Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 14:47



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 9 ] 
 może wy coś podpowiecie... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 06, 2008 7:49
Posty: 2
Post może wy coś podpowiecie...
Witam wszystkim użytkowników tego forum, znalazłam je i od razu się zarejestrowałam. Przypuszczam, że jest tu wiele dorosłych osób, ja mam dopiero 16 lat, ale na szczęście wiek w sprawach wiary nie odgrywa znaczącej roli...

Mam problem z moją wiarą i samą sobą... Niedawno byłam na rekolekcjach, które bardzo pogłębiły moją wiarę, mogę powiedzieć, że przewróciły mój świat... ale niestety po powrocie do domu wszystko zaczęło się komplikować...

Zaczęłam odkrywać marność tego życia w porównaniu do tego, które na nas czeka. Zaczęłam patrzeć na świat przez pryzmat wiary... Widzieć Boga w każdej chwili mego życia, we wszystkim...

Cieszę sie z tego, ale....
ale też zaczęłam się zastanawiać nad sensem... wszystkiego... a najbardziej mojego istnienia...

urodziłam się w najmniej odpowiednim momencie.... rodzice nie żyli ze sobą wtedy w zgodzie, moja mama nie radziła sobie... początek ich małżeństwa to było piekło...

i pojawiłąm się ja...

i ciągle nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie: dłaczego??
czy to był jakiś przypadek, czy Bóg to zaplanował?? (stawiam na to drugie)

ale skoro on tak chciał, to jaki miał w tym cel??

mnie ciągle się wydaje, że od zawsze przysparzam tylko kłopotów...
że jestem jakaś inna od wszystkich...
że nie pasuję do tego świata, do wszystkiego wokół mnie...

nie mogę tego zrozumieć....
może powinnam zawierzyć to Bogu i nie zastanawiać się nad tym...
oddać Mu to w całości...

_________________
będę śpiewał na cześć Pana, który wspaniale Swą potęgę ukazał, gdy konia i jeźdźca pogrążył w morskiej otchłani...


N kwi 06, 2008 10:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
myślę, że każdy w życiu ma coś do zrobienia, coś chce osiągnąć, jakąś misję wypełnić...

że się zastanawiasz nad sensem istnienia to tylko dobrze świadczy o tobie, że nie żyjesz sobie beztrosko i nie przejmujesz się fundamentalnymi problemami i pytaniami jakie człowiek sobie zadaje.

uwierz mi że wielu z nas nie pasuje do tego świata. ja też uważam, że nie pasuje przez to, że nieco bardziej zagłębiam się w sprawy wiary, że często szukam i pytam, że pragnę znaleźć odpowiedź. uważam, że znaczna większość moich rówieśników jest zupełnie inna, chce się tylko bawić, żyć beztrosko i niczym nie martwić, pić i palić, zyć chwilą i na nikogo nie zważać. ja natomiast taki nie jestem. no i ten świat mnie drażni z tym bardzo mocno. nie mogę znaleźć przyjaciela odpowiedniego dla siebie, ponieważ ci, których spotykam są zbyt niedojrzali, dziecinni, nie można z nimi pogadać na poważniejsze tematy.

Wiara wymaga poświęń, często samotności bądź odwrócenia się od znajomych, bliskich. Ale jak w Biblii jest napisane:

"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. " Mt, 10:34-39

Nie możesz winić siebie ani Boga za to że akurat w danym momencie się pojawiłaś na świecie w takiej rodzinie. Musisz wyciągnąć z teog wnioski, spróbować zrozumieć, co może ci dobrego ta sytuacja dać.


N kwi 06, 2008 12:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 06, 2008 7:49
Posty: 2
Post 
nie ja Boga za to nie winię, jedynie nie mogę tego zrozumieć.... no ale w końcu zamiary boskie są niepojęste dla nas...

ale tak szczerze mówiąc nigdy jakoś tego fragmentu Biblii nie odbierałam tak bardziej do siebie... dopiero teraz to zauważyłam...

_________________
będę śpiewał na cześć Pana, który wspaniale Swą potęgę ukazał, gdy konia i jeźdźca pogrążył w morskiej otchłani...


N kwi 06, 2008 13:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Ja też nie mogę Boga zrozumieć. Nie mogę się doczekać aż poznam odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie zgłębisz mądrości Boga. On wszystkim kieruje i wszystko jest w Jego rękach. Nam się tylko wydaje, że o czymś decydujemy.


