Dlaczego watro być katolikiem?
Autor |
Wiadomość |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Hunahpu !
Cytuj: Danbog, istnienie zła na świecie nie dowodzi braku Boga Oczywiście . Dowodzi jedynie nieistnienia istoty równocześnie wszechdobrej i wszechmocnej /wszechwiedzącej . Cytuj: ... a jedynie tego, że ludzie postrzegają zło. No to chyba w porządku , że postrzegają , coś co ewidentnie istnieje . Cytuj: A to wynika z naszego błędnego spojrzenia na świat. Dualizm zło/dobro jest tu, w naszych głowach. Jak najbardziej . Tylko świadomość jest w stanie określać coś jako dobro/zło , co jest związane ze świadomością potrzeb i ich zaspokajaniem . Spojrzenie to nie jest w żaden sposób błędne . Stanowi jedynie ocene rzeczywistości pod kątem naszych potrzeb . Swojego [ naszego ] istnienia [ więc i ocen ] nie postrzegam jako błędu . Poprostu otaczająca nas rzeczywistość jest wobec nas obojętna i w rzaden specjalny sposób nie dąży do zaspokajania naszych potrzeb . To zaś , że nie istniejemy w optymalnie ukaształtowanej pod względem naszych potrzeb rzeczywistości [ czyli doświadczamy zła ] , to odzielna kwestia . Cały rozwój naszej cywilizacji to próba poprawy sytuacji . Cytuj: On zatem do zła nie dopuszcza tylko my.
Tylko czy wszechdobry i wszechmocny może stać bezczynnie i przygladać się jak cierpimy ?
Czy dobrem jest ignorowanie zła ?
Czy dobry jest ktoś bezczynnie patrzący na męczeńską śmierć innej istoty , mimo że może jej zapobiec , lub chociaż ulżyć ?
Pozdrawiam .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Pt maja 09, 2008 14:39 |
|
|
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
danbog napisał(a): To zaś , że nie istniejemy w optymalnie ukaształtowanej pod względem naszych potrzeb rzeczywistości [ czyli doświadczamy zła ] , to odzielna kwestia . Cały rozwój naszej cywilizacji to próba poprawy sytuacji .
Czyżby?
|
Pt maja 09, 2008 14:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
On nie pozwala żebyśmy cierpieli tylko my. Wszechmoc, wszechmiłosierdzie wcale się nie kłócą z tym co się dzieje, chyba że jesteś absolutnym egoistą, wtedy lus.
To Ty cierpisz, bo Ty nie umiesz przyjąć z pokorą tego co się dzieje, to Ty się sprzeciwiasz, to Ty nie akceptujesz. Ty jesteś sprawcą swojego cierpienia. Zrozum to, wygraj z ego i bądź wolny. I idź po dyplom z wolności od cierpienia.
|
Pt maja 09, 2008 15:10 |
|
|
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
A ja prosiłbym o powrót do tematu.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Pt maja 09, 2008 15:30 |
|
 |
deepongi
Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 22:40 Posty: 176
|
whistle napisał(a): Katolikiem warto być: -bo jest powszechny: dla wszystkich. I dla tych którzy robia dobrze i dla tych którzy robią źle. Ba nawet dla tych którzy myslą że robią dobrze:) Nikogo nie odrzuca. poprawka: dla katolików. whistle napisał(a): -bo wymaga, jest wyzwaniem. Zwłaszcza dzisiaj. jednocześnie z wymaganiem Bóg wybacza niedoskonałości. a co to ma do rzeczy?? whistle napisał(a): -bo szukając, drążąc, wątpiąc odkryjesz jego prawdziwe oblicze snujesz utopię. Popatrz na poziom wiedzy religijnej i zaangażowanie w poszukiwaniu boga w społeczeństwie. whistle napisał(a): -bo dla każdego jest inny. Haha to dlaczego kościół nie poparł Kierkegarda i jego indywidualizm religijny?? whistle napisał(a): -bo nie można tego powiedzieć słowami dlaczego:) no to po co się odzywasz? Sparafrazuję Wittgenteina: o czym nie potrafisz mówić, milcz!
