Czy ktoś jeszcze modli sie do Boga?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Natomist wyżej napisałem " Głupio to brzmiało " to zdanie odnosiło sie do
"Każdy wie ze jest jedna Matka Jezusa ale jak to kiedys ktoś powiedział " My mamy swoją" .
|
Śr kwi 16, 2008 21:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja też mam swoją.
|
Śr kwi 16, 2008 21:43 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
A ja mam dwóch ojców.
(Joke)
Chciałem tylko powiedzieć Virginii, żeby nie spamowała, bo co, zaraz każdy ma pisać, iż ma matkę? Przecież to oczywiste. Nie piszmy wypowiedzi nic nie wnoszących do tematu.
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
Śr kwi 16, 2008 21:48 |
|
|
|
 |
zbyszek58-61
Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30 Posty: 317
|
Lereeeek napisał:
Cytuj: Ja mimo że moja duchowość jest nastawiona na Ojca wole wierzyć ze Matczyne oko spogląda na mnie. Mam do Maryi mega szacunek i jest dla mnie wzorem posłuszeństwa i skromności. JEzus kochał swoją Matke i powierzyl ją nam na krzyżu.
Jeszcze Zbyszku odnosnie twoich słow "Wyrażać swa wdzięczność w modlitwach a następnym razem obwiniać Boga za ogrom nieszczęść, które nas spotykają. " JEzus tez zawołał do Ojca " Boże czemuś mnie opuścił " ( cytuje z pamieći) Malutkie uzupełnienie, że moja myśl w całości brzmi, że tak jest w KRK(to, ze Ty Lereeeeku tak nie myślisz nie zmienia tego faktu), a nie ja tak myślę i mówię. Znam powody cierpień i nigdy nie posunąłbym do takiego bluźnierstwa, jakim jest przypisywanie nieszczęść Bogu. Czy jednak jest właściwym, odbieranie słów Jezusa - "„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”, jako obwiniania swego Ojca za to co Go spotkało? Pytanie Jezusa było cytatem z pewnego psalmu Dawida - " Ps 22:2-3 2. Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku. 3. Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz, wołam i nocą, a nie zaznaję pokoju.(BT) W wypadku Dawida pytanie to odnosiło się do chwilowego stanu opuszczenia. Otoczony przez nieprzyjaciół, Dawid znalazł się w sytuacji, w której się zdawało, że był całkowicie opuszczony przez Jahwe. Wynikające z tego ogromne napięcie skłoniło Dawida do zapytania, dlaczego się tak stało, mimo że on nie poczuwał się do żadnej winy. Ale Dawid nie utracił wiary, gdyż w tym samym psalmie modlił się: „Spiesz mi na ratunek”. — Ps. 22:17-20. Podobnie też gdy Jezus wypowiadał słowa Psalmu 22:2, do głębi odczuł, że jego Ojciec na chwilę powściągnął swą ochronę i „opuścił” go, czyli oddał w ręce nieprzyjaciół, aby Jezus umarł jak przeklęty przestępca (Gal. 3:13). Jezus nie dlatego pytał „czemu”, jakoby dawał do zrozumienia, że nie zna powodu tego opuszczenia; nie czekał też na odpowiedź od swego Ojca. Dla porównania można tu przytoczyć sytuację chrześcijanina, który zna powody cierpień ludzkich, ale pod naporem niezwykłych trudności na głos czy też po cichu skłonny jest pytać: „Dlaczego?” Wyjawia przez to, że nie ma powodu sądzić, iż to cierpienie spotyka go z powodu jakichś jego przewinień. Tak więc okrzyk Jezusa oprócz spełnienia Psalmu 22:2 wyraźnie potwierdzał jego niewinność i zwracał uwagę na rzeczywisty cel jego cierpienia. — porównaj z tym też - " Jn 12:27-28 27. Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. 28. Ojcze, wsław Twoje imię. Wtem rozległ się głos z nieba: Już wsławiłem i jeszcze wsławię...Jn 12:33 To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.(BT) Cytuj: Mam do Maryi mega szacunek i jest dla mnie wzorem posłuszeństwa i skromności. JEzus kochał swoją Matke i powierzyl ją nam na krzyżu. Oczywiście, ze Maria powinna być wzorem czystości, posłuszeństwa, pokory i oddania Bogu dla wszystkich chrześcijanek. Jeżeli chrześcijanka nie przejawia podobnych przymiotów jak Maria, trudno przypuszczać, że cieszy sie uznaniem w oczach Boga. Ta sytuacja, o której wspominasz, pokazuje, ze Jezus powierza opiekę nad Marią swemu umiłowanemu uczniowi, temu któremu ufał, że zatroszczy sie Jego matką - " Jn 19:26-27 Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. 27. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. (BT)
Kiedy Jezus Chrystus znajdował się w tak ciężkim położeniu, mimo wielkiego bólu pomyślał o tym, w jakiej sytuacji znajdzie się jego coraz starsza matka. Prawdopodobnie Maria była wtedy wdową, a Jezus, nawet stojąc w obliczu śmierci, nie zapomniał o zapewnieniu jej opieki po swoim odejściu. Przyrodni bracia jeszcze w niego nie wierzyli; nie byli jego uczniami. Dlatego Jezus pieczę nad matką powierzył Janowi, swojemu najbardziej lubianemu uczniowi.
