Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 17:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Rola ojca we współczesnym świecie 

Czy powinno się walczyć z przejawami dyskryminacji ojców oraz relacji ojciec-dziecko?
Tak. 88%  88%  [ 29 ]
Nie. 12%  12%  [ 4 ]
Liczba głosów : 33

 Rola ojca we współczesnym świecie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
HajdukAdam napisał(a):
Rozja,gratulacje!A kiedy finał?

Ślub to nie finał, to dopiero początek :-)
Prawdopodobnie pod koniec roku.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N mar 09, 2008 16:10
Zobacz profil
Post 
HajdukAdam, w temacie przez Ciebie rozpoczętym jest o roli ojca we współczesnym świecie, natomiast z Twojej postawy wynika, że całą winę za taką a nie inną sytuację widzisz w feministkach. nie, nie jestem feministką (cokolwiek to pojęcie oznacza...) ale sądzę, że odrobina krytyki w stosunku do mężczyzn też byłaby uczciwa.

w 97% przypadków sądy przyznają opiekę nad dzieckiem matce, jak piszesz. a dlaczego? z winy feministek? dlatego, że decyzje w tej sprawie podejmuje sedzia-kobieta?
bywają z pewnością sytuacje trudne do rozstrzygnięcia a i pewnie wręcz krzywdzące dla ojca. ale spójrzmy prawdzie w oczy. nie czytam statystyk, jedyne, czym mogę się kierować to moje własne obserwacje pośród znajomych a także - i tymi głównie chciałabym się podzielić - jako nauczyciela i wychowawcy.
więszość (nie prowadziłam statystyk) problemów w rodzinach była spowodowana winą ojca (głównie pijaństwo i przemoc).
na spotkania z rodzicami w absolutnej większości przychodziły matki, ojcowie bardzo rzadko, jeszcze rzadziej oboje.

czy kryzys ojcostwa nie jest spowodowany również postawą samych mężczyzn? czy tam, gdzie są problemy z ojcostwem nie jest to przypadkiem spowodowane faktem, że to czego taki mężczyzna głównie potrzebuje to po po prostu kobieta a dziecko jest dla niego 'efektem ubocznym'? nie zamierzam tu absolutnie nikogo obrażać, mówię o tych ojcach, którzy nie potrafią stawić czoła swojemu rodzicielstwu.

szkoda, że ten temat jest tak mało popularny - ja sama ciekawa bym była opinii forumowych ojców.


N mar 09, 2008 20:59

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Dla dzieci potrzebna jest mama i tato ,ale jeżeli nie mogą mieć obojga to wybiorą mamę.


Wt mar 11, 2008 15:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28
Posty: 421
Post 
Real,a skąd znasz historię tych rozwodów,czy nie z opowieści matek?Czy statystyki oddają w orzeczeniach o winie tak przytłaczającą winę mężów za rozwody (97:3)?Wreszcie,prawie nie orzeka się rozwodów z powodu przemocy domowej stosowanej przez kobietę,takich spraw się po prostu nie zgłasza.

@Taki_sam_punkt_widzenia, od kiedy to wybór dziecka jest jedynym kryterium?Albo od kiedy mała dzieci kogoś wybierają?Jeżeli panuje taka kultura,w której od ojca nie wymaga się wychowywania dzieci,a wręcz zniechęca do wychowywania (bo to niemęskie i powinien tylko zarabiać),to siłą rzeczy dzieci będą wolały matki.Podobnie jak po rozwodzie mogą woleć ojca,który jest tylko w weekendy,bawi się,zabiera w ciekawe miejsca,daje prezenty,a nie matkę,która rozwiązuje codzienne problemu,krzyczy,poucza,bije itd.

_________________
http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org


Cz mar 13, 2008 21:06
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
Rojza Genendel napisał(a):
HajdukAdam napisał(a):
Rozja,gratulacje!A kiedy finał?

Ślub to nie finał, to dopiero początek :-)
Prawdopodobnie pod koniec roku.


