W tym temacie to wystarczy nawet trzymać się wspólnego depozytu wiary chrześcijan wszystkich denominacji (chyba nie ma takich denominacji, które by w tym temacie miały różne stanowiska?).

Zasadniczo to jest jasne - jak dla mnie - że w obrębie Chrześcijaństwa sprawa z reinkarnacją nie istnieje.

Pozdrawiam
/M

reinkarnacja to kolejne diabelskie kłamstwo - stwarza złudną i nieprawdziwą nadzieję na lepsze życie tu na ziemi - w rzeczywistości jest tak:

A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd Hebr 9:27

W przypadku buddyzmu, akurat, jest zupełnie inaczej.

A dokładnie to iż żadna z form odrodzenia się w cyklu uwarunkowanej egzystencji nie jest w stanie dać ostatecznie szczęścia.

Co związane jest z nietrwałością wszelkich złozonych form. Ale to już osobna bajka.

Pozdrawiam
/M

Jeśli reinkarnacja to prawda, to skąd biorą się dodatkowe dusze na świecie, gdy zwiększa się ogólna populacja istot na niej żyjących?

P.S. Nie wierzę w istnienie boga, duszy, a reinkarnacji tym bardziej.

Ja w reinkarnację też nie wierzę ale wiem jak się to tłumaczy - na ziemi jest ciągle tyle samo dusz - to że przybywa ludzi wiąże się z tym że ubywa innych zwierząt proste - nie każdy z człowieka będzie człowiekiem.

Chyba musisz zapytać o to kogoś kto zna się na Hinduizmie (w buddyzmie nie ma czegoś takiego, jak dusza, ani "coś" co jest nieuwarunkowane i podróżuje po wcieleniach, jak to jest przedstawiane w Hinduizmie).

A to dlaczego jest coraz więcej ludzi czy coraz więcej zwierząt, nie musi być tłumaczonone reinkarnacją. Ludzie się rozmnażają gwałtowniej niż kiedyś i produkują coraz więcej zwierząt. To chyba jest proste, skąd się ich tyle bierze ?

Pozdrawiam
/M

Populacja istot z całego świata zwiększa się. Dusze przychodzą z powietrza?

No właśnie nie. Produkują dusze?

Szczerze powiedziawszy nie wiem skąd pochodzi ten pogląd, że na Ziemi jest ciągle tyle samo dusz, ale napewno nie z Buddyzmu

Proszę, weźcie też pod uwagę, że jest kilka poglądów na reinkarnacje (przynajmniej dwa) i róznią się one. Pogląd z Hinduizmu nie jest taki sam, jak w Buddyzmie.

Również osobiście nie wierze w odrodzenia, tym bardziej w reinkarnację, która uwzględnia duszę podróżującą przez ciała.

Jest to jak dla mnie (mówie o buddyjskiej nauce o cylku odrodzeń, nie o reinkarnacji z Hinduizmu) zaledwie pogląd w religii buddyjskiej, w której znalazłem swoją drogę. Nie wierze w to tak, jak wierzy się w to co znane jest jako dogmat wiary. Że musze to bronić zembami i pazurami a kto się nie zgadza jest demonem, który skończy w piekle.

Uznaje to jako częśc nauczania, z którego powoli inne części stają się moim doświadczeniem. Nie mam więc np. powodu orzucać tego nauczania.

Wierze w to tak, jak wierze naukowcom, którzy mowią, że odkryli to i tamto a mi się tego po prostu nie chce sprawdzać. Za jakiś czas i tak odkryją coś nowego i stare odkrycia nie będą już prawdą tak jak były wcześniej. Co akurat jest bardzo dobre.

I tak pewnie w moim wypadku będzie do czasu, aż nie uzyskam pamięci przynajmniej jednego poprzedniego odrodzenia, które będe mógł sprawdzić. Jeżeli będe mógł sprawdzić, nie będe musiał już w nią wierzyć. Co też jest dobre (dla mnie).


Pozdrawiam
/M

Jeżeli ktoś wierzy, że wraz z pojawieniem się zwierza czy człowieka, w jakiś sposób w ciało wpompowuje się dusza, no to chyba produkują dusze, gdzieś w Niebie moze? Nie mam pojęcia.

Jeżeli patrzymy na to co jest, czyli po prostu na pojawianie się ciała i jego znikanie, no to odpowiedź jest prosta - Jak zrobisz sobie hodowle zwierza, to go naprodukujesz ile wlezie, i tyle. 100, 500 na miesiac? Ile chcesz.

Jak założysz rodzine, i narobisz 15 dzieci, to będziesz miał kochaną gromadkę rozrabiaków. Jeżeli one zrobią to samo, to rodzinka przyrośnie w tempie geometrycznym.

Pozdrawiam
/M

Poza tym, jezeli ciągle było by tyle samo dusz, to chyba wowczas jak zaczniesz produkowac zwierzeta, to chyba w zwiazku z tym, spowodujesz smierc innych istot - no bo w tym wypadku nowe istoty, nowe zwierzęta które będziesz zmuszał do urodzenia się, poprzez wymuszoną hodowlę musza miec dusze, zeby sie wcielily. Wiec gdzies tam indziej, jakies zwierze czy czlowiek musi umrzec.

A poniewaz w Hinduizmie mozesz wcielac sie nie tylko jako czlowiek i nie tylko jako zwierze, ale rowniez jako roslina (przykladowo w Buddyzmie nie ma takiego "roślinnego" planu odrodzeń), to by znaczylo, ze nawet jak jestes wegetarianin, i uprawiasz rolę, to jesteś 100% morderca

Więc bardzo ciekawa teoria z tą stałą ilością dusz, imho

Pozdrawiam
/M

Ja zmieniłem zdanie w tym temacie. To dla mnie oczywiste, że reinkarnacja istnieje. Przecież to łatwo zobaczyć.

Jakieś dowody na reinkarnację? Albo przynajmniej przesłanki?

Mnóstwo. Wystarczy wpisać w pierwszą lepszą wyszukiwarkę internetową. Po drugie, przyroda. Natura otwiera oczy i wszystkie procesy łatwo w niej zobaczyć.

Jakieś konkretne i rzeczowe mnóstwo?
Czy procesy też łatwo zobaczyć w przenośni? tak jak natura otwiera oczy...