Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 19:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Boże miłosierdzie 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
.
Nie mów że masz cięższą sytuację.


Cuż,mam nadzieję,ze nikt mnie nigdy do zadnego krzyża nie przybije, lale jesli chodzi o-nazwijmy to- kondycję poznawczą,to owszem,mam gorzej w sensie:trudniej.
Jezus wiedział,że jest synam Boga,wiedział jak się sprawy mają.od początku swojego żywota miał dokładnie,jednoznacznie wytyczony cel, tak więc wszelki np. kuszenia na pustyni miały raczej niepoważny charakter.

0bcy_astronom napisał(a):
Wolna wole nie polega na tym, że możesz być wszechmocny i żyć tak długo jak byś chciał - to nie jest wolna wola


Przecież swoje propozycje podałem skromne-wilk,strumyk,Słońce... dobra,ostatecznie-odpowiadało by mi obrócenie w nicość-czy to też za dużo?


0bcy_astronom napisał(a):
Wolna wola to jest takie coś, że masz konkretne środki konkretne możliwości i sam decydujesz co zrobisz.


Czyli,np. "Astronomie,mam Cie na oku i mam gana, mozesz jeździć autobusami linii 8, 5 i 56, ale jak cie zobacze w 66 to odstrzele, chyba ,że będziesz miał na głowie czerwoną czapką z antenką ? "

Konkretne środki,możliwości-wolna wola.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Pt mar 14, 2008 12:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
WaszJudasz napisał(a):
Bez. przecież wyraźnie napisałem,że nie czuję do Niego sympatii i jest mi z tym dobrze. jak rozumiem w następstwie tego stanu rzeczy Bóg niezależnie od mojego postępowania wyśle mnie do piekła. wybacz,ale dla mnie to głupie, tym bardziej,że najwyraźniej ,skoro piekło polegać ma przede wszystkim na dotkliwym odczuwaniu nieobecności Boga, będzie On musiał dokonać na mojej osobie jakichś manipulacji,tylko po to,abym mógł owe cierpienia odczuwać,czyz nie?

No więc jeśli sam wybierasz życie bez Boga, to sam wybierasz "piekło". Bo piekło to właśnie wieczne życie w oddaleniu od Boga. I nie musi Bóg nic w Tobie manipulować - ludzka natura ma to do siebie, że dąży do jedności z Bogiem


Pt mar 14, 2008 13:34
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
Moja natura jakoś nie dąży.

wnioskuję stąd,że Stwórca będzie musiał jednak dopuścić się jakiejś manipulacji,coby piekło działało tak jak ma działać.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Pt mar 14, 2008 13:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Najpierw trzeba sprecyzować w czym konkretnie to dążenie się przejawia a z tym już może być poważny problem bo zaraz się okaże, że czy je czujesz czy nie to kwestia wiary...


Pt mar 14, 2008 17:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
1. A co Ty wiesz o życiu Jezusa.
Jego pokusy były tak samo silne jak nasze.
Cierpiał w taki sam sposób - czół głód, chłód, pragnienie...

Do 30 roku życia (A ludzie nie żyli wtedy tyle co my), więc prawie całe swoje życie pracował jako cieśla. dźwigał ciężary, męczył się, nie raz nie miał pewnie "zleceń".
Pierwsze cuda zaczął czynić po trzydziestce, więc nie pomagał sobie w żadne sposób.
Co ty myślisz, że on sobie siedział i nic nie robił i mu się na dodatek nie nudziło.
Też musiał jeść i pić i dbać o zdrowie, o to, żeby mu zimno nie było a na dodatek całe życie spędził w ubóstwie.
A na domiar tego jeszcze miał zostać ukrzyżowany i umrzeć.

2. Nie wiem dokładnie o co Ci chodzi. Chciałbyś być promykiem? Czyli nie chciałbyś być. tzn chciałbyś nie istnieć w sposób świadomy, np tak jak roślinka? Bo nie rozumiem, przekaż mi idee swojej wypowiedzi.

3. No Ty podejmiesz decyzję, że jeżeli pojadę w 66 to mnie postrzelisz. Możesz podjąć inną nikt Cię nie zmusza do tego. To jest wolna wola, Co by się nie działo Ty wybierasz.
Czasem człowiek jest pozbawiony wolnej woli, np kiedy go inny do czegoś zmusza, wtedy w pełni nie odpowiada za swoje czyny.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt mar 14, 2008 17:28
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Chciałbyś być promykiem? Czyli nie chciałbyś być. tzn chciałbyś nie istnieć w sposób świadomy, np tak jak roślinka? Bo nie rozumiem, przekaż mi idee swojej wypowiedzi.


nie promykiem, Słońcem. co do reszty-jeżeli Twoja religia każe Ci wierzyć,ze rosliny czy gwiazdy nie są świadome, to Twój i Twojego stworzonego na Twoją modłę Boga dla którego cała niewyobrażalna pełnia wszechświata to bezduszne dekoracje dla spektaklu wyniesienia Zbawionego Człowieka .


0bcy_astronom napisał(a):
A co Ty wiesz o życiu Jezusa.


To,że od początku wiedział kim jest a w jego tożsamości zawarty był immamentnie zarówno cel i pewnosć jego zrealizowania.
Masz może inne zdanie na ten temat?


0bcy_astronom napisał(a):
No Ty podejmiesz decyzję, że jeżeli pojadę w 66 to mnie postrzelisz.



Nie chodził mi w tym przykładzie o moja wolną wolę,tylko o Twoją.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Pt mar 14, 2008 17:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
To,że od początku wiedział kim jest a w jego tożsamości zawarty był immamentnie zarówno cel i pewnosć jego zrealizowania.
Masz może inne zdanie na ten temat?

Ja mam inne zdanie na ten temat. I bardzo wielu teologów. Kwestia samoświadomości Jezusa wciąż jest otwarta

Hmm, ale to chyba za bardzo zboczyło z tematu Bożego miłosierdzia...


Pt mar 14, 2008 19:43
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
I zapewne taką pozostanie, jak sądzę. Moz ewarto by wydzielic miejsce na poświecony temu wątek.

Tak czy siak misja Jezusa chyba nie mogła się nie udać, prawda?

Nie mogło zdarzyć się tak,że Jezus zawiedzie,ani,że zostanie trafiony piorunem lub przypadkowo zamordowany w wieku modzieńczym,prawda?

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Pt mar 14, 2008 20:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
To może w ogóle osobny wątek o misji Jezusa, i Jego świadomości tej misji :)
A tutaj pozostaniemy przy Bożym miłosierdziu :)


Pt mar 14, 2008 23:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Kamyk napisał(a):
To może w ogóle osobny wątek o misji Jezusa, i Jego świadomości tej misji :)
A tutaj pozostaniemy przy Bożym miłosierdziu :)

Które wcale nie jest gwarantowane, tylko trzeba na nie zasłużyć lub wybłagać bezpośrednio u dawcy lub za wstawiennictwem, co znaczy że można mieć pewność że się zostanie wysłuchanym , ale już żadnej że "miłością" obdarzonym i dojdzie do konsumpcji. Bo po co byłoby prosić, jeśli i tak by się dostało co chciało?

Niestety, niektórzy "teologowie", chyba w odpowiedzi na "społeczne" zapotrzebowanie (wiadomo, lepiej mieć pewność-gwarancję że świństwo wspierania zbrodniczego komunizmu nie zamknie drogi do nieba), rozumieją miłosierdzie trochę wybiórczo i pokrętnie.
Stąd taki przesadny kult, zupełnie niezgodny z intencjami s. Faustyny.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


N mar 16, 2008 0:56
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Powiedz mi, Stanisławie... Mówisz, że Boże miłosierdzie nie jest gwarantowane wszystkim... że trzeba na nie zasłużyć, lub je sobie wybłagać... To powiedz mi w takim razie, jak w tym Twoim kluczu interpretować targowanie się Abrahama z Bogiem o zniszczenie Sodomy i szukanie tam sprawiedliwych?

I drugie pytanie - czy uważasz, że Boże miłosierdzie może być osiągnięte przez każdego człowieka?


N mar 16, 2008 10:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Kamyk napisał(a):
Powiedz mi, Stanisławie... Mówisz, że Boże miłosierdzie nie jest gwarantowane wszystkim... że trzeba na nie zasłużyć, lub je sobie wybłagać... To powiedz mi w takim razie, jak w tym Twoim kluczu interpretować targowanie się Abrahama z Bogiem o zniszczenie Sodomy i szukanie tam sprawiedliwych?

Potargować się warto, nawet jeśli się nie kupi. To standad w kręgu kultury Bliskiego Wschodu, gdzie przecież spisano Biblię. Przecież od dosłownej interpretacji Pisma już dawno odeszliśmy, prawda? :)

Kamyk napisał(a):
I drugie pytanie - czy uważasz, że Boże miłosierdzie może być osiągnięte przez każdego człowieka?

Oczywiście, przy pewnym wysiłku "każdego" człowieka. Przy wysiłku, zgodnie z przysłowiem: "Bez pracy, nie ma kołaczy".

Wiem, że to pogląd taki fuj ... "nieekumeniczny", niesprzyjający porozumieniu z (niektórymi) protestantami, ale na ile umiem czytać, myśleć i rozumieć, raczej mieszczący się w tym co o miłosierdziu pisał Jan Paweł II w "Dives in Misericordia".

W ogóle temat trochę mnie przerasta. Sam nie jestem zbytnio miłosierny - dla pewnej kategorii osobników, nad czym boleję, ale też wytrwale pracuję by tej przywary się pozbyć - więc trudno mi się wczuć w bezgraniczne miłosierdzie Boga.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


N mar 16, 2008 13:10
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Oczywiście, przy pewnym wysiłku "każdego" człowieka. Przy wysiłku, zgodnie z przysłowiem: "Bez pracy, nie ma kołaczy"

Cieszę się, że w końcu doszliśmy do konsensusu


N mar 16, 2008 13:25
Zobacz profil
Post 
No to coś z mojego ukochanego Dzienniczka :)
- "Miłosierdzie moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko co istnieje, wyszło z wnętrzności miłosierdzia mego" (Dz 699).


N mar 16, 2008 22:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 03, 2008 23:04
Posty: 47
Post 
http://www.katolicka.alleluja.pl/tekst.php?numer=13577


zajrzyjcie koniecznie tu jest jeszcze coś od świętej Brygidy !
koniecznie przeczytajcie i mówcie o tym dalej. pozdrawiam
- to jest Boże Miłosierdzie:)


Pn mar 24, 2008 22:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL