"tuczenie" młodych zakonnic... poważne pytanie
Autor |
Wiadomość |
lucido21
Dołączył(a): Pn mar 31, 2008 20:28 Posty: 4
|
"tuczenie" młodych zakonnic... poważne pytanie
Witam
Sprawa wygląda następujaco. Mój przyjaciel ma siostrę, która wstąpiła do zakonu. Jak wiecie owy kumpel może ją co jakiś czas odwiedzać.
(Jego siostra wstąpiła do zakonu jakieś 6-7 miesięcy temu.) Odwiedza ją co kilka miesięcy i zauważył dziwną rzecz. Ona strasznie tyje... Nie poznał jej!!!
Ona odpowiedziała mu, że dostają przydział (oprócz jedzenie dziennego) słodyczy w ogromnych ilościach, które muszą zjeść!!! Pokryjomu podczas odwiedzin dała swojemu bratu trochę tych słodyczy, które starczyły mu na miesiąc!!! Do garnka ziemniaków dodają całą kostkę masła!!!
Wiadomo, że młode siostry mało się ruszają i wszystko się piętnuje.
Nie uważacie iż to taka taktyka starszych sióstr przełożonych? Gdy młoda dziewczyna idzie do zakonu zapewne na 100% nie wie czy tego chce!!!
Ogromne ilośći słodyczy i jedzenia sprawiają u nich przypływ masy, a co za tym idzie mniej atrakcyjny wygląd!!! więc mniej podobają się chłopakom (w razie zwątpienia by założyć rodzinę).
Oczywiście zgodzę się, że nie wszystkie dziewczyny przytyją jak owa siostra kolegi ale napewno coś przybiorą...
I nie mówię ,że wszędzie są takie praktyki stosowane!!!
Moje pytanie... Co o tym sądzicie? Nie naśmiewam się z nikogo to poważne pytanie i prawdziwa historia!!! Nie uważanie, że siostry poświęcające się Bogu powinny także ograniczyć posiłki... Tu nic nie trzyma się ładu. Wina przełożonych ewidentna-celowy zabieg!!! prosze o wypowiedzi ekspertów:d
|
Pn mar 31, 2008 22:54 |
|
|
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
To ja się wypowiem jako wywołana do tablicy. Moim zdaniem wymyśliłeś sobie jakąś historię, która nie ma przełożenia na rzeczywistość, ale z powodu, że mamy dziś osławiony Prima Aprylis to zostawię ten temat na jakiś czas
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Wt kwi 01, 2008 9:50 |
|
|
isen
Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 7:51 Posty: 1
|
"tuczenie" młodych zakonnic... poważne pytanie
nie uważam sie za eksperta, ale tez zauważyłam pewną interesującą rzecz...dostaliśmy niedawno na parafie młodego księdza, bedzie jakies pół roku. I pierwsze co rzuca sie w oczy to to, że od tamtego czasu permanentnie tyje, a taki fajniutki był szczuplutki...
może wiec to ta gospodyni na plebani pilnuje żeby młodzi księża swoją wielką posturą odstraszali od siebie płeć przeciwną?
nie w tym problem.
pewien ksiądz opowiadał, ze kiedyś pojechał z kumplami z seminarium pomagać siostrom zakonnym w remoncie klasztoru. Kiedy zobaczył siostre przełożoną, zamarł z wrażenia. Uznał ze nie widział nigdy wcześniej tak pięknej kobiety. Jak wspominał, nie widział jej włosów, ani figury spod czarnego materiału. Widział tylko twarz, oczy - czyli właśnie duszę.
Dlatego moim zdaniem, Kościół (tutaj ów "tuczący kasztor") zajmuje się ważniejszymi sprawami, niż tylko pilnowanie swoich ludzi żeby pozostali w interesie (oby nie daj Boże sie nie rozmyślili)
Tuczenie zakonnic, tylko po to żeby przestały być atrakcyjne, wydaje mi sie troche banalne jak na metody stosowne przez Kościół (tutaj ów "tuczący kasztor").
Wtedy wyglądałoby to na manipulacje, a wszyscy doskonale wiemy że Kościół nie ma w tym interesu (lotta money na tace) nie przymusza bo sam głosi, że człowiek nie jest marionetką Pana Boga i ma wolność wyboru. (Dają to bierz, jak biją to uciekaj...)
Siostra jest kobietą i ma być kobieca, inaczej coś byłoby z nią nie tak. (pasuje wam zakonnica babo-chłop?) W klasztorze są i chudzielce i grubaśnice xD
A że lubią se czasem pojeść i wygląd zewnętrzny im nie przeszkadza to każdej indywidualna sprawa i nie sądze, że zostają brutalnie zmuszane do jedzenia przez przełożone (jak postawiłeś problem, z relacji przyjaciela)
p.s hehe swoją drogą, byłam kiedyś ze znajomymi na rekolekcjach u zakonnic. I powiem wam, ze siostry w obfitości podawanych posiłków nie szczędzą sobie... wszystkich nokautją
|
Wt kwi 01, 2008 11:26 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
No cóż- gdyby tak było- to wszystkie zakonnice byłyby grube- a tak przecież nie jest...
Poza tym zakony chocby z racji finansowych nie mogą sobie pozwolic na kupowanie słodyczy w ogromnych ilosciach...
|
Wt kwi 01, 2008 12:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Heh ... moim zdaniem zakonnica, zakonnik czy ksiadz nie moga miec zony czy męża ani dzieci ( tzn teoretycznie)i moze to co powiem bedzie okrutne ale wydaje mi sie że oni nie musza martwic sie o figure. Jak chcą jeść to jedzą a z tego co wiem w zakonie wcale tak skromnych posiłków nie ma jak niektórzy myśla i jedzienie całkiem całkiem. Oczywiście osoba świecka jesli dla niej liczy się w zyciu co innego tez nie musi przejmowac sie wygladem
|
Wt kwi 01, 2008 12:58 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Leerek, a ja myślę, że o wygląd jako taki trzeba dbać dla siebie...a nie wyłącznie dla płci przeciwnej...
Ciało jest świątynią Ducha Św...
|
Wt kwi 01, 2008 13:06 |
|
|
lucido21
Dołączył(a): Pn mar 31, 2008 20:28 Posty: 4
|
Historia jak najbardziej prawidziwa!! mogę podać nazwę zakonu . Pozatym temat umieściłem 31 marca. Zapomniałem o Prima Aprilisie. Może to taki pojedyńczy przypadek ?
|
Wt kwi 01, 2008 13:32 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
No cóż- jesli siostra wstapiła 6-7 miesięcy temu- to jest postulantką i moze wystąpic z tego zakonu i przeniesc sie do innego...
Czy ktos moze podac przykład menu zakonnego, ale najlepiej mozliwego do zweryfikowania
|
Wt kwi 01, 2008 13:40 |
|
|
olinka
Dołączył(a): Cz wrz 06, 2007 21:26 Posty: 520
|
Teresse napisał(a): Czy ktos moze podac przykład menu zakonnego, ale najlepiej mozliwego do zweryfikowania
Niedawno wróciłam z ośmiodniowych rekolekcji i okazało się, że schudlam 2 kg jedząc wszystko co podawano i nie głodząc się nawet przez chwilę.
Grubasow zakonnych tez nie widziałam
Może tamta zakonnica powinna zmienić zakon lub popracować na siłą swojej woli?
[/b]
_________________ Make a good thing better.
Mój Bóg i moje wszystko.
|
Wt kwi 01, 2008 14:09 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Niestety założenie, że ktoś kogoś zmusza do jedzenia słodyczy nie może być poprawne ale przynajmniej jest dziś wesoło
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Wt kwi 01, 2008 14:14 |
|
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
zielona_mrowka napisał(a): Niestety założenie, że ktoś kogoś zmusza do jedzenia słodyczy nie może być poprawne ale przynajmniej jest dziś wesoło
Że ktoś kogoś zmusza, to może aż tak to nie jest. Ale że w zakonach ceni się dobrą kuchnię to fakt. Na przykład wydawane są przepisy jakieś siostry Leonilli, albo jakieś jeszcze innej.
W Radio Maryja na przykład też taka dyktuje na antenie co jakiś czas przepisy na smakołyki (jak się słucha to od razu soki w żołądku puszczają). A i sam Rydzyk, jak dobrze odżywiony!
Nie pamiętam czy i czasem w Gościu Niedzialnym taka profesjonalistka kuchni nie jest reklamowana.
A weźmy na przykład ostatnie rekolekcje platfusów w Tyńcu. Wieść gminna niesie że nieźle sobie tam POużywali. POjedli a POtem się skupiali.
Ojcowie Benedyktyni też muszą być więc nieźli w kulinariach.
Ale z drugiej strony, tak mi przyszło na myśl, że może tego doniesienia nie należy lekceważyć. Może w tym zakonie, o którym pisze lucido21 tworzy się jakaś sekta. Może to zmuszanie do słodyczy to psychomanipulacja albo przygotowanie gruntu do niej?
Warto by odpowiedniego biskupa powiadomić, by znowu będzie musiał komandosów używać jak niejaki bp Ż.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Wt kwi 01, 2008 16:18 |
|
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Większość zakonnic które widuję na ulicy to straszne chudziny
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Śr kwi 02, 2008 18:20 |
|
|
lucido21
Dołączył(a): Pn mar 31, 2008 20:28 Posty: 4
|
Może to jest klucz!!! ,a otyłość to jednostkowe skutki uboczne!!!
"Najważniejszą jednak przyczyną naszego dobrego samopoczucia po słodyczach jest wpływ glukozy na wzrost w mózgu poziomu serotoniny, czyli neuroprzekaźnika, który wpływa na nastrój i wiele innych procesów psychicznych, takich jak ból, pamięć, lęk, sen, agresja"
encyklopedia dr Jarzyna
|
Śr kwi 02, 2008 19:33 |
|
|
neonka20
Dołączył(a): Pt maja 09, 2008 12:02 Posty: 99
|
ja uwazam ,że ta historia sie mija z prawda. Mam prę koleżanek w postulacie, i nowicjacie i jakoś nie widzę zeby strasznie tyły poza tym to jest raczej niemożliwe.
|
Wt maja 20, 2008 11:39 |
|
|
thali
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 13:21 Posty: 13
|
mieszkałam u sióstr zakonnych jakis rok. I powiem z własnego doświadczenia.
! - Posiłki sa regularne i czy ci sie chce czy nie to o danej godzinie siadasz do stołu, jeszze jak pracuje sie w kuchni to musisz próbwać i smakować
2 -rzeczywiścni nie zważa sie w zakonnej kuchni na ilosc tłuszczu dodawanego do potraw, to najmniej istotne tzw. zdrowe żywienie, wazne by w ogóle byl i czesto tego najpeostrzego ale i najbardziej tuczącego.
3 - specyficzny tryb życia wzmaga zapotrzebowanie na cukier, bo siosrty bardzo dużo pracują zarówno fizycznie i psychicznie (duchowego nie liczę :] ) , to wzmaga zapotrzebowanie kaloryczne i apetyt
4 - rzeczywiście siosty nie myszą dbac o linie, więc czesto podem maja problemy z nadwag - taki brak kontroli w tej dziedzinie
5 - no i to nadal sa kobietki, a kobietki lubia zajadać wszystko, smutki , radości, samotne dni, jaki te we wspólnocie.
Po tym mieszkaniu z siostrami ....ja przybralam 10 kilo ! więc COS W TYM JEST
_________________ Zupełnie Nie Wiedziałam Co Było Złego / Dopóki Twoja Miłość Tego Nie Nazwała...
|
Cz cze 26, 2008 18:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|