Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 12:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Bóg-absolut samozwaniec 
Autor Wiadomość
Post Bóg-absolut samozwaniec
Ateista nie wierzy w Boga, za co uważany jest przez wierzących, za coś gorszego, ograniczonego, nie tak oświeconego jak osoby wierzące.
Ateista opiera się na obserwacji- nie ma żadnych dowodów, czy powodów, by Bóg istniał. Nie można go zobaczyć a nasze zmysły nie dostrzegają nic co mogłoby być Bogiem. Może zmysły są ograniczone, a może nie ma na co patrzeć. Tak czy siak, opieramy się na obserwacji i wiedzy.

Bóg mówi- jestem absolutem, nie ma nic poza mną? Czy nie przemawia przez niego pycha? Skąd może wiedzieć, że nie ma innych Bogów, że nie ma kogoś ponad nim? Opiera się na swojej wiedzy, o której mówi, że jest absolutna. Ale skąd on może to wiedzieć, skoro dysponuje tylko tym, co wie? Czy Bóg nie jest samozwańcem absolutem? Pysznym Bóstwem, który myśli że jest ponad wszystkim, a być może w cale nie jest? Czy nie jest taki jak człowiek? Ograniczony, z tym że nie wie o swojej ograniczoności?


N mar 16, 2008 11:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Gdyby byli inny bogowie np silniejsi nie pozwoliliby mu kłamać i oszukiwać że jest jedyny ;)
Poza tym zakładając że jest tym najsilniejszym to nie widzę po co miałby kłamać

Natomiast Bóg wie wszystko bo jest poza czasem.
Wie że jeżeli tutaj urośnie roślina to od razu co się z nią stanie i jak ona skończy i co by było gdyby ona nie urosła. Bo będzie jest i był jednocześnie. Jednocześnie widzi nas teraz i jednocześnie patrzy na nas w chwili naszych urodzin i naszej śmierci.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


N mar 16, 2008 16:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Gdyby byli inny bogowie np silniejsi nie pozwoliliby mu kłamać i oszukiwać że jest jedyny

A skąd pomysł, że ich to obchodzi ?Mogą też zwyczajnie nie mieć ze sobą kontaktu Bóg może być ograniczony do "naszej" rzeczywistości i wcale o tym nie wiedzieć. Warto też pamiętać, że nasze ludzkie rozumienie tych bytów niema nic wspólnego z rzeczywistością Bogowie mogą być rodzajem symboli nie do końca świadomych własnego istnienia możliwe, że to nie oni stworzyli nas ale to my ich. Jak się zastanowić to możliwości są tysiące ale lista ego w co wierzą np. katolicy znacznie dłuższa niż może się wydawać...


N mar 16, 2008 19:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
niema nic wspólnego z rzeczywistością

Powinno być może niemieć (bo jak to zweryfikować ?)


N mar 16, 2008 19:35
Zobacz profil
Post 
a może jest tak.:
jest sobie nieskończenie wielu bogów (istot nadprzyrodzonych) ale tylko niektóre (te głupsze) interesują się tym co się dzieje z tymi mrówkami na dole...
i może najpotężniejszy z tych głupków entuzjazmuje się tym że wieżą w niego tu na dole...

kto wie...


N mar 16, 2008 20:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Rita
To co napisałaś nie jest prawdą. Ateista nie jest gorszy, natomiast jest w gorszej sytuacji. To że opiera się o swopje zmysły (dodajmy nieraz ułomne co wiemy choćby dzięki nauce - jak chcesz mogę podać przykłady) to w pewnym stopniu dobrze. Racjonalizm nie jest czymś złym, ale wiara, Bóg itd. są pojęciami tak specyficznymi że używanie do ich oceny tylko rozumu, jest jak próba wbicia gwożdzia obcęgami, niby się da jak się uprzesz, ale czy o to tylko i wyłącznie chodzi że jakość się da?

Co do reszty w Twojej wypowiedzi jest paradoks. Jeśli Bóg jest Bogiem to większośc tego co napisałaś nie ma sensu, a jeśli nim nie jest to masz racje. Ale przecież mówisz o Bogu, zatem racji nie masz. To tak troche filozoficznie.


N mar 16, 2008 22:03
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Rita
To co napisałaś nie jest prawdą. Ateista nie jest gorszy, natomiast jest w gorszej sytuacji. To że opiera się o swopje zmysły (dodajmy nieraz ułomne co wiemy choćby dzięki nauce - jak chcesz mogę podać przykłady) to w pewnym stopniu dobrze. Racjonalizm nie jest czymś złym, ale wiara, Bóg itd. są pojęciami tak specyficznymi że używanie do ich oceny tylko rozumu, jest jak próba wbicia gwożdzia obcęgami, niby się da jak się uprzesz, ale czy o to tylko i wyłącznie chodzi że jakość się da?

Sam właśnie ukazujesz "gorszość" ateisty, która polega według wierzących właśnie na próbach wbicia gwoździa obcęgami. Właśnie o to mi chodziło (oczywiście nie zgadzam się z tym, ale to obrazuje sposób myślenia wierzących o ateistach).

Cytuj:
Co do reszty w Twojej wypowiedzi jest paradoks. Jeśli Bóg jest Bogiem to większośc tego co napisałaś nie ma sensu, a jeśli nim nie jest to masz racje. Ale przecież mówisz o Bogu, zatem racji nie masz.

Rozumiem o co Ci chodzi. Ja mówię jednak o konkretnym Bogu- Bogu w którego wierzą katolicy. Bogu, który stworzył świat, człowieka itd. Oczywiście jeżeli zdefiniujemy Boga jako byt absolutny, to rzeczywiście może się okazać, że świata w cale nie stworzył Bóg, ino jakiś inny byt. Ale pozostaje pytanie zasadnicze: czy byt absolutny jest w stanie stwierdzić, że jest bytem absolutnym? Moim zdaniem nie jest. Tak samo jak człowiek nie jest w stanie powiedzieć nic na temat czegoś poza naszymi zdolnościami poznawczymi.


N mar 16, 2008 22:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Ale nie do końca rozumiem jak Ty to rozumiesz. Czy personalnie, czyli uważasz że ja Ciebie traktuje jako gorszego człowieka, czy poprostu jako osobę nie gorszą bo to tylko Ty tak mówisz, ale będącą w gorszej sytuacji jak już napisałem. Tak samo w gorszej sytuacji jest student wobec prowadzącego zajęcia, bo siłą rzeczy to prowadzący jest tym który reprezentuje większą wiedzę i warsztat naukowy. Tutaj nie chodzi mi o dokładne porównanie, ale o podobieństwo sytuacji. Nie wiem tez co chcesz właściwie usłyszeć, że jako niewierząca osoba zyskujesz patrząc przez pryzmat wiary? Jasne że tracisz, ale nadal masz potencjał i moźliwość.

Problem w tym że z definicji Bóg jest tym bytem absolutnym i jako taki nie ma nikogo nad sobą, On nic nie musi stwierdzać bo to jest Jego natura i tyle. Ja się nie musze chwalić że jestem człowiekiem, to wynika z mojej natury. Jeśli nie jest bytem absolutnym, nie jest Bogiem i tyle. Powstaje paradoks. Takie rozumowanie zatem do niczego nie prowadzi. Bóg jest absolutem, jak może być coś nad nim?


N mar 16, 2008 22:56
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nie wiem tez co chcesz właściwie usłyszeć, że jako niewierząca osoba zyskujesz patrząc przez pryzmat wiary? Jasne że tracisz, ale nadal masz potencjał i moźliwość.

Ja to rozumiem, spokojnie. Dobrze to ująłeś. Nie wiem, czemu szukasz nieporozumienia w tej materii.

Cytuj:
Problem w tym że z definicji Bóg jest tym bytem absolutnym i jako taki nie ma nikogo nad sobą,

Dobrze, bazując na tym: czy absolut może powiedzieć o sobie że jest absolutem? Przecież jako absolut nie ma punktu odniesienia. Analogicznie do człowieka, który wypowiada się na tematy duchowe w których też nie ma punktu odniesienia.

Gorzej, teraz zastanawiam się czy w takim razie może istnieć absolut. Skoro nie ma on punktu odniesienia na podstawie którego może stwierdzić, że jest absolutem, to jednocześnie nie może tym absolutem być, bo nie jest wszechwiedzący.


N mar 16, 2008 23:05
Post 
WIST napisał(a):
Bóg jest absolutem, jak może być coś nad nim?

Tak samo jak nad nami.
Skoro my nie jesteśmy swiadomi istnienia boga. Nie możemy odbierać go naszymi zmysłami.
Podobnie bóg, mógłby nie odbierać swoimi zmysłami (jakie by one nie były) istoty która jest ponad nim.


N mar 16, 2008 23:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Rita
Jeśli nie mamy powodu do nieporozumienia w tej materii to ja jestem usatysfakcjonowany jak najbardziej.

Ale czemu zakłasz że coś co nie potzebuje punktu odniesienie z definicji, taki punkt musi mieć. Nie da się Boga porównac do człowieka w taki sposób że tak jak człowiek coś o sobie mówi, tak Bóg też musi. On nic nie musi, On sam w sobie zawiera przyczyne i wszystko.
Bóg był wszystkim zanim powstało wszystko to co my znamy i czym jesteśmy. Od nas zatem napewno nie potrzebuje punktu odniesienia. Jego rzeczywistość, nie jest naszą. My mamy jakieś punkty odniesienia, że coś jest lepsze lub gorsze, ale Bóg poprostu jest i to pierwszy od zawsze na zawsze. A jeśliby było coś nad nim to nie tylko nie byłby Bogiem ale też w nieskończoność byśmy szukali tego najwyższego bytu co nie ma sensu.

Aztec
raz jeszcze zatem napisze że gdyby było coś ponad Bogiem to Bóg nie byłby Bogiem. Zatem nasza dyskusja nie ma sensu. A spór toczy się o semantyke. Jak chcesz udowodnić że istotą najwyższą jest coś innego niż Bóg? Jego nie można z definicji nawet i niezależnie od wiary porównywać w ten sposób z człowiekiem, że tak jak człowiek tak Bóg coś musi. Dyskusja traci wszelki sens bo tworzą się paradoksy związane ze sprzecznymi treściami i pojęciami.


Pn mar 17, 2008 0:51
Zobacz profil
Post 
rita - oto zagadka
czy za pomocą rozumu mozna dojść do wniosku o istnieniu Boga?


Pn mar 17, 2008 12:25
Post 
Cytuj:
A jeśliby było coś nad nim to nie tylko nie byłby Bogiem ale też w nieskończoność byśmy szukali tego najwyższego bytu co nie ma sensu.

W takim razie odetnij brzytwą Okhama i Boga, po co on komu? Wystarczy że wszechświat istniał od zawsze. Mówisz tak, jakby nasze przypuszczenia stawały się automatycznie rzeczywistością. Istnienie jednego Boga uważasz za sensowne, a np. Boga nad Bogiem już nie. A jeżeli istnieje Bóg nad Bogiem(bez semantyki tylko)? Może być różnie, co nie znaczy, że któraś wersja jest lepsza od innej. Tak czy siak tylko jedna jest prawdziwa.

Może być też tak że absolut jest nie jeden, a nieskończenie wiele. Ale to już inna bajka.

Czy właściwie może istnieć absolut? Oczywiście mogą istnieć istoty wyższe od nas, nawet takie, które zdolne są do tworzenia światów, nie wykluczam. Jednak absolut to coś, co właściwie istnieć nie może, bo właśnie nie można powiedzieć "nie ma nic nade mną". Bo takie przekonanie może być błędem, a nie ma na czym oprzeć tego, czy jest to prawdą czy błędem. Klasyczny problem stanowi udowadnianie istnienia Boga. Jeżeli Bóg nie istnieje, to nigdy nie będziemy w stanie stwierdzić, czy on istnieje czy nie. Tym samym nie możemy być absolutnie pewni, bo właśnie nie mamy punktu odniesienia. Tak samo absolut nie może powiedzieć "jestem absolutem", dlatego wydaje mi się, że nie może istnieć.


Pn mar 17, 2008 20:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
czy za pomocą rozumu mozna dojść do wniosku o istnieniu Boga?

Ja Ci odpowiem. Owszem. Można też dojść do wniosku o istnieniu krasnoludków i wielu innych. Jednak jeśli chodzi Ci o SŁUSZNY WNIOSEK, to są takie dwa, które ja znam i można do nich dojść za pomocą samego myślenia.
1. Myślę, więc jestem.
2. Wiem, że coś wiem(odnośnie drugiego).
Oczywiście jest ich trochę więcej, ale nie będę ich wymieniał, bo te są tymi głównymi.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Pn mar 17, 2008 22:13
Zobacz profil ICQ YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Rita
Uważam tak ponieważ z perspektywy choćby językowej skoro coś jest najwyższe z samej definicji, to nie można sugerować że może być coś jeszcze wyższego. Rozumiem zarazem co masz na myśli, ale jakie masz podstawy aby mieć wątpliwości? Bóg z definicji jest wszystkim, jeśli było by coś ponad nim to już niebyłby Bogiem, to coś wyższego przejęło by pałeczke absolutu najwyższego. Semantyka jest tutaj niezbędna, bo jak mamy się zrozumieć jeśli operujesz sprzecznymi wobec siebie pojęciami.

Absolut jako szczyt jak dla mnie napewno istnieje i tutaj jest to wnioske logiczny dla każdej osoby. Natomiast czy jest to jakaś kosmiczna rasa superinteligentnych istot, czy może jakieś uniwersalne prawo fizyki, albo jak wierzą niektórzy ludzi takie a nie inny Bóg to już kwestia dociekań.
Fakt, jeśli nie uda się nam stwierdzić istnienia Boga, to nigdy chyba nie będziemy do końca pewni że Go nie ma. Tylko że absolut z racji bycia absolutem posiada "wiedze" o tym że jest absolutem. To wynika z Jego natury.


Wt mar 18, 2008 0:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL