ok, dzięki za wasze wszystkie odpowiedzi. ale mam jeszcze w takim razie pytanie: co z Komunią? czy mogę po takim piątkowym spotkaniu przystąpić w Niedzielę do Komunii? czy raczej muszę się z tego spowiadać za każdym razem?

Alkohol? Jak najbardziej jest dla ludzi, pod warunkiem że zna się jego umiar

Jak już pisałem, umiarkowane picie picia nie jest sprzeczne z wiarą i nie jest grzechem

A baka?

A umiarkowane palenie?

Niemniej jednak ja radziłbym Tobie i Twoim znajomym, aby te Wasze pogawędki przy piwie odbywały się najlepiej w sobotę, aniżeli w piątki (chyba, że jest dyspensa)

Bartas, proszę Cię, to że Ty na piątek masz taki pogląd, że trzeba siedzieć w domu to nie znaczy, że inni też muszą. Z tego co autorka opisuje to nie robią żadnych hucznych imprez, a jedynie siedzą przy piwku, rozmawiają i śmieją się. To nie jest w Twojej religii w piątki zakazane.

Mam 17 lat, jestem w 1 klasie liceum. Od mniej więcej listopada zawsze w weekendy spotykam się ze znajomymi (w tym z kilkoma przyjaciółmi) i spędzamy czas nad Wisłą, rozpalając ognisko i godzinami dyskutując na różne tematy. Nie da się ukryć, że siedzimy przy tym przy piwku (albo czasem przy winie). Najczęstszym tematem jest Bóg. Najprzyjemniej nam się o tym rozmawia. W naszej grupie są osoby, które były na pielgrzymce (w tym ja), osoby z Oazy, z gimnazjum Salezjańskiego... Zastanawiam się czy to co robimy jest tak do końca złe. W sumie do tej pory tłumaczyłam sobie to tak, że "kiedy mam próbować, jak nie teraz?" Tak naprawdę to właśnie najlepsze wspomnienia mam z tych naszych wypadów na ogniska... Rozmawiałam o tym kiedyś z księdzem (na pielgrzymce bodajże). Usłyszałam wtedy, że wszystko jest dla ludzi i nie dajmy się zwariować. Ostatnio podczas spowiedzi rozmawiałam z młodym księdzem, który przyszedł do mojej parafii. Od niego z kolei usłyszałam, że nawet łyk piwa jest grzechem... I co o tym wszystkim myśleć?!

Czekam na wasze odpowiedzi. Chętnie też popiszę z kimś, kto jest w podobnej sytuacji Pozdrawiam

Ech, i znów lincz :? Mroczny, ja tylko radziłem, a poza tym to każdy praktykujący chrześcijanin powinien wiedzieć, że piątek to wspomnienie Męki Chrystusa i nie wypada za bardzo siedzieć ze znajomymi przy piwku, tym bardziej że tematem rozmów jest sam Bóg :)

To, że wg Ciebie nie wypada to nie znaczy, że tak jest. Zrozum w końcu, że TWOJA wiara nie pozwala w piątek na zabawę w imprezach HUCZNYCH. Picie piwa i rozmowy, nawet o Bogu, się do imprez hucznych NIE ZALICZAJĄ. Więc analogicznie NIE SĄ GRZECHEM

Po prostu masz skrzywione często patrzenie na swoją własną religię (co widać po seksie np.).

(...) Piwo samo w sobie wprawia człowieka z pozytywny nastrój, powoduje integrację grupy, rozwiązuje języki, ułatwia nawiązanie znajomości. Jest bardzo dobrą używką podczas takich właśnie spotkań towarzyskich.
Oczywiście problemem by było, gdybyś zaczynała dzień od picia alkoholu, każdy problem życiowy zagłuszała pijackimi libacjami i nie potrafiła nawiązań znajomości w inny sposób niż podczas trunkowej imprezy.
No ale to już od Ciebie zależy i od tego czy masz charakter. A Ty co o tym sądzisz? Tak naprawdę, widzisz w tym jakiś poważniejszy problem ?

Dlatego tutaj jestem :)

Ruch Czystych Serc rządzi! ;D (bynajmniej do ślubu )

Również kupowanie alkoholu w naszym kraju nie jest przestępstwem (czasem szkoda) dlatego sumienie też macie czyste.

I dlaczego w komunijnej "przysiędze" jest do 18 roku życia? Dlaczego nie do 16? Albo 21?

Podaj mi proszę z trzy argumenty za tą "przysięgą".

A i jeszcze jedno:



Ruch Czystych Serc rządzi! ;D (bynajmniej do ślubu )