:01
Zobacz profil
Post 
Sweet, mam 50 lat i miałem styczność z wieloma ludźmi biznesu.
Tak sknerowatych i chytrych ludzi nie ma wśród ziemskiej populacji jak oni.
Zaszlachtują Ciebie za jedną utraconą bez kontroli złotówkę.
Żaden człowiek, który stara się być bezgrzesznym, nie zrobi interesu, a w szczególności w Polsce, więc jest dziecinną naiwością wierzyć, iż działalność filantropijna ma podłoże czysto altruistyczne.
Uruchom trochę rozumu, bo kierujesz się nie wiem czym.


Pt lut 15, 2008 12:36

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
osiris napisał(a):
Sweet, mam 50 lat i miałem styczność z wieloma ludźmi biznesu.
Tak sknerowatych i chytrych ludzi nie ma wśród ziemskiej populacji jak oni.
Zaszlachtują Ciebie za jedną utraconą bez kontroli złotówkę.
Żaden człowiek, który stara się być bezgrzesznym, nie zrobi interesu, a w szczególności w Polsce, więc jest dziecinną naiwością wierzyć, iż działalność filantropijna ma podłoże czysto altruistyczne.
Uruchom trochę rozumu, bo kierujesz się nie wiem czym.


Też już mam parę wiosen na karku i również miałem styczność z ludźmi biznesu (no może nie z wieloma, ale jednak). I kieruję się swoimi doświadczeniami, a Twoje opinie uważam za patologicznie socjalistyczne.

Zastanawia mnie natomiast Twoje określenie "utracona bez kontroli złotówka". Według mnie pomoc wręcz powinna być kontrolowana, nie chciałbym dać złotówki dziecku na bułkę, za którą kupi ono sobie piwo. Wówczas zamiast pomocy będzie to utracona złotówka.


Pt lut 15, 2008 12:59
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Zastanawia mnie natomiast Twoje określenie "utracona bez kontroli złotówka".

Która ma zaprocentować na korzyść darczyńcy.
To nie jest pomoc dana z serca (jak w wypadku zbiórki Owsiaka) tylko z interesowności, że to mu w przyszłości zaprocentuje jeszcze większą popularnościa przełozoną na większe zyski.
Branie udziału w tego typu - nagłaśnianych przez media - balach, to reklama, która zwraca się w dwójnasób za wyłożone w kweście pieniądze.
Bogacz nie wyrzuca bezcelowo pieniędzy, bo by nie byl bogaczem.
To jest proste jak budowa cepa.


Pt lut 15, 2008 13:37

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
osiris napisał(a):
Bogacz nie wyrzuca bezcelowo pieniędzy, bo by nie byl bogaczem.
To jest proste jak budowa cepa.


Ano. Wykorzystam okazję, aby się z Tobą zgodzić i zakończyć tego offtopa :-)


Pt lut 15, 2008 14:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL