Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 15, 2025 10:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Miecz Słowa Bożego (pożądliwość seksualna) 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03
Posty: 301
Post 
powtarzam: marnować nasienie = oddawać ofiarę demonom.

_________________
Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)


Pt kwi 11, 2008 0:15
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23
Posty: 454
Post 
Masa:

konkretny fragment albo cos innego mówiące o tym, że małżeństwo bardzo sie kochający nie może skonsumowac swojej milosci z poczuciem bezpieczenstwa, ze zona nei zajdzie w ciaze.
takze bede wdzieczny, bo to jest jeden z moich poglądów, do których mam wątpliwości.

lereeeek

a ja czuje w sumieniu ze to jest dobre. (mowimy caly czas oczywiscie o stosunku w malzenstwie)


pzodrawiam

Spragniony


Pt kwi 11, 2008 14:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Spragniony napisał(a):

konkretny fragment albo cos innego mówiące o tym, że małżeństwo bardzo sie kochający nie może skonsumowac swojej milosci z poczuciem bezpieczenstwa, ze zona nei zajdzie w ciaze.
takze bede wdzieczny, bo to jest jeden z moich poglądów, do których mam wątpliwości.

lereeeek

a ja czuje w sumieniu ze to jest dobre. (mowimy caly czas oczywiscie o stosunku w malzenstwie)


pzodrawiam

Spragniony
Wszystko Ci wolno
1Kor 6:12 BT "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę."

jednak
Mt 5:28 BT "A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
Żona to przecież także kobieta.

Jesteśmy przez to niewolnikami grzechu
J 8:34 BT "Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu."

tocząc z nim niekiedy nierówną walkę
Rz 7:23 BT "W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach."
Ef 6:12 BT "Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich."
:razz:


Pt kwi 11, 2008 16:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
On napisał(a):
jednak
Mt 5:28 BT "A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
Żona to przecież także kobieta.

Tu nie chodzi o pożądanie seksualne, tylko o pożądanie czegoś, co do nas nie należy - zobacz jak są sformułowane "biblijne przykazania" - żona jest w nich wymieniona jako część własności mężczyzny. Tak więc nie da się "pożądliwie" patrzeć na żonę, która już przecież do nas należy - jest naszą żoną.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt kwi 11, 2008 21:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
1.Jezus nauczał prawidłowego rozumienia Prawa a nie wg przyjętych tradycji ludzkich
Mk 7:9 BT "I mówił do nich: Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować."
Mk 7:13 BT "I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję, którąście sobie przekazali. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie."
Ponieważ naród wybrany byl wlasnością Jahwe nie można mowić o tym,że żona byla wlasnością męża a jedynie formalnie mu podlegla jako glowie rodziny.To,że żydzi traktowali żony jak wlasność to ich ludzka tradycja stawiana ponad Prawo.
2.Jeżeli coś jest moje np.ręka to przecież jej nie pożądam ani nie jestem o nią zazdrosny.Tymczasem żona jako indywidualny byt jest pożądana i jest się o nią zazdrosnym.
3.Jezus nauczal w duchu Nowego Przymierza,ktore we wlaściwy sposob wypelnialo Stare Przymierze.Nauczal,że potrzeba nam tylko jednego-Jego jako Słowa.Wszystko inne należy odrzucić i zapomnieć o tym.Dlatego Jezus nie mówił nic o zaletach malżeństwa,a św.Pawel nawet zalecał bezżenność a co za tym idzie eliminowal seksualne pożądanie nawet wlasnej żony.Mamy być jak aniołowie.
:razz:


Pt kwi 11, 2008 22:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Rzecz w tym, że Prawo dotyczące sfery seksualnej to "nie będziesz cudzołożył", a nie "nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego". No chyba, że chodzi o podniecenie seksualne wywołane także przez zwierzęta gospodarskie.

Chęć "zdobycia" kobiety w tamtych czasach prowadziła do cudzołóstwa, bo wtedy i w tamtym społeczeństwie sfera społeczna i seksualna były niemal nierozerwalne - tak bardzo, że Onana Bóg zabił za złamanie społecznego obowiązku zapłodnienia żony brata. Przypomnij sobie też jak żona jest widziana w tradycyjnych kulturach regionu gdzie żył Jezus - dobra żona to taka, która dobrze domem i dziećmi się opiekuje, a nie ma fajny tyłek. Żona była funkcją a nie osobą, choć oczywiście żonami były kobiety. Natomiast Żydzi w tamtych czasach wymyślili sobie, że mogą mieć np. kilka żon, a nawet jeszcze konkubiny - o to Jezusowi chodziło. Facet miał sobie znaleźć jedną żonę i żyć sobie z nią spokojnie, a nie harem zbierać.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So kwi 12, 2008 1:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Aby zrozumieć niuanse należy znać glówną zasadę,w tym przypadku cel.
Mamy dążyć do Boga jako Ducha co automatycznie wyklucza dzialanie w materii dla siebie.Dlatego przykazania ograniczaly możliwości dzialań związujących z tym światem.Seks jest chyba najsilniejszym czynnikiem wiążącym z tym światem.W ten sposób z poligamii zostala w ST monogamiczność a Jezus i apostołowie zalecali bezżenność.
Sposoby obchodzenia i łamanie tych zaleceń u żydow i chrześcijan są znane.
:razz:


