Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 14, 2025 0:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Boże miłosierdzie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Ale w głuchy telefon się nie bawimy?
To dobrze. Więc po kolei.
Napisałem:
Stanisław Adam napisał(a):
A smucić to się nie ma co. I tak będą zbawieni.
Pan Bóg jak wiadomo jest Miłością - wszystko wybacza. Miłosierdzie jest bowiem - autorytetem postępowych teologów - gwarantowane.

Co Kamyk zakwestionował:
Kamyk napisał(a):
Bo miłosierdzie akurat jest gwarantowane, możemy być absolutnie pewni Bożego miłosierdzia. Nie mylić z pewnością zbawienia. Ale to poza tematem

Na co ja przytoczyłem wypowiedź ks. Kaszowskiego z teologia.pl oraz dwie wskazówki (jedno zbłogosławieństw i jeden z grzechów przeciwko Duchowi Świętemu) z katechizmu przeczące temu, że "możemy być absolutnie pewni Bożego miłosierdzia", czyli że każdy z nas miłosierdzia dostąpi. Będą tacy co nie dostąpią, więc nie każdy.

Jedną z tych wskazówek SweetChild poddał swojej logice. Idiota znowuż poddał je swoistej konwersji, a ja zupełnie niepotrzebnie odnosząc się do niej popełniłem błąd.

Kamyk napisał: "Bo miłosierdzie akurat jest gwarantowane, możemy być absolutnie pewni Bożego miłosierdzia".
Ja dalej twierdzę, że miłosierdzie gwarantowane nie jest i nie możemy być pewni Bożego miłosierdzia. I nic do rzeczy nie mają dywagacje typu czy jeden niemiłosierny będzie miłosiernie potraktowany.

Chyba, że zupełnie inaczej rozumiemy takie słowa jak "gwarantowane", "miłosierdzie", "każdy", "być pewnym". Wtedy, w tym waszym jezyku, słuszność może i będzie po waszej stronie.
A to będzie oznaczało, że postępowa teologia koniecznego miłosierdzia może być wyrażona tylko w równie postępowym języku. Co ciekawsze będzie oznaczało również, że Bóg jest bezwolny w ocenie uczynków i musi być miłosierny - dla każdego. Ja jestem przekonany, że jednak pewną swobodę oceny delikwenta Pan Bóg ma - dla jednych będzie, dla innych nie będzie miłosierny. Oczywiście może się okazać, że będzie dla wszystkich, a może okazać że dla nikogo - nie dopatrzy się w gromadzie petentów do zbawienia ani jednego sprawiedliwego, nie pomogą żarliwe modły wprost i za wstawiennictwem. A może w przypływie dobrego humoru, po obejrzeniu widowiska pt. Apokalipsa, zmiłuje się nad wszystkimi. Któż zna wyroki boskie? I humory.
Miłosierdzie to nie towar/usługa gwarantowana, reklamacje nie bedą uwzględniane, prawa z rękojmi też nie posłużą.
:)

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Wt mar 11, 2008 2:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Stanisław Adam napisał(a):
Na co ja przytoczyłem wypowiedź ks. Kaszowskiego z teologia.pl oraz dwie wskazówki (jedno zbłogosławieństw i jeden z grzechów przeciwko Duchowi Świętemu) z katechizmu przeczące temu, że "możemy być absolutnie pewni Bożego miłosierdzia", czyli że każdy z nas miłosierdzia dostąpi. Będą tacy co nie dostąpią, więc nie każdy.


I właśnie o to mi chodzi, że uparcie trzymasz się stwierdzenia, iż "będą tacy co nie dostąpią". Co więcej, nazywasz je wcześniej bezdyskusyjnym.
Tymczasem ja rozumiem to tak, jak napisał wieczny_student (wytłuszczenie moje):

wieczny_student napisał(a):
Zdanie "Miłosierni miłosierdzia dostąpią" nie nie mówi o niemiłosiernych, nie mówi też, że ktokolwiek będzie pozbawiony miłosierdzia; w szczególności nie mówi, że będą tacy niemiłosierni, którzy nie dostąpią miłosierdzia.