Rodziców należy zgodnie z wolą Bożą mieć w poszanowaniu, gdyż tego wymaga Jego prawo. Jezus postąpił więc w myśl piątego z dziesięciorga przykazań danych Izraelowi, które brzmi: „Czcij ojca swego i matkę swoją, aby długo trwały twoje dni w ziemi, którą Pan, Bóg twój da tobie”
_________________ "Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)
|
Cz kwi 17, 2008 8:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zbyszku nie musisz za każdym razem podawac cytatów ja mniej wiecej znam te sceny, ale uważam że fragment o matce nie znalazł sie tam ot tak sobie.
Wracając do tego opuszczenia przez Boga, nie mozna mowic że ktos kto obwinil Boga o cos , nie kocha Boga czy tez Go nie zna. Czasem w przypływie emocji człowiek mowi rózne rzeczy. JEsli ktos nagle traci dzieci w wypadku ma prawo powiedziec " Boże dlaczego akurat ja? " tylko że musi tez sie opamietać i powiedziec sobie że przeciez Bóg poświecił swojego syna aby nas zbawić  np MAria Curie - Skłodowska po śmierci swojej matki obraziła sie na Boga i powiedziała sobie że " nie ma Boga" do tego stopnia ze mimo że miała okazje na nawrócenie nie zrobiła tego i tak umarła - bez Boga. Ja twoją wypowiedz bardziej bym przypasował do ludzi którzy na codzien o Bogu zapominają a jak cos sie stanie to obwiniają Boga o nieszczescie.
A to czy kobieta która nie zachowuje sie jak Maryja podoba czy nie podoba sie Bogu zostawmy to Jemu. Pan Jezu jawnogrzesznicy tez nie potępił a raczej jak MAryja nie była. Ja zawsze mowiłem w Piśmie mamy to co jest nam potrzebne do zbawienia ale nikt Boga w pełni nie pozna i nie wiemy czy niewierzacy może być zbawiony czy nie ....zostawmy to JEzusowi bo jemu Bóg przekazał sąd.
|
Cz kwi 17, 2008 9:40 |
|
|
|
 |
zbyszek58-61
Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30 Posty: 317
|
Cytuj: A to czy kobieta która nie zachowuje sie jak Maryja podoba czy nie podoba sie Bogu zostawmy to Jemu. Pan Jezu jawnogrzesznicy tez nie potępił a raczej jak MAryja nie była. Jezus nigdy nie potępił żadnego człowieka natomiast wielokrotnie potępiał uczynki pewnych ludzi. jako ten, który w sposób doskonały odzwierciedla osobowość swego Ojca, kieruje się przede wszystkim miłością do nas. Nie zapominajmy jednak,ze jednym z podstawowych przymiotów Boga obok miłości jest sprawiedliwość. Możemy być naprawdę wdzięczni, że sprawiedliwość Boża nie polega jedynie na karaniu złoczyńców! Pobudzony nią,Bóg otworzył przed nami zachwycające widoki — widoki na doskonałe, bezkresne życie w świecie, w którym „ma mieszkać prawość” (2 Piotra 3:13). Bóg postępuje tak z nami dlatego, że w swej sprawiedliwości chce nas wybawić, a nie potępić. Gdy lepiej rozumiemy głębię sprawiedliwości Bożej, rzeczywiście pragniemy się do Niego zbliżyć!