So kwi 12, 2008 8:24
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23
Posty: 454
Post 
Cytuj:
Wszystko Ci wolno
1Kor 6:12 BT "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę."


dokladnie. niczemu nei oddam sie w niewolę. a mi nie chodzilo o stawanie sie niewolnikiem seksu w malzenstwie. tylko kochanie sie z umiarem. z piciem wina jest to samo. z umiarem moze stanowic dodatek do klacji, jakiegos spotkania towarzyskiego, a zbyt nadmierne picie wina (czy ogolnei alkoholu) prowadzi do pijanstwa i wlasnie do tej niewoli.

Cytuj:
jednak
Mt 5:28 BT "A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
Żona to przecież także kobieta.


to prawda. dlatego nei mamy patrzec pozadliwie na zadną! kobietę. mi chodzi o seks, którego motywem przewodnim jest milosc, a nie dzikie pozadanie zaspokojenia potrzeb.

i dlatego z grzechem trzeba walczyc, a o pożadaniu nic nie mowilem ze jest dobre nawet w malzenstwie. ja mam caly czas na mysli miłość.

a poza tym św Paweł pisał w listach, ze jesli ktos nei mzoe "wytrzymac" (nei pamietam jak to było dosłownei napisane) to niech wstepuje w zwiazki malzenskie. co chcial przez to powiedziec? ze w zwiazku mozzna sie "zaspokoic" ?


pozdrawiam

Spragniony


So kwi 12, 2008 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
1Kor 7:1-40 BT Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą.(2) Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża.(3) Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi.(4) żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona.(5) Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan.(6) To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu.(7) Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki.(8) Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja.(9) Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąc.(10) Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża.(11) Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony.(12) Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli któryś z braci ma żonę niewierzącą i ta chce razem z nim mieszkać, niech jej nie oddala.(13) Podobnie jeśli jakaś żona ma niewierzącego męża i ten chce razem z nią mieszkać, niech się z nim nie rozstaje.(14) Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki swej żonie, podobnie jak świętość osiągnie niewierząca żona przez brata. W przeciwnym wypadku dzieci wasze byłyby nieczyste, teraz zaś są święte.(15) Lecz jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. Nie jest skrępowany ani brat, ani siostra w tym wypadku. Albowiem do życia w pokoju powołał nas Bóg.(16) A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo czy jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?(17) Zresztą niech każdy postępuje tak, jak mu Pan wyznaczył, zgodnie z tym, do czego Bóg go powołał. Ja tak właśnie nauczam we wszystkich Kościołach.(18) Jeśli ktoś został powołany jako obrzezany, niech nie pozbywa się znaku obrzezania; jeśli zaś ktoś został powołany jako nieobrzezany, niech się nie poddaje obrzezaniu.(19) Niczym jest zarówno obrzezanie, jak i nieobrzezanie, a ważne jest tylko zachowywanie przykazań Bożych.(20) Każdy przeto niech pozostanie w takim stanie, w jakim został powołany.(21) Zostałeś powołany jako niewolnik? Nie martw się! Owszem, nawet jeśli możesz stać się wolnym, raczej skorzystaj /z twego niewolnictwa/.(22) Albowiem ten, kto został powołany w Panu jako niewolnik, jest wyzwoleńcem Pana. Podobnie i ten, kto został powołany jako wolny, staje się niewolnikiem Chrystusa.(23) Za /wielką/ bowiem cenę zostaliście nabyci. Nie bądźcie więc niewolnikami ludzi.(24) Bracia, niech przeto każdy trwa u Boga w takim stanie, w jakim został powołany.(25) Nie mam zaś nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który - wskutek doznanego od Pana miłosierdzia - godzien jest, aby mu wierzono.(26) Uważam, iż przy obecnych utrapieniach dobrze jest tak zostać, dobrze to dla człowieka tak żyć.(27) Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony.(28) Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich wam oszczędzić.(29) Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci,(30) a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali;(31) ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata.(32) Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu.(33) Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie.(34) I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi.(35) Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu.(36) Jeżeli ktoś jednak uważa, że nieuczciwość popełnia wobec swej dziewicy, jako że przeszły już jej lata i jest przekonany, że tak powinien postąpić, niech czyni, co chce: nie grzeszy; niech się pobiorą.(37) Lecz jeśli ktoś, bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu zachować nietkniętą swoją dziewicę, dobrze czyni.(38) Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia.(39) żona związana jest tak długo, jak długo żyje jej mąż. Jeżeli mąż umrze, może poślubić kogo chce, byleby w Panu.(40) Szczęśliwszą jednak będzie, jeżeli pozostanie tak, jak jest, zgodnie z moją radą. A wydaje mi się, że ja też mam Ducha Bożego.

Tekst jest jednoznaczny.
Celem jest calkowite wyrzeczenie się związków z tym światem,ktory cały jest w mocy zla aby stać się nowym czlowiekiem pełnym Chrystusa.
Jest to trudne.Już Adama w raju zgubiło pożądanie.
:razz:


So kwi 12, 2008 12:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03
Posty: 301
Post 
pożądanie swojej zony jest normalne, seks w małżeństwie jest normalny, ale tylko wtedy gdy jest zgodny z naturą. jeśli chodzi o antykoncepcje - uważam to za marnowanie nasienia - czyli składanie ofiar demonom. jestem przeciwny antykoncepcji.

pozdrawiam

_________________
Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)


Wt kwi 22, 2008 11:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03
Posty: 301
Post 
do lerka:

uważam że całowanie się z dziewczyną przed ślubem także jest códzołóstwem, przytulanie tak samo, taniec (chodzi mi o taki w którym jest kontakt fizyczny) z dziewczyną przed ślubem podobnie (nie mówiąc już o tańcu z obcą dziewczyną)

itd

ja to wszystko uważam za códzołóstwo

_________________
Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)


Wt kwi 22, 2008 12:22
Zobacz profil
Post 
To masz jakiś spaczony obraz seksualności. Lepiej skupić sie na miłości Bożej niż zastanawiać sie godzinami czy pocałunek to grzech, jesli sie witam z kolezanką i daje jej buziaka w policzek to tez twoim zdaniem grzech ? To może najlepiej jak bede stał z 20 m od niej bo bedzie za blisko ?


Śr kwi 23, 2008 15:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Po to nam dał Bóg sumienie i rozsądek by wszędzie tam gdzie jakaś kwestia nie jest uregulowana wprost znaleźć rozwiązanie.
chcielibyście żeby wszystko było dokładnie w Biblii opisane?? np. "masturbacja jest grzechem a całowanie w policzek już nie"
Po to jest sumienie i rozsądek by wykorzystywać "margines swobody" jaki dał nam Bóg. Nie zaprogramował naszego postępowania w najdrobniejszym szczególe.
Jednemu sumienie pozwala na całowanie i co? Bóg tego nie zabronił. Żadnej moralnej zasady nie można też aż tak naciągnąć by tego zakazać. Innemu sumienie nie pozwala(nawet na tańczenie). Jak kolwiek komuś wydawało by się to dziwne ma do tego prawo bo jest to zgodne z jego sumieniem. (a nigdzie nie napisano"masz się całować")

I jeden i drugi nie grzeszy względem prawa ani nie może spoglądać z wyższością na drugiego. Rzymian 13:3,4


Śr cze 25, 2008 10:07
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
arcana85 napisał(a):
Jednemu sumienie pozwala na całowanie i co? Bóg tego nie zabronił. Żadnej moralnej zasady nie można też aż tak naciągnąć by tego zakazać. Innemu sumienie nie pozwala(nawet na tańczenie). Jak kolwiek komuś wydawało by się to dziwne ma do tego prawo bo jest to zgodne z jego sumieniem. (a nigdzie nie napisano"masz się całować")


A innemu pozwala na uprawiania seksu z cudzymi żonami, czy gwałcenie piętnastolatek... I co jest okej?
Nie. Owszem sumienie ma być doradcą i sędzią, ale sumienie musi być też dobrze ukształtowane. Bo wypaczone sumienie nie będzie dobrze radziło. Więc z tym zaufaniem sumieniu należy uważać.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr cze 25, 2008 10:20
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 14, 2008 12:54
Posty: 189
Post 
Cytuj:
I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła

Byłem kiedyś na spotkaniu ekumenicznym w seminarium, na sali byli głównie klerycy i księża, pewnie były to zajęcia obowiązkowe choć wstęp był wolny, i 'Kierownik seminarium' [nie znam się na hierarchi kościelnej] zażartował, że gdyby traktować te słowa dosłownie to większość zgromadzonych nie miała by jednej ręki [a niektórzy pewnie obu].


Śr cze 25, 2008 15:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL