Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A jeśli molestowany prowokował molestującego, kręcąc zachęcająco pupcią? To kto jest bardziej winny?
Stachu! jesteś żałosny w tym wyznaniu. Zachowujesz się jak idiota który zgwałcił dziewczyne bo ta kręciła "pupą".
Winny jest zawsze ten, który zadaje GWAŁT.
Tutaj piszemy o księdzach, którzy na takie prowokacje powinni być przygotowani i ich obowiązkiem jest im się oprzeć. Jeżeli tego nie potrafia to powinni zmienić profesję, a nie być ukrywani przez kumpli biskupów.
Zboczeńcy winni być zawsze ukarani
Zboczeńczmi są ci którzy wykorzystują ofiary, czy to nieletnie, czy to ze względu na zależnośc służbową lub inną.
Ksiądz który ma stosunki seksualne z kobietą (facetem), za ich zgodą, zboczeńcem nie jest. To jego grzech i jego problem. Jednak nie chiałbym by przewodniczył Mszy św. ktoś taki.
|
Pt mar 14, 2008 0:35 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
boeing napisał(a): Jednak nie chiałbym by przewodniczył Mszy św. ktoś taki. Desdemonie to nie przeszkadza. Mamy więc wzorcowy pluralizm poglądów - jak na nowoczesny kościół przystało.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pt mar 14, 2008 0:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Masz rację Stachu. W "starodawnym" kościele wszelkie zboczenia były skrupulatnie ukrywane.
Niestety dzisiejsi (niektórzy) biskupi (plus toruńki "papież") dalej promują ten sposób.
Niech żyja więc zboczeńcy w instytucji kościoła!!
|
Pt mar 14, 2008 0:53 |
|
|
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Oburza mnie opieszałość przedstawicieli Kościoła.
Ksiądz biskup w swoim liście do wiernych pisze, że "zainicjalizował postępowanie przed kilku laty", tymczasem postępowanie kanoniczne toczy się od sierpnia 2007 r. Na czym więc polegały kilkuletnie "działania"?
Szkoda też że biskup zasłaniając się dobrem tego postępowania nie może "sposób jasny i zdecydowany wypowiedzieć swojego stanowiska", jak by tego pragnął. Media stać na jaśniejsze zajmowanie stanowiska, i za to spadają nia nie gromy. Moim zdaniem najlepszym możliwym do zajęcia stanowiskiem byłoby stanowisko dążenia do odkrycia prawdy i wywołania jak najmniejszej szkody Kościołowi, a nie stanowisko chowania głowy w piasek.
Poinformowanie mediów nie po raz pierwszy staje się metodą na pobudzenie Kościoła do działania (katalizatorem). Metodą dostępną dla ludzi porażonych opieszałością Kościoła; metodą o tyle dobrą, że skuteczną.
Czemu Kościół do tej pory nie oczyścił oskarżonego z zarzutów? Przecież nie byłoby dzisiaj całego tego oburzenia i mowy o "zamiataniu pod dywan".
Linia obrony oskarżonego wydaje mi się bardzo wiarygodna - dlaczego tak długo zwlekano i pozwolono sprawie eksplodować?
Uważam że winne są nie tyle media, ile sam Kościół, bo dostarczył dobrego tematu.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Pt mar 14, 2008 9:40 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
goostaf napisał(a): Oburza mnie opieszałość przedstawicieli Kościoła. Ksiądz biskup w swoim liście do wiernych pisze, że "zainicjalizował postępowanie przed kilku laty", tymczasem postępowanie kanoniczne toczy się od sierpnia 2007 r. Na czym więc polegały kilkuletnie "działania"?
Otóż to. Przez tydzień od paszkwilu na Kościół, namierzonych do odstrzału biskupów i paru innych osób wyrzygano tyle słów w mediach i na różnych forach o zaniechaniach, opieszłości oraz wręcz ich złej woli i chęci zamiatania pod dywan. Wypowiadały się duchowne i świeckie autorytety wszelkich maści, praktycy i teoretycy, nawet profesorowie prawa kanonicznego i partyjni aktywiści jedynie słusznych platform.
Wypowiadali się, a żadna z nich nawet nie zająknęła się by odpowiedzieć na pytanie czy postępowania i procesy kościelne w ogóle, nie tylko ten konkretny, mogą być przeprowadzane szybciej, a jeśli tak to w jakich warunkach?
Otóż jest coś o czym warto pamiętać: Wszelkie postępowania kościelne wyjaśniające i karne SĄ DOBROWOLNE.
Są dobrowolne dla uczestników świeckich, w tym konkretnym przypadku świadków lub też uczestników rzekomego molestowania. To również od ich dobrej woli, a nie tylko kościelnych instancji, zależy czy postępowanie może się w ogóle zacząć, a gdy już się zacznie czy będą stawiać na wyznaczone terminy, czy nie będą pod pozorem jakichś usprawiedliwień przeciągać sprawy.
Postępowania kościelne są dobrowolne w tym sensie, że Kościół nie posiada policji i nie może np. na rozprawę doprowadzić, nie może ukarać za nie złożenie pisemnych wyjaśnień, za niezastosowanie się do zaleceń, poleceń i kar itd.
Postępowania są dobrowolne dla duchownych (vide betanki), a tym bardziej dla świeckich.
Wszyscy pamiętamy jaką hucpę kilka miesięcy temu urządził red. Sakiewicz z powodu nakazu zatrzymania i doprowadzenia do sądu. Bo nie wnikając w słuszność stawianych mu zarzutów (moim zdaniem były nie słuszne) to szacunek sądowi się należy i przy odrobinie dobrej woli można z wyprzedzeniem zmienić termin rozprawy, skutecznie się usprawiedliwić w przypadku zdarzenia losowego - nawet przed sądem nieprzychylnym.
Kościół żadnych narzędzi przymusu nie ma. Nie ma - i słusznie. Ale są tego konsekwencje i trzeba o nich pamiętać.
Jeśli się chce być uczciwym w głoszonych opiniach.
Trybunał kościelny nie może na rozprawę doprowadzić, biskup może tylko prosić. Są pewne kary kościelne i na te okoliczności, ale jeśli te "kary" karany ma "gdzieś"? Należy poprosić państwową policję o egzekucję?
W tym konkretnym przypadku jedna z rzekomych ofiar nie chce składać wyjaśnień. A druga? Czy media próbowały dociec czy czasem nie dokonywała obstrukcji? Nie doczytałem się ani słowa na ten temat.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pt mar 14, 2008 12:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Otóż to. Przez tydzień od paszkwilu na Kościół, namierzonych do odstrzału biskupów i paru innych osób wyrzygano tyle słów w mediach
Niezłe  Sam wymyśliłeś czy w toruńskim brukowcu wyczytałeś ?
"Paszkwil na Kościół" - kiedy wy fanatycy nauczycie się wreszcie rozróżniać ateistyczny atak na Kościół, od słusznej krytyki paru głupców, którzy w tym Kosciele sa zarzadzającymi?
Chociaż rozumiem ten prymitywizm myśleniowy w którym każdy biskup jest uosobieniem Kościoła i jak żona Cezara jest niewinny. Prostackie to trochę, ale niestety ciągle pokutuje w naszym społeczeństwie.
Jak tutaj dyskutować z fanatykami sutann?
|
Pt mar 14, 2008 20:50 |
|
 |
kosiarz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38 Posty: 668
|
Cytuj: "Paszkwil na Kościół" - kiedy wy fanatycy nauczycie się wreszcie rozróżniać ateistyczny atak na Kościół, od słusznej krytyki paru głupców, którzy w tym Kosciele sa zarzadzającymi? Chociaż rozumiem ten prymitywizm myśleniowy w którym każdy biskup jest uosobieniem Kościoła i jak żona Cezara jest niewinny. Prostackie to trochę, ale niestety ciągle pokutuje w naszym społeczeństwie. Jak tutaj dyskutować z fanatykami sutann?
a wiesz co to prawo? ignorancie? Jeżeli ktoś jest poszkodowany udaje się na policję lub do prokuratora.
W tych dniach zostało umorzone śledztwo w sprawie "mafii węglowej", wątek polityczny, jest obiecane przez Tuska dalsze okradanie mnie i mojej rodziny, wreszcie pozbawienie Polski możliwości decydowanie o swej moralności...ale tych spraw nikt nie podnosi, bo cwaniacy z GW, wiedzą jak takich "inteligentnych" osobników jak Ty wyłączyć z zastanawiania się nad tymi "cudami" i zmanipulować, karmiąc rzeczami które powinny być załatwiane przez prokuraturę w drodze normalnych sledztw.
Tak można w skrocie podsumować "moralność" środowiska lewackiego.
Patrzeć w przyszłość - nie rozliczać złodziei i zbrodni komunistycznej....A.Michnik i lewactwo, D.Tusk -"liberał"
Rozliczyć się z przeszłością - oddać zagrabione przez złodziei /patrz wyżej/ dobra... A.Michnik, D.Tusk-"liberał"
Naród - w jednym i drugim przypadku...wyrolowany, zawsze to my ponosimy koszta ich "rewolucji".
|
So mar 15, 2008 8:49 |
|
 |
boki
Dołączył(a): Pt mar 14, 2008 22:59 Posty: 56
|
kosiarz napisał(a): Patrzeć w przyszłość - nie rozliczać złodziei i zbrodni komunistycznej....A.Michnik i lewactwo, D.Tusk -"liberał"
Rozliczyć się z przeszłością - oddać zagrabione przez złodziei /patrz wyżej/ dobra... A.Michnik, D.Tusk-"liberał"
Tylko ateista nazwałby Tuska i Michnika liberałem!
_________________ ATEIŚCI ŻYJĄ W ZŁUDZENIU
|
So mar 15, 2008 8:54 |
|
 |
Desdemona
Dołączył(a): Pn sie 07, 2006 16:05 Posty: 132
|
boeing napisał(a): Cytuj: mi osoboście nie przeszkadza, ze ktoś jest gejem czy lesbijką A mi przeszkadza! Mogę tolerować gejów lub lesbijki na każdym stanowisku. Jednak nigdy nie będę ich tolerował (gejów) na stanowisku kapłana. Z prostego względu - Biblia nie zezwala na to by gej był kapłanem, a jeżeli jest to powinien być usunięty natychmiast. .
Po pierwsze to, że czlowiek rodzi się gejem nie zalezy od niego ( wola Boska ), więc dlaczego potem miałby być wykluczony z kapłaństwa, jeśli żyje w celibacie??Po drugie przypominam, że w Biblii są potępione czyny homosekualne a nie sam fakt bycia gejem!!
|
So mar 15, 2008 11:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nikt nie rodzi się gejem, lesbijką, mordercą...Bóg to nie stary satyr, którzy tworzy potwory i cieszy się z cierpienia.
Nikt nigdzie dotychczas nie udowodnił, że geny decydują o preferencjach seksualnych.
A że lepiej zwalić to na Boga - to oczywista oczywistość 
|
So mar 15, 2008 11:12 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Desdemona napisał(a): Po pierwsze to, że czlowiek rodzi się gejem nie zalezy od niego ( wola Boska ), Nie jest istotne, czy dewiacja jest wrodzona, jest błędem natury, czy nabyta, błędami w wychowaniu. Zostawmy to nauce. Niech to zbada. Desdemona napisał(a): więc dlaczego potem miałby być wykluczony z kapłaństwa, jeśli żyje w celibacie??Po drugie przypominam, że w Biblii są potępione czyny homosekualne a nie sam fakt bycia gejem!!
Dokładnie. Tylko czyny podlegają rozliczaniu, a nie skłonności.
Ja na przykład wolę mieć na codzień do czynienia z wielkim grzesznikiem, który przyznał się do grzechu, niż z "świętojebliwymi" co to żadnych wielkich grzechów nie mają, ale drobnymi uczynkami z pogranicza grzechu upierdliwiają codzienne życie wszystkim wokół.
W sprawie oskarżanego o molestwanie księdza (dopóki wina nie zostanie mu udowodniona nie wycierajmy sobie gęby jego imieniem i nazwiskiem) pewne jest jedno - bardzo szybko ówczesny biskup odsunął go od bezpośredniego kontaktu z młodzieżą i przesunął do prac administracyjnych.
Oskarżycielom jednak było tego mało, chcą się zemścić, zniszczyć tego człowieka. Tak naprawdę to nie wiadomo, jaka kara by ich zadowoliła.
Robią jednak za pożytecznych idiotów. Inni bowiem chcą na tej sprawie coś swojego ugrać. Może usunąć któregoś z niewygodnych biskupów, może zwolnić biskupią posadę dla "swojego" człowieka?
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
So mar 15, 2008 12:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie zapominaj tylko, że te czyny podlegają prawu karnemu - i nie ma znaczenia stan czy wykonywany zawód.
|
So mar 15, 2008 13:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ja na przykład wolę mieć na codzień do czynienia z wielkim grzesznikiem, który przyznał się do grzechu, niż z "świętojebliwymi" co to żadnych wielkich grzechów nie mają, ale drobnymi uczynkami z pogranicza grzechu upierdliwiają codzienne życie wszystkim wokół.
Oskarżany w tej sprawei do niczego się nie przyznał. Dalej jest podejrzany o to, że jest pedofilem, a jego "zwierzchości" nic w tym względzie nie uczyniły, poza zamiataniem pod dywan.
Nie uczyniły nic, bo sa po prostu nieudolni, a może nawet głupi.
Biskupów nie powołuje Duch Św., ale kumple "po fachu". Czy ktokolwiek z wiernych ma wpływ na to kto zostanie biskupem? Ha ha ha zero wpływu. To wszystko jest załatwiane w kręgu "starców".
Efemtem jest to, że mamy takich biskupów jakioch nam wybrali, a wśród nich wielu starych głupców.
Abp Kamiński dał ostatnio ciała i teraz będzie musiał jakoś spożyć tę porażkę. Napisał list do Prowincjała Dominikanów, licząc chyba na korporacyjną tzw. "solidarność". List "skargę" na o.Mogielskiego.
Zawiódł się (dzięki Bogu!). Prowincjał o. Popławski odpisał:
"W postępowaniu mojego współbrata Marcina Mogielskiego nie widzę niczego rażąco niewłaściwego. Jego decyzje i podejmowane przez niego działania są wyrazem troski o ubogich, którzy do dziś noszą w sobie poczucie skrzywdzenia i lekceważenia przez przełożonych Kościoła i którym zabrakło z ich strony zapewnienia fachowej pomocy czy choćby braterskiego zainteresowania"
Trzech biskupów dało d... na całego. Okazali sie nieudolnymi urzędnikami Kościoła.
Może gdyby mniej słuchali tej brukowej radiostacji z Torunia, a popatrzyli na świat. To zauważyliby, że to jest powtórka, powtórka z USA. Na razie jeszcze nie tak brutalna, ale jeżeli urzędnicy w fioletowych sukienkach dalej będą "grać w głupa", to im się sprawa rypnie.
|
So mar 15, 2008 13:36 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Problem jest chyba głębszy, niż myślałem. Z tymi pożytecznymi idiotami.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
So mar 15, 2008 15:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: pewne jest jedno - bardzo szybko ówczesny biskup odsunął go od bezpośredniego kontaktu z młodzieżą i przesunął do prac administracyjnych
czy Ty, przepraszam najmocniej, słyszysz siebie samego? bardzo szybko? z tego, co wiem w kwietniu 2007 roku!
|
So mar 15, 2008 16:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|