O właśnie , początek ...... !!!


Pn mar 17, 2008 11:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 11:48
Posty: 5
Post Re: Rola ojca we współczesnym świecie
Co sądzicie przyczynach spadku roli ojca we współczesnym świecie i jakie byście zaproponowali sposoby zapobieżenia tej sytuacji.

Myslę, że warto przeczytać.
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1756


Pt maja 02, 2008 13:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Dla dzieci potrzebna jest mama i tato ,ale jeżeli nie mogą mieć obojga to wybiorą mamę.


Niekoniecznie


Pt maja 02, 2008 15:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Polecam artykuł:
http://piekielko.info/informacje/socjol ... _to_2.html

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Cz maja 08, 2008 8:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Rojza Genendel napisał(a):

Nie chce mi się tam rejestrować. Możesz wkleić to tutaj? Ew. na pw?


Pt maja 09, 2008 23:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Mogę.

Mężczyzna to jeszcze nie Partner
W Polsce jest wielu mężczyzn, ale mało partnerów. A kobiety są teraz znacznie lepiej wykształcone niż mężczyźni, bardzo ambitne i coraz mniej chętne do poświęceń przypisywanych im przez męską kulturę. Szukają więc nie tyle mężczyzn, ile partnerów. I nie bez racji, bo związki partnerskie mają się znacznie lepiej niż te oparte na dominacji pracującego męża, wyłącznego żywiciela rodziny.

Według badań około 41 proc. mężczyzn i 52 proc. kobiet opowiada się za partnerskim modelem rodziny. Coraz więcej mężczyzn zajmuje się nie tylko przysłowiowym przybijaniem gwoździ, ale również robieniem zakupów (45 proc.), sprzątaniem (31 proc.), zmywaniem (29 proc.), a nawet odrabianiem lekcji z dziećmi (33 proc.). Nie jest to emancypacja a rebours, ale proste zrozumienie tego, że pracami domowymi trzeba się dzielić.

Polscy mężczyźni dzielą się jednak nimi nie dość. We Włoszech, gdzie dzietność jest równie niska jak w Polsce, wprowadza się równościowe programy edukacyjne do przedszkoli, tak by chłopcy uczyli się prac domowych i nie wstydzili się wykonywania czynności, które tradycyjnie wykonywały kobiety. Przecież wielu mężczyzn doskonale sprawdzałoby się w rolach domowych, gdyby nie stereotypy wiążące ich życie z "jedynymi żywicielami rodzin". Nie chodzi o to, by role płciowe odwrócić, lecz by w pewnym zakresie stały się one przedmiotem wolnego wyboru.

W Polsce większość kobiet pracujących na dom ma dodatkowe obowiązki permanentnego obsługiwania jego mieszkańców, co traktuje się wciąż jako rodzaj naturalnego powołania. Tak jakby z fizjologicznego faktu rodzenia dzieci wynikał logicznie obowiązek sprzątania czy opierania dorosłego mężczyzny, ojca dzieci. Przekonanie, że taki jest naturalny model życia, tworzy poważną barierę w samorealizacji. Zmiana tradycyjnego modelu daje szansę mężczyznom. Również oni dostrzegają zalety wychowywania własnych dzieci i niestresującej pracy domowej.

(m.środa)

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


So maja 10, 2008 7:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
M.Środa z artykułu
Cytuj:
Mężczyzna to jeszcze nie Partner

Słusznie , tak samo jak nie każda kobieta nadaje się na żonę , czy matkę. A tu mamy takie ciche i niewypowiedziane założenie . Szczególnie w USA są coraz większe trudności w pozyskaniu dobrej żony. Popularnym sposobem jest sprowadzanie kandydatki z Rosji i Filipin, amerykanki nie za bardzo się do tego nadają. Z taką importowaną można przeżyć nawet całe życie bez rozwodu.


