dlaczego ludzie boją się ateistów?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 ........
Cytuj: Zabijano heretyków(ateistów) Herezja jest to odstępstwo od wiary. Dla mnie. Ale trudno ateistę uznać za heretyka. Ja tego nie rozumiem dlaczego ateista jest heretykiem. Może jakoś to zrozumiem. Dla mnie wierzący może być heretykiem, ale niewierzący nie może być niewiernym ani heretykiem. Ateista to po prostu myślące, inteligentne zwierzę o nazwie homo sapiens.Podlega prawom natury, ma mózg jak podkreślasz. Czy ma serce? Jeśli ma to chyba ma łaskę bożą, no nie? Czy Bóg go potępi jeśli bez jego winy jest sobie całe życie po prostu ateistą i ...dobrym człowiekiem? Nie wiem. To zagadnienie mnie przerasta na chwilę obecną. Ja wierzę bardziej w dobrych ludzi niż w wiernych i niewiernych. Jest coś takiego "ludzie dobrej woli". To właśnie są ci, którzy by mnie interesowali. A jeśli taką mają to Boga znajdą. Bo przecież skąd mają wiedzieć, że są potępieni jeśli będzie inaczej? [/quote]
|
N mar 23, 2008 12:54 |
|
|
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: Herezja jest to odstępstwo od wiary. Dla mnie. Ale trudno ateistę uznać za heretyka. Spoko, ale np. w średniowieczu ateista = heretyk. Kod: Ja tego nie rozumiem dlaczego ateista jest heretykiem. Głosi coś niezgodnego z religią. A czy zgodne jest np. z katolicyzmem to, że boga nie ma? Kod: Dla mnie wierzący może być heretykiem, Jasne, że może, jeśli np. wierzy w boga, który jednak odmienny(rażąco) od opisywanego przez daną religię. Kod: ale niewierzący nie może być niewiernym ani heretykiem Nie za bardzo chcę się kłócić. Widzę, iż zmieniasz znaczenia słów, gdy brakuje argumentów. Powiem tak: Niewierzący = niewierny = ateista = heretyk. Oczywiście nie każdy. Kod: Ateista to po prostu myślące, inteligentne zwierzę o nazwie homo sapiens.Podlega prawom natury, ma mózg jak podkreślasz. Tak samo jak teista, prawda? Dosłownie:Łup łup... Łup łup... Łup łup... Cholera! To coś położone po lewej stronie mojej klatki piersiowej to serce! ŁAŁ! Niedosłownie:A czym się różni niby od teisty tak znacząco? Kod: Jeśli ma to chyba ma łaskę bożą, no nie? Dosłownie:No nie. Jeśli masz wątrobę, to znaczy, że boga nie ma? Niedosłownie:A jeśli ty masz umysł(mózg/duszę), to boga nie ma? Nie można takich rzeczy zakładać. Nic bowiem na to nie wskazuje. Łączysz Kod: Czy Bóg go potępi jeśli bez jego winy jest sobie całe życie po prostu ateistą i ...dobrym człowiekiem? Taaak! Kod: Nie wiem. To zagadnienie mnie przerasta na chwilę obecną. Jeśli jesteś chrześcijanką, to nie myśl, tylko WIERZ w to co jest w biblii. W przeciwnym wypadku wraz ze mną pójdziesz palić się w jeziorze ^^. Kod: Jest coś takiego "ludzie dobrej woli". To właśnie są ci, którzy by mnie interesowali. A jeśli taką mają to Boga znajdą.
Czynienie dobra nie prowadzi do wiary katolickiej. To totalnie inna bajka, chodź akurat katolicyzm akurat łączy się pośrednio z takimi wartościami jak dobro itp.
P.S. Pewnie zauważyłaś(mam nadizeję), że próbuję Ci wytłumaczyć, iż w chrześcijaństwie do nieba pójdzie tylko: WIERZĄCY DOBRY, a reszta: NIEWIERZĄCY DOBRY i WIERZĄCY ZŁY oraz NIEWIERZĄCY ZŁY, do jeziorka.
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
Wt mar 25, 2008 2:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ......
Cytuj: Jeśli jesteś chrześcijanką, to nie myśl, tylko WIERZ w to co jest w biblii. W przeciwnym wypadku wraz ze mną pójdziesz palić się w jeziorze ^^. Cytuj: BYć może masz rację. Nie zamierzam się z tobą palić w jeziorku żadnym - to pewne. Jednakże myślenie jest konieczne gdyż nie wierzę, że wszystkie możliwe przypadki życiowe opisane są w Biblii. Wtedy nie pzostawałoby nic prócz wiary, a jednak...człowiek myśli, zmienia świat, zmienia swoje poglądy, się... może nie ty, ale inni tak. I wtedy bardziej niż o Biblii myśli o swoim życiu. O tym co sam widzi, przeżywał, doświadcza.
Czynienie dobra nie prowadzi do wiary katolickiej. To totalnie inna bajka, chodź akurat katolicyzm akurat łączy się pośrednio z takimi wartościami jak dobro itp.
P.S. Pewnie zauważyłaś(mam nadizeję), że próbuję Ci wytłumaczyć, iż w chrześcijaństwie do nieba pójdzie tylko: WIERZĄCY DOBRY, a reszta: NIEWIERZĄCY DOBRY i WIERZĄCY ZŁY oraz NIEWIERZĄCY ZŁY, do jeziorka. Moim zdaniem wiara powinna iść przez przykład. PRZYKLAD - to mnie przekona. Ale w życiu, obok mnie. "NIewierzący dobry" jeśli ma łaskę Bożą moim zdaniem będzie zbawiony. NIe wiem czy mam rację, nie można potępić dobrej osoby - osoby moralnej, uczciwej, która pomaga innym. To nielogiczne. Najwyżej po śmierci może się zdziwić jaka była głupia nie wierząc w Boga. Tyle myślę choć może nie mam racji. Swego czasu widziałam w świecie przerażający mnie porządek, sens, do milimetra, do sekundy, a z drugiej strony przerażający mnie chaos, dysfunkcję, bezsens, do milimetra, do sekundy. Tyle samo przeciw Bogu co za Bogiem. Jeśli ktoś powie "nie ma Boga chyba, nie wierzę, że on jest" ale w sumie myśli"nie mam pojęcia czy Bóg jest, nie chcę nad tym myśleć" to czy ktoś taki może być potępiony? Moim zdaniem nie. [/quote]
|
Wt mar 25, 2008 8:19 |
|
|
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: NIe wiem czy mam rację, nie można potępić dobrej osoby - osoby moralnej, uczciwej, która pomaga innym. To nielogiczne. No cóż. Nielogiczne jak wiara w boga chrześcijańskiego. Bądź innego. Kod: Najwyżej po śmierci może się zdziwić jaka była głupia nie wierząc w Boga. Tyle myślę choć może nie mam racji. Nie. Ja nawet jakbym po śmierci dowiedział się o istnieniu boga chrześcijańskiego w jakiś sposób, na pewno nie pomyślałbym, że byłem głupi. Po prostu jestem pewien, że podążanie zgodnie z zasadami filozofii itd., to jedyna możliwa droga poznania. Wiara to strzał z szansą praktycznie nieistniejącą. Kod: eśli ktoś powie "nie ma Boga chyba, nie wierzę, że on jest" ale w sumie myśli"nie mam pojęcia czy Bóg jest, nie chcę nad tym myśleć" to czy ktoś taki może być potępiony? Tak, bo ma wolną wolę, rozum i powinien nie grzeszyć lenistwem, zacząć myśleć o nim i na podstawie samego myślenia dojść do wniosku, że istnieje tylko jeden, dobry, sprawiedliwy bóg, no i że to jest chrześcijański bóg. Moim też, chodź powyżej opowiedziałem się za ogólnym stanowiskiem katolików. Kod: Swego czasu widziałam w świecie przerażający mnie porządek, sens, do milimetra, do sekundy, a z drugiej strony przerażający mnie chaos, dysfunkcję, bezsens, do milimetra, do sekundy.
Miałem podobnie, póki nie uciąłem boga brzytwą ockhama. Teraz jest wszystko składne, ładne i zgodne co do milimetra. Jeśli uważasz, że coś jest "ZA" bogiem, to powiedz, co?
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
Wt mar 25, 2008 11:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Cytuj: Po prostu jestem pewien, że podążanie zgodnie z zasadami filozofii itd., to jedyna możliwa droga poznania. Wiara to strzał z szansą praktycznie nieistniejącą. Niestety nie mogę się z tobą zgodzić. Wiara jest 50%. Filozofia... no cóz... wielu skończyło nieciekawie albo po prostu pac! - pokazowe samobojstwo. Cytuj: Miałem podobnie, póki nie uciąłem boga brzytwą ockhama. Teraz jest wszystko składne, ładne i zgodne co do milimetra. Jeśli uważasz, że coś jest "ZA" bogiem, to powiedz, co?
No cóż... to masz skrzywione spojrzenie na świat. Piękny i ładny idealne to on nie jest. Na przykład istnieje śmierć, choroby. Czasem ludzie tak cierpią. Wydaje się, że to nie ma końca ani sensu. Toczą się wojny, ludzie są zabijani za nic... nie ma sprawiedliwości. Nie wszystko jest piękne i ładne. Może w twoim życiu bo zrobiłeś to CIACH. A ja na przykład nie. Bo życie jest po prostu za krótkie, żebym mogła wziąć to pod uwagę.
Jest za krótkie. Czym jest 100 lat wobec tysiącleci, które już minęły albo wobec wieczności? No ale cóż... ty sobie wybrałeś swój los po 100 latach (obyś żył 100 lat - masz na to szanse?).
|
Wt mar 25, 2008 11:31 |
|
|
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: Niestety nie mogę się z tobą zgodzić. Wiara jest 50%. Filozofia... no cóz... wielu skończyło nieciekawie albo po prostu pac! - pokazowe samobojstwo. Hahah xD Wiara = 50% tak? Czyli średnio, jak jest 100 wierzeń, każde wykluczające się, to 50 z nich jest prawdziwych? Wolne żarty. Pomyśl choć chwilkę, a potem pisz posta. Filozofia zaś podała dwie niezaprzeczalne prawdy, w przeciwieństwie do wszystkich innych nauk. Kod: No cóż... to masz skrzywione spojrzenie na świat. Piękny i ładny idealne to on nie jest. Na przykład istnieje śmierć, choroby. Czasem ludzie tak cierpią. Wydaje się, że to nie ma końca ani sensu. Toczą się wojny, ludzie są zabijani za nic... nie ma sprawiedliwości. Nie wszystko jest piękne i ładne. Totalnie nie zrozumiałaś o co chodzi. Ładny i składny nie oznacza przyjemny, dobry i tak dalej. Po prostu nie ma w nim luk. Nie mam w nim pytań. Wszystko do siebie pasuje. Jak patrzę na czarną dziurę, to zadaje sobie pytanie, czym ona jest, jak powstaje. Następnie czytam o niej, korzystam z różnych źródeł, by dowiedzieć się o niej jak najwięcej, następnie definiuje ją w odpowiedni wg. mnie sposób. Jeśli zakładam też, że fotony nie mają masy, to wobec tego wiedząc, iż czarna dziura wciąga w siebie też promienie słoneczne, mam do wyboru dwa wytłumaczenia: czarna dziura wchłania przestrzeń z większą prędkością od prędkości światła, bądź też druga: foton ma masę, wobec tego jest wciągany jak każde inne ciało. Ja akurat tutaj wybrałem tę drugą. Kod: Może w twoim życiu bo zrobiłeś to CIACH. A ja na przykład nie. Bo życie jest po prostu za krótkie, żebym mogła wziąć to pod uwagę. Ależ zrobiłaś. Dlaczego bóg nie ma ojca, dziadka, pradziadka, dlaczego nie wierzysz w jego braci i siostry? Ktoś kiedyś ich odciął wyżej wspomnianą brzytwą, a ty się z tym zgodziłaś i również tak postąpiłaś. Zatrzymałaś się bowiem na jednym bogu. Kod: Czym jest 100 lat wobec tysiącleci, które już minęły albo wobec wieczności? No ale cóż... ty sobie wybrałeś swój los po 100 latach (obyś żył 100 lat - masz na to szanse?).
100 lat wobec istnienia np. ziemi to rzeczywiście wielkie nic. Ale w tym wielkim NIC, należy chociaż spróbować zrobić COŚ, aby upaść z radością(umrzeć szczęśliwym z przeżytego życia).
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
Wt mar 25, 2008 12:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 .....
Cytuj: Filozofia zaś podała dwie niezaprzeczalne prawdy, w przeciwieństwie do wszystkich innych nauk. Wiesz co - filozofia to jest nauka o bytach (tak się mówi), a po kliku tysiącach lat nie wiedzą nawet czy jest jeden byt czy wiele bytów. Ale ty oczywiście znowu 100% pewności. Cytuj: należy chociaż spróbować zrobić COŚ, aby upaść z radością(umrzeć szczęśliwym z przeżytego życia).
Zależy co chcesz zrobić żeby upaść z radością?
Upaść z radością... gdzie ty rozum zgubiłeś? 
|
Wt mar 25, 2008 12:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|