Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 03, 2025 20:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Efektywnosc religi katolickiej w spoleczenstwie 
Autor Wiadomość
Post 
No dorba ale jeśli ten ksiądz tak twierdzi to co ja za to moge ? Czy ja jestem jego adwokatem ? Czy ja bede za jego czyny odpowiadał przed Bogiem ? Zrozum Bóg nas rozliczy z miłości. Można być katolikiem i przestrzegac wszystkich przykazań ale jak sie bedzie cham i prostak wobec drugiego człowieka to nic nie da. Ja głeboko wierze w Boże miłosierdzie i nie wiem czy KK nas zwodzi czy nie sumienie mi mowi że tutaj mam zostać ale ja Boga przepraszam jesli czynie cos źle pod wpływem manipulacji drugiego człowieka. I wiara polega na tym że ja wierze ze ON mi przebaczy i że okaze mi litość w gdz śmierci. JEst wielu katolików i księzy bardzo wspaniałych którzy wiele czasów poświecają drugiemu człowiekowi. Bo o to chodzi w chrześcijaństwie aby kochac Boga i ofiarować całego siebie drugiemu człowiekowi , żyć dla kogoś . Nie ważne czy dla żony czy meża ale osoba która poświeca swój czas na prace w hospicjum to nie orbi tego bo musi ale dlatego że widzi potrzebe i konieczność pomocy drugiemu człowiekowi. Czy Bóg rozliczy takiego kogoś za to czy jest katolikiem czy luteranem ?

A to że czegoś nie ma w Piśmie św juz pisałem że Pismo św to nie ksiega życia. W Kościele działa Duch św tak jak pisał Piotr po sobierze Jerozolimskim "Natchnienie Duchem św" . Czy rzeczywiście działa ? Kwestia wiary ...wszystko toczy się wokół wiary.


Pt kwi 04, 2008 20:27

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
"Czy Bóg rozliczy takiego kogoś za to czy jest katolikiem czy luteranem ?"

nie. wyraźnie napisane jest że będziemy sądzeni na podstawie wiary, nie przynależności do danej grupy społecznej, wyznaniowej czy etnicznej. także nie będziemy sądzeni na podstawie czynów.

zatem ja wybieram drogę taką, że nie należę do koscioła zadnego, studiuje Biblie i staram się wykonywać wolę Bożą. Nie trzymają mnie żadne dogmaty, żadnymi manipulacjami ze strony ludzi 'wyżej ustawionych' nie jestem poddawany (nie mowie ze takie sa w katolicyzmie, choc byc moze sie zdarza, ale w wielu religiach tak jest).
wazne jest żeby wierzyć, przyjąć Jezusa, modlić się i studiować Biblię. Reszta to są również ważne sprawy ale drugorzędne. nie chce się wiecznie czepiać tych niektórych złych wg mnie czynów kościoła, ale czasem może warto inncyh uświadomić, bo może nigdy nad tym nie myśleli i po tym co napiszę może ktoś się zastanowi nad tym wszystkim :)


Pt kwi 04, 2008 20:40
Zobacz profil
Post 
Uporządkujmy . Szanuje twoje poglądy ale moim zdaniem powinieneś znaleść sobie jakąś wspólnote. Która bedze ci bliska ale pewnie w każdej znajdzie się jakiś defekt. Myśle że jako wolny strzelec jesteś narażony na silniejsze działanie szatana. Co do dobrych uczynków mysle ze w Piśmie św znajdzie sie sporo cytatów że uczynki sa ważne ale powiem tak. Można wierzyć i kochać Boga przestrzegać przykazań itd i nie zrobić zadnego dobrego uczynku i też bedzie sie zbawionym. Ale moim skromnym zdaniem jeśli ktoś jest wierzący to nie ma opcji żeby przez całe swoje zycie nie zrobił nic dla drugiego człowieka. NAwet jesli specjalnie nie zabiega o to. Zawsze gdzieś bedzie okazja żeby pomóc. A to sie Bogu podoba.

Co do uświadamiania uwierz mi ja widze że w KK nie jest wszystko cacy . ALe trzeba odróżnić KOŚCIÓŁ - wspolnota wiernych , ludzi wierzących od krk - jako instytuacja . Jakby tak sie przyjrzeć historii każdego kościoła to wszędzie znajdziesz zmainy poglądów i ciemną historie czyli suma sumarum musiałbym nigdzie nie należeći być tzn wolnym chrześcijaninem takim jak Ty.