Cytuj:
W Polsce jest wielu mężczyzn, ale mało partnerów. A kobiety są teraz znacznie lepiej wykształcone niż mężczyźni, bardzo ambitne i coraz mniej chętne do poświęceń przypisywanych im przez męską kulturę. Szukają więc nie tyle mężczyzn, ile partnerów. I nie bez racji, bo związki partnerskie mają się znacznie lepiej niż te oparte na dominacji pracującego męża, wyłącznego żywiciela rodziny.

Skoro kobiety chcą się według niej coraz mniej poświęcać , to w ramach równości nie można tego żądać tego samego od mężczyzn, to nieetyczne. Jak też zwykle popada tu w sprzeczności. Ilość związków partnerskich rośnie przecież , następują zmiany kulturowo - społeczne, jednocześnie ilość rozwodów wzrasta zamiast maleć. Jeśli coś nie pasuje do obrazu , to trzeba dorobić fakty do rzeczywistości…. .
Cytuj:
Przecież wielu mężczyzn doskonale sprawdzałoby się w rolach domowych, gdyby nie stereotypy wiążące ich życie z "jedynymi żywicielami rodzin". Nie chodzi o to, by role płciowe odwrócić, lecz by w pewnym zakresie stały się one przedmiotem wolnego wyboru.
Kto powiedział , że to stereotypy ? Bardzo interesujące w samo w sobie , kto i jakim prawem określa co jest stereotypem , a co nie jest ? Nie widzę powodu dla którego bezmyślnie i bezdyskusyjnie mam aprobować narzucone mi zdanie. Partnerstwo w kategoriach ideologicznych można tak samo dobrze nazwać stereotypem. Przyjmując jednak jej punkt widzenia by w pewnym zakresie stały się one przedmiotem wolnego wyboru, należałoby na równi szanować wybór nazwijmy to w poprzednim stylu i dać mężowi wybór jedynego żywiciela, równość poglądów jest tu najważniejsza. Nawet nie zastanawia się co on czuje o potrzebuje z natury rzeczy, trudno się jednak po niej spodziewać więcej. Generalnie obecnie ludzie sami sobie układają życie dowolnie i niech tak będzie, tylko czemu nie chce być specjalnie lepiej we wzajemnych stosunkach , mimo nieustannych rad , pomocy itp ?
Cytuj:
W Polsce większość kobiet pracujących na dom ma dodatkowe obowiązki permanentnego obsługiwania jego mieszkańców, co traktuje się wciąż jako rodzaj naturalnego powołania. Tak jakby z fizjologicznego faktu rodzenia dzieci wynikał logicznie obowiązek sprzątania czy opierania dorosłego mężczyzny, ojca dzieci.
Umiejętność dbania o samego siebie jest cenna, to popieram. Z drugiej strony umięjętność dbania o siebie uniezależnia.


Cytuj:
Zmiana tradycyjnego modelu daje szansę mężczyznom. Również oni dostrzegają zalety wychowywania własnych dzieci i niestresującej pracy domowej.
Zaraza , zaraz…. .. , zaleta - niestresująca praca domowa ? Najwyraźniej chce zabrać kobietom niestresujące zajęcie i dać bardziej stresujące. Ni przypiął , ni przyłatał do wymowy artykułu.
Natomiast zgadzam się co do wychowania. Matki często wychowują dzieci w niechęci do ojców, nie mogąc oddzielić swoich frustracji od dobra dziecka i robią z nich sobie partnerów, bardzo szkodząc im w ten sposób. Ojciec znacznie lepiej oddziela osobiste frustracje od wychowania. Trzeba przejąć wychowanie i koniec, bez tego to walka z wiatrakami. Oczywiście wychowując nie można karmić dzieci tym poprawnie politycznego kitem wciskanym przez telewizor, inaczej niewiele więcej się osiągnie.


Cz maja 22, 2008 23:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
M.Środa napisała
Cytuj:
Polscy mężczyźni dzielą się jednak nimi nie dość. We Włoszech, gdzie dzietność jest równie niska jak w Polsce, wprowadza się równościowe programy edukacyjne do przedszkoli, tak by chłopcy uczyli się prac domowych i nie wstydzili się wykonywania czynności, które tradycyjnie wykonywały kobiety


Uciekł mi wczoraj w nocy ten fragment, jest bardzo istotny.

