Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 5:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 sporna sprawa 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Do tego symbolu co ja mam obrazek też się doczepiaja ze zględu że niestety troche przypomina krzyź obrócone do góry nogami. Jednym z nich była jedna osoba, który mi o tym wspomniała na PW , choć juz i drugi sprzeciw był już na PW od innej osoby, a ta osoba oparła sie że to znak szanistów krzyż ..... (zoriętowani wiedzą, inni wiedziec nie muszą). Więc trzeba zważać co i gdzie sie pisze lub ukazuje, a najlepiej to nic nie robic wtedy ma sie spokojniesze sumnienie.

..............................................................
szczególne pozdrowienia dla tzw Administratorów tego i innych działów z Wiara.pl


Wt lip 01, 2003 21:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Re.Bezimienny.
Z zainteresowaniem przeczytałem twój paternalistyczny post. W zasadzie ze wszystkim mogę się zgodzić, za wyjątkiem gołosłownego twierdzenia, że moj post nie zawierał, cyt:"...nie podałeś żadnego sensownego uzasadnienia swoich zarzutów." Jest to nieprawda.Jest wrecz przeciwnie: co najmniej jeden argument- ten z mistyki,Sługi Bożej (jej kannonizacja w toku )- Katarzyny Emmerich - jest nie do obalenia. Pacyfa jest satanistycznym znakiem, przeciwieństwem Krzyża Św. na którym objawiał się Chrystus - Katarzynie Emmerich w czsie jej mistycznych widzen. I niemożliwe jest tu pokrętne twierdzenie, że np. pacyfa to może być odwrócony Krzyż- Św. Piotra! Na dowód tego ostatniego, sam przywołałeś konkretny Jego wizerunek, jaki widnieje w opisanym przez Ciebie kosciele i ołtarzu. Z tym się chyba zgodzisz?

Przechodzę do następnych faktów. Najstarszy ze znanych , bluźnierczych znaków Krzyża Św. pochodzi z II-go w.i znajduje sie w Rzymie na Lateranie.( Świat Symboliki Chrzescijańskiej, str.287.).
Pacyfa jako znak zwany inaczej -" Krzyżem Nerona" lub "Runem Śmierci"(to podałem za książką - Z.Kozłowskiego -Kto paktuje z diabłem) - jest bez wątpienia - złamanym Krzyżem greckim, wpisanym w okrąg. Podobnie i swastyka; jest krzyżem o połamanych ramionach. Swastyka spotykana jest od wieków w Indiach, gdzie jako multiplikowany moduł graficzny, tworzy ornamenty znaczące - szczęśliwość i powodzenie w życiu. A u nas,w innym kontekście kulturowym, ma konotacje - wręcz przerażające. Jej pierwotne znaczenie jest powszechnie u nas - nieznane. Z powodów kulturowych i zaszłości historycznych - nigdy też nie zaistnieje.

Żyjemy w czasach, i w środowisku, gdzie na ogół wiadomo, że"Runo śmierci" czy pacyfa (jak kto woli ) -używane jest powszechnie przez satanistów. I to jest faktem. Ale musi niepokoić - i budzi mój sprzeciw, gdy widzę takie samo, najczęsciej bezmyślne używanie tego znaku - kiedyś u hipisów a teraz u pacyfistów. U tych ostatnich, jest to opowiedzenie się za fałszem. Istniejacy i używany desygnat, nie odpowiada bowiem - kreowanemu znaczeniu. Przeszkadzają temu istniejace, negatywne deno- i kono-tacje.
"Wszyscy pragniemy pokoju, i w tym sensie jesteśmy - pacyfistami- twierdzi prof.Maciej Giertych - Jednakże ta droga którą obrał ruch pacyfistyczny, nie koniecznie jest najlepsza." Trudno się z tym nie zgodzić. Sam twierdzę, że symbolika którą przyjął ten ruch dla siebie przez używanie pacyfy, jest - dla chrzescijanina - nie do zaakceptowania.
Chrystus bowiem powiedział:" Pokój mój daję wam; nie tak jak daje świat, Ja wam daję "( J 14,27 ) "By osiągnąć pokój trzeba zwrócic się do Boga, tak jak On nam nakazał i zniechać grzechu - mÓwi dalej profesor M. Giertych. A pacyfa, jest tego grzechu niemal symbolem.Tak było u hipisów, gdzie dodatkowo znaczyła -"wolność bez granic, i podobnie jest teraz odczytywana przez - satanistów. Nie jest to więc taki sobie przeźroczysty i niewinny znak, jak chcieliby tego - różni, domorośli pacyfiści.
Uważam, że Św.Krzyż Chrystusa, jest najlepszym z możliwych - znaków pokoju - i jako taki pod wzgledem bezpiecznego, semiologicznego użycia, nie ma sobie równych.

Z punktu widzenia semiotyki ( semiologii )- którą od lat się interesuję, można przyjąć, że każdy znak jest obciążony podwójnym znaczeniem. Na poziomie denotacji znaczy co innego i na poziomie konotacji - może znaczyć coś innego. Ogólny podział (zaznaczam - jeden z wielu)jest taki, że znaki znaczą W zależności od tego, czy zaliczają się do znaków- konwencjonalnych - tj. takich które w sposób arbitralny, generują swoje znaczenie np: w wyniku przyjętej umowy,
znaczą; światło czrwone,to - stój,Lub też znaczą zaliczając się do tzw.znaków umotywowanych tj.znaków naturalnych, gdzie np: grzmot lub błyskawica, są dla nas znakami nadciągającej burzy.

Pacyfa, jako zdeformowany znak Krzyża greckiego,( nie ważne, czy sięgający czasów przesladowań Nerona, czy nie ) obciążony jest negatywną formą graficzną i negatywnymi konotacjami semantycznymi na obu poziomach. Na gruncie naszej doktryny wiary katolickiej -jest nie do obrony. Brzmi to może nazbyt kategorycznie, ale przybliża nam - obiektywną prawdę o tym znaku. Nie wspomniałem tu jeszcze o wielu innych niewymienionych aspektach, psychologicznych, socjologicznych, maoralnych i innych, z których mogłaby powstać niezła dysertacja.

Powiedziane bowiem jest:"Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór - zła". (I Tes.5,22).
Wystarczy to mieć na uwadze a wtedy -pobłądzić będzie trudno.
Pozdrawiam serdecznie
_________________________godot
+ Króluj nam Chryste !


Cz lip 03, 2003 20:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
godot

jak widzę liznąłeś coś niecoś - i próbujesz mądrymi słówkami wzbudzić zamieszanie - więc dobrze - poczekaj z tą semantyką i semiotyką ze dwa tygodnie - do czasy kiedy będę mógł wrócić - pogadamy wówczas i zobaczymy ile się na tym znasz tak naprawdę :)


Cz lip 03, 2003 21:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Saxon

Twoja (...) odpowiedź świadczy o tobie i o tym, że puściły ci nerwy.
Nieudolnie się odgrażasz, próbując mnie obrazić. W tej sytuacji nie rób sobie wiekszych nadziei na cokolwiek. Pogadaj ( tego słowa użyłeś ) ze swoimi inspiratorami, i przekaż im, że w przyszłości nie bedę odpowiadał na podobne do twoich - personalne , (...) z a c z e p k i.
Poniosło cię - jak Olbrychskiego w Zachęcie !
__________________________________godot
bez pozdrowień.

w miejscach (...) zostaly wyciete epitety, ktore moglyby zostac uznane za obrazliwe. Godot prosze nie obrazajmy sie wzajemnie, bez tych 2 wyrazow twoj post jest oki :D
A ja w tym miejscu was serdecznie pozdrowie :)
zielona_mrowka - moderator


Pt lip 04, 2003 14:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
No tak...
"Króluj nam Chryste" do takiej wypowiedzi kompletnie nie pasuje...
Pozdrawiam :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lip 04, 2003 14:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Zielona_Mrówko.