Co ciekawe, potem znowu piszesz (wytłuszczenie moje):

Stanisław Adam napisał(a):
Ja jestem przekonany, że jednak pewną swobodę oceny delikwenta Pan Bóg ma - dla jednych będzie, dla innych nie będzie miłosierny. Oczywiście może się okazać, że będzie dla wszystkich, a może okazać że dla nikogo - nie dopatrzy się w gromadzie petentów do zbawienia ani jednego sprawiedliwego, nie pomogą żarliwe modły wprost i za wstawiennictwem.


Z czym mogę się zgodzić :)


Wt mar 11, 2008 10:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Ja dalej twierdzę, że miłosierdzie gwarantowane nie jest i nie możemy być pewni Bożego miłosierdzia

Może się nie rozumiemy. Bóg jest miłosierny, i Jego miłosierdzie jest dla każdego. Każdy może je otrzymać. Jedyny warunek to chcieć tego. Jak ktoś nie chce, to wtedy Bóg na siłę nie będzie uszczęśliwiał, i w tym sensie miłosierdzie nie będzie dane każdemu. Albo jeszcze inaczej. Każdemu jest dane, ale nie każdy je zdobędzie, nie każdy je otrzyma
Bóg miłuje wszystkie swoje stworzenia i pragnie aby wszyscy ludzie byli zbawieni. Dlatego Jego miłosierdzie może otrzymać każdy człowiek. Jeśli będzie chciał
Powtórzę raz jeszcze - nie mylić miłosierdzia ze zbawieniem, pewności miłosierdzia z pewnością zbawienia
Jeśli człowiek się szczerze nawróci do Boga, to może być pewnym Jego miłosierdzia - vide przypowieść o miłosiernym ojcu


Wt mar 11, 2008 15:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Bóg jest nieskończenie miłosierny, ale nie każdy zostanie zbawiony.

Problem w tym jak wy rozumiecie "nieskończenie miłosierny"

Jak miłosierny jest ten co gdy się go prosi o wybaczenie wybaczy coś złego.
Że po prostu jest miłosierny.

A jak gdy prosi o wybaczenie ktoś kto dużo nagrzeszył.
Że jest bardziej miłosierny.

A jak gdy prosi o wybaczenie ktoś kto bardzo dużo nagrzeszył.
Że jest bardzo miłosierny.

A jak gdy prosi o wybaczenie ktoś kto nagrzeszył najwięcej jak się da.
Że jest strasznie miłosierny.

A jak gdy prosi o wybaczenie ktoś kto nagrzeszył jeszcze więcej.
Że jest miłosierny jak japierdziu.

A jak gdy prosi o wybaczenie ktoś kto no, że ile by się nie nagrzeszył nawet idą w liczbę nieokreśloną - nieskończoność.
że jest nieskończenie miłosierny, bo nie ma takiej skończonej liczby grzechów jakie by nie wybaczył.

Jednak jest jeden warunek - należy żałować i prosić o wybaczenie.

Tak więc Bóg jest nieskończenie miłosierny a i tak nie wszyscy będą zbawieni.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Cz mar 13, 2008 21:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Tak więc Bóg jest nieskończenie miłosierny a i tak nie wszyscy będą zbawieni.

Nie można powiedzieć że "nie wszyscy będą zbawienie". Niepewność zbawienia wszystkich nie jest pewnością niezbawienia kogoś
Nawet jeśli istnieje spora szansa, że nie wszyscy będą zbawieni, to i tak nie możemy mówić z taką pewnością


Cz mar 13, 2008 22:20
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post 
Może czym w ogóle jest miłosierdzie? Temat dotyczy miłosierdzia Bożego, ale czym ono jest?
Współczucie lub litość okazywane komuś czynnie; zmiłowanie się nad kimś; czasami także złagodzenie wyroku lub odstąpienie od wymierzenia kary.

