Są bardziej bolesne śmierci. Np. na torturach. Tortury mogą sie ciągnąć miesiącami. A ci ludzie torturowani to nie byli synowie boga tak jak Jezus a wiec nie pocieszali sie tym ze na 100% zmartwychwstaną.

A co więcej źli ludzie wykorzystali Jezusa. Powoływali sie na Jezusa i to torturowali i mordowali ludzi w większych męczarniach nawet niż zginął Jezus.
Tak, mam na myśli Świętą Inkwizycje.

Tam w tych piwniczkach i lochach to dopiero ludzie ginęli w prawdziwych męczarniach.
A najwięcej dla nich bólu wyrządzało to ze mordowali ich ludzie którzy powoływali sie na Jezusa i na Boga. Mówili torturujemy ciebie bo bóg tak chce. Zabijemy ciebie bo bóg tak chce. Wygonimy z ciebie szatana tym oto rościągaczukości.
Nie wiem jak wy ale ja bym wolał już aby mnie ukrzyżowano tak jak Jezusa niż wyganiano ze mnie jakiegoś urojonego szatana na kościorozciagaczu.

astronomie...
nie ośmieszaj siebie Chrystusa i św.Pawła na raz.
są dużo boleśniejsze śmierci niż na krzyżu.
np. na palu.
i co? jakby kristosa spalowali, to by za więcej grzechów umarł????
nie żartuj!

To moze podajmy jakies przykłady z Pisma Świętego kiedy był niesprawiedliwy?? Trochę sie może rozjaśni z tą definicją ?

na przykład kiedy kazał wyrżnąć parę miast do nogi w starym testamencie?

Ja nie znam fragmentu gdzie Bóg powiedział idźcie i wyrżnijcie miasto.

A co do tej śmierci to się zgadzam. Jasne, że są boleśniejsze śmierci.
Tyle, że Bóg sam się na nią zdecydował a tamci ludzie nie mieli wyjścia weź to pod uwagę. Poza tym musiał tak zginąć aby zmartwychwstać czyli nie mógł zostać spalony czy pocięty. On to wszystko zaplanował i pamiętaj nie musiał a szedł a tamci nie mieli wyboru.

to może powinieneś się zapoznać ze starym testamentem i np. księgą sędziów bo tam takich hard-core'ów jest od metra...

W Starym Testamencie najlepiej ukazana jest opierka Boga nad swoim ludem. Bo każe Bóg tych, którzy stają przeciwko Jego ludowi. Broni swoich wyznawców.

... a potem mu się znudziło, niech się bronią sami

A my znamy

dziwne, nie?

"Nie wyczerpała się litość Pana, miłość nie zgasła. Odnawia się ona co rano; ogromna jest Twa wierność" Lm2,22-24

Więc może mi Go pokażcie? Tak naprawdę chodziło mi o przytoczenie tego fragmentu no ale cóż, nie domyśliliście się no moja wina, mogłem powiedzieć wprost.
I żeby nie było mówię teraz mądrale - przytoczcie ten fragment.




Oł maj gad...

A czy przypadkiem nie wspominałem, że biblia to nie podręcznik do historii?
Kiedy tak powiedział niby co? Bo mi się wydaje, że dalej czuwa. Jak myślicie, polska istnieje jeszcze a zaatakowali ją niemcy i jeszcze ruski maczali palce, wszyscy się ich bali a oni na Polskę a polska istnieje... Tylko wpływ polaków czy pomoc Boga? nie zastanawialiście się nad tym?

Kiedyś usłyszałem, że nie ma Boga bo byłą II wojna światowa i tyle ludzi się modliło i modlitwy nic nie dały - a ja się pytam a ciekawe jakby bez modlitw teraz było, czy polska by istniała? Ludzie się modlili za polskę i polska istnieje więc jak nie zostały wysłuchane?
Bo chyba niektórzy myślą, że jak się pomodlą o wygraną to przeciwnik wyparuje i chyba tego się trzymają...