Doceniajac Twoją czujność, d z i e k u j ę Ci za interwencję.Sam się później

zreflektowałem, i gdybym mógł, to wyciąłbym z mojego postu ten drugi z usuniętych wyrazów.

Stanowczo był za ostry. Mea culpa!- 'Sory !
Natomiast chciałbym bronić tego pierwszego wyrazu. Mimo swego pejoratywnego znaczenia, w

żadnym razie nie mógł on być obrażający dla nikogo. Został użyty bardzo trafnie i w

odpowiednim miejscu. Proszę, - przemyśl to jeszcze.

A na koniec drobna prośba- jeżeli ja tu wogóle mogę mieć do was jakieś prośby?
Może dobrze by było nie przenosic na FORUM ,niezbyt eleganckich zachowań i sposobów

komunikacji - tak charakterystycznych dla -czatu. Mam tu na mysli, takie -z boku, - z

doskoku - d o g a d y w a n i e , półsłówkiem, półzdaniem, jak zrobiła to tu- przed chwilą

jo_tka. Niepotrzebnie podgrzewa to atmosferę, obnaża złe intencje i złe emocje u ich

autorów którzy i tak nie biorą merytorycznego udziału w - dyskusji. Niepotrzebne drażnienie
nie wnosi do dyskusji nic dobrego i nic budującego. Jo_tce oczywiście wybaczam, choć nie

rozumiem, dla czego przypisuje sobie takie prawo, a nie podoba jej się podobne postępowanie

u innych ? Tego Nie rozumiem?

Mimo, że piszę czasem ostro, to jednak zawsze staram sie mieć na uwadze to, byśmy obaj - z

interlokutorem - z takiej dyskusji wyśli- lepsi,bogatsi o nową wiedzę i wspólne

przemyślenia. Wszak nawracanie innych, należy zawsze rozpoczynać od siebie. Czy nie tak..

???
Serdecznie pozdrawiam
____________________________________godot
Szczęść Boże.


Pt lip 04, 2003 20:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
"co sie stalo to sie nie odstanie" :D tak naprawde to nie mam w zwyczaju cofania swoich decyzji a wiec post pozostanie taki jaki teraz jest. Potraktuj to jako swiatelko ostrzegawcze :) Naprawde nie chce miec tu niepotrzebnych napiec, mozna wykladac swoje racje w cywilizowany sposob :)
Pozdrawiam
zielona_mrowka

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Pt lip 04, 2003 21:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Już odpowiadam, godot.
Twoją wypowiedź czytałam jeszcze przed wykropkowaniem niektórych słów przez Mrówkę i wydała mi się bardzo agresywna. Jest to rzeczywiście moja interpretacja i moje własne odczucie, niemniej do takowego mam chyba prawo. Natomiast post Saxona - o którym chyba mówisz (?) dla mnie agresywny nie był, co najwyżej nieuprzejmy :) Nie zauważyłam w nim ani pół epitetu... Co do mojej uwagi, to istotnie była zapewne nieco złosliwa, ale w zamierzeniu miała raczej ostudzić, niż podgrzać atmosferę. Nigdzie nie stwierdziłam, że mnie nigdy nie ponoszą nerwy i nie nawracanie kogokolwiek było moim celem, a raczej zwrócenie uwagi. Przykro mi, jesli tak to odebrałeś. Nie zamierzałam i nie zamierzam wchodzić w krzyk. Zwłaszcza, że jako jednemu z moderatorów raczej mi nie wypada :) I jak powiedziała Mrówka - niech post zostanie taki, jaki jest (mój). Rzeczywiście, nie masz możliwości usunięcia części ani całości postu i cofnięcia wypowiedzi, fakt, o tym nie pomyślałam :(
Co do symbolu, który krytykujesz... skoro już temat wywołałeś to odpowiem... Już zdążyłam się dopytać, o którym mówisz :) Sam znaczek nie kojarzył mi się absolutnie z niczym, ot po prostu kilka kresek. Nie miał żadnego wydźwięku, zadnego znaczenia - ani moralnego, ani historycznego, ani ideologicznego. Czy - jak wolisz - nie miał konotacji semantycznych na żadnym z poziomów :) I daję słowo - nadal trudno mi sie w nim dopatrzeć znaku krzyża :) Widzisz, warunkiem istotności związków znaczeniowych danego pojęcia w grupie ludzi jest istnienie pewnych skojarzeń, swastyka dla kogoś, kto nie wie nic o II wojnie światowej nie będzie miała negatywnych znaczeń, jesli będzie budziła jakiekolwiek. Bezimienny napisał, że jemu kojarzy sie ten znak z hippisami i antywojennymi manifestacjami, mnie - po prostu z niczym. Więc może te związki znaczeniowe - dla ciebie tak jednoznaczne - w rzeczywistości, czy inaczej - statystycznie rzecz biorąc, takie oczywiste nie są? Tego nie wiem...
Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Ostatnio edytowano So lip 05, 2003 9:17 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz



Pt lip 04, 2003 22:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Godot masz racje, każdy symbol ma przynajmniej dwa znaczenia, a to że ja mam taki symbol dany to nieznaczy że jestem za negatywnym określeniem tego symbolu, Ja ten Symbol traktuje neutralnie.
Jeżeli kogoś obraża taki symbol niech tez wypowie się, Symbole maja różne znaczenia, a naj prościej jest patrzeć z negatywnej strony, na negatywne rzeczy, ciekawe czy ktos spojrzał pozytywnie na siebie, na to co czyni, Ja jestem przekonany że nie.


Pt lip 04, 2003 22:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Drogi Pharisee!

Szkoda, że nie raczyłeś mi odpowiedzieć na mój post wysłany do Ciebie na pw. Omówili byśmy ten problem miedzy sobą i sprawa skończona. A tak ... stała sie sprawą publiczną, i może się ciagnąć teraz w - nieskończoność. Ale myślę, że chyba dobrze zrozumiałem Twoje obawy i
intencje. Szczerze je wyraziłeś w swoim pierwszym poście na tej stronie. Tyle tytułem wstępu.

Dla dobra naszej dalszej, ewentualnej dyskusji, którą proponujesz.., a i myślę że się nie obrazisz o to na mnie kiedy zaproponuję uściślenie - używanego przez nas obu, w tej sprawie - a p a r a t u p o j ę c i o w e g o . Uznajmy zatem, że rozmawiamy o identyfikacyjnym znaku graficznym i jego znaczeniu. Określenie -symbol, tu nijak nie pasuje bowiem z definicji słownikowej( proponuję sprawdzić ) znaczy co innego, a więc i wskazuje na inny obszar problemowy: o wiele szerszy, i raczej nie graficzny. Stąd moje oczekiwanie .I dla tego pytam jeszcze raz: Czy co do tego możemy być zgodni ? Jeżeli tak - to ustalamy - że mówimy ciągle o twoim - identyfikacyjnym znaku graficznym - Pacyfce!
Jeśli się na to godzisz, to nasza dalsza rozmowa może mieć sens, a jeżeli nie - no to .... to trudno.
Szkoda naszego czasu.

serdecznie pozdrawiam
__________________________________godot
Szczęsć Boże !


So lip 05, 2003 23:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Godot odpowiedziałem ci na PW coś o tym symbolu i moim nicku jeśli oczywiście przeczytałeś. Dotycząc dalej co do tej tak zwanej "pacyfki" to dalej używam go jako neutralny znak pokojowy, choć jak by się tak bardziej zainteresować tym znakiem i dążyć do jego kożeni, to może jeszcze inne znaczenie tego symbolu sie pojawiło. Będę mysieć pogrzebać i sie podszkolić w tej dziedzinie, a nawet i w innych. by jednakóż dowiedzieć się czegoś wiecej o wszystkim z osobna i w szczegółach.