Skoro dzietność jest niska , należy ja zwiększyć do odpowiedniego poziomu, co jest naturalne.
Dalej , kto się nie podpisze pod tym stwierdzeniem - w Polsce, wprowadza się równościowe programy edukacyjne do przedszkoli, tak by chłopcy uczyli się prac domowych i nie wstydzili się wykonywania czynności, które tradycyjnie wykonywały kobiety ? Niby taka droga do szczęścia , jest tego druga strona medalu, o której waćpani Magda nie pisze i dodam , sądzę , że wie.
Uczenie zwłaszcza chłopców bardziej politechnicznego podejścia do życia owocuje czymś, co nazywa się rozwojem cywilizacyjnym. W sposób naturalny , maja większe inklinacje do grzebania , składania , rozkręcania , w ten sposób wyrabiają w sobie dusze odkrywcy , rozwija się technika i szerzej wzrasta cywilizacja poprze ciągłe poszukiwania. W ten sposób osłabia się ich psychicznie , nie rozwijając naturalnych skłonności w imię psychopatycznych ideologii. Dalej przekłada się to na życie. Coraz mniej chłopców chce studiować dalej , ponieważ nie mają motywacji , nie widza sensu w robieniu czegoś co niewiele daje. Motywacja do studiów to poznawanie nowego, tworzenie wartości, a to co się obecnie oferuje , to jedynie kariera, co jest kiepska motywacja. Sam znam przypadki kiedy narzeczone ciągną za uszy swoich wybrańców na studia ( skoro sama jest wiele warta , to i on nie może być byle jaki czy godny ręki). Ci nie za bardzo chcą , mogą robić pieniądze i bez studiów , zresztą poziom i tak się stale obniża. W sztucznych biurokratycznych warunkach , wrodzone skłonności do poszukiwań , zdobywania nieznanego, ryzyka staja się niepotrzebne. Mówiąc krótko, nie warto się o nic starać, co staje się lajt motiwem życiowym.
W ulubionym Środy modelu szwedzkim, wyższe studia kończy obecnie ok. 30 % chłopaków , tak daleko posunięty destrukcyjny model wychowawczy , z dość obłudnym stwierdzeniem – przecież nikt nikomu nic nie zakazuje…… .
M. Środa doskonale musi zdawać sobie z tego sprawę, także z rozpadu rodzin , krótki związków partnerskich w Szwecji i całych stad samotnych rodziców. Dla osiągnięcia tego modelu trzeba zacząć od przedszkola pod odpowiednim pretekstem. Niszczyć to co najcenniejsze, stąd te pochwały pseudomodeli wychowawczych pod pretekstem ulżenia ciężkiej doli niewiast. Co do autorki artykułu nie mam złudzeń. Minister za czasów Leszka Millera miała pomysł wprowadzenia cichaczem zapisu prawnego, według którego rodzice sprawują pieczę jako opiekunowie nad dzieckiem…. w imieniu państwa. Storpedowało to środowiska katolickie. Dla mnie to wyjątkowo cyniczna osoba, mająca zupełnie inne cele, niż podane np. powyżej.

Dodam na koniec . Rozwój cywilizacyjne , to nie tylko technologie , tocoś wiecej , bez którego nastepuje marazm i cofanie sie.


So maja 24, 2008 0:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 08, 2008 19:20
Posty: 2
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Dla dzieci potrzebna jest mama i tato ,ale jeżeli nie mogą mieć obojga to wybiorą mamę.


Zgadzam sie i to jest naturalne. Jednak ja nie miałam tego wyboru :? .
Bóg postawił mnie przed faktem dokonanym. Uważam, że za wcześnie.

_________________
Czasami myślę, iż Bóg, tworząc człowieka, przecenił nieco swoje możliwości.


N cze 08, 2008 21:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL