Dzięki

Z podanych linków:



Zwrot "tam gdzie jej dotyczy" wskazuje na to, że nie zawsze dotyczy. Gdyby zawsze tak było, autor pisałby po prostu "należało stale, a nie sporadycznie, zastępować zwrotem „zdrada małżeńska”.



Z kolei ten fragment nieco kłóci się z tym, co pisałaś wcześniej



Wychodzi bowiem na to, że Jezus albo wyraził się nieściśle, albo nie znał języka Starego Testamentu. W każdym razie Twoje "na pewno" brzmi w tym kontekście nieco groteskowo.

Ale OK, dalej mamy bowiem



Skoro jednak w czasach NT definicja cudzołóstwa miała zasięg szerszy, to nie można stosować do zrozumienia słów Jezusa definicji z ST.

Znalazłam coś jeszcze:

A to wszystko interpretacje.

A przeczytałeś wyraźnie? Miała zasięg o tyle szerszy, że wcześniej złem było jeśli żona zdradzała męża a Nowym Testamencie zasięg był o tyle szerszy że i mąż nie mógł zdradzać żony - co zresztą potwierdził Jezus - że ,,każdy kto oddala swoją żonę i bierze inną popełnia cudzołóstwo". W kilku ewangeliach Jezus mówił że nie wolno oddalać żony i brać innej bo to cudzołóstwo i za każdym razem używał właśnie słowa cudzołóstwo. Więc dlaczego kiedy mówił za każdym razem o cudzołóstwie w sensie małżeńskiej zdrady to kiedy mówił o pożądliwym spojrzeniu również użył słowa cudzołóstwo? Bo widocznie chodziło mu i tym razem o małżeńską zdradę.


[/quote]

Podałaś mi tylko fragmenty Pisma Świętego a nie to co jest w tych fragmentach zawarte. Bo można napisać że seks przed slubem jest w nich potępiany ale gdybyśmy je dokładnie przeczytali to nie ma tam zapewne wprost napisanego, że seks przed slubem jest zły tylko jakieś pokrętne interpretacje. Jeśli się myle to je przytocz i spróbuj udowodnić na ich podastawie zło przedmałżeńskiego seksu.

A czy ja twierdzę, że nie? Pisałem jedynie, że "skoro jednak w czasach NT definicja cudzołóstwa miała zasięg szerszy, to nie można stosować do zrozumienia słów Jezusa definicji z ST.".



Może uda mi się zrewanżować linkiem do Biblii (wybrać należy punkt "Biblia Tysiąclecia ONLINE"). I tak np. mamy:


A objaśnieniu do wersu 20 czytamy z kolei:

[/quote]


A zadaj sobie trochę trudu i poczytaj. Masz wskazane dokładnie gdzie. To w zupełności wystarczy.


Jest wiele odniesień do czystości, a czystość była rozumiana w czasach Jezusa jednoznacznie. Ponadto są wyraźne wskazania, że godziwe współżycie dotyczy wyłącznie stanu małżeńskiego: męża i żony. Skoro małżeńskiego - to nie przedmałżeńskiego. Przed małżeństwem to nie małżeństwo i nie wiadomo czy kiedykolwiek nim będzie. Może być, może nie być. I co tu jeszcze udowadniać?

Ja zadałem, kilka pierwszych poczytałem i szczerze powiedziawszy to nie ma tam nic o seksie przedmałżeńskim.



A małżeństwo po kilku latach też może się rozpaść więc może w ogóle zrezygnujmy z seksu? ;]

Wystarczyłoby gdyby było tam coś wspomniane o seksie przedmałżeńskim a nie ma. To jest tylko naciąganie interpretacyjne.

No tak może być i może nie być. I nic się nie da udowodnić.



I co to ma do seksu przedmałżeńskiego?

Moim zdaniem niewiele. Po prostu podałem pierwszy z cytatów podanych przez monikę001, a co to ma do seksu przedmałżeńskiego, każdy sam może ocenić.

Przeczytaj sobie np. 1 KOR; 7 1-9.

Jest tam mowa o współżyciu małżeńskim oraz wyraźne wskazanie dla tych, którzy nie będąc w tym stanie nie mogą zachować wstrzemięźliwości, aby wstępowali w stan małżeński.

To chyba jasne: albo zachowujesz wstrzemięźliwość, albo wstępujesz w stan małżeński i wtedy możesz współżyć.

Wszelkie współżycie poza małżeństwem Biblia traktuje jako wszeteczeństwo.

Wystarczy poczytać Biblię. Z wielu fragmentów wynika wyraźnie i w sposób jednoznaczny, że współżycie, które podoba się Bogu to jest wyłącznie współżycie, które ma miejsce w małżeństwie - współżycie męża i żony. Nie ma aprobaty dla innego współżycia.
Kolejny fragment: Hbr 13, 4 "Małżeństwo niech będzie we czci u wszystkich, a łoże nieskalane; rozpustników i cudzołożników sądzić będzie Bóg"

Co tu udowadniać? Że narzeczeństwo, czy para żyjąca bez ślubu jest małżeństwem?

Udowodnienie czegoś zarówno w jedną jak i w drugą stronę graniczy z cudem, a argumentami za i przeciw długo można się przerzucać. Może happy125 stawi Ci czoła, dla mnie nie jest to aż tak istotne.

Biblijnych fragmentów - argumentów "za" współżyciem przedmałżeńskim nie można przytoczyć, bo ich nie ma.

Jest natomiast wyraźnie określone kiedy współżycie może zaistnieć: Tylko pomiędzy mężem i żoną. Nie ma innej opcji ani w ST ani w NT.

Nie widzę tu pogardy dla seksu przedmałżeńskiego, a jedynie dla rozpusty i cudzołóstwa.

List do Koryntian:



Znów mówi o rozpuście, a nie seksie przedmałżeńskim...

A może byś tak podał również werset 9, który pominąłeś?

Dalej
brzmi on:


Słowem nakazana jest wstrzemięźliwość.Ani słowa, że mają współżyć bez ślubu, jeśli nie mogą zachować wstrzemięźliwości.