_________________ Nie ma darmowych obiadów.
|
So maja 10, 2008 0:50 |
|
|
|
 |
whistle
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 12:43 Posty: 275 Lokalizacja: Imielin
|
Pytasz bo chcesz znać inne zdanie czy tylko chcesz się pochwalić umiejętnością negowania?
_________________ "ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym.."
|
So maja 10, 2008 14:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
heh przewaznie jak ktoś jedzie na KK to ma tylko puste i prymitywne zarzuty , ale nie ma co sie przejmowac trzeba sie modlić za ludzi ktorzy nie maja milosci w sobie. Bo jak ktos kocha Boga to usiadłby i dyskutował a nie obrazał. I to jest nie tylko moje zdanie ale równiez paru protestantów którzy czesto mi mowia ze zarzuty pod adresem KK czasem sa nieprawdziwe.
|
So maja 10, 2008 18:41 |
|
 |
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
a ja mysle ze warto wierzyc w Boga. nie wazne czy jest sie katolikiem czy protestantem...
wazne zeby postepowac wg zasad wiary tych ktore glosił Jezus.
|
So maja 10, 2008 21:11 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Niktszczególny !
Rozwój = poprawa
Pogorszenie = cofnięcie w rozwoju .
_________________ -p => [ p => q ]
|
So maja 10, 2008 21:13 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
niktszczególny napisał(a): danbog napisał(a): To zaś , że nie istniejemy w optymalnie ukaształtowanej pod względem naszych potrzeb rzeczywistości [ czyli doświadczamy zła ] , to odzielna kwestia . Cały rozwój naszej cywilizacji to próba poprawy sytuacji .
Czyżby?
Danbog'u:
1. Osobliwie zdefiniowane zło
2. Teza o rozwoju cywilizacji jako próbie walki ze złem
|
So maja 10, 2008 23:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
krystian chyba pierwszy raz sie z Tobą zgodze. Dla mnie głupie pytanie  tak samo moge zadać pytanie "czy warto jeść zupe pomidorową"
|
N maja 11, 2008 10:58 |
|
 |
deepongi
Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 22:40 Posty: 176
|
whistle napisał(a): Pytasz bo chcesz znać inne zdanie czy tylko chcesz się pochwalić umiejętnością negowania?
I to i to.
_________________ Nie ma darmowych obiadów.
|
N maja 11, 2008 23:38 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Niktszczególny !
Cytuj: 1. Osobliwie zdefiniowane zło Cechą ludzi nie kształconych w danej dziedzinie jest świerzość spojrzenia . Z drugiej strony nie wydaje mi sie by było to oryginalne . Myśle , że Epikur nie był by zdziwiony moją definicją . Cytuj: 2. Teza o rozwoju cywilizacji jako próbie walki ze złem
Rozwój to poprawa sytuacji .
Rozwój cywilizacyjny to poprawa warunków egzystencji członków społeczności .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Pn maja 12, 2008 8:05 |
|
 |
neonka20
Dołączył(a): Pt maja 09, 2008 12:02 Posty: 99
|
Pytasz dlaczego wart byc katolikiem?
powiem szczerze,że nigdy nie zastanawiałam się nad tym pytaniem ale postaram się odpowiedziec jak tylko będe mogła. Ja Katoliczka, nawrócona w 2005 roku kiedyś nie myslałam, ze życie bez boga może byc ,, piękne " w inny sposób. Kiedyś były imprezy, alkohol, mysli samobójcze z czasem kiedy to do mojego seca poranionego zapukał Jezus Chrystus wszystko stało sie dla mnie inne, nowe. Jest codzienna modlitwa, która sprawia, ze nawet kiedy mi jest cieżko to mam kogoś komu mogę się wyżalić - Bóg, jest też codzienna Eucharysta, ktora dodaje mi sił i jest lekarstwem jest też spotkanie na Adoracji z Bogiem. Wiem, ze warto jest byc katolikiem, bo to jest inny świat- piekny świat z Bogiem na codzień.

|
Pn maja 12, 2008 13:00 |
|
 |
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
to moze pytanie postawie ja inaczej:
co daje (oprocz przynaleznosci do spolecznosci koscielnej) bycie katolkiem i czym sie rozni od bycia chrzescijaninem wierzacym w Boga przez przynaleznosci do kosciola?
|
Pn maja 12, 2008 18:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|