Przypomnienie Benedykta XVI o piekle
Autor |
Wiadomość |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Alus napisał(a): "Bo każdy może się zmienić" - ale tylko w życiu doczesnym. Każdy póki jest człowiekiem może się zmienić, bo ma wolną wolę i wybór. Żeby po śmierci nie móc się zmienić, ludzie musieliby tracić wolną wolę, co jest absurdem i nie ma powodu by zakładać iż tak jest. Alus napisał(a): "Każdy, kto ma choc trochę wspólczucia nie skazałby nikogo na wieczne meki, a cóż dopiero Bóg" - masz rację - ani Bóg ani człowiek nie skazuje nikogo na wieczne potepienia.....to każdy sam wybiera swoim życiem - albo zbawienie albo wieczne potępienie. Każdy chce być zbawiony, a nie potępiony. Alus napisał(a): Jeśli ktoś przez całym swoim życiem odrzuca Boga - to po co mu Bóg po śmierci???
Po nic, ale to nie znaczy że wybiera wieczne męki. Za życia ludzie też są oddzieleni od Boga, a ich życie nie jest pasmem ciągłego cierpienia.
|
So lut 23, 2008 14:52 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Alus napisał(a): Jeśli ktoś przez całym swoim życiem odrzuca Boga - to po co mu Bóg po śmierci???
Nie ma takich ludzi. Grzeszy się czasami a nie bez przerwy. Zresztą katolicy twierdzą, że wystarczy jeden jedyny czyn i idzie się do piekła - całe życia dobra i nagle pierdut! - się potykasz, masz grzech śmiertelny na koncie i właśnie rozjeżdża Cię ciężarówka -> witaj w wiecznym piekle frajerze! 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So lut 23, 2008 16:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
filiparz - a gdzie takie kuriozum wyczytałeś???....katolicy nie funkcjonują w oderwaniu od Ewangelii.
W Ewangelii Jezus wyraźnie i jasno mówi - "cokolwiek uczyniłeś jednemu z tych braci moich najmniejszych" - sprawozdanie zdamy z całego życia a nie z jednego epizodu, choćby najbardziej nagannego i hańbiącego.
Gdyby katolicy rzeczywiście tak postrzegali zbawienie jak ty sugerujesz, to w Doktrynie o Kościele nie pisaliby o powszechnym zbawieniu....przecież w większości religii nie ma Sakramentu pokuty.
Zapomniałeś o sumieniu i żalu za grzechy....dobry łotr żałował dokonanego zła w momencie śmierci i uzyskał zapewnienie zbawienia.
|
So lut 23, 2008 16:32 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Alus, ale właśnie rozjechała Cię ciężarówa i tego nie zauważyłaś, a przez to nie zdążyłaś żałować za swój grzech -> będzie piekło i szczypało 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So lut 23, 2008 16:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Filipiarz chyba troche za daleko pojechałes ...nigdy nie słyszałem o tym co zarzucasz katolikom a ostatnio troche czytam ksiązek katolickich .
|
So lut 23, 2008 17:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
filiparz - a skąd wiesz jak wygląda umieranie i czy dobry Bóg nie daje człowiekowi odpowiedniego czasu na żal???
Nikt zatem nie może w imieniu katolików czy innej religii wyrokować o zbawieniu czy potępieniu człowieka i katolicyzm tego nie robi.
Przytoczyłam Ci Dekret o Kościele, a Ty o ciężarówce 
|
So lut 23, 2008 17:10 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Alus napisał(a): filiparz - a skąd wiesz jak wygląda umieranie i czy dobry Bóg nie daje człowiekowi odpowiedniego czasu na żal???
To brzmi już sensownie - o to chodziło 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So lut 23, 2008 17:30 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
filippiarz napisał(a): Alus napisał(a): Jeśli ktoś przez całym swoim życiem odrzuca Boga - to po co mu Bóg po śmierci??? Nie ma takich ludzi. Grzeszy się czasami a nie bez przerwy. Zresztą katolicy twierdzą, że wystarczy jeden jedyny czyn i idzie się do piekła - całe życia dobra i nagle (censored)! - się potykasz, masz grzech śmiertelny na koncie i właśnie rozjeżdża Cię ciężarówka -> witaj w wiecznym piekle frajerze!  Nie prawda, gadałem z ojcem właśnie o tym i powiedział, że Bóg jest sprawiedliwy i na pewno nie będzie patrzał przez tablice matematyczne tylko na całe życie. filippiarz napisał(a): Alus, ale właśnie rozjechała Cię ciężarówa i tego nie zauważyłaś, a przez to nie zdążyłaś żałować za swój grzech -> będzie piekło i szczypało 
Bóg patrzy na całe życie, ale trzeba pamiętać "czuwajcie bo nie znacie dnia ni godziny".
Poza tym gdyby taki człowiek nie zostałby rozjechany, Bóg by się o to postarał. Albo by mu dał do myślenia wcześniej, albo coś by mu wypadło i nie szedłby po ulicy. A jeżeli już to nie umarłby od razu ale zapewne otrzymałby łaskę i nie umarł od razu ale po chwili aby własnie mógł żałować.
Poza tym często pytacie się, jak to Bóg jest miłosierny skoro skazuje na piekło.
A ja się was zapytam, a czy wy wiecie co to jest piekło.
Jeżeli całe życie oddalasz się od Boga i nie chcesz mieć z nim nic wspólnego to po śmierci trafiasz do "miejsca" gdzie go nie ma i to jest właśnie największe cierpienie dla duszy.
Nie chodzi o lanie wrzątkiem podpalanie i biczowanie.
(przynajmniej ja to tak rozumiem)
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
So lut 23, 2008 23:04 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
0bcy_astronom napisał(a): Jeżeli całe życie oddalasz się od Boga i nie chcesz mieć z nim nic wspólnego to po śmierci trafiasz do "miejsca" gdzie go nie ma i to jest właśnie największe cierpienie dla duszy.
Przecież tu gdzie żyjemy, na Ziemi, też Boga nie ma - i jakoś nasza egzystencja nie jest taka zła.
|
So lut 23, 2008 23:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zen mówisz nie ma Boga ale zalezy jak to na patrzysz ! Ja głeboko wierze że Bóg jest wszedzie i wysłuchuje każdego kto sie do niego zwraca ! Wierze ze Chrystus jest obecny podczas Eucharysti podczas spowiedzi itd ...
|
So lut 23, 2008 23:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
'''na Ziemi, też Boga nie ma"....inaczej - "na Ziemi Boga nie dostrzegamy" - bo On jest zawsze, tylko nasze oczy mogą być ślepe i serce głuche
Egzystencja nie jest zła - Jezus potwierdził, że Słońce świeci zarówno nad wierzącymi, jak i niewierzącymi...to, że człowiek nie odnajduje Boga nie znaczy, że Bóg przestaje go kochać.
|
So lut 23, 2008 23:34 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Alus napisał(a): '''na Ziemi, też Boga nie ma"....inaczej - "na Ziemi Boga nie dostrzegamy" - bo On jest zawsze, tylko nasze oczy mogą być ślepe i serce głuche
Jakoś nie zauważyłem aby ludzie mieli powszechnie objawienia, a sugerować że wszyscy prócz tych niewielu przypadków mają coś z oczami, to bezsens. Nie doświadcza się na ziemi Boga zmysłami, nie można też zaobserwować obecności Boga na ziemi tak jak można zaobserwować obecność np. ludzi lub zwierząt. Można sobie myśleć o Bogu, ale w taki sposób to i w piekle o Bogu można myśleć.
|
So lut 23, 2008 23:43 |
|
 |
agar
Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 8:36 Posty: 102
|
Witam!
jestem właśnie po lekturze wizji piekła...
To jest bluźnierstwo oskarżać Boga który jest Miłością o stworzenie takiego miejsca jak piekło.
Czy wy ludzie macie więcej miłosierdzia i miłości niż Bóg..?
Wiecznośc jest warunkowa ..kto uwierzy będzie miał żywot..
nie raj tylko żywot,a kto nie uwirzy ten ma drugą śmierć.
Czy wasz Bóg to sadysta??
Shalom!
_________________ gg12652472
|
N lut 24, 2008 9:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bo zmysły sa do postrzegania kolorów, smaków, dzwięków....Boga postrzec może tylko serce.
Miłości też nie postrzegasz zmysłami - ale sercem.
Zmysły odbierają tylko gesty: pocałunek, dotyk, sex - które wcale nie muszą być miłością.
Może i w piekle można myśleć o Bogu - ale co to zmienia???
Ktoś świadomy zagrożenia skacze na głowę do wody i na skutek wypadku zostaje bezpowrotnie unieruchomiony.
Też może non stop myśleć, wyrzucać sobie swoja głupotę - czy poprzez to cofnie czas i uniknie kalectwa????
|
N lut 24, 2008 10:19 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Alus napisał(a): Może i w piekle można myśleć o Bogu - ale co to zmienia??? Ktoś świadomy zagrożenia skacze na głowę do wody i na skutek wypadku zostaje bezpowrotnie unieruchomiony. Też może non stop myśleć, wyrzucać sobie swoja głupotę - czy poprzez to cofnie czas i uniknie kalectwa????
Nie porównuj sytuacji urazu którego medycyna nie jest w stanie naprawić z sytuacją żalu w piekle. Skoro piekło to stan, to czemu skrucha i nawrócenie się z tego stanu by nie wyciągnęły? Jeśli zaś piekło to miejsce, to czemu Bóg nie miałby wyciągnąć z niego tych skruszonych, którzy żałują zła które popełnili i chcą być dobrzy?
|
N lut 24, 2008 14:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|