Trzymam się tego co jest najbardziej racjonale i logiczne ,sposród tego co oferuje rzeczywistość i uznaje to za prawdę .Oprócz Boga jest to również nauka .Nauka odpowiada na ułamek procenta rzeczywistości w której żyjemy więc bardziej ufam Bogu. Jeśli nie uznawałbym za prawdę Boga to zmuszony byłbym wierzyć w rzeczy niewiarygodne czyli bezprzyczynowość ,przypadek, zbieg okoliczności ,itd. Świat jest zbyt uporzadkowany i sensowny ,jest jednym wielkim cudem , który wielu osobom spowszedniał. Wiele osób wątpi w stwórcę lub się obraża na niego być może dlatego że doświadczyli zła . Jednak życie to poligon który testuje naszą wiarę.

Uważasz, że istnieje sporo argumentów za tym ze Bóg istnieje.
A czy dostrzegasz coś co by świadczyło o tym ze Boga nie ma?

Mówi się nauka idzie do przodu i przeczy istneiniu Boga.

Więc ja się pytam, gdybyś był Bogiem, który daje wolną wolę to jakbyś zbudował świat?
Czy tak, żeby nie dało się go poznawać ani zbadać?

Która nauka? Bo nauk jest sporo, ale takich których przedmiot obejmuje Boga to na palcach jednej reki można policzyć a i tak 4 palce zostaną wolne.

O tym że Boga nie ma świadczą tylko Ateiści , a mnie to świadectwo nie przekonuje gdyż ja kieruję się rozumem i nie mogę sobie dowolnie zaprzeczać ,wydarzeniom historycznym , przyczynowości i logice . Staram się być racjonalny dlatego wierzę w Boga.

o tym, że boga nie ma, świadczy holokaust.
ale nie sądzę by w świecie równoległym Seweryna o czymś takim słyszeli.

A co ma holokaust do Boga ?

nic...

No właśnie to znaczy że twoje twierdzenie



Jest nieprawdą.

nie świadczy.

zasadniczo to czego nie ma nie ma żadnego wpływu na to co jest i tyle.

Czego nie ma , co nie ma wpływu na to co jest?

Gdybym był Bogiem to bym nie tworzył takiej niedoróbki.
Nie ma argumentów przeciwko istnieniu Boga? Nie pytam o rozstrzygające bo gdyby takie były to wtedy byście nie wierzyli tylko wiedzieli albo że bóg jest albo ze go nie ma.

Co do wiarygodności to jednemu wydaje sie wiarygodny Jahwe innemu Allach itp. Śmieszne dla mnie i zarazem naturalne jest to ze wielu ma sie za racjonalnych i nie do pomyślenie jest dla takich osób ze mogą mylić. Czasem mnie to śmieszy czasem irytuje. Można by rzec ze ludzie ci są pewni bowiem Bóg ich upewnia ale przecież terroryści też mają sie za racjonalnych i wspieranych w myśleniu i czynach przez Boga (innego niż chrześcijański). Czyli jednych upewnia Jahwe a innych Allach? Mamy dwóch Bogów?

to chyba przekracza granice twego pojmowani.

Co uważasz za niedoróbkę i z jakiego powodu?

Nie przypominam sobie aby Jezus mówił o terroryźmie , a jesli Allach propaguje terroryzm to mnie upewnia, że moja wiara jest słuszna.

może nie ma Boga bo był holokaust. Proszę mi tego nie tłumaczyć wolna wolą bo to niemoralne żeby za wolność płacić tak straszną cenę. Tego nie da sie tak wytłumaczyć. Po prostu mnie choroba bierze jak widzę te dzieci za drutami i wtedy myślę sobie ze te teksty o kochającym Bogu to łgarstwo