Autor |
Wiadomość |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Rita napisał(a): Mam rozumieć Bartas, że można się do ciebie zwracać z tłumaczeniem tekstów po łacinie
 Nie wiem czy byłbym dobrym wykładowcą w tej dziedzinie, poza tym ja raczej tłumaczę rzeczy teologiczne, nie wiem czy bym poradził sobie z innymi. Ale mogę spróbować. Jak coś będziesz potrzebować to daj znać
Tak poza tym: egzamin końcowy z łaciny mam 20 maja (kurs 3 letni od 1 roku). Wtedy się wszystko okaże, bo na razie te oceny z kolokwiów to jest nic  Ech ... 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Pn kwi 14, 2008 20:09 |
|
|
|
 |
AniaF
Dołączył(a): N maja 06, 2007 20:29 Posty: 261
|
Byłam dzisiaj na cudownym spacerze nad jeziorem. Wiozłam na stopa starszą panią (babcie) która miała tyle pozytywnej energii i takie ciepło od niej biło, ze czułam jakby to była moja własna babcia, którą bardzo kochalam zresztą częściowo byłam przez nią wychowywana. Takie dziwne bylo to spotkanie. Potem kiedy już spacerowałam zaczął padać deszcz i było tak pięknie że az dech zapiera. Krople deszczu spadały na moją twarz, powietrze było takie czyste i rześkie coś niepowtarzalnego i cudownego. To niesamowite jak piękny jest ten świat i dzieła Boga. Czekałam na tęcze zawsze kiedy ją widzę czuję tak jakby Bóg do mnie się usmiechał.
Pozdrawiam Ania.
_________________ "Panie, wskaż mi drogi Swoje
ścieżek swoich naucz mnie !"
Psalm 25,4
|
Wt kwi 15, 2008 20:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bartas, 3-letni kurs to już sporo  Jak będę coś miała to wiem, gdzie uderzyć  Dzięki
Mam nadzieję, że nie spoczniesz na laurach po egzaminie i nie zmarnujesz wiedzy. Język trzeba szlifować.
A mam jeszcze takie pytanie. Skąd wiadomo z jakim akcentem powinno się mówić, jak to powinno brzmieć. Przecież łaciną nikt już nie mówi. Skąd wiadomo jak się na przykład czyta słowa, jak brzmią poszczególne zlepki liter?
|
Śr kwi 16, 2008 17:15 |
|
|
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Rita napisał(a): Bartas, 3-letni kurs to już sporo  Jak będę coś miała to wiem, gdzie uderzyć  Dzięki Jane, spoko  Rita napisał(a): Mam nadzieję, że nie spoczniesz na laurach po egzaminie i nie zmarnujesz wiedzy. Język trzeba szlifować. Oczywiście, że nie spocznę na laurach i w miarę swoich możliwości będę kontynuował łacinę. To piękny język. Za to nie znoszę greki. Dobrze, że była tylko przez jeden semestr na II roku Rita napisał(a): A mam jeszcze takie pytanie. Skąd wiadomo z jakim akcentem powinno się mówić, jak to powinno brzmieć. Przecież łaciną nikt już nie mówi. Skąd wiadomo jak się na przykład czyta słowa, jak brzmią poszczególne zlepki liter?
Widzisz, to jest kwestia wyczucia akcentu w danym wyrazie lub wsłuchania się w dobrego lektora, prowadzącego zajęcia. Ja  mam to szczęście, że akurat z akcentami w językach (angielski-ukochany język, łaciński oraz niemiecki-najmniej lubiany) nie miałem nigdy problemu i potrafiłem wyczuć akcent w danym wyrazie. Po prostu kwestia wyczucia bądź uważnego słuchania prowadzącego zajęcia. 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Śr kwi 16, 2008 18:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No tak, ale przecież łaciną już nikt nie mówi. A ci lektorzy też nauczyli się tylko od swoich lektorów itd. Ten język mógł się zniekształcić przez wieki przekazywany w wąskim bądź co bądź gronie bez dostępu do "żywego" języka. Dla nas żyjących obecnie nie ma to znaczenia, bo nikt nie sprawdzi już jak brzmiała pierwotna łacina, ale zastanawia mnie czy współcześni lektorzy dogadaliby się po łacinie z ludźmi sprzed kilku wieków.
|
Śr kwi 16, 2008 18:41 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Rita. W każdym chaosie jest porządek.
Językiem rządzą dobrze rozpoznane przez językoznawców prawa. Każdy element języka jest w określonym związku z innym. Zmianami też rządzą prawa. Dlatego, mając pewne minimum danych można odtworzyć język z przed kilkuset lat. Te dane to teksty w tym języku, tradycja (jeśli nie był całkiem martwy, np. był używany w liturgii), wiedza o językach wyewoluowanych z tego języka.
W przypadku łaciny jest bardzo dużo danych. Nie wiem, czy ktokolwiek zewidencjonował wszystkie teksty pisane: kodeksy, zwoje, inskrypcje, zachowane w całości lub fragmentarycznie. Tradycja też jest - łacina nigdy nie była martwa, ani jako przedmiot badań i jako język do pisania i mówienia. Języków wywodzących się z łaciny też jest kilkanaście (portugalski, galisyjski, kastylijski-hiszp.ogólny, andaluzyjski, kataloński, walensyjski, francuski, langwedocki, włoski, wałaski, rumuński itd.).
O ile wiem, bo dawno się aktualnym stanem badań nad łąciną nie interesowałem, wątpliwości co do wymowy są tylko odnośnie bardzo wszesnego okresu tj. z przed V-III w. pnCh odnośnie jednej spółgłoski ("c").
Praktycznie nie ma to jednak żadnego znaczenia. Jest jak w angielskim "międzynarodowym" - [b]każdy mówi/wymawia jak umie[/u].
Taka pidżin-latina.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Śr kwi 16, 2008 20:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hehe, zgodzę się ze Stasiem
Też przy okazji dyskusji i jakiegoś artykułu czytałem wypowiedź językoznawcy na temat języków. Oczywiście, żaden nie pozostaje niezmienny, ale łacina jako język "martwy" ma największą niezmienność. Po prostu w wyniku tego, że jest językiem naukowym, a raczej nie używanym w codziennym życiu, a tym samym nie poddanym obróbce przez czynnik ludzki w skali czasu - ma szansę pozostać jak najbliżej stanu, w którym zamarła.
Idę jednak o zakład, że ludzie z ostatnich dekad "życia" łaciny mieliby problem z dogadaniem z tymi z dekad pierwszych
Crosis
|
Śr kwi 16, 2008 22:53 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Crosis napisał(a): Idę jednak o zakład, że ludzie z ostatnich dekad "życia" łaciny mieliby problem z dogadaniem z tymi z dekad pierwszych 
Crosis!
Na pewno masz racje. My się uczymy raczej łaciny kościelnej, a więc z tych - jak to nazwałeś - pierwszych dekad  A jak jest obecnie z tym dogadywaniem to, szczerze powiedziawszy, nie mam pojęcia
W moim przypadku gdybyś mnie teraz o cokolwiek spytał po łacinie to i tak bym Ci nie odpowiedział, gdyż moja wiedza z łaciny ogranicza się tylko do gramatyki oraz do tłumaczenia tekstów i to tekstów teologicznych, ewentualnie to pewnych sentencji, zwrotów (np. Cogito, ergo sum ; errare humanum est ; de gustibus non disputandum est) oraz niektórych modlitw po łacinie, co na pewno przyda mi się na przyszłość 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Cz kwi 17, 2008 8:16 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Jejku, ja ze swojej nauki łaciny w liceum pamiętam jedynie rosa pulchra est  i kilka odmian, które wtedy trzeba było wykuć na blachę. Podziwiam tych, którzy mają serce do uczenia się tego języka.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Cz kwi 17, 2008 9:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bartas:
Cytuj: a więc z tych - jak to nazwałeś - pierwszych dekad
A ja nie sądzę. Przede wszystkim słownictwo było wtedy inne i sposób postrzegania świata też. A przykład sentencji raczej do mnie nie przemawia.
Poza tym pierwsze dekady łaciny to V w pne. I też nie sądzę, żeby obecni dostojnicy kościelni dogadali się po łacinie z Homerem
Crosis
|
Cz kwi 17, 2008 16:50 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Crosis napisał(a): Poza tym pierwsze dekady łaciny to V w pne. I też nie sądzę, żeby obecni dostojnicy kościelni dogadali się po łacinie z Homerem Muszę sprostować, Crosis, bo Homer mówił po grecku:) Ale i tak masz racje  Chociaż ja raczej miałem na myśli łacinę wczesnochrześcijańską, a więc z tych pierwszych dekad chrześcijaństwa, aż do schyłku średniowiecza. Więc tutaj na 100% dostojnicy Kościoła dogadaliby się - gdyby żyli tak długo - zarówno z Cezarem jak i z św. Augustynem  Rozalka napisał(a): Jejku, ja ze swojej nauki łaciny w liceum pamiętam jedynie rosa pulchra est czyli: róża jest piękna  Rozalka napisał(a): i kilka odmian, które wtedy trzeba było wykuć na blachę. To wymaga po prostu czasu. Początki były zawsze trudne. Na pierwszym roku miałem nawet dwie poprawki z koła w I semestrze i to była właśnie gramatyka  bo za szybko jechaliśmy z materiałem  i za często koła były  Od II roku się uspokoiło, kół z gramatyki było mniej. O wiele częściej tłumaczyliśmy teksty i tak jest do dziś  Egzamin końcowy mam w maju  Oby dobrze poszło  Rozalka napisał(a): Podziwiam tych, którzy mają serce do uczenia się tego języka.
Rodzice mi mówią to samo  No, nie będę się chwalił, ale mnie zawsze pociągało do nauki języków i z tego (oraz z muzyki) miałem najlepsze stopnie 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Cz kwi 17, 2008 17:17 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Cytuj: Więc tutaj na 100% dostojnicy Kościoła dogadaliby się - gdyby żyli tak długo - zarówno z Cezarem jak i z św. Augustynem
ale ja jestem
chciałem napisać z Neronem  Przepraszam 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Cz kwi 17, 2008 17:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Co to są te odmiany? Czy łacina jest trudniejsza niż język polski? Czy ma jeszcze bardziej "powaloną" gramatykę?
|
Cz kwi 17, 2008 17:41 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Rita napisał(a): Co to są te odmiany? Czy łacina jest trudniejsza niż język polski? Czy ma jeszcze bardziej "powaloną" gramatykę?
Dużo tego jest  Np odmiana rzeczowników, przymiotników, zaimków i liczebników przez przypadki  zwana deklinacją  Mamy ich 5  Jest także koniugacja i czasy
tutaj jest to dość ciekawie wytłumaczone.
My korzystamy z tej książki:
Z tymże ja mam wydanie drugie przejrzane i rozszerzone, ale to jest to samo  Bardzo dobrze wytłumaczona gramatyka oraz świetnie dobrane teksty teologiczne 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Cz kwi 17, 2008 18:40 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Crosis napisał(a): Poza tym pierwsze dekady łaciny to V w pne. I też nie sądzę, żeby obecni dostojnicy kościelni dogadali się po łacinie z Homerem  Crosis Nawet na migi, Crosis. Nawet na migi.  Cytuj: Homer (gr. Ὅμηρος Homeros znaczy "ślepy")
Co gorsze ... podobno nie istniał.
Z kimś kto nie istnieje raczej trudno się dogadać.
Nieważne. Ważne, że łacina przeniosła przez wieki kulturę, którą chrześcijaństwo pięknie rozwinęło i z którą każdy kto dziś chce się uważać za kulturalnego Europejczyka zna i do niej się odwołuje.
Warto też nadmienić, że językiem łacińskim w starożytnej Italii posługiwało się kilkanaście plemion, a nazwa pochodzi od kresowego plemienia Latinów, którzy w VIII w. pnCh (Romulus, Remus, wilczyca) wyzwolili się z pod panowania Etrusków.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Cz kwi 17, 2008 20:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|