N kwi 06, 2008 20:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
Ja też bym chciał poznać odpowiedzi na moje pytania. Ale chyba jedynie Bóg jest w stanie mi udzielić takiej odpowiedzi. Mam nadzieję że keidyś usłyszę je:)


Pn kwi 07, 2008 12:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 03, 2008 23:04
Posty: 47
Post 
Również zadaję sobie pytanie: dlaczego Bóg powołał mnie do życia? - lecz już rzadziej, a częściej w kontekście - Jaką drogę mam obrać ? Czego Bóg ode mnie oczekuje.

Mam 22 lata i już zupełnie inaczej patrzę na większość spraw,pomaga mi w tym właśnie wiara ,ale jakie życie moje by było gdybym już w wieku 16 lat, odkryła te piękna wiarę? - Masz niesamowite szczęście.


Agusia_16:
"że nie pasuję do tego świata, do wszystkiego wokół mnie...

nie mogę tego zrozumieć....
może powinnam zawierzyć to Bogu i nie zastanawiać się nad tym...
oddać Mu to w całości..."

Bóg powołuje sprawiedliwych by innym pomóc w odnalezieniu drogi.
Od najmłodszych lat mama dbała bym nie odchodziła od Kościoła.
Musimy pomagać sobie na wzajem, nie wiesz na ile silna jest Twoja , moja wiara.


Urodziłam sie w takiej a nie innej rodzinie , lecz już teraz nie powiem niestety...
nie pamiętam bym w mojej rodzinie, najbliższej (jestem jedynaczką) widziała kiedykolwiek miłość :( wieczne problemy przysłaniały nam spokój i szczęście. Ciosy od najbliższych . ... wychowałam sie w takiej a nie innej rodzinie,
niby nie dotknięta tym smutkiem czy nie raz nienawiścią, ale jednak zraniona. już jako małe dziecko - słowami , uszami, wysłuchiwałam... moja psychika ...co mogę zrobić? mi jedynie pozostaje modlitwa za dziadków , i pomoc rodzicom. Często się zapomina ...
Hostia, ciało Chrystusa. ono nam daje siłę. to jest święty pokarm.



Od najmłodszych lat mama dbała bym nie odchodziła od Kościoła.
Babcia (od mamy mama;) również zadbała o podtrzymywanie więzów z Bogiem i i w naszej caluśkiej rodzince :) i właśnie w domu babci poznałam różaniec. Odbywają się tam co środowe spotkania różańcowe. W tamtych latach bliższa mi była Maryja, "nie znałam" Jezusa.
Tak się stało ze mieszkałam w tym domu przez 4 lata ...

od 16tego roku życia...
Byłam bardzo zagubiona, z dala od domu w którym sie wychowałam ... niby byłam blisko Kościoła modliłam się i było wszytko ok, ale to jeszcze nie było to, po dwóch latach poznałam chłopaka ... i od tego się wszystko zaczęło .. niby dalej byłam blisko Boga "potykałam sie coraz bardziej" i "na dłużej mnie nie było" - jednym słowem zaczęło sie coś sypać w mojej wierze, system wartości mi się pochrzanił...
cały mój świat sie posypał ...
Wszystko się skończyło szczęściem w nieszczęściu. powróciłam do domu rodzinnego. poznałam zupełnie innych ludzi, byłam oszołomiona życzliwością :) nie znałam takiego towarzystwa. czułam sie jak pod wielkim parasolem Pana Boga :)

Pół roku minęło i znowu krach. musiały minąć dwa lata ... poznałam Jezusa. życie pozostało to samo ale spojrzenie się zmieniło.
Może teraz mi się wydaje ze już jestem blisko Jezusa w wierze,ale za jakiś czas znów zobaczę z e byłam jednak daleko:)


Weź swój krzyż, proś Ducha Świętego o łaski :) krocz za Jezusem:) wiesz co robić, oddaj mu wszystkie swoje problemy zawierz Mu swoje i rodziny życie oddaj je Bogu. rozmawiaj z Jezusem On szybko odpowiada :)

Pozdrawiam siostro !!!:) Aga :][/b]

_________________
Nie znajdzie radości ktoś kto ucieka od trudnej rzeczywistości.
Ten kto kocha stawia przed sobą trudne wyzwania!


Pn kwi 07, 2008 13:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 18:05
Posty: 12
Post 
Agi_16 Bardzo podoba mi się ten wątek. Tzież się zastanawiam, po co mnie akurat powołał Pan. Co ja tutaj robię. Jaki jest cel życia? Nie znajduję na te swoje pytania odpowiedzi poza Stwórcą.
Solidaryzuję się z tobą i życzę więcej Światła w życiu.

_________________
Tak, tak, nie, nie.


N maja 04, 2008 2:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
To jest spory krzyż - gdy zastanawiamy się, po co jesteśmy, dlaczego pojawiliśmy się akurat w danym konkretnym momencie, w tym a nie innym miejscu.

Opatrzność Boża :)

Bóg tak chciał - może właśnie po to, aby zbliżyć Twoich rodziców do siebie :?: Aby pokazać im owoc ich miłości, którą nie zawsze potrafili postawić na pierwszym miejscu :?:

Nie wiem, czy znasz :Tu es Petrus" Rubika i Książka, jest tam taki utwór - "Zdumienie".

Cytuj:
ZDUMIENIE

...Zatrzymaj się, to przemijanie ma sens... ma sens... ma sens...
Jan Paweł II - Tryptyk Rzymski

Zatoka lasu z gór zstępuje
I cicho szemrze górski potok
Gdy SŁOWO z nagła się znajduje
W powodzi słonecznego złota

REFREN:
Jak chleba kęs
Jak człowieka bycie
Tak świat ma sens
I ma sens życie
Ma sens...
Ma sens...
Ma sens...

Zewsząd stworzenie mówi świata
Cichością swoją i milczeniem
Potok się w zbocze góry wplata
Góra się wplata w sens istnienia

REFREN:
Jak łza spod rzęs
Wypłakana skrycie
Tak śmierć ma sens
I ma sens życie
Ma sens...
Ma sens...
Ma sens...

Co też powiedzieć chcesz strumieniu
Kiedy spragnieni wodę piją
Kiedy z nazwiska i imienia
Mijają tak jak świat przemija

REFREN:
Zdumieniem mym
I sensu odkryciem
Że sedno w tym
Że ma sens życie...
Ma sens...
Ma sens...
Ma sens...


Widzę, że jesteś w miejscu, gdzie Boga przyjęłaś do serca - ale nie bardzo wiesz, co zrobić z tym wszystkim, co Bóg Ci daje. Dużo pytań i wątpliwości.

Posłuchaj sobie - Janusz Radek fajnie śpiewa, a warto przemyśleć tekst :)
http://www.wrzuta.pl/audio/q39hSGHqFo/j ... _zdumienie

Powiem Ci tak - nikt Ci tego nie wyjaśni. Tylko do Ciebie należy i tylko Ty możesz sama odkryć to, do czego Bóg Cię powołał, co chce Ci powiedzieć, co dla Ciebie przygotował.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N maja 04, 2008 8:57
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 10:51
Posty: 57
Post Re: może wy coś podpowiecie...
Agusia_16 napisał(a):

Zaczęłam odkrywać marność tego życia w porównaniu do tego, które na nas czeka. Zaczęłam patrzeć na świat przez pryzmat wiary... Widzieć Boga w każdej chwili mego życia, we wszystkim...

Cieszę sie z tego, ale....
ale też zaczęłam się zastanawiać nad sensem... wszystkiego... a najbardziej mojego istnienia...

urodziłam się w najmniej odpowiednim momencie.... rodzice nie żyli ze sobą wtedy w zgodzie, moja mama nie radziła sobie... początek ich małżeństwa to było piekło...

i pojawiłąm się ja...

i ciągle nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie: dłaczego??
czy to był jakiś przypadek, czy Bóg to zaplanował?? (stawiam na to drugie)


Agisiu! jak sama na wstępie zaznaczyłaś, jesteś osoba bardzo młodą, bo masz dopiero 16 lat. Piszesz, że wiek w sprawach wiary nie odgrywa większego znaczenia. Mylisz sie jednak moja droga. Odgrywa i to duże znaczenie. Dlaczego tak piszę?
Wiara nie jest tym czymś z czym sie rodzimy, jak uważa wielu. Wiary też nie mogą nam przekazać rodzice - co również jest popularnym twierdzeniem. Wierę Agusiu, budujemy my sami, poprzez poznawanie Boga, tego co On dla nas czynił i czyni, co było i jest główna pobudką Jego działań, jak wiele On sam poświęcił dla naszego (Jego stworzeń) szczęścia itd. to wszystko wymaga jednak czasu i szesnastoletnia osoba, jaką jesteś raczej jest w trakcie budowania swojej wiary a już innym czynnikiem jest, czy budujesz ja na właściwym fundamencie.

Cytuj:
Zaczęłam odkrywać marność tego życia w porównaniu do tego, które na nas czeka. Zaczęłam patrzeć na świat przez pryzmat wiary... Widzieć Boga w każdej chwili mego życia, we wszystkim...

Uwierz mi jako osobie dużo starszej od Ciebie, że tej marności jest więcej niż zdążyłaś zobaczyć, jednak faktycznie - obietnice Boga są wspaniałe i dodają sił do trwania pośród tego zła jakie panuje na ziemi. Powinnaś mieć to stale w pamięci, że to całe zło jest przejściowe i już według obietnic Słowa Bożego nastaną czasy takie jak czytamy miedzy innymi tutaj - "Iz 65:21-25
21. Zbudują domy i mieszkać w nich będą, zasadzą winnice i będą jedli z nich owoce.
22. Nie będą budować, żeby kto inny zamieszkał, nie będą sadzić, żeby kto inny się karmił. Bo na wzór długowieczności drzewa będzie długowieczność mego ludu; i moi wybrani długo używać będą tego, co uczynią ich ręce.
23. Nie będą się trudzić na próżno ani płodzić dzieci na zgubę, bo plemieniem błogosławionych przez Pana są oni sami, i potomkowie ich wraz z nimi.
24. I będzie tak, iż zanim zawołają, Ja im odpowiem; oni jeszcze mówić będą, a Ja już wysłucham.
25. Wilk i baranek paść się będą razem; lew też będzie jadał słomę jak wół; a wąż będzie miał proch ziemi jako pokarm. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać na całej świętej mej górze - mówi Pan.
(BT)

Cytuj:
i ciągle nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie: dłaczego??
czy to był jakiś przypadek, czy Bóg to zaplanował (stawiam na to drugie

najlepiej niech samo Słowo Boga Ci odpowie na te wątpliwości. czy faktycznie bóg coś planuje odnośnie naszego osobistego życia, bo jeżeli chodzi o przyszłość ziemi i ludzi jako całości to nie ma żadnej wątpliwości, że jest tym bardzo zainteresowany. Jednostki raczej powinne odnosić do siebie te oto słowa - "
Koh 9:11
11. A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. o czas i przypadek rządzi wszystkim.
(BT)

Na pewno dalsze Twoje życie, jest uzależnione od tego jak będziesz sama postępowała i czy będziesz w nim uwzględniała wolę Boga. Te słowa odnosza się do mnie i do Ciebie również - "Ga 6:7-8
7. Nie łudźcie się:
8. Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne.
(BT)

Cytuj:
że jestem jakaś inna od wszystkich...
że nie pasuję do tego świata, do wszystkiego wokół mnie...

Dlaczego masz być podobna do innych i pasować do tego świata Agusiu?! Każdy z nas jest innym człowiekiem i żle będzie jeśli będziesz chciała upodabniać sie do innych i liczyć sie ze zdaniem innych o Tobie. Masz brać pod uwagę ich zdanie, ale liczyć sie jedynie z opinią Boga o Tobie- a nie człowieka. Masz czuć sie dobrze ze sobą przede wszystkim Ty sama. Jeżeli coś czego wymagają od Ciebie inni stanowi dla Ciebie ciężar, to musisz poważnie przeanalizować, czy to jest właściwe. Zapewne znasz słowa Jezusa - " Mt 11:28-30
28. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.
29. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
30. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.
(BT)

To odnosi się również, a może szczególnie do wiary. Jeżeli w wyniku poznania Boga dochodzimy do wniosku, że wszystko, czego On wymaga od nas jest dla naszego dobra i że On najlepiej wie, jak powinniśmy postępować ( chociaż wielokrotnie nasze grzeszne ciało chciało by inaczej), to będziemy to czynili z radością. To, że jesteś inna to normalne i właściwe. Jeżeli postępujemy tak samo jak wszyscy dookoła to nie znaczy, że postępujemy dobrze i właściwie.
Cytuj:
nie mogę tego zrozumieć....
może powinnam zawierzyć to Bogu i nie zastanawiać się nad tym...
oddać Mu to w całości...


I sama wyciągasz najwłaściwszy wniosek. Żyj normalnie pamiętając zawsze o tym - " Mt 6:33
33. Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
(BT)

Powodzenia.[/b]

_________________
Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone.Ap 4:11(BT)


N maja 04, 2008 13:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL