Horoskopy pisane są na widzimi mi się redaktorów gazet - w każdej gazecie dla danego znaku jest odmienny.
Biblia jest niezmienna, jest słowem Boga.

Horoskopy pisane są na podstawie losu który jest odczytywany z gwiazd Ludzie w to wierzą. Tak jak ty wierzysz w Biblię. Każdy widzi co chce, jeżeli bardzo chce zobaczyć. Nawet Maryję na drzewie...

Zarówno Biblie jak i wróżby można różnie interpretować zależnie od tego co chcemy z nich wyczytać.

Rita - weż kilka tygodników i wyszukaj horoskop na dany tydzień dla tego zamego znaku Zodiaku...każdy przewiduje co innego
Myslisz, że ktoś z redakcji obserwuje gwiazdy, albo komus płaci za ich sporządzanie???...one wszystkie układane są na zasadzie - "ciemny lud to kupi"
Biblię można interpretować skolko ugodno...ale tylko do czasu...wcześniej czy później każdy stanie twarzą w twarz z Prawdą....i "za wszystko przyjdzie nam zapłacic"

Horoskopy można też interpretować różnie, a w Biblii znaleźć wiele wykluczających się fragmentów. A "ciemny lud" kupuje i jedno i drugie.

albo i nie

O Biblii i wielu wykluczajacych się fragmentach napisano tysiące rozpraw naukowych, i uzyskano tysiące tytułów naukowych.
A "ciemny lud" honoruje ludzi Biblii nagrodami Templetoma lub Nobla

Pozostaje Ci tylko "albo"...pewności nie masz żadnej

opat – relikwie II stopnia to było by chyba najbezpieczniejsze rozwiązanie. Choć w moim przypadku to nawet gdybym trzymał w rękach czapkę samego papieża to i tak nie czuł bym się specjalnie bliżej boga niż bez tej relikwii.

Rita – Mnie też nie podoba się ćwiartowanie ludzi.
I wiem czemu Bóg cię nie słucha.


Prawdopodobnie źle interpretujesz słowo „wiara”.Mówisz, że nudzi cię monolog z bogiem ale zrozum, że jeśli będziesz traktować boga jako istotę która ma ci jak człowiek odpowiedzieć to to zawsze będzie monolog. Bóg nie jest człowiekiem, więc nie odpowie ci jak człowiek. Dlatego też nie ma ludzkich słabości. Nie gniewa się, i nie cieszy w ludzkim tego słowa znaczeniu. Same słowa nie wystarczą aby Bóg cię wysłuchał. Musisz do tego jeszcze szczerze wierzyć, że Twoja modlitwa zostanie wysłuchana i że jest możliwa do spełnienia. Jeśli modląc się wątpisz w to, że zostaniesz wysłuchana to nie zostaniesz.
I nieważnie czy jesteś ateistką, hinduistką czy czym tam chcesz. Bóg działa zawsze, wszędzie i dla każdego.

I jeszcze jedno.

Fałsz. Jezus był człowiekiem takim jak ty i ja. Tyle, że zrozumiał istotę boga. W rzeczywistości Bóg jest bliżej człowieka niż myślisz. Nie gdzieś daleko na niebie tylko wewnątrz duszy każdego z nas.

Alus – Ciebie też się uczepie



Biblia jest słowem człowieka a raczej różnych ludzi z przed 2 tyś lat. Nie została napisana bezpośrednio przez samego najwyższego. Do tego jeszcze tłumaczenia z jednego języka na drugi. Pewnie przez to tyle z nią kłopotu maja współcześni ludzie bo interpretują zbyt dosłownie dzieło które z biegiem czasu i ciągłego przepisywania mogło ulec pewnym drobnym ale wpływającym na interpretacje zmianom.
Właściwe Biblii jeszcze nie czytałem dlatego jeszcze nie wiele z niej znam po za paroma cytatami i przypowieściami. Ale wiem, że nie jest jedyną i konieczną droga do Boga z koro sam uwierzyłem w Jego istnienie bez niej.

Chrześcijanie wierzą w co innego. Skąd u Ciebie taka wiedza o tym, kim był Jezus?

Mogła ulec pomyłkom w tłumaczeniu
Vide - św. Hieronim, tłumacz Biblii na łacinę (Wulgata), źle przetłumaczył słowo hebrajskie z Księgi Wyjścia o Mojżeszu zstępujacym z góry Tabor z tablicami Dekalogu.
Promieniowanie twarzy Mojżesza jest wyrażone słowem "qaran", które ma znaczenie "promieniować", a także "wypuszczać rogi".
Stąd w Wulgacie słowo "cornuta" dosłownie "rogata".
I w rzeźbie Michała Anioła Mojżesz jest rogaty
Niemniej nad Biblią przez wieki pracują bibliści, egzegeci - pomyłki są korygowane - kolejne wydania Biblii różnią się w poszczególnych wersach - to właśnie efekt ich pracy.
Oczywiście literalna interpretacja całego Starego Testamentu to błąd.
Ale Nowy Testament powstawał, gdy żyli świadkowie Jezusa.

No to co? Czy to ma być dowód na to że w Biblii jest prawda? To że trzeba łatać dziury? O astrologii też powstało wiele dzieł, książek i innych bezwartościowych papierów...


No to mamy paradoks W końcu wyszło szydło z worka. Czyli ateiści mają zerowe szanse na to by się nawrócić, bo ich modlitwy po prostu nie działają W końcu ktoś to przyznał, dzięki Bogu...

Taki rodzaj modlitwy kojarzy mi sie z magią chaosu w której liczy się tylko wiara maga a sam Bóg czy Bogowie służą za rekwizyty ułatwiające wiarę w powodzenie rytuału.

Tyle, że astrologią nie zajmuje się nauka i za "działa" o astrologii nie nadają tytułów naukowych...porównanie zatem nieadekwatne.

Bzdura. Istnieniem Boga też się nauka nie zajmuje. Co najwyżej interpretacją Biblii, samą religią, problemami teologicznymi. Tak samo nauka zajmuje się astrologią, jej historią, znaczeniem, wpływem na ludzi, naukę. Analogicznie A ani istnienia Boga, ani wpływu gwiazd na ludzi nie rozpatruje się z naukowego punktu widzenia.