Witam ! Nazywam się Beata pochodze z dolnego śląska.
Temat o bibli jest szeroki i głęboki. Chciałabym się dowiedziec ,a raczej porozmawiac na temay ,które sa w Biblii. Bardzo bym chciała kogoś poznac i poklikac o Biblii.

Pozdrawiam Beata

w czym problem, tutaj na forum wiele srpaw zwiazanych z wiara chrzescijanska sa poruszane tym samym z Biblia:)
pytaj co chcesz wiedziec, szukaj, na pewno znajdziesz odpowiedzi a jak nie to przynajmniej moze kogos ciekawego poznasz i pogadasz:)


To moderator jeszcze dopisze link do działu biblijnego forum > viewforum.php?f=1

Biblię trzeba czytać a nie o niej rozmawiać A tak poza tym to o czym chciałabyś rozmawiać?

Witam!
Wiem ,że Biblie się czyta.Przeczytałam ją 2 razy ale dalej nurtuja mnie tematy o tym czy religia katolicka jest otwrta na rozwazania z Bibli .
Bo teraz szukam ale wciaż nieznalazłam nikogo z kim mogłabym porozmawiać ,nawet z ksiedzem mało jest rozmów bo wiecej jest o przyziemnych sprawach niż o Bogu.
Pozdrawiam Beata :-D

nie ma takiego czegoś jak religia katolicka jesli tak to musimy mowic religia prawosławna , religa Baptystów itd. Jest chrześcijaństwo a w obrembie chrzescijaństwa jest wiele wspólnot.

Kolejna sprawa o czym dokładnie chcesz dyskutowąc? wiele parafii organizuje takie spotkania i katechezy gdzie mozna podyskutowac na temat fragmentów Biblii.

No to zapodaj jakiś konkret Ja swego czasu zastanawiałem się nad znaczeniem fragmentu o odnalezionej siekierze (2 Krl 6, 1-7), ale nie wiem nadal jakie znaczenie ma ten fragment

Jeśli chodzi o ten fragment to chodzi o naszym życiu jakie ono jest to czy w naszym życiu patrzymy na drugiego człowieka jako bliżniego czy jesteśmy chciwi.Czy tylko patrzymy na siebie ,czy tez pomagamy innym.
Takie mam spostrzeżenie niewiem jak ty to widzisz napisz jak ty to odbierasz ?


Pozdrawiam Beata :-D

Myślę,że ten fragment ma potwierdzić autorstwo ustanowienia praw rządzących wszechświatem (w tym prawo ciążenia).
Niektórzy jednak zarzucają, że cuda są sprzeczne z prawami "natury", to znaczy z prawami rządzącymi wszechświatem i procesami życiowymi. A czy ten, kto ustanowił te prawa, nie mógł tak nimi pokierować, żeby dokonać cudu?
Posłużmy się następującym przykładem: Przypuśćmy, że chciałbyś nastawić swój zegarek według innego czasu strefowego. Wystarczyłoby wtedy posunąć lub cofnąć wskazówki. W takim wypadku zatrzymujesz zegarek, nie naruszając tym żadnego przepisu właściwego użytkowania go; nawet konstruktor zegarka zadbał o to, żeby można go było nastawiać. Czyż nie jest rzeczą logiczną, że Stwórca wszechświata mógł postąpić podobnie, na przykład za czasów Jozuego, kiedy spowodował, że (z ludzkiego punktu widzenia) zatrzymało się słońce?-Jozuego 10:12-14.
Biblia opisuje, jak sługa Boży Elizeusz sprawił, że siekiera wypłynęła na powierzchnię wody; z Biblii również dowiadujemy się, że Jezus chodził po morzu (2 Królewska 6:5-7; Jana 6:16-21). Niedorzeczność? Niektórzy mogą sobie tak myśleć. Ale na ekranach swoich telewizorów sami mogli widzieć, jak podczas podróży w "kosmosie" ludzie i przedmioty unosili się w stanie nieważkości. Oczywiście potrzebne były do tego potężne rakiety i inne wyposażenie. Dlaczego więc wydaje im się nieprawdopodobne, żeby Stwórca wody i prawa ciążenia mógł użyć swej nieporównanie większej mocy i oddziałać na to, co sam stworzył, dzięki czemu siekiera wypłynęła, a Jezus chodził po wodzie?

No nie tak do końca masz rację. Czy nie było by to samolubstwem z Twojej lub mojej strony, gdybyśmy dowiedzieli sie czegoś, co może innym w czymś dopomóc a zachowaliśmy to dla siebie?!
Przecież pierwsi uczniowie Jezusa swoją działalność opierali głównie na rozmawianiu z innymi o tym czego ich nauczał mistrz a także czego dowiadywali sie z czytanych Pism. Chyba temu nie zaprzeczysz? Samo to moim zdaniem jest już wystarczającym argumentem, abyśmy rozmawiali o Biblii i prawdach w niej zawartych.
Zobacz co mówi Jezus: "lecz nauczał i mówił: „Czyż nie jest napisane: ‚Dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów’? Wy zaś uczyniliście z niego jaskinię zbójców”. Takich fragmentów, gdzie Jezus, Jego uczniowie wielokrotnie powołują sie na Pisma, (a dla nas dzisiaj Biblia jest takimi pismami), w Słowie Bożym - Biblii jest dużo.
Teraz spójrzmy na ten nakaz jezusa Chrystusa: "
Mt 28:19-20
19. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
20. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.
(BT)
- czy bez rozmawiania o tym co mówi Słowo Boże - Biblia można nauczać kogokolwiek tego co Bóg nam przekazuje?
Może na zakończenie tego wywodu zacytuje na ten temat jeszcze jeden werset biblijny: " Mal. 3:16
16. Tak to mówili między sobą ci, którzy boją się Pana, a Pan uważał i słyszał to. I tak została spisana przed nim księga pamiątkowa dla tych, którzy boją się Pana i czczą jego imię."
(BW)
Podsumowując o Biblii należy rozmawiać. Biblia to są spisane myśli Boga, więc rozmawianie o Biblii jest poznawaniem Jego myśli. Jeżeli jeszcze tego nie czynisz, to zachęcam Ciebie, abyś zaczął to robić - rozmawiać z innymi o Biblii, bo to jest właściwe.