Zatem, czy nie możemy przypuszczać iż postępowanie rażąco odbiegające od wzorca pozostawionego kobietom, matkom, żonom, przez Marię - czyli tą, którą Bóg wybrał na matkę swego syna, nie jest obojętne Bogu? Znamy biblijne przykłady, że Bóg powodowany swa sprawiedliwością, pozbawiał swych błogosławieństw osób a nawet całego narodu, jeżeli postępowali wbrew Jego woli.
Czy wolą Boga było, jest, aby Jego stworzenia, jakimi jesteśmy zanosiły swe modlitwy do Marii? Piszesz Lereeeeku abym nie cytował fragmentów Słowa Bożego, bo "mniej wjęcej" je znasz i chyba dobrze to określiłeś (nie odbieraj tego jako złośliwości z mojej strony), bo umknął Twej uwadze ten dotyczący modlitwy - " „O cokolwiek poprosicie w imię moje, ja to uczynię, żeby Ojciec był otoczony chwałą w związku z Synem. Jeżeli poprosicie o coś w imię moje, ja to uczynię” (Jana 14:6, 13, 14).
Nie do człowieka należy Lereeeeku decydowanie, których modlitw Bóg wysłuchuje.Modlitwy kierowane są jedynie do Boga, poprzez Jezusa Chrystusa, który jest Pośrednikiem. Wobec tego wszelkie błagania zanoszone do świętych lub do aniołów są nie tylko daremne, ale wręcz sprzeczne z Biblijnego - a więc Bożego punktu widzenia.
Przykład nierządnicy, na który się powołałeś, miał też nam unaocznić, że miłe są Bogu osoby, które zaprzestają niewłaściwego postępowania. Ona zaprzestała, skoro dowiadujemy się, że później wraz z innymi bogobojnymi kobietami podążała za Jezusem. Pokazał tez, ze Bóg postrzega człowieka nie tak jak człowiek, zna jego serce a ci zgromadzeni przy stole oceniali tą kobietę na podstawie tego co widziały ich oczy.
Jesteśmy przy temacie modlitwy, to może na podsumowanie. Nie chodzi o to, że Bóg wymaga od nas, byśmy modląc się, używali jakiegoś szczególnego stylu wypowiedzi albo gotowych formułek. Kluczowym czynnikiem jest stan serca danej osoby (1 Samuela 16:7). W I wieku n.e. rzymski setnik Korneliusz „ciągle zanosił błagania do Boga”. Nie był oddanym Bogu sługą, lecz nieobrzezanym poganinem. Najprawdopodobniej nie modlił się w imię Jezusa, ale jego modlitwy „wzniosły się przed Boga jako przypomnienie”. Dlaczego? Ponieważ „ten, który bada serca”, widział, że Korneliusz był „człowiekiem pobożnym” i „bał się Boga” (Dzieje 10:2, 4; Przysłów 17:3). Po zdobyciu wiedzy „o Jezusie z Nazaretu” Korneliusz otrzymał ducha świętego i stał się ochrzczonym naśladowcą Chrystusa (Dzieje 10:30-48).
Temat modlitwy nie jest łatwym tematem a to czy nasze modlitwy są zgodne z wolą Boga może decydować o naszym przyszły życiu, pokazuję komu oddajemy cześć.
_________________ "Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)
|
Cz kwi 17, 2008 12:42 |
|
 |
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
zbyszku - nie dojdziesz z katolikiem zeby sie nie modlil do Maryji. z calym szacunkiem i do katolików i do Maryji. Ale katolicy nie widza prostych wyjasnien dotyczacych tego faktu, dotyczacych obajwien oraz tego, ze powinnismy sie modlic tylko i wylacznie do Boga. katolicy lubia sobie utrudniac i jak najdalej odchodzic od modlenia sie wprost do Boga. w koncu przez lata na to pracowali duchowni.
|
Cz kwi 17, 2008 16:00 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Kościół katolicki uznaje TYLKO I WYŁĄCZNIE modlitwę do Boga. NIE UZNAJEMY natomiast modlitw do ludzi ani do rzeczy. Modlimy się nieraz prosząc świętych o wstawiennictwo, ale zawsze do Boga. Jeśli ktoś modli się inaczej, popełnia najpoważniejszy grzech bałwochwalstwa
|
Cz kwi 17, 2008 17:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przygody Mr. Szatana z ludzkością, czyli frajer pokopany zdemaskowany!
http://video.google.com/videoplay?docid ... 7972&hl=pl
|
Cz kwi 17, 2008 17:33 |
|
 |
zbyszek58-61
Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30 Posty: 317
|
Kamyk napisał(a): Kościół katolicki uznaje TYLKO I WYŁĄCZNIE modlitwę do Boga. NIE UZNAJEMY natomiast modlitw do ludzi ani do rzeczy. Modlimy się nieraz prosząc świętych o wstawiennictwo, ale zawsze do Boga. Jeśli ktoś modli się inaczej, popełnia najpoważniejszy grzech bałwochwalstwa Kamyku! przy moim całym szacunku dla Twojej osoby, powyższa Twoja wypowiedź, to kolejne gmatwanie spraw prostych. Piszesz - Cytuj: Kościół katolicki uznaje TYLKO I WYŁĄCZNIE modlitwę do Boga , podkreśliłeś nawet tylko i wyłącznie. Nie mogę zrozumieć, jak można rozmawiać z kimś konkretnym, kierując to co mamy mu do powiedzenia, całkiem do innej osoby? Dla mnie taka rozmowa, kojarzy się z rozmową dwóch skłóconych małżonków, które porozumiewają się ze sobą przez swoje dzieci, a jeżeli ich nie mają to wciągają do tego inne osoby, na pewno takich sytuacji nie można nazwać przyjaznymi. Dalej odnośnie tego - "tylko i wyłącznie". Jeżeli jest w kościele modlitwa: doświętego Michała Archanioła, do Anioła Stróża dośw. Walentego dobłogosławionej Karoliny Kózkówny doSłużebnicy Bożej Anny de Guigné dośw. Teresy z Lisieux - to dla mnie jest oczywistym, że sa to modlitwy do tych konkretnych osób a nie do Boga. Przytoczę niektóre słowa z tych modlitw - Błogosławiona Karolino. Twojej się opiece w szczególniejszy sposób dzisiaj polecamy i prosimy cię, abyś nas swoim wstawiennictwem przed Bogiem wspierała, ratowała we wszystkich potrzebach naszych i wyjednała nam łaskę wiernego naśladowania cnót twoich. Spraw to o droga nasza patronko, abyśmy Bogu dochowali wierności pośród wszelkich przygód tego życia i zasłużyli sobie na łaskę szczęśliwej śmierci. Amen. Kolejne Święta Tereso, której niebem jest dobrze czynić na ziemi, Racz spuścić na nas obfity deszcz różany łask Jezusowych
, czy jeszcze to dla przykładu Modlitwa do mojego Anioła Stróża, św. Alfons Liguori Miły Bogu Aniele, który mnie pod Twoją świętą opiekę oddanego, od początku mego życia bronisz, oświecasz i mną kierujesz. Czczę Cię i kocham
Ja Kamyku rozumiem modlenie się do Boga jako zwracanie się bezpośrednio do Boga, poprzez JEDYNEGO pośrednika, którym jest Jezus Chrystus.
Jeżeli chodzi o bałwochwalstwo, to przeanalizuj dokładniej te słowa - " Wj 20:3-5 3. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! 4. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 5. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. (BT)
_________________ "Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)
|
Cz kwi 17, 2008 19:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jest też: nie wzywaj imienia Pana Boga swego nadaremno.
|
Cz kwi 17, 2008 20:00 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: Przygody Mr. Szatana z ludzkością, czyli frajer pokopany zdemaskowany!
http://video.google.com/videoplay?docid=-9114716301901417972&hl=pl
Podziwiam głupotę tego filmiku. 0 dowodów, zero logiki, same narzucane poglądy. To jest złe, a to dobre, bo tak.
Równie dobrze zamiast Chrześcijaństwa można podstawić Islam/Buddyzm/Tien-Szan.
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
Cz kwi 17, 2008 20:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja głupoty nie podziwiam, kunszt tak.
|
Cz kwi 17, 2008 20:31 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: Ja głupoty nie podziwiam, kunszt tak.
Ja podziwiam większość "wybitności", bo dla mnie to niesamowite, jak niektórzy mogą być tacy głupi/mądrzy itp.
Nie dotyczy to właściwości fizycznych, jak np. ekstra brzydki itp.
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
Cz kwi 17, 2008 20:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pewnie nas przyzwyczajają, żeby za wesoło nie było. 
|
Cz kwi 17, 2008 20:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|