Wiele osob czepia sie spowiedzi usznej że kościół wymyslił itd. Bo to prawda !! ALe i tak w tej spowiedzi Bóg odpuszcza grzechy a ksiadz jest świadkiem ich wyznania , zresztą Pismo mówi wyznawajcie sobie bracia grzechy i przebaczajcie ... JA nie wyobrażam sobie zycia i walki np z grzechami z 6 przykazania bez wsparcia ze strony ksiedza. A znalazłem takiego który naprawde mi pomógł , wspaniale mówi. Dziś na kazaniu powiedział coś pieknego że do głoszenia Ewangelii powołany jest każdy nie tylko ksiądz ale kazdy kto wierzy. Dosłownie wszyscy jesteśmy KOŚCIOŁEM czyli ludem BOżym i naszym obowiązkiem jest dzielić sie Dobrą Nowiną . JEzus modlił sie o jedność ale tej jedności nie ma. Mamy mutum wspólnot ale łączy nas jedno ...chrzest w imię Ojca, Syna i Ducha św i wszyscy wierzymy w Boga i w Jezusa jako naszego zbawiciela. Nie wierzymy w jakieś Bożki ale tego jedynego Boga.

Zobacz jesli kościół ustanawia święta itd czy robi to dla jakiegoś hinduskiego bożka ? Nie ale dla Boga ku jego chwale . A to czy one są potrzebne czy nie no cóż kwestia dyskusji. Za czasów Chrystusa nie mogło być świąt Wielkanocnych ...bo Chrystus zył poprostu. A teraz każda niedziela jest dzniem zmartwychstania.


Pt kwi 04, 2008 22:37

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
"Zobacz jesli kościół ustanawia święta itd czy robi to dla jakiegoś hinduskiego bożka ? Nie ale dla Boga ku jego chwale "
no nie do końca, bo jeśli ustala święto Wniebowzięcia Maryji to jest to święto które ma na celu czczenie Maryji, co jest niezgodne z Biblią.

"Myśle że jako wolny strzelec jesteś narażony na silniejsze działanie szatana."
Masz absolutną rację. Jednak wolę znaleźć kilku przyjaciół wierzących w Boga, którzy nie koniecznie muszą być tak jak ja wolnymi strzelcami, ale abyśmy właśnie nawet w kilka osób tworzyli wspólnotę, grupę ludzi, którzy spotykają się i rozmawiają. Poza tym każdy człowiek mi bratem. Staram się przekazywać to co wiem, w co wierzę innym, jeśli zechcą posłuchać to dobrze, jeśli nie to jest już ich sprawa.

"Ale moim skromnym zdaniem jeśli ktoś jest wierzący to nie ma opcji żeby przez całe swoje zycie nie zrobił nic dla drugiego człowieka"

ależ oczywiście masz rację, bo jeśli się wierzy w Boga i kocha Boga to oczywiste dla tego człowieka jest czynienie dobra, głoszenie Ewangelii i pomaganie innym. :)

"Jakby tak sie przyjrzeć historii każdego kościoła to wszędzie znajdziesz zmainy poglądów i ciemną historie czyli suma sumarum musiałbym nigdzie nie należeći być tzn wolnym chrześcijaninem takim jak Ty. "

Dokładnie taką drogę wybrałem. Ponieważ nie znalazłem jeszcze takiego kościoła, który nie budziłby we mnie wielu wątpliwości dotyczących prawd wiary, zgodności z Biblią i historycznych błędów. Dlatego wolę być wolnym strzelcem. Nie uważam, że to jakoś wpływa gorzej na moją wiarę. a wręcz przeciwnie, po tym jak odszedłem z kościoła katolickiego, zagłębiłem się w wiarę, więcej czytam, szukam, dociekam, staram się zrozumieć i uiwerzyc mocniej. to że piszę już na tym forum i że znalazłem kilkoro ludzi, z którymi moge porozmawiać o religii i weirze jest sukcesem i jest dla mnie budujące.

"zresztą Pismo mówi wyznawajcie sobie bracia grzechy i przebaczajcie "

tak, ale zarówno można wyznać grzechy Bogu w modlitwie, wykazać skruchę i szczerą chęć poprawy i to będzie wg mnie o wiele bardziej prawdziwe, z serca i szczere niż spowiedź do księdza. bynajmniej w moim odczuciu.


So kwi 05, 2008 9:49
Zobacz profil
Post 
tzn tak jesli chodzi o spowiedz to mi uszna pomogła ze wzgledu ze trafilem na ksiedza z doswiadczeniem a o to chodzi zeby od grzechu sie odwrócic. I teraz nie jestem pewien czy KK ma takie stanowisko ale z tego co wiem to chyba tak ale w sytuacji gdy ktos załuje za swój grzech i przeprasza Pana Boga a w drodze do spowiedzi ginie w wypadku ma odpuszczone bo Bógmu odpusci jesli załował i rzeczywiscie w chwili upadku wołal imię Pańskie. Przynajmniej ja mam takie zdanie bo to wynika z Biblii.

Co do świąt jedno święto nikogo do piekła nie pośle. Ja zawsze powtarzałem żeby iść na potepienie trzeba całkowicie odrzucić Boga czyli miec szanse na nawrócenie na uwierzenie ale wszsytko się neguje.

Kolejna sprawa jest taka ze Ty możesz sobie wierzyć i miec taką wizje chrześcijaństwa a nie inną i okej szanuje to bo jednak jesteś mi bratem w Chrystusie bo obaj wierzymy że ON umarł za nasze grzechy ale czy nie pomyślałeś że inni też czytają Pismo św i moze inaczej coś widzą?

Do głoszenia Ewangelii każdy jest powolany i to dobrze że głosisz ją np niewierzącycm ale wg mnie księża są potrzebni ...Nie każdy jest zdolny do prowadzenia parafii. Przeciez juz za apostołow wyznaczaną do tych funkcji biskupów i diakonów nie każdy głosił dobrą Nowine.
To tyle ;) pozdr


So kwi 05, 2008 12:58

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
tak duchowni są potrzebni masz rację. nie neguje tego.

myśle, że wielu ludzi którzy czytają Pismo widzą róznie pewne sprawy. z tego wynika przecież rozłam w chrześcijaństwie. chce też niektórym pokazać że własnie ja tez widzę inna strone medalu, oprocz takiej jaka znają katolicy.

również pozdrawiam;)


So kwi 05, 2008 13:35
Zobacz profil
Post 
No ja ci tego nie zabraniam. Ja tez mam czasem inny poglad na pewne sprawy niz katolicyzm głosi. Np uważam że droga do Nieba jest łatwiejsza niz to proponują kościoły.


So kwi 05, 2008 21:07

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
a jaką drogę proponują koscioły a jaka jest łatwiejsza wg ciebie?


N kwi 06, 2008 9:26
Zobacz profil
Post 
tzn myśle że w pewnych kwestiach kościół przesadza właśnie np uczestniczenie w tych swietach. Skąd moge wiedziec że Bóg uwaza za grzech nie bycie na mszy w wniebowstapienie Maryi. Przeciez w Piśmie jest wyrażnie kto wierzy nie zginie o ile jego wiara nie jest martwa. Widzisz to jest tak że wiele osob mysli ze wiara starczy do zbawienia a wg mnie nie. Ona jest mega ważna ale list Jakuba mowi wyrążnie że wiara bez uczynków jest martwa, Sam Chrystus mówi wiele o dobrych uczynkach ale tez o wierze i mysle ze i wiara i dobre uczynki wzajemnie nie wykluczają sie.

Co do kk kiedys usłyszłąem takie cos jesli podczas spowiedzi zapomnisz cos wyznac musisz podczas nastepnej wyznac to co zapomniales. Ja uwazam ze jesli grzech nie byl powazny np kilka razy uzylem wulgaryzmu czytajac cos w necie to jesli podczas rachunku w domu i przepraszaniu Boga wyznałem mu to a podczas spwowiedzi zapomnialem to ja uwazam że Bóg jako dobry Ojciec wybaczył mi to ;)


N kwi 06, 2008 23:06

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
ależ naturalnie że wiara bez uczynków jest niepełna. bo przecież mają ludzie poznać tych wierzących po owocach tak? zatem naturalnym jest dla wierzącego czynienie dobra. :) i oczywiscie nalezy sprawiac dobre uczynki.

z ta spowiedzia, ogolnie z sakramentami tez kosciol przesadza. w Biblii nigdzie bierzmowania nie ma a w Kosciele jest. no to troche niewlasciwe. podobnie ze swietami...
wiec mysle ze w niektortych kwestiach kosicol po prostu sie myli.

mysle ze grzechy przede wszystkim Bogu sie powinno wyznawac i okazywac skruche. wtedy jestes pewien ze cie uslyszy Bóg i On tez bedzie wiedzial czy mowisz to szczerze czy aby cos zyskac czy nie.


Pn kwi 07, 2008 12:46
Zobacz profil
Post 
Tzn bierzmowanie to jest na pamiątke Zesłania Ducha św na apostołów. Tak jak apostołowie dojrzeli do pewnych rzeczy , dostali Ducha św to tak katolik jeżeli dojrzeje to moze otrzymać sakrament bierzmowania czyli jestem juz świadomy , wierze w Boga. JA znam osoby które stwierdziły że nie wierzą wiec nie przyjeły tego sakramentu.