„Miłosierdzie” jest często tłumaczeniem hebrajskiego wyrazu rachamím i greckiego éleos (forma czasownikowa: eleéo). Chcąc w pełni poznać odcienie znaczeniowe tych terminów, trzeba dobrze przeanalizować je same, a także ich zastosowanie. Hebrajski czasownik rachám jest definiowany następująco: „pałać, być ogarniętym serdecznym, tkliwym uczuciem (...) współczuć” (A Hebrew and Chaldee Lexicon, red. B. Davies, 1957, s. 590). Leksykograf W. Gesenius uważa, że słowo to przede wszystkim kryje w sobie myśl o serdecznej trosce, o kojącym, delikatnym i łagodnym podejściu do kogoś (Thesaurus Philologicus Criticus Linguae Hebraeae et Chaldaeae Veteris Testamenti, Lipsk 1842, t. 3, s. 1282). Jest blisko spokrewnione z odpowiednikiem wyrazu „łono” i może też określać „wnętrzności”, nawiązuje więc do odczuwania serdecznego, tkliwego współczucia lub litości całym jestestwem, całym swym wnętrzem (por. Iz 63:15, 16; Jer 31:20).

W Biblii rachám tylko raz określa uczucia człowieka wobec Boga — w wypowiedzi psalmisty: „Będę cię kochał [forma słowa rachám], Jahwe, moja siło” (Ps 18:1). Czasami jego postaci rzeczownikowej użyto w odniesieniu do stosunków między ludźmi; np. w Józefie na widok jego brata Beniamina wezbrały „najgłębsze uczucia [forma słowa rachamím]” i pobudziły go do płaczu (Rdz 43:29, 30; por. 1Kl 3:25, 26). Kiedy komuś groziło surowe czy bezwzględne potraktowanie przez zdobywców (1Kl 8:50; Jer 42:10-12) albo przedstawicieli władz zwierzchnich (Rdz 43:14; Neh 1:11; Dn 1:9), człowiek taki prosił w modlitwach, by okazano mu litość lub miłosierdzie, tzn. łaskę, łagodność, względy (por. Iz 13:17, 18).

Okazywanie przez Boga litości (rachám) przyrównano do uczuć kobiety litującej się nad własnym dzieckiem oraz ojca przejawiającego miłosierdzie wobec swoich synów (Ps 103:13; Iz 49:15). Izraelici często zbaczali na manowce i popadali w ciężkie tarapatyi wtedy szczególnie potrzebowali miłosiernej pomocy. Jeśli zwracali się do Jahwe ze skruszonym sercem, On mimo gniewu był gotów okazać im współczucie, łaskę i dobrą wolę (Pwt 13:17; 30:3; Ps 102:13; Iz 54:7-10; 60:10). Okoliczność, iż posłał Syna, by urodził się w Izraelu, dowodziła, że ‛zawitał do nich świt’ oznaczający właśnie współczucie i miłosierdzie Boże (Łk 1:50-58, 72-78).

Słowo „miłosierdzie” często kojarzy się z odstąpieniem od wymierzenia kary lub złagodzeniem jej pod wpływem współczucia, np. wtedy, gdy sędzia okazuje łaskę złoczyńcy i łagodzi wyrok. Miłosierdzie Boga zawsze pozostaje w harmonii z Jego prawymi zasadami oraz przymiotami, takimi jak sprawiedliwość i wierność wobec prawdy (Ps 40:11; Oz 2:19). Ponieważ wszyscy ludzie dziedziczą grzech i w związku z tym zasługują na zapłatę w postaci śmierci (Rz 5:12; por. Ps 130:3, 4; Dn 9:18; Tyt 3:5), więc oczywiście miłosierdzie Boże często znajduje wyraz w przebaczeniu przewinień bądź złagodzeniu wyroku lub kary (Ps 51:1, 2; 103:3, 4; Dn 9:9; Mi 7:18, 19). Jak jednak wynika z powyższych informacji, sens określeń użytych w Biblii (hebr. rachamím; gr. éleos) nie ogranicza się do przebaczenia występku czy też do złagodzenia lub uchylenia kary. Darowanie winy samo w sobie nie jest miłosierdziem opisywanym przez omawiane określenia, lecz raczej toruje do niego drogę. Bóg, okazując miłosierdzie, nigdy nie lekceważy swych doskonałych mierników sprawiedliwości, dlatego poprzez swego Syna, Jezusa Chrystusa, udostępnił ofiarę okupu, na mocy której może przebaczyć grzechy bez łamania swych sprawiedliwych zasad (Rz 3:25, 26).

Miłosierdzie odnosi się więc najczęściej nie tyle do powstrzymania się od czegoś (np. od ukarania), ile do czynnego okazania życzliwych względów lub litości, przynoszącego ulgę osobom poszkodowanym, potrzebującym pomocy.

Takie znaczenie miłosierdzia trafnie unaocznia przypowieść Jezusa o Samarytaninie, który dostrzegł na skraju drogi ograbionego i pobitego wędrowca. Okazał się jego „bliźnim”, ponieważ zdjęty litością, ‛postąpił wobec niego miłosiernie’ — opatrzył mu rany i zatroszczył się o niego (Łk 10:29-37). Nie wchodziło tu w grę żadne przebaczenie występku ani żadne postępowanie sądowe.

A zatem z Pisma Świętego wynika, że miłosierdzie Boże nie ujawnia się wyłącznie wtedy, gdy sądzi On kogoś za konkretne przewinienie. Przeciwnie, przymiot ten stanowi cechę charakterystyczną osobowości Boga, naturalną reakcję na czyjeś potrzeby, jeden z aspektów Jego miłości (2Ko 1:3; 1Jn 4:8). Jahwe w niczym nie przypomina nieczułych, niewrażliwych bogów czczonych przez różne narody. W odróżnieniu od nich „jest łaskawy i miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w lojalnej życzliwości. Jahwe jest dobry dla wszystkich, a jego zmiłowania są nad wszystkimi jego dziełami” (Ps 145:8, 9; por. Ps 25:8; 104:14, 15, 20-28; Mt 5:45-48; Dz 14:15-17). To Bóg „bogaty w miłosierdzie”, dlatego również pochodząca od Niego mądrość jest „pełna miłosierdzia” (Ef 2:4; Jak 3:17).Udowodnił to Jego Syn, który swą osobowością, słowami i czynami objawił, jaki jest Ojciec (Jn 1:18).

Kto pragnie dostąpić miłosierdzia Bożego, powinien o nie zabiegać, dowodząc szczerości serca przez porzucenie złych dróg i szkodliwych myśli (Iz 55:6, 7); powinien żywić stosowną bojaźń przed Bogiem i przestrzegać Jego prawych przykazań (Ps 103:13; 119:77, 156, 157; Łk 1:50), a gdyby zdarzyło mu się zboczyć na manowce, nie może ukrywać swego występku, lecz musi go wyznać i okazać głęboki żal i szczerą skruchę (Ps 51:1, 17; Prz 28:13). Koniecznie musi także sam przejawiać miłosierdzie.Jezus oznajmił: „Szczęśliwi miłosierni, gdyż im będzie okazane miłosierdzie” (Mt 5:7).

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


Pt mar 14, 2008 11:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Tzn kamyku ja tu nie chcę wnikać w to czy wszyscy będą zbawieni czy nie ani jakie to jest prawdopodobne.

Ja tylko tłumaczę jak to możliwe, że Bóg jest nieskończenie miłosierny a jednak i tak ludzie mogą trafić do piekła.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt mar 14, 2008 11:15
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Ja tylko tłumaczę jak to możliwe, że Bóg jest nieskończenie miłosierny a jednak i tak ludzie mogą trafić do piekła

Bo Bóg jest nieskończenie miłosierny, i dlatego nie działa wbrew woli człowieka. Nie może działać wbrew woli człowieka. Jeśli człowiek nie chce być z Bogiem, to Bóg na siłę przecież człowieka do siebie nie przyciągnie


Pt mar 14, 2008 11:20
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Kamyk napisał(a):
Bo Bóg jest nieskończenie miłosierny, i dlatego nie działa wbrew woli człowieka.


Terefere. ja jestem człowiekiem a Twój Bóg ewidentnie przewiduje dla mnie wbrew mojej woli sztywny schemat " niebi lub piekło " nie biorąc pod uwagę,że nawet będąc (załóżmy) dobrym czlowikiem nie zasługujacym na piekło mogę nie mieć ochoty spędzać wieczności z w Jego towarzystwie.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Pt mar 14, 2008 11:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Twój Bóg ewidentnie przewiduje dla mnie wbrew mojej woli sztywny schemat " niebi lub piekło "

To jaka byłaby Twoja wola? Albo niebo, albo piekło - tertium non datur. Albo się żyje z Bogiem, albo się żyje bez Boga - nie ma miejsca na trzecią możliwość


Pt mar 14, 2008 11:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Były aniołowie co im się nie podobała obecność Boga i dla nich Bóg stworzył piekło, żeby mogli dobrowolnie od niego tam odejść.
Jeżeli jesteś dobry a nie chcesz iść do Boga i przy nim przebywać to on Cię do tego nie zmusi.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt mar 14, 2008 12:13
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Moja wola?
Chciałbym mieć prawo dalszego zwiedzania sobie tego wszechświata nie będąc od razu zobowiązanym do "świętości" lub "potępienia". nie obraził bym się również,gdybym został np. wilkiem lub Słońcem albo strumykiem,generalnie byłbym szczęśliwy gdyby Ktoś kogo kocham mógłby mi w tym wszystkim towarzyszyći naprawdę,miałbym trochę pomysłów.

Kamyk,czy uważasz,że Bóg oprócz tego,że kocha również w jakiś sposób nasz szanuje?

ja uważam,że na taki szacunek zasługujemy już choćby z tej racji,że w przeciwieństwie do niego radzimy sobie w tej niejednoznacznej i raczej skomplikowanej sytuacji w jakiej z racji naszej niedoskonałości
jesteśmy.
jakby nie było-On nigdy nie musiał się na to zdobywać.

Nie kocham Twojego Boga,szczerze mówiąc nawet Go nie lubie, a jeżeli z tego powodu zechce On skazać mnie na jakieś wieczne katusze to tym bardziej utwierdza mnie to w mojej do Jego osoby antypatii.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Pt mar 14, 2008 12:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Moja wola?
Chciałbym mieć prawo dalszego zwiedzania sobie tego wszechświata nie będąc od razu zobowiązanym do "świętości" lub "potępienia". nie obraził bym się również,gdybym został np. wilkiem lub Słońcem albo strumykiem,generalnie byłbym szczęśliwy gdyby Ktoś kogo kocham mógłby mi w tym wszystkim towarzyszyći naprawdę,miałbym trochę pomysłów.

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Chcesz żyć z Bogiem czy bez Boga? Cokolwiek chcesz robić - chcesz to robić z Bogiem czy bez Boga?


Pt mar 14, 2008 12:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Ale on kocha Ciebie.

A ten... Bóg zszedł na ziemie i też cierpiał i nie mówi, że nie miał przerąbanej sytuacji. Do 30 roku życia ciężko pracował jako cieśla, nie narodził sie w pałacach nie żył w luksusach. Całe życie spędzał skromnie w cierpieniu i umarł męczeńsko za nasze grzechy.
Nie mów że masz cięższą sytuację.

Masz wlną wolę. Są 2 drogi a ty możesz wybrać którą chcesz. To jest wolna wola.
Widzisz rannego, albo mu pomożesz albo mu nie pomożesz. Nie ma innej możliwości.
To jest wolna wola.
Wolna wole nie polega na tym, że możesz być wszechmocny i żyć tak długo jak byś chciał - to nie jest wolna wola.
Wolna wola to jest takie coś, że masz konkretne środki konkretne możliwości i sam decydujesz co zrobisz.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt mar 14, 2008 12:36
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Bez. przecież wyraźnie napisałem,że nie czuję do Niego sympatii i jest mi z tym dobrze. jak rozumiem w następstwie tego stanu rzeczy Bóg niezależnie od mojego postępowania wyśle mnie do piekła. wybacz,ale dla mnie to głupie, tym bardziej,że najwyraźniej ,skoro piekło polegać ma przede wszystkim na dotkliwym odczuwaniu nieobecności Boga, będzie On musiał dokonać na mojej osobie jakichś manipulacji,tylko po to,abym mógł owe cierpienia odczuwać,czyz nie?

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Pt mar 14, 2008 12:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL