Vacarius
Cytuj:
Dawniej kiedy byłem mały, to myślałem ze łatwiej jest niewierzącym bo nie muszą do kościoła chodzić i sie modlić przed spaniem.
Ale wkraczając w dorosłe życie zacząłem sobie uświadamiać ze jest wręcz odwrotnie. Tym którzy otwarcie przyznają sie do ateizmu jest bardzo trudno żyć. Jest tak z kilku powodów.
Dawniej kiedy byłem duży [teraz się zdeptałem] uważałem, że katolicy mają się dobrze. Bogate kościoły, spotkania, wielki i wpływowy papież w dodatku Polak.. ale spotkałem innych ludzi. Normalnie wredoty. Zaliczam do nich też ateistów

...
Katolikom trudno żyć z kilku powodów:
Cytuj:
1. Ciągle ktoś ciebie męczy i chce nawracać. Traci swój czas i twój. Smuteczek
I w końcu ty nałogowo zaczynasz przekonywać wierzących profilaktycznie do niewierny. I tracisz jeszcze więcej czasu. Smuteczek
Większość twojego wolnego czasu pochłania profilaktycznie uświadamianie wierzących ze to istnienie boga nie jest takie pewne jak by sie im wydawało.
1. Ciągle ktoś cię męczy w pracy, w domu w szkole, na ulicy! Nieustannie próbuje wymóc coś czego katolik nie powinien robić. Ażeby tylko móc się w tym utwierdzić jacy to katolicy są obłudni i jak to dobrze, że się wybrało na szczęście niewiarę...
Ciągle wybierają spośród grona osób które przychodzą na jakiekolwiek spotkania w sprawie choćby np pracy "tych bardziej bystrych", których jedyną bystrością jaką zdobyli w życiu jest to, że poszli za modą świata jaką proponują i promują między innymi medialni zboczeńcy...
Uważają tacy powszechnie, że jeśli pijesz alkohol w młodym wieku i brzdękasz coś satanistycznego na gitarze, albo się upijasz do nieprzytomności, chadzasz do prostytutek... to dzięki temu masz predyspozycje by być literatem. Autorem ksiązek z bagażem doświadczenia życiowego. A może nawet dzięki opłaconym studiom masz już o czym pisać i jesteś dobrym kandydatem na światowy autorytet w wielu dziedzinach.
Ale pamiętaj! Masz zawsze otwartą drogę do tego by być dzięki upijaniu się świetnym artystą. I być poważanym w społeczeństwie. Tego ci nikt nie odbierze i nie odmówi.
Jeśli jako małe dziecko paliłeś papierosy, to oznaczało nic innego jak tylko to, że jesteś już dorosły i wszyscy mają cię tak traktować.
Pijesz piwo w czasie pracy? Oznaczać to może tylko jedno, że jesteś niezastąpionym dobrym fachowcem.
Gwałcenie tego co popadnie i za prędko na drzewo nie zmyka niczym podekscytowany piesek nie od dziś jest dzięki tym hipnotyzerom tłumów, oznaką posiadania wielkiego doświadczenia, wiedzy i mądrości. Bezczelność oznacza siłę przywódczą a chuć do władzy predyspozycje do bycia na kierowniczym stanowisku. Wulgarność oznacza siłę i potęgę. Jeśli ktoś kradnie na potęgę to oznacza tylko jedno: potrafi sobie radzić w życiu w każdej sytuacji!
Gdyby ktoś coś napomknął o miłości to byłby uważany za wariata. Można skonkludowac sloganem reklamowym "There`s no other way".
Vacarius
Cytuj:
2. Dziadek ciebie pomija w testamencie. Smuteczek
Wszyscy wierzący w jakiś sposób chcą ciebie szantażować i chcą dawać ci nauczkę ze bycie ateistą sie nie opłaca.
2.Dziadek psioczy tylko na księży.
Wszyscy, wszyscy w jakiś sposób odnoszą się do Kościoła jak do czegoś co przeszkadza tylko. Chcą cię szantażować, by opuścić KK i nie robić z siebie błazna a z domowników ciemnogród. Bo w opinii ludzi będzie się szybko ksenofobami i zacofańcami. Za wszelką cenę ktoś ci z otoczenia twojego dołoży tak w końcu, że dowiesz się, iż się nie opłaca głosić takich poglądów.
Vacarius
Cytuj:
Bardzo dobrze to widać w demokracji. Nie ma chyba ani jednego posła który otwarcie mógłby powiedzieć ze jest ateistą. Bo gdyby powiedział to na pewno drugi raz posłem by już nie został. Bo wierzący nie patrzyliby już ze ma on dobre poglądy i ze jest uczciwy tylko by sie na nim mścili za to ze jest ateistą.
Rzeczywiście super uczciwym jest ukrywać swoje prawdziwe poglądy przed ludźmi. I tak manewrować, by zawsze być na stołku obojętnie czy dzięki kłamstwu czy nie. Bo przecież co mnie obchodzi to, że ludzie którzy są w większości chcieliby demokratycznie wybrać katolika. Zrobimy im fikusa i nie pozwolimy na to. Oczywiście jak najbardziej zachowując się moralnie uczciwie!
Dobre poglądy trzeba za wszelką cenę bronić. Aż się boję tych niedobrych katolików. Cóż też oni mają w głowie? Pewno siano, albo insze jakieś obrzydliwości! Cel uświęca środki. Och jaki ja jestem dobry... idę kandydować...
Vacarius
Cytuj:
3. A po za tym. Twoje dziecko jest dyskryminowane w szkole przez rówieśników, bo nie chodzi na religie. A takie dzieci szkolę potrafią być bardzo wredne dla kogoś kto jest inny. Wśród dzieci nie ma takiej względnej tolerancji jak wśród dorosłych. Ale i tak gorzej niż dzieci od ateistów to mają dzieci od Światków Jehowy. To już normalnie wojna religijna. I takie prześladowane przez rówieśników dziecko przez te zmagania z nietolerancją ma gorsze wyniki w nauce. I gorszą przyszłość. Smuteczek
A nikt przecież tego nie chce dla swojego dziecka. Ateista ma dylemat moralny. Być katolikiem, ochrzcić dziecko i posyłać na religie aby nie było prześladowane przez rówieśników w szkole?
3. A poza tym dziecko jest prześladowane w szkole przez rówieśników tylko dlatego, że chciałoby aby krzyż tak samo jak w domu wisiał na ścianie w sali. Jednak ktoś natłukł do głowy mało inteligentnym dzieciakom mięśniakom, że to jest największa głupota właśnie i takich należy poduczyć fizycznie. Tak więc poduczają opuszczających się w naukach społecznych...
A już zupełnie źle się mają dzieci które nie kradną. Normalnie wojna gospodarcza. A i tak biedni mają się najgorzej, bo są wytykani za to, że ciapy co se nie dają rady w życiu. Jaki ojciec i matka takie dziecko. Mizeria.
A nikt tego nie chce przecież dla swojego dziecka. I mają dylemat, bo wymyślono na tę bolączkę... kupienie jakiś fatałaszków brzydkich. Kolejny wydatek. Z czego na to dać? Posyłać dziecko do szkoły? Opłaca to się jeszcze? Jak i tak państwo Zboczeńscy będą na stanowiskach.
Może emigrować? Ale tam nie lepiej...
Vacarius
Cytuj:
Czy być uczciwym z własnym sumieniem, nie okłamywać siebie i świata. Wypisać sie z wiary jako ateista. I mieć tez wypisane z wiary dzieci, które będą bite i prześladowane przez rówieśników w szkole? Smuteczek
Bardzo trudno jest być ateistą. Smuteczek
Czy być uczciwym z własnym sumieniem i nie molestować już głupotami innych ludzi? W końcu jeśli nie chce tu być to nie muszę. Nie jestem cierpiętnikiem który musi być na tym forum i wysłuchiwać ciągle tych upokarzających tekstów.
Może po prostu wypisać się z KK i zapisać do ateizmu? Chyba wolałbym się wśród nich już ukryć. Tylko gdzie? Istnieje taka instytucja? Przecież ateiści bądź co bądź, to światłe grono ludzi żyjące określona metodą życia zbiorowego i mające swoje państwo które samodzielnie stworzyli bez katolików. Katolicy pewnie nie potrafią tego zrobić nawet. Od zarania dziejów to ciapy które wszystkich prześladowały. Najpierw w Rzymie. A ostatnio, to nawet w UE.
Bardzo trudno jest być katolikiem.