Pn kwi 07, 2008 12:51

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
ba, ja znam takie którym się nie chciało albo nie mieli czasu się uczyć NA PAMIĘĆ jakichś tam prawd wiary kościoła, zaliczać odpowiedzi ustnie i chodzić do kościoła po podpisy, to był warunek bierzmowania. Czy takiego czegoś uczył Jezus ?
Zwłaszcza że bierzmowanie wypadało w roku keidy się miało egzamin gimnazjalny. To była przesada. Ja jednak znalazłem czas. Choć teraz uważam, że to było zbyteczne.
Nie można na takiej podstawie (kilku podpisów) stwierdzić czy nastolatek (16 lat) jest gotowy być w pełni dojrzałym chrześcijaninem itp. On tak na prawdę nic nie wie o życiu, świecie, itp.

Wg mnie nawet chrzest powinno się mieć będąc w pełni tego świadomym, przystępując do teog z wiarą, nadzieją i miłością a nie tak, że 'nie ochrzczone dziecko to jakieś dziwne, nie mające komunii też dziwne, w ogole jego rodzice to dziwacy' (bo takie przeświadczenie panuje w społeczeństwie).


Pn kwi 07, 2008 13:56
Zobacz profil
Post 
Chrzest dzieci to inna sprawa. Z Pisma wynika że chrzest jest warunkiem zbawienia , że trzeba być naznaczonym. Problemem była sytuacja jak dzieci zaczeły umierać . Wtedy pierwsi chrześcijanie zastanawiali się co z tym fantem zrobić . A że apostołowie chrzcili całe domy gdzie zapewne były dzieci wiec Kościół uznał że bedzie chrzcił dzieci w ten sposob wlicza je w poczet dzieci Bożych naznaczonych Duchem św. A obowiązkiem rodziców jest wpoić im pewne prawdy wiary.

Co do bierzmowania na początku tez narzekałem , a to głupia pieczątka itd. Ale powiem Ci ze młodzierz naprawde chodziła na te nauki, naprawde zaczeła czytać Pismo św. W innej parafii nie było pieczątek ale na naukach pustki. U nas ksiadz duzo pytał z Pisma św . Teraz moge powiedziec że mimo że mam wymagającego proboszcza to teraz wiem że on to robił dla naszego dobra. Chciał poprostu zmienić czyjeś życie na lepsze , chciał żeby przyszli do kościoła posłuchali Ewangeli zamiast pić pwiko na mostku.

Czy tak robił JEzus ? Nie ! Ale w Piśmie św nic nie pisze że JEzus robił siusiu a zapewne robił bo miał nature boską ale tez ludzką ( wiem wiem podałem głupi przykłąd ale taki mi przyszedł na myśl). Ja zawsze powtarzałem że jeśli czegoś nie ma w Piśme św tio nie znaczy że ma być złe. W Piśmie św pisze sporo o niewolnictwie ale nic nie pisze o jego zniesieniu , dzis wiadomo że niewolnictwo zniesiono.


Pn kwi 07, 2008 14:44

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
No dobrze ale w tych głównych problemach i dylematach wiary powinniśmy się opierać na Piśmie a nie na innych książkach czy chociażby Tradycji.

Wiesz, w twojej parafii tak to wyglądało, w mojej było to o wiele gorzej prowadzone. Zupełenie nie widziałem sensu tego. Klepanie modliw+ pieśni+ustawianie się. Fajna ewangelizacja.
Jeszcze w swoim życiu nie trafiłem chyba na jakiegoś w porządku księdza który by coś wytlumaczył i ewangelizował faktycznie. (nie liczę mszy św. gdzie jest odczytywany zaledwie fragment Biblii)


Pn kwi 07, 2008 18:41
Zobacz profil
Post 
no o ja mam na odwrót kiedyś uważałem księzy za zwykłe klechy. Ale kiedy wróciłem do Boga zaczełem poznawać wielu księży. Jedni byli lepsi drudzy gorsi ale wiekszość do wspaniali duchowni i kiedy czegoś nie kumałem to argumentowali w oparciu o Pismo św.

Co do tradycji wg mnie ona musi być . Przecież działalność apostołów nie zakończyła sie na Dziejach apostolskich. Oni dalej przekazywali urząd biskupa i diakona , prezbitera a ci znowu nakładali ręce na nowych. Poczatkowo kościół był "mały" wiec nie było takiej strukrury ale dzisiaj kogo sie nie zapytasz jest katolikiem. Nie wyobrażam sobie jedności wiary bez władz kościelnych.


Wt kwi 08, 2008 10:07
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL