To dobry omen. Wierzący powoli przestają sie obrażać w tym kraju na podważanie dogmatów ich wiary.
Przestają traktować wiarę osobiście i uczuciowo. To ze ktoś im mówi ze boga nie ma nie jest już dla nich atakiem na ich osobę. Nie reagują na to agresywnie.
Ale są nadal w Polsce takie wioski gdzie internet nie dociera. I tam zabiliby widłami "bluźnierce", który ośmieliłby sie powiedzieć ze boga nie ma.
Może za niedługo wiara stenie sie już tylko prywatną sprawą ludzi. Nikt nie będzie sie pchał se swoim bogiem do np. konstytucji. Każdy by chciał swojego boga pokazać ale konstytucja nie jest miejscem na reklamę! Zachodni wierzący ludzie już to zrozumieli. A nasi może tez za niedługo zrozumieją.