N lip 06, 2003 0:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Witam :)

Hmmmmm….. Tak sobie patrzę, myślę i nadziwić się nie mogę…. Albowiem jeśli mój post był podobno wyrazem tego, że puściły mi nerwy i że mnie poniosło to wyrazem czego był ten, który nastąpił po nim?. To już myślę czytelnicy ocenią sami.

Ponieważ nie robię sobie „większych nadziei na cokolwiek”, a już na pewno nie na rzeczową rozmowę więc jedynie tak w ramach komentarza

godot napisał(a):
„Znak Nerona, (lub jak kto woli - Stopa czarownicy) została rozpowszechniona jako najbardziej znany znak satanizmu na swiecie, tlumaczony fałszywie jako znak pokoju i pacyfizmu.”


Ciekawe, że w żadnym z dostępnych mi źródeł (Ks. Jeffrey J. Steffon, Satanizm jako ucieczka w absurd, WAM Kraków 2001, Mariusz Gajewski, Satanizm, Maternus Media, Tychy 2001, Russo Steve, Zabawy z szatanem. Lublin 1995) nie ma o tym mowy. Za prawdopodobnie najbardziej znany znak satanizmu uznaje się tam pentagram. Natomiast omawiana „pacyfka” przedstawiana jest jako

Cytuj:
„W latach sześćdziesiątych znak faktycznie oznaczający pokój”
„Znak nad wymiar wieloznaczny. Wykorzystywany przez rozmaite kręgi dla różnych czasem całkowicie sprzecznych celów”


Myślę, że warto byłoby poznać źródło, które stwierdza, że jest to najbardziej znany znak satanizmu na świecie.

godot napisał(a):
„Cesarz Neron okazywał tym znakiem pogardę i brak szacunku dla Jezusa.”


Tutaj już Bezimienny prosił o podanie źródła tej informacji – jak widać bez rezultatu.

godot napisał(a):
„Jest jeszcze podobna argumentacja w wyznaniach stygmatyczki, Katarzyny Emmerych, która widziała Chrystusa na tym krzyzu, jednak ramionami w górę”
i w następnym poście:
„Jest wrecz przeciwnie: co najmniej jeden argument- ten z mistyki,Sługi Bożej (jej kannonizacja w toku )- Katarzyny Emmerich - jest nie do obalenia. Pacyfa jest satanistycznym znakiem, przeciwieństwem Krzyża Św. na którym objawiał się Chrystus - Katarzynie Emmerich w czsie jej mistycznych widzen.”



Po pierwsze - niestety nie posiadam objawień Katarzyny Emmerich, (a w opisie Drogi Krzyżowej wg. jej słów nie ma opisu krzyża) ale warto byłoby podać wydanie i stronę na której ów opis się znajduje. Tym bardziej, że podobne do niego były przecież krzyże: tau i widlasty. Nawiasem mówiąc czy odwrócenie tego ostatniego i wpisanie go w okrąg automatycznie deprecjonowałoby producentów i użytkowników Mercedesów?
Jednak nawet wówczas gdyby rzeczywiście chodziło ten omawiany przez na, to nie sądzę aby od owej mistyczki pochodziły słowa: „Pacyfa jest satanistycznym znakiem, przeciwieństwem Krzyża Św. na którym objawiał się Chrystus”
Po drugie zaś - stwierdzenie, że powołanie się na objawienia Katarzyny Emmerich jest argumentem nie do obalenia – zasługuje delikatnie rzecz biorąc jedynie na pobłażliwy uśmiech. Albowiem jak zapewne wiadomo objawienia prywatne, również te uznane przez Kościół, nie mają mocy doktrynalnej ani wiążącej dla wiernych. Tak więc wiara w nie, nie jest konieczna do zbawienia i może je ktoś uznać za nieprawdziwe. Poza tym Kościół badając objawienia prywatne dokonuje można by rzec weryfikacji negatywnej – czyli nie tyle stwierdza, że każde słowo z owych objawień jest prawdą co raczej uznaje, że nie ma w nich nic sprzecznego z Pismem Św. i nauką Kościoła.

godot napisał(a):
„Przechodzę do następnych faktów. Najstarszy ze znanych , bluźnierczych znaków Krzyża Św. pochodzi z II-go w.i znajduje sie w Rzymie na Lateranie.( Świat Symboliki Chrzescijańskiej, str.287.)”


u mnie zaś czytam:

Cytuj:
„Znany jest szyderczy krucyfiks pochodzący z pierwszej połowy II w….”


może to kwestia innego wydania, bo u mnie nie ma ani słowa o tym, że to najstarszy, ani że znajduje się na Lateranie.

godot napisał(a):
„Pacyfa jako znak zwany inaczej -" Krzyżem Nerona" lub "Runem Śmierci"(to podałem za książką - Z.Kozłowskiego -Kto paktuje z diabłem) - jest bez wątpienia - złamanym Krzyżem greckim, wpisanym w okrąg.”


Bez wątpienia to ona nie JEST, ale MA KSZTAŁT złamanego Krzyża greckiego, wpisanego w okrąg. Jedni to zinterpretują w taki sposób natomiast inni, że jest to ślad kurzej stopy w okręgu („kurza stopka” to również jedna z nazw tego znaku) a jeszcze inni będą się w niej dopatrywać się żurawia zrywającego się do lotu (tak również ten znak odczytywano).

godot napisał(a):
„Żyjemy w czasach, i w środowisku, gdzie na ogół wiadomo, że"Runo śmierci" czy pacyfa (jak kto woli ) -używane jest powszechnie przez satanistów. I to jest faktem.”


Faktem to jest to, że spośród kilku, jeśli nie kilkunastu tysięcy osób z którymi rozmawiałem na ten temat zdecydowana większość kojarzyła ten znak z pacyfizmem, a jedynie może 10% wiedziało, że używają go również sataniści.

Cytaty prof. Giertycha pochodzą najprawdopodobniej z Jego artykułu o pacyfizmie zamieszczonego na łamach czerwcowego numeru Rycerza Niepokalanej w 1989 r. Pojawia się jednak pewien problem. Czytam mianowicie:

godot napisał(a):
"By osiągnąć pokój trzeba zwrócic się do Boga, tak jak On nam nakazał i zniechać grzechu - mÓwi dalej profesor M. Giertych. A pacyfa, jest tego grzechu niemal symbolem.Tak było u hipisów, gdzie dodatkowo znaczyła -"wolność bez granic, i podobnie jest teraz odczytywana przez - satanistów. Nie jest to więc taki sobie przeźroczysty i niewinny znak, jak chcieliby tego - różni, domorośli pacyfiści.


I zastanawiam się, gdzie właściwie kończy się wypowiedź owego profesora? Bo w tekście, który posiadam nie ma ani słowa o „pacyfce”
Możliwości są trzy:
1. powyższe słowa pochodzą z innej, bardziej rozbudowanej publikacji
2. cudzysłów przez pomyłkę został postawiony gdzie indziej
3. nastąpiła manipulacja tekstu w celu „podparcia się” autorytetem znanej osoby (o co oczywiście autora nie podejrzewam)

godot napisał(a):
„Istniejacy i używany desygnat, nie odpowiada bowiem - kreowanemu znaczeniu. Przeszkadzają temu istniejace, negatywne deno- i kono-tacje.”


Z kontekstu wynika, że mowa oczywiście o „pacyfce”.

Jeżeli bowiem założyć, że „pacyfka” jest znakiem satanizmu (lub zła czy grzechu) to jednocześnie satanizm (zło, grzech) staje się – zgodnie z ontologicznymi podstawami semantyki logicznej - jej denotatem. Jak w takim razie „pacyfkę” można nazywać równocześnie desygnatem, który w podziale przedmiotów należy do kategorii podrzędnej w stosunku do denotatu? Zastanawiam się więc czy nie zaszło tutaj pomieszanie sygnifkatu z sygnifikantem.

Można oczywiście próbować tłumaczyć to faktem, że w drugim przypadku chodziło o rozróżnienie pomiędzy znakiem, a symbolem. Jednakże używanie tego samego wyrazu w różnych znaczeniach rodzi zamęt pojęciowy. Poza tym:

Cytuj:
„Opierając się na zdaniu większości badaczy symboli, można stwierdzić, iż wprawdzie wszystkie symbole są znakami, ale nie wszystkie znaki symbolami. Zasadniczo da się zatem rozróżnić dwa rodzaje znaków: takie, które są po prostu znakami, oraz takie, które oprócz tego mają znaczenie symboliczne (…) Symbol posiada nie tylko funkcję komunikatywną, lecz również znaczeniową. Znaczy coś nie tylko odsyłając do znaczenia czegoś innego, lecz także uprzytamniając, reprezentując jego znaczenie, w pewnym sensie mając w owym znaczeniu udział.” Manfred Lurker, Przesłanie symboli w mitach, kulturach i religiach, Znak, Kraków 1994 s. 24


Tak więc w świetle powyższego (zresztą polecam całą książkę do przeczytania) „pacyfkę”, podobnie jak np. swastykę czy ankh, możemy zaliczyć do grona symboli.

godot napisał(a):
„Z punktu widzenia semiotyki ( semiologii )- którą od lat się interesuję, można przyjąć, że każdy znak jest obciążony podwójnym znaczeniem. Na poziomie denotacji znaczy co innego i na poziomie konotacji - może znaczyć coś innego.”

„Pacyfa, jako zdeformowany znak Krzyża greckiego,( nie ważne, czy sięgający czasów przesladowań Nerona, czy nie ) obciążony jest negatywną formą graficzną i negatywnymi konotacjami semantycznymi na obu poziomach.”


Na obu poziomach – czyli jest między innymi obciążony jest negatywnymi konotacjami na poziomie denotacji???


I jeszcze tak na koniec:

godot napisał(a):
„Pogadaj ( tego słowa użyłeś ) ze swoimi inspiratorami, i przekaż im, że w przyszłości nie bedę odpowiadał na podobne do twoich - personalne , (...) z a c z e p k i.”


moimi inspiratorami??? – hmmm, tak się zastanawiam czy to na skutek jakiejś spiskowej teorii dziejów czy jedynie zwykłej konfabulacji???

Pozdrawiam :)


N lip 06, 2003 18:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Hmmm no i zrobił sie zament przez ta "pacyfka". Ciekawe opisy się pojawiaja zarówno Saxona jak i Godota. Terazki wybrać kiero jest prawdziwszo teza, bo jak narazie to są sprzeczności. Hm ciekawe porównanie "pacyfi" z znakiem Mercedesa, ino że jedna kreska zakrótko je, może jednakóż pan Benz podparł sie tą "pacyfką", albo jakimś podobnym symbolem by umieścić jako swój podpis. Symbol może byc też podpisem, czemu na to nie zwrócono uwagi tu. Zarówno A. Hitler gdy "swastyke" na fladze państwowej umieścił, miał pewnie na myśli że to mu i dla państwa szczęście przyniesie.
Można tak o symbolach różnych wiele opisywać, a czy to coś zmieni.


Pn lip 07, 2003 11:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
na pewno wieksza wiedza przybywa u czytających :D:D:D


Pn lip 07, 2003 11:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
godot napisał(a):
(...)
Powiedziane bowiem jest:"Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór - zła". (I Tes.5,22).


Hmm ciekawy cytat, ciekawe jak się ma do całości.
Hmmm jak uniknąć wszystkiego co ma na pozór zła, to raczej jest nierealne w czaie dzia dzisiejszego, gdyz jest wiele na pozór rzeczy co dobre ze złym jest razem np telewizja, radio, itp itd. W każdym miejscu jest coś złego, ale "nie ma tego złego co by na dobre niewyszło" jak stare przysłowie mówi, wiec znów nastepny problem do rozgryzienia, a forum i czat są do tego.

-----------------------
Jeśli jest inaczej, to trzeba poszukać jakiegoś kompromisu.


Pn lip 07, 2003 14:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL