Autor |
Wiadomość |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Jak ktoś się zastanawia,czy Bóg istnieje,to jak najbardziej może być ateistą.
---------
Kamyk napisał(a): Naprawdę tak się mówi? Kto tak mówi? Chyba z sola fide coś takiego wypływa,a raczej z jej teologicznej interpretacji.
Jeszcze mam do Ciebie taką uwagę.Wiara to jest z definicji przekonanie nie poparte argumentami.Oczywiście możnaby jej nadać drugie znaczenie i wielu osobom byłoby to pomocne (są mistycy,są codzienne odczucia obecności Boga); ale popatrz jak się od tego ucieka.Często ewangelizatorom łatwiej jest uczynić z wiary cnotę.A zwykłym ludziom powiedzieć "odczep się,gdybym wiedział to to by nie była wiara".
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
So mar 08, 2008 15:05 |
|
|
|
 |
ZepsutyHamulec
Dołączył(a): N mar 09, 2008 13:55 Posty: 3
|
Bóg zdecyduje
_________________ nie.zatrzymuj.się.cokolwiek.będzie.musisz.iść.
>>> WWW.PAJACYK.PL <<< - pomagajmy
>>> WWW.POLSKIESERCE.PL <<< - i pomagajmy
|
N mar 09, 2008 15:13 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Kiedyś, już pare lat temu, na religii w liceum ksiądz podawał swego rodzaju "kolejność" przyjmowania do nieba (nie było w danym momencie mowy o indywidualnej sytuacji każdego człowieka - o tym mówiliśmy później). Była na potrzeby danej lekcji tylko mowa o tym jak daleko różne nurty religijne-filozoficzne są rzekomo dalekie od tego rzekomo najlepszego boga katolickiego...
Teraz moje pytanie - czy taka lista w ogóle może istnieć? (proszę ją przypomnieć jeśli ktoś ma, jeśli ona naprawdę istnieje)
Czy było to czyste nadużycie ze strony tamtego kapłana?
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Cz mar 13, 2008 14:11 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
@czeresniowa - to raczej bardzo za daleko idąca interpretacja tego księdza. O zbawieniu decyduje tylko i wyłącznie Bóg
@HajdukAdam - "Wiara to jest z definicji przekonanie nie poparte argumentami" - nieprawda. Wiara może być poparta argumentami, mniej lub bardziej silnymi. Nie jest tylko poparta dowodami. Bez argumentów przecież tak naprawdę nie ma wiary - nie uwierzy się w coś, jeśli nie ma się powodu, przesłanki, aby w to uwierzyć
|
Cz mar 13, 2008 14:18 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Chyba wiem o co chodziło.
W Judaizmie nie wierzy się w to, że Jezus jest synem Bożym, ale myśli się, że był tylko zwykłym prorokiem.
Oni za to mają nazwijmy to "ciężej w kolejce" do nieba, ale nie zostają potępieni bo wierzą w Boga i go szukają.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Cz mar 13, 2008 19:49 |
|
|
|
 |
deepongi
Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 22:40 Posty: 176
|
Jedno w tym temacie jest pewne: każdy pójdzie do dziury. 
_________________ Nie ma darmowych obiadów.
|
Wt mar 18, 2008 12:27 |
|
 |
Agnies
Dołączył(a): Pt paź 28, 2005 10:50 Posty: 55
|
 Re: Los ateistów po śmierci
HajdukAdam napisał(a): Czy możliwe jest, że to ateiści po śmierci będą z Bogiem.
Gdyby właściwie ukierunkowali swój sceptycyzm i połączyli go z chęcią poznania Prawdy to TAK. Gdyby przy tym zamiast polemizować z zabobonem zechcieli odchwaścić z niego ludzi w swoim otoczeniu zwracając uwagę "wierzącym a w tym i sobie samym" o jaką śmierć chodzi, kto i jak umiera by móc nadal oddychając i popijając kawę wejść na drogę zmartwychwstania w Jezusie, to powiem więcej
ŚWIAT DZIĘKI NIM BYŁBY LEPSZY !
Pozdrawiam
|
Wt mar 18, 2008 17:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ........
Cytuj: Czy możliwe jest, że to ateiści po śmierci będą z Bogiem. Przecież jeżeli jakiś ateista nie jest zatwardziały ale jest po prostu (uczciwym!) sceptykiem, to po śmierci będzie wiedział, że Bóg jest. Natomiast jeżeli ktoś wierzy, czyli przyjmuje coś bez dowodów, to uwierzyć może we wszystko. Np. jak ktoś obecnie wierzy, że Bóg jest Trójcą, to jak zobaczyłby, że nie jest, to by i tak nie przekonał by się i dalej wierzył, że Bóg jest Trójcą.
Mówi się, że Bóg chce być ze wszystkimi ludźmi,że nie karze za grzechy ale że po prostu nie może przygarnąć do nieba tj. do obcowania ze sobą grzeszników, bo ci w niego nie wierzą. Jak zatem mógłby przygarnąć jakąkolwiek wierzącą osobę, skoro wierzący są uparci i nie chcą kierować się dowodami (wykluczam z tego grona mistyków,osoby które widziały cuda, samego boga, osoby religijne ale nie traktujące wiary jako cnoty –tj. takie jak ja-, itd.). Witam ostatni raz już chyba tu, całe to forum chyba nadaje się do kasacji. Czy to przypadkiem nie jest tak, że jak się za dużo czyta takich rzeczy to można opętania dostać? (albo fioła)? Ale wasze myślenie tutaj pokrywa się (o zgrozo!) z tym co mamy na codzień. Tak - ważniejsze jest doprawdy, że NIE-ATEISTA umył sobie ręce w ostatkach wody jaka została, a ty - drugi NIE-ATEISTA umrzesz wtedy z pragnienia (na przykład) niż żeby ATEISTA podał ci tę resztkę wody żebyś właśnie nie umarł z pragnienia. Jak czytam tu przeważa opcja numer 1 więc nie ma co się z wami zadawać.  [/quote]
|
So mar 22, 2008 8:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ........
ps. może źle napisałam że Chińczycy to ludzie trzymający się prawdy. No cóż.. prawda jednak jest czymś czego oni nie znają. Raz przeczytałam, że to bardzo przyziemni ludzie są i dlatego tak wielu jest tam ateistów. Po prostu nie potrafią wznieść się na jakieś wyżyny łaski Bożej. A może nie chcą.
Dlatego tak się dobrze z Amerykanami dogadują - to też takie prostaczki.
Ale żeby zaraz wszyscy do piekła tam szli?
Tam religia jest zakazana przecież.
Nie wiem. Uważam, że błądzicie na tym forum myśląc tak jak myślicie.
Ale to nie moja sprawa.
Pozdrawiam.
xyz.
|
So mar 22, 2008 9:02 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: ps. może źle napisałam że Chińczycy to ludzie trzymający się prawdy. No cóż.. prawda jednak jest czymś czego oni nie znają. Raz przeczytałam, że to bardzo przyziemni ludzie są i dlatego tak wielu jest tam ateistów. Po prostu nie potrafią wznieść się na jakieś wyżyny łaski Bożej. A może nie chcą. Dlatego tak się dobrze z Amerykanami dogadują - to też takie prostaczki. Ale żeby zaraz wszyscy do piekła tam szli? Tam religia jest zakazana przecież.
Nie wiem. Uważam, że błądzicie na tym forum myśląc tak jak myślicie.
Ale to nie moja sprawa.
Pozdrawiam. xyz.
Rasista.
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
So mar 22, 2008 10:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 .......
Jesteś rasistą?
Moim zdaniem Chiny to wielka niewiadoma. W Apokalipsie św. Jana czytamy
o wielkim wężu i smoku starodawnym. To księga symboli. Wszyscy na ogół mówią, że to Szatan. Ale może to chodzi właśnie o Chiny? Nie wiadomo.
Wszak węże i smoki to z tamtego regionu symbole. A w ogóle co z moim tekstem ma rasizm wspólnego? O czym ty piszesz człowieku?
?
|
So mar 22, 2008 12:43 |
|
 |
Masa
Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03 Posty: 301
|
na podstawie Słowa Bożego wiem jaki jest los ateisty po śmierci - piekło a potem jezioro ognia.
_________________ Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)
|
So mar 22, 2008 17:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Cytuj: na podstawie Słowa Bożego wiem jaki jest los ateisty po śmierci - piekło a potem jezioro ognia. Proszę o konkretny cytat z pisma świętego. Nigdy nie czytałam takiego zdania tam, ale może coś przeoczyłam. ? xyz. [/quote]
|
So mar 22, 2008 18:26 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Xyz, a Polacy akurat uchodzą w świecie za niezbyt "głębokich" i raczej kojarzą się bardziej z ciemnotą wschodnią, niż rozwiniętym zachodem. Czy to, że ponad połowa polaków deklaruje wiarę katolicką świadczy o czymś? W krajach wysoko rozwiniętych ateizm jest czymś powszechniejszym. Weźmy takie Indie - ateistów tam praktycznie nie ma. Pewnie dlatego, że tylko ciemnota jest wierząca.
P.S. Nie chcę nikogo urazić, po prostu pokazuję analogię myślenia xyz.
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
So mar 22, 2008 18:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ....
Cytuj: Indie - ateistów tam praktycznie nie ma. Pewnie dlatego, że tylko ciemnota jest wierząca.
O mój "drogi" a gdzie ty teraz jesteś, ze ty takie rzeczy piszesz?
Uważaj no trochę co ty bredzisz - choć fakt, jesteś tu bezkarny.
Indie to kraj stary. A "wierząca ciemnota polska" to jest coś równie zagadkowego dla mnie jak potępienie każdego ateisty.
Wiesz - to są skomplikowane sprawy. Człowiek ma być człowiekiem jak dla mnie - wolałabym dostać szklankę wody na pustyni od ateisty niż chełpić się, że spotkałam wierzącego i po tych słowach skonać z pragnienia.
Choć ty pewnie nie podzielasz mojego poglądu.
Chodzi mi jednak głównie o to, że nie każdy ateista jest winny temu, że jest ateistą. Może nie byłby nim gdyby zaistniało wiele czynników np kulturowych, historycznych, gdyby wreszcie miał Światło gdzie jest prawda. Czyli łaskę. A jak nie ma takiej łaski to co? Już jest w kotle jak dla ciebie? Jak dla mnie nie.
Czasem poza tym trzeba zejść na dno, żeby sięgnąć wyżyn.
Może inni wolą ateistami jak ich dziad i pradziad niż sięgać dna by osiągnąć wyżyny?
Życie jest bardzo skomplikowane.
[/code]
|
So mar 22, 2008 19:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|